Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Związek oparty na dobroci

Grupy

Szukaj w grupach

 

Związek oparty na dobroci

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-10-25 08:52:29

Temat: Związek oparty na dobroci
Od: "Mariusz" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czasem dochodzę do wniosku, że główną wartością mojego małżeństwa jest
dobroć. Staramy się być dla siebie dobrzy na co dzień, staramy sobie
nawzajem zrobić dobrze w łóżku... Rzeczy, które powinniśmy robić z miłości,
robimy z dobroci. Na razie to funkcjonuje. Co się jednak stanie, gdy pojawią
się dzieci? Gdy będziemy mieli prawdziwe obowiązki, a nie tylko takie, które
można sobie odkładać? Wtedy nie będzie czasu, ani my nie będziemy mieli sił
by być dla siebie dobrymi. Co nas wtedy będzie łączyć skoro nie dobroć i nie
miłość? Dzieci? A jeśli tylko dzieci to, czy nie będzie to chory związek?
Będziemy ze sobą tylko dla nich. Czy z czasem nie zaczniemy rywalizować ze
sobą o miłość dzieci? Czy nie zaczniemy ich sobie "podkupywać"? I co wtedy
będzie między nami: zazdrość, nienawiść?

Czy warto trwać w takim związku? Czy jeśli obiecywaliśmy sobie miłość, a
potrafimy dać tylko dobroć to ma jeszcze jakiś sens przysięga małżeńska
(jesteśmy ponad trzy lata po ślubie)? Co można zrobić, by ten czarny
scenariusz, który powyżej nakreśliłem się nie wydarzył? Iść wspólnie do
psychologa?

Kiedyś byliśmy po prostu korespondencyjnymi przyjaciółmi. Może lepiej dla
nas obojga było by do tego wrócić?

Mariusz



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-10-25 10:58:52

Temat: Re: Związek oparty na dobroci
Od: "Sarna" <S...@B...gnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jestem mezatka z 10 letnim starzem,nigdy nie wiedzialam co tak naprawde nas
laczy,nasza znajomosc tez nie zaczela sie od zakochania,...itd
Jestem ciekawa na jakiej podstawie oceniasz,ze nie ma w waszym zwiazku
milosci.Zdefinij wedlug ciebie co to jest MILOSC...
Sarna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-25 15:50:02

Temat: Re: Związek oparty na dobroci
Od: "Mariusz" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Zdefinij wedlug ciebie co to jest MILOSC...


To trudne pytanie. Nigdy nie podejmowałem się stworzenia takiej definicji na
własny użytek i tym bardziej teraz, na szybko tego nie zrobię.

Trzeba pamiętać o tym, że miłość małżeńska ma dwie strony. Jedno to czuć się
kochanym, drugie to kochać.

A czym jest sama miłość? Według mnie to uczucie spełnienia, pełni. Chociaż
może lepiej było by mówić o poczuciu braku miłości - niedosytu, braku czegoś
szalenie istotnego w życiu. Jeśli idę do domu, gdzie czeka na mnie żona, a
wpatruje się na ulicy w obce twarze w poszukiwaniu tej, która obudziłaby we
mnie żywsze uczucia to według brak mi miłości.

Miłość jest (może) jak światło. Gdy Cię oświetla jest Ci ciepło, przyjemnie,
jesteś szczęśliwy. Gdy nie świeci jest Ci zimno, źle...

Tworzenie definicji nie ma sensu. Należałoby raczej zadać sobie serię pytań,
które jak papierek lakmusowy pokazałyby jak to jest u mnie/u Ciebie z tą
miłością. Pewnie każdy szkolony psycholog lepiej to zrobi ode mnie, ale
spróbuję...

Czy będąc z nią/z nim czujesz się wyjątkowo?
Czy z nadzieję patrzysz na twoje małżeństwo?
Czy chcesz mieć z nią/z nim dzieci?
Czy w jej/w jego oczach czujesz się kimś niezwykłym?
Jakie uczucia w tobie budzi myśl o rozstaniu?
Czy tęsknisz gdy na nią/na niego czekasz?
Czy patrząc w jej/jego oczy czujesz coś więcej?

Potraktuj to, co powyżej napisałem jako głośne myślenie, a nie ostateczne
wnioski. No bo co ślepy może powiedzieć o kolorach? Że mu czegoś brak...?



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-26 10:56:22

Temat: Re: Związek oparty na dobroci
Od: "Sarna" <S...@B...gnet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Czy będąc z nią/z nim czujesz się wyjątkowo?
> Czy z nadzieję patrzysz na twoje małżeństwo?
> Czy chcesz mieć z nią/z nim dzieci?
> Czy w jej/w jego oczach czujesz się kimś niezwykłym?
> Jakie uczucia w tobie budzi myśl o rozstaniu?
> Czy tęsknisz gdy na nią/na niego czekasz?
> Czy patrząc w jej/jego oczy czujesz coś więcej?

Mariuszu,czyzby odpowiedzi na te pytania wszystkie byly negatywne??
Czy ktoras ze stron w ogole kocha?
Jak to sie stalo ze ozeniles sie z ta osoba
i na czym polega ,,dobroc,,w Twoim zwiazku...
hmmmm.pierwszy raz sie z czyms takim spotykam,a moze Twoje uczucie nie sa
wzgledem tylko tej osoby ,bo w przeciwnym razie dlaczego sie zeniles nie
kochajac..?

> Potraktuj to, co powyżej napisałem jako głośne myślenie, a nie ostateczne
> wnioski. No bo co ślepy może powiedzieć o kolorach? Że mu czegoś brak...?
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-26 16:16:16

Temat: Re: Związek oparty na dobroci
Od: "Eva" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sarna" :

M:
> > Czy będąc z nią/z nim czujesz się wyjątkowo?
> > Czy z nadzieję patrzysz na twoje małżeństwo?
> > Czy chcesz mieć z nią/z nim dzieci?
> > Czy w jej/w jego oczach czujesz się kimś niezwykłym?
> > Jakie uczucia w tobie budzi myśl o rozstaniu?
> > Czy tęsknisz gdy na nią/na niego czekasz?
> > Czy patrząc w jej/jego oczy czujesz coś więcej?


> Mariuszu,czyzby odpowiedzi na te pytania wszystkie byly negatywne??
> Czy ktoras ze stron w ogole kocha?
> Jak to sie stalo ze ozeniles sie z ta osoba
> i na czym polega ,,dobroc,,w Twoim zwiazku...
> hmmmm.pierwszy raz sie z czyms takim spotykam,a moze Twoje uczucie nie sa
> wzgledem tylko tej osoby ,bo w przeciwnym razie dlaczego sie zeniles nie
> kochajac..?

Czytam Was tak po trochu i mam pytanie do Sarny : Czy naprawdę myślisz że wszystkie
małżeństwa
zawiera się z powodu głębokiej
i sprawdzonej miłości ?
Ile lat na to sprawdzanie wystarczyłoby Twoim zdaniem ?
E.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-27 21:11:32

Temat: Re: Związek oparty na dobroci
Od: "Sarna" <S...@B...gnet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Czytam Was tak po trochu i mam pytanie do Sarny : Czy naprawdę myślisz że
wszystkie małżeństwa
> zawiera się z powodu głębokiej
> i sprawdzonej miłości ?

Hmmm.wydawalo mi sie ze albo z milosci,albo rozsadku,czyli gdzie na swiat
przychodza nie planowane dzieci,nie pomyslalam o innych opcjach..
.
> Ile lat na to sprawdzanie wystarczyłoby Twoim zdaniem ?
> E.
>
Ja potrzebowalam prawie 10ciu :-))



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-28 14:56:55

Temat: Re: Związek oparty na dobroci
Od: "wuemka" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Sarna <

> > Czytam Was tak po trochu i mam pytanie do Sarny : Czy naprawdę myślisz
że
> wszystkie małżeństwa
> > zawiera się z powodu głębokiej
> > i sprawdzonej miłości ?
>
> Hmmm.wydawalo mi sie ze albo z milosci,albo rozsadku,czyli gdzie na swiat
> przychodza nie planowane dzieci,nie pomyslalam o innych opcjach..
> .
> > Ile lat na to sprawdzanie wystarczyłoby Twoim zdaniem ?
> > E.
> >
> Ja potrzebowalam prawie 10ciu :-))

Ja dwóch miesięcy, a zaznaczę, że mojego obecnego męża nie znałam wcześniej,
dwa miesiące znajomości i związku i ślub. Żyjemy ze sobą już 6 lat, mamy
dwoje dzieci. Może to było naiwne, albo tylko fuks, ale nie ma na świecie
lepszego człowieka i mój wybór serca był trafiony. Nadal się kochamy, z dnia
na dzień coraz bardziej, mimo różnych perypetii po drodze. Nie ma reguły,
ostrożniej jest poznać dobrze człowieka, zanim stanie się na ślubnym
kobiercu, lecz nieraz nie jest to warunkiem koniecznym:)
Pozdrawiam
wuemka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-30 18:53:53

Temat: Re: Związek oparty na dobroci
Od: "JurekA" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "wuemka" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9rhf1k$857$14@news.tpi.pl...
> Ja dwóch miesięcy, a zaznaczę, że mojego obecnego męża nie znałam
wcześniej,
> dwa miesiące znajomości i związku i ślub. Żyjemy ze sobą już 6 lat, mamy
> dwoje dzieci. Może to było naiwne, albo tylko fuks, ale nie ma na świecie
> lepszego człowieka i mój wybór serca był trafiony. Nadal się kochamy, z
dnia
> na dzień coraz bardziej, mimo różnych perypetii po drodze.

No to ja sobie teraz biore kalkulator i licze...i wychodzi mi......ze gdy
sie pierwszy raz spotkaliscie...toooo...umowiliscie sie w urzedzie stanu
cywilnego, zeby sie zapisac na slub tak?:-)))))))))

Ale fajnie, ....jesli taak...6 lat....kawal czasu:-)))

Pozdrawiam cieplo,

J:-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Psychologia piękna
MANIPULACJA
cutting the edge
behawioryzm a psychoanaliza
Czy mówi wam coś takiego jak " Mapa Myśli"?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »