| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-03-21 13:11:13
Temat: Re: Zly wplyw gier komputerowychwszystko zależy od człowieka i przeciwwagi moralnej, jaką dostaje z drugiej
strony, a przede wszystkim - od gry. Ja od dawna grywam w gry, w których
chodzi o zabijanie - od bezmyślnych strzelanek typu Doom i Quake, po coś w
stylu Commandos, Hidden & Dangerous czy SWAT3. Ale pomimo tego nie odczuwam
potrzeby zabijania, nawet jeśli długo nie gram.
Nie da się jednoznacznie określić przez neta, czy i w jakie gry może grać
młody człowiek. Wszystko zależy od jego środowiska, sposobu wychowania itp.
itd.
Pozdrawiam
Konop
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-03-21 14:14:37
Temat: Re: Zly wplyw gier komputerowych> chodzi o zabijanie - od bezmyślnych strzelanek typu Doom i Quake, po coś w
Quake nie jest gra bezmyslna tylko Ty w nia grales _bezmyslnie_.
Jak kazdy FPP multi wymaga _lat_ aby nabrac perfekcji i by byc
najlpszym potrzeba tysiecy godzin treningu... Wsrod zawodowych
graczy w ogole nie obserwuje sie jakiegokolwiek przenoszenia
wzrocow brutalnosci (najczesciej modele sa podmienione i wygadaja
jak prostokaty...) na normalne zycie. Wlasciwie obcujac z takimi
ludzmi mialem wrazenie, ze to oaza pacyfictow, ludzi spokojnych
i zrownowazonych, ktorych lacze wspolne hobby.
--
-=Pozdrowionka=-
Wilczek
w...@b...pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-21 14:17:20
Temat: Re: Zly wplyw gier komputerowych> jaki typ gier szkodi ? Dlaczego ? W jaki sposob moga one wplywac na mlodego
> czlowieka ?
Z pewnoscia wplyw gier zwlaszcza z elementami przemocy jest duzy dla dzieci
w wielku do lat powiedzmy 12 czyli do okresu mlodzienczego. Dzieci inaczej
niz ludzie dorosli postrzegaja rzeczywistosc wirtualna, ktora imituje
prawdziwy swiat wystarczajaco sugestywnie aby dziecko nie widzialo roznicy.
Co do kwestii modelowania i przenoszenia wzrocow agresywnych wsrod osob
starszych wyniki nie sa jednoznaczne. Istnieje korelacja trudno jednak
powiedziec czy konkretni ludzi stali sie agresywni bo ogladali duzo scen
przemocy czy moze ogladali duzo agresi np. w TV dlatego, ze wlasnie maja
sklonnosci do agresji i to ich podniecalo.
--
-=Pozdrowionka=-
Wilczek
w...@b...pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-21 14:53:50
Temat: Re: Zly wplyw gier komputerowych"Wilczek" <w...@i...com> napisał...
> Co do kwestii modelowania i przenoszenia wzrocow agresywnych wsrod osob
> starszych wyniki nie sa jednoznaczne. Istnieje korelacja trudno jednak
> powiedziec czy konkretni ludzi stali sie agresywni bo ogladali duzo scen
> przemocy czy moze ogladali duzo agresi np. w TV dlatego, ze wlasnie maja
> sklonnosci do agresji i to ich podniecalo.
A gdy nie bylo TV i komputerow, tlumaczono agresje chodzeniem do karczmy i
czytaniem ksiazek ? ;)
SF
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-21 15:33:24
Temat: Re: Zly wplyw gier komputerowych> Quake nie jest gra bezmyslna tylko Ty w nia grales _bezmyslnie_.
> Jak kazdy FPP multi wymaga _lat_ aby nabrac perfekcji i by byc
> najlpszym potrzeba tysiecy godzin treningu... Wsrod zawodowych
> graczy w ogole nie obserwuje sie jakiegokolwiek przenoszenia
> wzrocow brutalnosci (najczesciej modele sa podmienione i wygadaja
> jak prostokaty...) na normalne zycie. Wlasciwie obcujac z takimi
> ludzmi mialem wrazenie, ze to oaza pacyfictow, ludzi spokojnych
> i zrownowazonych, ktorych lacze wspolne hobby.
To, że wymaga treningu nie oznacza, że wymaga myślenia. W takiej grze jak
np.Commandos musisz ruszyć trochę główką, aby coś zdziałać. A w Quake'u
wystarczy wyćwiczyć się przez praktykę w celowaniu, unikaniu, uciekaniu itp.
Właśnie to miałem na myśli mówiąc "bezmyślna".
Konop
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-21 20:56:04
Temat: Re: Zly wplyw gier komputerowychUżytkownik "Unx"
> Chcial bym poznac wasza opinie na temat szkodliwosci gier komputerowych na
> mlodego czlowieka.
Szkodzą i nie szkodzą, wskazane jest umiarkowane korzystanie z gier oraz z
odpowiednich ich rodzajów np. strategicznych, symulacyjnych, edukacyjnych
itd.
Dla dziecka w wieku szkolnym ważna jest znajomość i korzystanie z gier
komputerowych, bo ich rówieśnicy też tak postępują :| Zwróciłabym uwagę na
zdrowotne aspekty uzależnienia grami komputerowymi: skrzywienie postawy
ciała, osłabienie wzroku i pozbawienie ruchu-otyłość, bóle głowy oraz utrata
zainteresowania uczeniem się i poznawaniem znajomych, przyjaciół :|
--
Pozdrawiam
Masoneczka vel Ania
> Jak sadzicie z psychologicznego punktu widzenia
> jaki typ gier szkodi ? Dlaczego ? W jaki sposob moga one wplywac na
mlodego
> czlowieka ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-21 22:05:48
Temat: Re: Zly wplyw gier komputerowych{}Swego czasu byłem niezłym nałogowcem - 3-5h dziennie było skromnym
minimum, a gdy miałem więcej czasu (w soboty i w wakacje) to równo
siedziałem przed kompem 10-12h. Jedną z największych kar, jakie wtedy
dostałem, to tydzień z 1h dziennie - wprawdzie maksymalnie oszukiwałem i
udawało mi się grać 2h, ale i tak cierpiałem niewąsko. Podczas wyjazdów
trzęsły mi się ręce z braku dostępu do klawiatury. Nawet gdy nie miałem na
komputerze żadnych ciekawych gier ani użytecznych programów potrafiłem
włączyć komputer i robić coś bezsensownego (np. przeglądać foldery).
Jakiś czas temu (rok? pół roku?) sam od siebie nałóg (IMHO będący ciężkim
uzależnieniem psychicznym) ustąpił. Tzn. dalej lubie grać w _dobre_ gdy i
korzystać z innych dobrodziejstw (np. Internetu), ale już nie odczuwam
potrzeby używania komputera dla samego tego.
I MÓWIĘ WSZYSTKIM:
Uzależnienie od komputera jest jednym z najpodstępniejszych nałogów - niby
granie jest niewinne, ale wciągające, a tak naprawde sami nie spostrzeżemy,
kiedy wciągnięcie przemieni się w nałóg. I już nigdy nie policzymy godzin,
dni, miesięcy i lat na które zostaliśmy wciągnięci do wirtualnego świata,
niekoniecznie acz często utraconego czasu.
Nie sądzę, by gry komputerowe (chyba, że te szczególnie agresywne) rozwijały
brutalność - pamiętam z jaką euforią polowałem na moich kumpli w Quake'u 3
albo w Counter Strike'u, a jakoś nie przypominam sobie, żeby chciałem kogoś
"sprzątnąć" w realu.
PS: Najlepsze halucynacje i odloty miałem po odejściu od kompa ;)))
--
Pozdrawiam!
Piotr "StarEd" Migdał
WIELKI fan:
- Falouta i Falouta 2 (rozwijacz mózgu i angola!)
- serii Baldur's Gate (kultowy RPG - pozostawię bez komentarza)
- Half-Life i Opposing Force'a (lepszego klimatu nie znajdziesz)
- i przede wszystkim _StarCraft'a_ i _Brood_War'a (klimat, klimat i jeszcze
raz klimat!)
http://starcraftarea.w.interia.pl/ - moja stronka o tej grze wszechczasów
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-21 22:30:24
Temat: Re: Zly wplyw gier komputerowych> To, że wymaga treningu nie oznacza, że wymaga myślenia. W takiej grze jak
> np.Commandos musisz ruszyć trochę główką, aby coś zdziałać. A w Quake'u
> wystarczy wyćwiczyć się przez praktykę w celowaniu, unikaniu, uciekaniu itp.
> Właśnie to miałem na myśli mówiąc "bezmyślna".
Facet, problem polega na tym, ze nie do konca wiesz o czym mowisz i powielasz
stereotypy na temat gier tego typu... Nie mowie o Quake'u jako grze single
player z wlaczona niesmiertelnoscia ale o prawdziwej grze multiplayer - duelu
albo grze w teamach. Moge Cie zapewnic, ze dlugi trening na nieznanej mapie
pozwolilby mi wygrac ze znajomym mieszczacym sie obecnie w Top5 Polski jako,
ze bez pomyslunku, taktyki, kompletnej strategii, znajomosci wszystkich
niuansow mapy itd. nic nie zdzialasz! A teraz jeszcze gra w temach - nawet
dyletancji pod wzgledem technicznym moga poradzic sobie z ekspertami ale
zupelnie niezgranymi zespolowo.
Commandos to w porownaniu z Quake multiplayer gra wrecz prostacka.
--
-=Pozdrowionka=-
Wilczek
w...@b...pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-23 12:26:29
Temat: Re: Zly wplyw gier komputerowych> Facet, problem polega na tym, ze nie do konca wiesz o czym mowisz i
powielasz
> stereotypy na temat gier tego typu... Nie mowie o Quake'u jako grze single
> player z wlaczona niesmiertelnoscia ale o prawdziwej grze multiplayer -
duelu
> albo grze w teamach. Moge Cie zapewnic, ze dlugi trening na nieznanej
mapie
> pozwolilby mi wygrac ze znajomym mieszczacym sie obecnie w Top5 Polski
jako,
> ze bez pomyslunku, taktyki, kompletnej strategii, znajomosci wszystkich
> niuansow mapy itd. nic nie zdzialasz! A teraz jeszcze gra w temach - nawet
> dyletancji pod wzgledem technicznym moga poradzic sobie z ekspertami ale
> zupelnie niezgranymi zespolowo.
>
> Commandos to w porownaniu z Quake multiplayer gra wrecz prostacka.
dobra, zgadam się - nie grałem na Multi... może masz rację - w końcu komp
nigdy nie będzie grał jak człowiek... Ma trochę inteligentnych zachowań, ale
i tak mniej niż człowiek. Ten, kto grywał z kompem w szachy, ten wie - komp
zawsze przewiduje Twoje ruchy i nigdy nie popełnia głupich błędów, które
ludziom się zdarzają...
Ale tak na marginesie to ja mówiłem o Quake'u dokładnie takie same bzdury,
jak Ty mówisz (piszesz...) o Commandosie. Przyznaj się, kiedy w to grałeś i
jak daleko zaszedłeś??? Bo ja (nie chwaląc się...) mam za sobą fair-play
C:BEL, C:BtCoD i C2:MOC... i pomyśleć miejscami trzeba było sporo, pomimo
schematyczności hitlerowców...
Konop
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-23 14:03:17
Temat: Re: Zly wplyw gier komputerowych> Szkodzą i nie szkodzą, wskazane jest umiarkowane korzystanie z gier oraz z
> odpowiednich ich rodzajów np. strategicznych, symulacyjnych, edukacyjnych
> itd.
{}Nawet strzelanki są potrzebne - zamiast rozładować agresję na innych można
rozerwać się (w każdym znaczeniu :)) wirtualnie. Jakoś rzadko spotykam
ludzi, którzy przenoszą agresje z kompa na real, a znacznie częściej - tych
co "odstresowują się" na innych.
> Dla dziecka w wieku szkolnym ważna jest znajomość i korzystanie z gier
> komputerowych, bo ich rówieśnicy też tak postępują :|
{}Wspólne zainteresowanie to dobra rzecz.
> Zwróciłabym uwagę na
> zdrowotne aspekty uzależnienia grami komputerowymi: skrzywienie postawy
> ciała, osłabienie wzroku i pozbawienie ruchu
{}Niestety... :(
> -otyłość,
{}Tu się nie zgodzę - z obserwacji widzę, że PRAWDZIWI gracze są dość
szczupli - wprawdzie brak ruchu ogranicza spalanie kolodżuli (SI rulez!),
ale każdy posiłek to "strata czasu" - nie raz cały dzień przesiedziałem
przed kompem i nawet nie przyszła mi myśl, że jestem głodny, skoro jestem
ranny, a wróg czycha za najbliższą ścianką :)
> bóle głowy
{}Raczej oczu :)
> oraz utrata zainteresowania uczeniem się
{}A mi jakoś nie zaszkodziło - teraz jestem w III Gimnazjum, lecę na 5 i
zakwalifikowałem się do 3 etapu olimpiady z chemi i z fizyki. :)))
A zresztą - spróbuj przejść Falouta i jednocześnie nie podszlifować
angielskiego. :)
> i poznawaniem znajomych, przyjaciół :|
{}Niestety... :(
Ale za to jest coś takiego jak e-mail i gg, więc nie zupełnie :)
--
Pozdrawiam!
Piotr "StarEd" Migdał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |