Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for
-mail
From: "Mariusz" <m...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Związek oparty na dobroci
Date: Thu, 25 Oct 2001 10:52:29 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 25
Sender: m...@p...onet.pl@qc4.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
Message-ID: <9r8k7j$ie6$1@news.onet.pl>
Reply-To: "Mariusz" <m...@p...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: qc4.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1004000307 18886 217.99.81.4 (25 Oct 2001 08:58:27 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 25 Oct 2001 08:58:27 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:110706
Ukryj nagłówki
Czasem dochodzę do wniosku, że główną wartością mojego małżeństwa jest
dobroć. Staramy się być dla siebie dobrzy na co dzień, staramy sobie
nawzajem zrobić dobrze w łóżku... Rzeczy, które powinniśmy robić z miłości,
robimy z dobroci. Na razie to funkcjonuje. Co się jednak stanie, gdy pojawią
się dzieci? Gdy będziemy mieli prawdziwe obowiązki, a nie tylko takie, które
można sobie odkładać? Wtedy nie będzie czasu, ani my nie będziemy mieli sił
by być dla siebie dobrymi. Co nas wtedy będzie łączyć skoro nie dobroć i nie
miłość? Dzieci? A jeśli tylko dzieci to, czy nie będzie to chory związek?
Będziemy ze sobą tylko dla nich. Czy z czasem nie zaczniemy rywalizować ze
sobą o miłość dzieci? Czy nie zaczniemy ich sobie "podkupywać"? I co wtedy
będzie między nami: zazdrość, nienawiść?
Czy warto trwać w takim związku? Czy jeśli obiecywaliśmy sobie miłość, a
potrafimy dać tylko dobroć to ma jeszcze jakiś sens przysięga małżeńska
(jesteśmy ponad trzy lata po ślubie)? Co można zrobić, by ten czarny
scenariusz, który powyżej nakreśliłem się nie wydarzył? Iść wspólnie do
psychologa?
Kiedyś byliśmy po prostu korespondencyjnymi przyjaciółmi. Może lepiej dla
nas obojga było by do tego wrócić?
Mariusz
|