Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zwyciężyło (?)... i co dalej?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zwyciężyło (?)... i co dalej?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-12-17 13:15:34

Temat: Re: Zwyciężyło (?)... i co dalej?
Od: "dipsom_ania" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"puchaty" <p...@w...pl> wrote in message
news:atn7se$cbh$1@news.onet.pl...

(dla każdego jego problemy
> są najistotniejsze)

... bo tylko on nimi żyje i tylko on je czuje...

>(Jest to stan swoistego
> katarsis - nie wiem czy dobrze piszę to słowo.).

Katharsis?

> Nie chcę byś odebrała moje posty jak jakieś wypociny nawiedzonego mistyka.

Nie odbieram ich tak... piszesz ładnie... nie wiem tylko, skąd tę energię
skoro się boję... :(
Raz mniej raz mocniej, czasami to panika i obłęd, ale wciąż... :(

--
\...dipsom_ania.../
Kroplą deszczu, trzciną myślącą wśród traw...ale jestem... [Anna Maria
Jopek]


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-12-17 14:10:00

Temat: Re: Zwyciężyło (?)... i co dalej?
Od: "puchaty" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "dipsom_ania" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:3dff23d7@news.vogel.pl...
> skoro się boję... :(
> Raz mniej raz mocniej, czasami to panika i obłęd, ale wciąż... :(

Nie dziwię się.
Wiem natomiast, że problem jest w "walce".
Nie walcz ze strachem !!!
Jest taka medytacja - dokładnie jej nie znam. Oddajesz się w niej całemu
swojemu smutkowi. Płaczesz, cierpisz, jesteś tym smutkiem i... jesteś tego
świadoma. Akceptujesz to. Po pewnym czasie strach mija bo już nie ma się
czego czepić. Źródłem strachu nie jest wirus. Źródło strachu to Twój umysł.
Problem jest w walce ze strachem.

Energia, której szukasz, jest w Tobie cały czas. Jak słońce za chmurami.
Chmury można rozwiać.

Nie wiem skąd wziłęła mi się "Walka"? Ale chyba się nie mylę. Jeśli jednak
... wybacz.

puchaty


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-17 14:32:49

Temat: Re: Zwyciężyło (?)... i co dalej?
Od: "dipsom_ania" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"puchaty" <p...@w...pl> wrote in message

>>Wiem natomiast, że problem jest w "walce".
Nie walcz ze strachem !!!

Wiem, puchaty że walka "nakręca"... i koło się zamyka. czym bardziej walczę
tym...
Jednocześnie to odruch bezwarunkowy, bronię się przed tym co mnie tak
przeraża, co mnie tak niesamowicie rani...

>>Płaczesz, cierpisz, jesteś tym smutkiem i...

A gdzieś czytałam że właśnie trzeba obserwować swoje emocje z boku, nie
będąc nimi...

>>Źródło strachu to Twój umysł.

Doskonale o tym wiem - ale to nie pomaga :((( Mówię sobie: "Ania to jest
tylko w twoim mózgu, wiesz że to tylko twój mózg" i... nic....... robi ze
mną co chce... kiedy najdzie to coś ochota...
Nie wiem jak będzie wyglądało moje dalsze życie..
Ania



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-17 14:52:01

Temat: Re: Zwyciężyło (?)... i co dalej?
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"dipsom_ania" w news:3dff35f5@news.vogel.pl napisał(a):
>
> Doskonale o tym wiem - ale to nie pomaga :((( Mówię sobie:
> "Ania to jest tylko w twoim mózgu, wiesz że to tylko twój mózg"
> i... nic....... robi ze mną co chce...

A wiesz czego sie wlasciwie boisz? Ludzi? Tego, ze ktos Cie zrani, ze
stanie Ci sie krzywda? Boisz sie cierpienia, smierci? Boisz sie
samotnosci, porazki?



pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-17 15:07:00

Temat: Re: Zwyciężyło (?)... i co dalej?
Od: "dipsom_ania" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Greg" <o...@f...sos.com.pl> wrote in message
news:atne77$92j$1@news.tpi.pl...

> A wiesz czego sie wlasciwie boisz?

Greg, już kiedyś pisałam, że to strach irracjonalny, że ja nie wiem CZEGO ja
się boję... jedyne co mi się udaje jako tako sprecyzować to : przyszłości...
że (między innymi) strach mnie wykończy, że nie uda mi się ułożyć sobie
życia tak, jakbym chciała, starości - niedołężności i chorób. Ale to takie
lęki o których wiem. Natomiast nie wiem skąd lęk atakujący nagle, gdy siedzę
na przystanku czy mam wyjść z mieszkania.

--
\...dipsom_ania.../
Kroplą deszczu, trzciną myślącą wśród traw...ale jestem... [Anna Maria
Jopek]


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-17 19:14:59

Temat: Re: Zwyciężyło (?)... i co dalej?
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> >>Wiem natomiast, że problem jest w "walce".
> Nie walcz ze strachem !!!
>
> Wiem, puchaty że walka "nakręca"... i koło się zamyka. czym bardziej
walczę
> tym...
> Jednocześnie to odruch bezwarunkowy, bronię się przed tym co mnie tak
> przeraża, co mnie tak niesamowicie rani...
>

Aniu, nie walcz z lękiem, sproboj z nim sie ..hm...oswoic..popatrzec z
dystansu.
Wiem to z autopsji...Aniu, wiem ze nie chcialas rad w postaci "idz na
terapie".
Powiem Ci , ze terapia w przypadku irracjonalnych lękow pomaga (przynajmniej
mi).
Kiedy przychodzi lęk, "pogadaj z nim"...zastanow sie czy naprawde jest
irracjonalny, byc moze jest jakas przyczyna,
o ktorej jescze nie wiesz..?

Jesli chcesz popytac, pogadac, to mozemy na priv.:-)
Pozdrawiam
Ula
www.ulast.prv.pl
GG 4371151


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-17 22:34:28

Temat: Re: Zwyciężyło (?)... i co dalej?
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"dipsom_ania" w news:3dff3e00@news.vogel.pl napisał(a):
>
> > A wiesz czego sie wlasciwie boisz?
> Greg, już kiedyś pisałam, że to strach irracjonalny,

Ale to bylo kiedys. Myslalem, ze moze juz do czegos doszlas :)

> że ja nie wiem CZEGO ja się boję...

Moze samego strachu, tego, ze Cie paralizuje? Gdy tylko pojawi sie lekki
lek zaczyna narastac gdyz boisz sie, ze znowu bedzie zle, ze bedziesz
bezradna.

> Natomiast nie wiem skąd lęk atakujący nagle, gdy siedzę
> na przystanku czy mam wyjść z mieszkania.

Takie leki przychodzace znikad rowniez odczuwam. Nie pozwalm im jednak
narastac. Akceptuje je, nie uciekam w poplochu (bo to chyba jakby stanac
na ruchomych piaskach - ponoc im czlowiek bardziej sie szarpie, tym
szybciej sie zapada). Strach ma wielkie oczy. Jest tym silniejszy im
bardziej mu ulegne. Kiedy wiem, ze czai sie obok ale nie jest mi w stanie
zrobic krzywdy (tak jak krzywdy nie jest w stanie zrobic mi biedronka)
mozna dosc normalnie egzystowac. Towarzyszace uczucie leku (takiego
irracjonalnego, jakby w oczekiwaniu na cos nieuniknionego co jest
niewiadome poza jednym faktem - to cos zlego) na pewno nie jest uczuciem
przyjemnym nawet, gdy nie blokuje czlowieka na amen tylko tak jakby go
lechtalo (jednak nie mile) delikatnie.



pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-17 23:04:10

Temat: Re: Zwyciężyło (?)... i co dalej?
Od: "dipsom_ania" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Greg" <o...@f...sos.com.pl> wrote in message
news:ato941$t43$1@news.tpi.pl...

> Ale to bylo kiedys. Myslalem, ze moze juz do czegos doszlas :)

Jakoś tkwię w zywo-martwym punkcie.... :|

> Moze samego strachu,

"Strach przed lękiem"? Skąd ja to znam :(

> bezradna.

Bezradność... brawo.

>Kiedy wiem, ze czai sie obok ale nie jest mi w stanie
> zrobic krzywdy

Zazdroszczę Ci tego. Ja mam inaczej.

--
\...dipsom_ania.../
Kroplą deszczu, trzciną myślącą wśród traw...ale jestem... [Anna Maria
Jopek]


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-17 23:05:58

Temat: Re: Zwyciężyło (?)... i co dalej?
Od: "dipsom_ania" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"ulast" <u...@p...onet.pl> wrote in message
news:atnt60$ira$1@news.tpi.pl...

> Kiedy przychodzi lęk, "pogadaj z nim"...

Nie wiem czy mi uwieszysz czy nie, ale ja starałam się z nim porozumieć,
pogadać, zapytać. Nie raz. Niejednokrotnie. Czemu, jak, co mogę, jak to z
nim jest, ale on robi swoje... nie wiem, jak pędzące auto...

--
\...dipsom_ania.../
Kroplą deszczu, trzciną myślącą wśród traw...ale jestem... [Anna Maria
Jopek]


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-17 23:35:36

Temat: Re: Zwyciężyło (?)... i co dalej?
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"dipsom_ania" w news:3dffadc7$1@news.vogel.pl napisał(a):
>
> > Moze samego strachu,
> "Strach przed lękiem"? Skąd ja to znam :(

Wiec jednak wiesz czego sie boisz - strachu :) Twoj lek nie jest wiec znow
taki irracjonalny.

> > bezradna.
> Bezradność... brawo.

Ironia? Jak juz nie raz pisalem psychologiem nie jestem, nie studiuje tego
kierunku, nie czytam opracowan naukowych itd. Nie mam wiec powodu aby
wstydzic sie tego, ze czasem sie myle lub bez owijania w bawelne - pisze
bzdury :-P

> > Kiedy wiem, ze czai sie obok ale nie jest mi w stanie
> > zrobic krzywdy
> Zazdroszczę Ci tego. Ja mam inaczej.

To kojarzy mi sie tez troche z koszmarami. Kiedys staralem sie przed
swoimi demonami uciekac. Ale wtedy nogi stawaly sie takie ciezkie,
bezwladne... Ja chcialem uciec jak najszybciej, a tymczasem, jak na zlosc,
poruszalem sie jak mucha w smole. Tymczasem moj demon szybko sie zblizal
az... budzilem sie zlany zimnym potem, czasem z krzykiem. Teraz czesto
potrafie sobie uswiadomic, ze to tylko sen wiec nie mam sie czego bac i
sie nie boje.


pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Być sobą
psycholog poszukiwany
Wymyslony przyjaciel
moze mi ktos pomoc???
Andrzej Frączek?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »