Data: 2005-09-27 13:03:12
Temat: Znamiona barwnikowe
Od: MoCart <amadeo12@__wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
Jestem nieszczęśliwym posiadaczem sporej ilości znamion barwnikowych. Do
ubiegłego miesiąca nie zdawałem sobie zbytnio sprawy z tego co to do końca
jest i czym grozi. Trafiłem przypadkiem na jakieś materiały na temat
Czerniaka. Po zgłębieniu tematu wpadłem w straszną panikę. Natychmiast
umówiełem się na wizytę u dermatologa. W trakcie wizyty dowiedziałem się,
że większość moich "znamion" to niegrożne przebarwienia skórne powstałe w
skutek działania słońca. Pozostało "zaledwie" kilkadziesiąt prawdziwych
znamion. Pani Doktor stwierdziła, że wszystkie są czyste, nie widzi żadnych
problemów i zaprasza mnie na wizytę kontrolną za rok. Wszystko niby OK,
usopokoiłem się. Jednak w kilka dni po wizycie znów mam wątpliwości. Pani
Doktor na większość znamion zaledwie rzuciła gołym okiem a jedynie kilka
obejrzała jakiś przyrządem (zwie się chyba laparoskop). Na moją sugestię co
do tych zaledwie obrzuconych okiem, Pani doktor pokiwała przecząco głową
twierdząc, że sa niegroźne. Wcześniej wyczytałem w sieci o problemach jakie
są z oceną znamion przy dokładnym badaniu laparoskopem i jestem troche
zdziwiony i zaniepokojony sposobem badania. Czy ktoś, kto ma jakieś
doświadczenia w tej materii może się wypowiedzieć? Przyznam szczerze, że
ciągle czuję duży niepokój i wciąż mam wątpliwości co do zagrożeń :-(((
Może spróbowac pójść do innego dermatologa? A może raczej potrzebuje
psychologa ? Eh...
|