From: "machina" <mm(at)home.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Znieczulenie zeba...
Date: Sat, 25 Nov 2006 14:55:28 +0100
Lines: 20
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2962
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
NNTP-Posting-Host: 62.121.90.32
Message-ID: <45684b4d$1@news.home.net.pl>
X-Trace: news.home.net.pl 1164462925 62.121.90.32 (25 Nov 2006 14:55:25 +0100)
Organization: home.pl news server
X-Authenticated-User: mm
Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.home.net.pl!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:221046
Ukryj nagłówki
Zdazylo mi sie kiedys przy leczeniu kanalowym cos takiego... jako ze nie
lubie czuc dyskomfortu jakim jest bol przy leczeniu kanalowym, poprosilem z
miejsca o znieczulenie. Standardowa procedura, strzykawka i bach w dziaslo
przy zebie, z jednej i z drugiej strony. Czekamy, wiercenie, nic, nie da
rady, czuje bol i to jaki. To powtorka dawki znieczulenia w to samo miejsce.
Znowu to samo, boli jak nie wiem co. Trzecia dawka w nerw obwodowy (czy jak
to sie nazywa), znieczulilo mi pol twarzy, a zab przy wierceniu jak bolal
tak boli. A ze musialem tego zeba zrobic to 4 dawka juz eksperymentalnie
poszla prosto do odwieru w zebie, igla w nerw zeba bezposrednio. Nie powiem,
jakby mi kto mlotem w leb przywalil, tak sie poczulem, ale minelo 5 minut i
jak reka odjal. Bol zniknal, doktorek wiercil a ja tylko myslalem kiedy
skonczy. Lekarz sam sie zdziwil, ze ten zab tak trudno sie znieczulal, a
wrecz nie chcial sie znieczyulic. Inne leczone u niego zeby, znieczulaly sie
bez problemu za pierwszym razem. Skad taki stan rzeczy mogl wynikac?
--
Pozdrawiam
Mariusz
|