| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-26 16:02:27
Temat: Zmianyczy ma ktos pomysl jak zmienic podejscie do wszystkiego i wszystkich;
jestem strasznym sceptykiem i pesymista, a mam juz tego dosc;
sprawia mi to coraz wieksze problemy;
nie tylko np: z kobietami (bo rowniez), ale i w tym co robie tez;
mozna powiedziec ze jestem glownie na "nie", a jesli jestem na tak to tak
czy inaczej jak sie raz "przewroce" to juz nie chce mi sie podniesc;
mam na dzieje ze rozumiecie bo troche popierniczylem;
napiszcie cokolwiek co wam do glowy przyjdzie ale bez hamówy - jesli mozna
poprosic;
przyjme kazdy pomysl i odpisze;
P.S. wiem ze to moze potrwac calkiem spory kawal czasu ale to teraz sie nie
liczy; njalepiej napiszcie jak wy zyjecie - taki: wasz sposob na szczesliwe
zycie - cos w tym rodzaju;
pozdrawiam i dzieki;
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-09-26 16:26:58
Temat: Re: Zmiany
Użytkownik "Jarod1" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bl1o29$hj8$1@news.onet.pl...
> czy ma ktos pomysl jak zmienic podejscie do wszystkiego i
wszystkich;
> jestem strasznym sceptykiem i pesymista, a mam juz tego dosc;
> sprawia mi to coraz wieksze problemy;
> nie tylko np: z kobietami (bo rowniez), ale i w tym co robie tez;
> mozna powiedziec ze jestem glownie na "nie", a jesli jestem na tak
to tak
> czy inaczej jak sie raz "przewroce" to juz nie chce mi sie podniesc;
>
> mam na dzieje ze rozumiecie bo troche popierniczylem;
>
> napiszcie cokolwiek co wam do glowy przyjdzie ale bez hamówy - jesli
mozna
> poprosic;
>
> przyjme kazdy pomysl i odpisze;
>
> P.S. wiem ze to moze potrwac calkiem spory kawal czasu ale to teraz
sie nie
> liczy; njalepiej napiszcie jak wy zyjecie - taki: wasz sposob na
szczesliwe
> zycie - cos w tym rodzaju;
>
> pozdrawiam i dzieki;
owszem - trzeba swój pesymizm polubić i jaknajczęściej z niego drwić -
nawet publicznie, no i szczrze się z niego smiać! wrzucic na luz!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-26 19:23:47
Temat: Re: Zmianyto juz cos - dzieki;
cze
Użytkownik "_Jack.B._" <dv[USUN_TE_DUZE_LITERY]@z.pl> napisał w wiadomości
news:bl1ovm$hkm$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Jarod1" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:bl1o29$hj8$1@news.onet.pl...
> > czy ma ktos pomysl jak zmienic podejscie do wszystkiego i
> wszystkich;
> > jestem strasznym sceptykiem i pesymista, a mam juz tego dosc;
> > sprawia mi to coraz wieksze problemy;
> > nie tylko np: z kobietami (bo rowniez), ale i w tym co robie tez;
> > mozna powiedziec ze jestem glownie na "nie", a jesli jestem na tak
> to tak
> > czy inaczej jak sie raz "przewroce" to juz nie chce mi sie podniesc;
> >
> > mam na dzieje ze rozumiecie bo troche popierniczylem;
> >
> > napiszcie cokolwiek co wam do glowy przyjdzie ale bez hamówy - jesli
> mozna
> > poprosic;
> >
> > przyjme kazdy pomysl i odpisze;
> >
> > P.S. wiem ze to moze potrwac calkiem spory kawal czasu ale to teraz
> sie nie
> > liczy; njalepiej napiszcie jak wy zyjecie - taki: wasz sposob na
> szczesliwe
> > zycie - cos w tym rodzaju;
> >
> > pozdrawiam i dzieki;
>
> owszem - trzeba swój pesymizm polubić i jaknajczęściej z niego drwić -
> nawet publicznie, no i szczrze się z niego smiać! wrzucic na luz!
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-26 21:19:06
Temat: Re: Zmianylets rumble....
każda zmiana, nawet ta najmniejsza, wymaga kilku rzeczy - przede wszystkim
poszerzenia swojej świadomości odnośnie samego siebie i siebie wobec
otaczającego świata i ludzi - wymaga to pewnej umiejętności
zdystanosowania się, ale i kontroli - czyli koło się zamyka i dlatego to
takie trudne; mogą ci pomoc w tym oczywiście porządna literatura i mądrzy
ludzie (z własnego doświadczenia), którzy dadzą ci dużo wartosciowych
informacji zwrotnych - takie lustro społeczne; im wiecej będziesz widział
tym lepiej rozumiał; no ale przejdźmy na niższy poziom abstrakcji do
rozdziału poradnikowego; czy to aby nie klasyczne symptomy "frustracji
egzystnecjalnej" ? - ja radzę sobie z nią w ten sposób, że nie żyję tylko
dla siebie, ale i dla bliskich mi osób, a także w miare możliwości
przyczyniam się do polepszania rzeczy naokoło mnie - wymagana jest tu
jednak autentyczność i nie zdradzanie swoich wartości; poza tym mam pewne
dziedziny życia, w których staram siędoskonalić, i które dają mi
autentyczną przyjemność; poza tym, obojętnie czy jesteś ekstra czy intro
;) bardzo pomagają wartościowe interakcję społeczne (choćby we dwoje :) )
pomoże ci także poczucie humoru, o czym wspomniał przedmówca, tylko uważaj
z tą autoironią - znam wielu takich, kórzy są tak niesamowicie
zdystansowani wobec siebie, a potem widuje ich w klinice nerwic;
poza tym pierwszy sukces masz już za sobą - jest ci z tym źle, potraktuj
to także jako wyzwanie, kryzys jest tylko etapem prowadzącym ku lepszej
integracji własnej osobowości
no to może starczy, takie na wpół podręcznikowe, na wpół autorefleksyjne
ustosunkowanie się :D, jeśli to choc troche do ciebie przemawia to...
chyba cieszę się
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-27 08:34:39
Temat: Re: Zmiany
> P.S. wiem ze to moze potrwac calkiem spory kawal czasu ale to teraz sie
nie
> liczy; njalepiej napiszcie jak wy zyjecie - taki: wasz sposob na
szczesliwe
> zycie - cos w tym rodzaju;
Przepisu na szczesliwe zycie to Ci na pewno nie dam....Ale moge Ci
powiedziec, ze powinienes uwierzyc w niezwyklosc swiata, twojego zycia.
Pomysl jakie to fascynujace ze posiadasz umysl - mozesz myslec, serce -
mozesz czuc, ze posiadasz sny - mozesz uciec od rzeczywistosci...
Swiat pelen jest zadziwiajacych rzeczy, tajemnic, ale ludzie sie do niech
PRZYZWYCZAILI i ich nie zauwazaja. Brakuje w nich zdziwienia i nie zadawaja
pytan. Co z tego ze czasem nie ma odpowiedzi, przeciez wazniejsze jest jej
poszukiwanie a nie odnalezienie!!
P.S. Moze znowu za duzo filozofuje, ale przemysl to sobie. Moze choz Tobie
bedzie lepiej....
Paula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-27 14:22:27
Temat: Re: ZmianyJarod1 <b...@p...onet.pl> napisał(a):
> czy ma ktos pomysl jak zmienic podejscie do wszystkiego i wszystkich;
> jestem strasznym sceptykiem i pesymista, a mam juz tego dosc;
> sprawia mi to coraz wieksze problemy;
> nie tylko np: z kobietami (bo rowniez), ale i w tym co robie tez;
> mozna powiedziec ze jestem glownie na "nie", a jesli jestem na tak to tak
> czy inaczej jak sie raz "przewroce" to juz nie chce mi sie podniesc;
>
> mam na dzieje ze rozumiecie bo troche popierniczylem;
>
> napiszcie cokolwiek co wam do glowy przyjdzie ale bez hamówy - jesli mozna
> poprosic;
>
> przyjme kazdy pomysl i odpisze;
>
> P.S. wiem ze to moze potrwac calkiem spory kawal czasu ale to teraz sie nie
> liczy; njalepiej napiszcie jak wy zyjecie - taki: wasz sposob na szczesliwe
> zycie - cos w tym rodzaju;
>
> pozdrawiam i dzieki;
Na palcach zliczę - tak ich mało,
Tych mrzeń, co się spełnić mogą.
Kogo ja w życiu okłamałem?
Siebie!
A poza tym nikogo.
Chlubiłem się, żem twardy człowiek,
Ja, tak podobny ciekłej rtęci!
Czy nie zdradziłem kogokolwiek?
Siebie!
Ale nikogo więcej.
Rój wątpliwości wciąż mnie nęka -
Odpędzę jedne, inne schodzą.
I trwa przez całe dnie udręka,
J coś mnie jątrzy noc za nocą.
Nagle sumienie mi odkrywa
Surową prawdę niepisaną:
Siebie czy innych okłamywać -
To w gruncie rzeczy jest to samo!
uzus
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-27 21:59:54
Temat: Re: Zmiany
"Jarod1" <b...@p...onet.pl> napisał(a) tak:
> czy ma ktos pomysl jak zmienic podejscie do wszystkiego i wszystkich;
20 powolnych wydechów pod wodę, co tydzień - po przepłynięciu kilkunastu
metrów
Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-28 08:03:17
Temat: Re: ZmianyJarod1 <b...@p...onet.pl> napisał(a):
> czy ma ktos pomysl jak zmienic podejscie do wszystkiego i wszystkich;
> jestem strasznym sceptykiem i pesymista, a mam juz tego dosc;
> sprawia mi to coraz wieksze problemy;
> nie tylko np: z kobietami (bo rowniez), ale i w tym co robie tez;
> mozna powiedziec ze jestem glownie na "nie", a jesli jestem na tak to tak
> czy inaczej jak sie raz "przewroce" to juz nie chce mi sie podniesc;
>
> mam na dzieje ze rozumiecie bo troche popierniczylem;
>
> napiszcie cokolwiek co wam do glowy przyjdzie ale bez hamówy - jesli mozna
> poprosic;
>
> przyjme kazdy pomysl i odpisze;
>
> P.S. wiem ze to moze potrwac calkiem spory kawal czasu ale to teraz sie nie
> liczy; njalepiej napiszcie jak wy zyjecie - taki: wasz sposob na szczesliwe
> zycie - cos w tym rodzaju;
>
> pozdrawiam i dzieki;
A.Żukauskaus
Mój diabeł
Jeśli się do kogoś z tym pytaniem zwrócę,
To do mojego diabła w przyjaznej rozmowie:
- Dlaczego się nie wieszam, gdy ciągle się smucę?
- Diabli wiedzą. Ja nie wiem - diabeł mi odpowie.
Dziwaku, skąd ta niechęć do świata zapiekła?
Na co pośpiech, gdy tu są pieśni i kobiety?
A pamiętaj, że łatwo tam trafić do piekła.
Dobrze radzę - starajmy się dobrnąć do mety.
Wiosny pąkami dziką obsypują różę,
Pełne po brzegi pienią się wesela czary.
A my z wolna mijamy zakręty i burze,Jeden z nas już niemłody, drugi - diabeł -
stary.
uzus
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-28 08:14:03
Temat: Re: Zmiany
Użytkownik "uzus" <u...@N...gazeta.pl>
news:bl64k5$5oi$1@inews.gazeta.pl...
> Jarod1 <b...@p...onet.pl> napisał(a):
>> czy ma ktos pomysl jak zmienic podejscie do wszystkiego i
>> wszystkich; jestem strasznym sceptykiem i pesymista, a mam
>> juz tego dosc; sprawia mi to coraz wieksze problemy;
>> nie tylko np: z kobietami (bo rowniez), ale i w tym co robie tez;
>> mozna powiedziec ze jestem glownie na "nie", a jesli jestem na
>> tak to tak czy inaczej jak sie raz "przewroce" to juz nie chce mi
>> sie podniesc;
>>
>> mam na dzieje ze rozumiecie bo troche popierniczylem;
>>
>> napiszcie cokolwiek co wam do glowy przyjdzie ale bez
>> hamówy - jesli mozna poprosic;
>>
>> przyjme kazdy pomysl i odpisze;
>>
>> P.S. wiem ze to moze potrwac calkiem spory kawal czasu ale
>> to teraz sie nie liczy; njalepiej napiszcie jak wy zyjecie - taki:
>> wasz sposob na szczesliwe zycie - cos w tym rodzaju;
>>
>> pozdrawiam i dzieki;
>
>A.Żukauskaus
> Mój diabeł
> Jeśli się do kogoś z tym pytaniem zwrócę,
> To do mojego diabła w przyjaznej rozmowie:
> - Dlaczego się nie wieszam, gdy ciągle się smucę?
> - Diabli wiedzą. Ja nie wiem - diabeł mi odpowie.
>
> Dziwaku, skąd ta niechęć do świata zapiekła?
> Na co pośpiech, gdy tu są pieśni i kobiety?
> A pamiętaj, że łatwo tam trafić do piekła.
> Dobrze radzę - starajmy się dobrnąć do mety.
>
> Wiosny pąkami dziką obsypują różę,
> Pełne po brzegi pienią się wesela czary.
> A my z wolna mijamy zakręty i burze,Jeden z nas już niemłody,
> drugi - diabeł - stary.
>
> uzus
SULIKO
Gdzie rozkwita kwiat, róży kwiat
Na gałązce usiadł lotny ptak
Zadrżał wśród listowia purpurowy pąk
Czemu serce drży Suliko.
Jedzie wrony koń spoza wzgórz
Jeździec zbliża się wchodzi w próg
Spragnionemu dajże wody, wyjdź przed dom.
Czemu kryjesz się Suliko.
Pięknie pachnie chleb, pachnie miód
Proszę napij się, ucisz głód
Ale nadaremnie ściga mnie twój wzrok
Inna jestem już Suliko.
Wiłam z przędzy nić długą, nić
Z przędzy powstał szal, zwiewny szal,
Szal do przędzy nie podobny nic a nic
I ty jesteś już nie ten sam.
Pobladł jeździec i ruszył w cwał,
W locie zerwał kwiat róży kwiat
Zdrada rani serce, kole, rani dłoń
Zapłakała w głos Sulika.
Bo umiera rniłość, kiedy stargasz ją,
Mówi stara pieśń Suliko.
++++++++++++++++++
\|/
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-28 10:23:50
Temat: Re: ZmianyksRobak <e...@g...pl> napisał(a):
uzus napisała:
>Żukauskaus
> > Mój diabeł
>
> > Jeśli się do kogoś z tym pytaniem zwrócę,
> > To do mojego diabła w przyjaznej rozmowie:
> > - Dlaczego się nie wieszam, gdy ciągle się smucę?
> > - Diabli wiedzą. Ja nie wiem - diabeł mi odpowie.
> >
> > Dziwaku, skąd ta niechęć do świata zapiekła?
> > Na co pośpiech, gdy tu są pieśni i kobiety?
> > A pamiętaj, że łatwo tam trafić do piekła.
> > Dobrze radzę - starajmy się dobrnąć do mety.
> >
> > Wiosny pąkami dziką obsypują różę,
> > Pełne po brzegi pienią się wesela czary.
> > A my z wolna mijamy zakręty i burze,Jeden z nas już niemłody,
> > drugi - diabeł - stary.
> >
> > uzus
>
> SULIKO
>
> Gdzie rozkwita kwiat, róży kwiat
> Na gałązce usiadł lotny ptak
> Zadrżał wśród listowia purpurowy pąk
> Czemu serce drży Suliko.
>
> Jedzie wrony koń spoza wzgórz
> Jeździec zbliża się wchodzi w próg
> Spragnionemu dajże wody, wyjdź przed dom.
> Czemu kryjesz się Suliko.
>
> Pięknie pachnie chleb, pachnie miód
> Proszę napij się, ucisz głód
> Ale nadaremnie ściga mnie twój wzrok
> Inna jestem już Suliko.
>
> Wiłam z przędzy nić długą, nić
> Z przędzy powstał szal, zwiewny szal,
> Szal do przędzy nie podobny nic a nic
> I ty jesteś już nie ten sam.
>
> Pobladł jeździec i ruszył w cwał,
> W locie zerwał kwiat róży kwiat
> Zdrada rani serce, kole, rani dłoń
> Zapłakała w głos Sulika.
>
> Bo umiera rniłość, kiedy stargasz ją,
>
> Mówi stara pieśń Suliko.
>
> ++++++++++++++++++
>
> \|/
> re:
Widać Soso, wbrew pozorom, miał ludzkie serce.
To, co roztrwonić można - trwonię chętnie,
Oglądam - co do oglądania dano.
A póki burza burzy się w mym tętnie,
Przyjmuję burzę twarzą roześmianą.
Nie mogę rozstać się a dzikusem śmiałym,
Rzeźbionym we mnie przez sól i przez słońce.
Do duszy klamek nie przyśrubowałem,
by każdy ją otwierał jak drzwi w sionce.
Spóźniam się zwykle na uroczystości,
Lecz dzień dzisiejszy nieustannie święcę.
Choć nie ciułałem bogactw i mądrości,
Przeżyć serdecznych nikt nie dźwiga więcej.
Nie umiem słowa wyrzec obojętnie,
Sprawiami ból otworzyć oczy rano.
Lecz póki wiatr buszje w moim tętie,
Przyjmuję burzę twarzą roześmianą.
Wstawaj, wstawaj!
uzus
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |