« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-05-31 15:32:52
Temat: adopcja, było: moje małżeństwo....
Użytkownik "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl> napisał w wiadomości
news:d7hecf$3hk$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Geny to jedno, a wychowanie to drugie.
Ile dzieci adoptowałeś i wychowałeś, że wiesz, jak można wychowaniem
skutecznie przeciwdziałać genetycznym uwarunkowaniom?
> Przecież dzieci nie są własnością rodziców. Trzeba je przygotować do życia
> i puścić w świat.
> Natomiast trudno mi sobie wyobrazić, aby dziecko urodzone w rodzinie
> patologicznej, ale wychowane w dobrej rodzinie wyrosło na bandytę.
No widzisz. A tak JEST. Znam osobiście przykłady. Ale Tobie w ogóle sobie
trudno niektóre rzeczy wyobrazić, wiec odpuszczam :)
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-05-31 20:08:02
Temat: Re: adopcja, było: moje małżeństwo....Użytkownik "Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl> napisał w wiadomości
news:d7i0ck$olr$2@nemesis.news.tpi.pl...
>> Geny to jedno, a wychowanie to drugie.
>
> Ile dzieci adoptowałe? i wychowałe?, że wiesz, jak można wychowaniem
> skutecznie przeciwdziałać genetycznym uwarunkowaniom?
Dziwne pytanie.
>> Przecież dzieci nie s? własno?ci? rodziców. Trzeba je przygotować do
>> życia
>> i pu?cić w ?wiat.
>> Natomiast trudno mi sobie wyobrazić, aby dziecko urodzone w rodzinie
>> patologicznej, ale wychowane w dobrej rodzinie wyrosło na bandytę.
>
> No widzisz. A tak JEST. Znam osobi?cie przykłady. Ale Tobie w ogóle sobie
> trudno niektóre rzeczy wyobrazić, wiec odpuszczam :)
Może to wina rodziców.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-05-31 20:41:06
Temat: Re: adopcja, było: moje małżeństwo....
Użytkownik "Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl> napisał w wiadomości
news:d7i0ck$olr$2@nemesis.news.tpi.pl...
> > > Natomiast trudno mi sobie wyobrazić, aby dziecko urodzone w rodzinie
> > patologicznej, ale wychowane w dobrej rodzinie wyrosło na bandytę.
>
> No widzisz. A tak JEST. Znam osobiście przykłady. Ale Tobie w ogóle sobie
> trudno niektóre rzeczy wyobrazić, wiec odpuszczam :)
> Margola
Ale bywa również tak, ze dziecko bardzo miłych, kulturalnych i kochających
(się i dziecko) rodziców wyrasta na wrednego, cynicznego socjopatę i ćpuna.
Tak więc bandytyzm nie jest chyba zawsze dziedziczny. Poza tym znam osoby z
całkiem patologicznych rodzin, które wyrosły na dobrych obywateli i
odpowiedzialnych za swoje potomstwo rodziców.
Skoro zdarzają się te wszystkie (skarajnie rózne) konfiguracje, to trudno
coś powiedzieć o predyspozycjach genetycznych.
Przykłady ilusteruja tezy ze sobą sprzeczne.
O.
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-06-01 06:58:46
Temat: Re: adopcja, było: moje małżeństwo....Użytkownik "Olga" <ola@bla-bla_.pl> napisał w wiadomości
news:d7ihme$168$1@opat.biskupin.wroc.pl...
>
> Ale bywa również tak, ze dziecko bardzo miłych, kulturalnych i kochających
> (się i dziecko) rodziców wyrasta na wrednego, cynicznego socjopatę i
> ćpuna.
>
> Tak więc bandytyzm nie jest chyba zawsze dziedziczny. Poza tym znam osoby
> z
> całkiem patologicznych rodzin, które wyrosły na dobrych obywateli i
> odpowiedzialnych za swoje potomstwo rodziców.
>
> Skoro zdarzają się te wszystkie (skarajnie rózne) konfiguracje, to trudno
> coś powiedzieć o predyspozycjach genetycznych.
> Przykłady ilusteruja tezy ze sobą sprzeczne.
Oczywiscie. Ja się odniosłam TYLKO do tego, że przedmówca nie wyobraża sobie
sytuacji, w której dziecko z patologicznej rodziny wychowane w normalnej,
dobrej i zdrowej rodzinie adopcyjnej, wraca na drogę rodziców biologicznych.
Znam przypadki (pośród wielu innych), że tak właśnie się stało.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-06-01 11:08:05
Temat: Re: adopcja, było: moje małżeństwo....
> Oczywiscie. Ja się odniosłam TYLKO do tego, że przedmówca nie wyobraża
> sobie
> sytuacji, w której dziecko z patologicznej rodziny wychowane w normalnej,
> dobrej i zdrowej rodzinie adopcyjnej, wraca na drogę rodziców
> biologicznych. Znam przypadki (pośród wielu innych), że tak właśnie się
> stało.
>
> Margola
Ale nie znasz dokładnie (naukowa analiza) sposobu wychowywania tych dzieci.
O ile wiem, nie ma potwierdzonych badań naukowych wykazujących wpływ genów
na predyspozycje do "bandytyzmu".
D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-06-01 12:39:31
Temat: Re: adopcja, było: moje małżeństwo....
Użytkownik "Dorota ***" <d...@W...op.pl> napisał w wiadomości
news:d7k53p$9p3$1@news.onet.pl...
> Ale nie znasz dokładnie (naukowa analiza) sposobu wychowywania tych
> dzieci. O ile wiem, nie ma potwierdzonych badań naukowych wykazujących
> wpływ genów na predyspozycje do "bandytyzmu".
Oczywiście, że nie ma niepodważalnych dowodów ani na potwierdzenie jednej,
ani drugiej tezy. Zauważyłam fakt, że tak bywa. Bez pogłębianej analizy. Bez
skazywania kogokolwiek z góry (co byłoby ogromnie głupie, zważywszy, że mam
bliską styczność z wieloma rodzinami zastępczymi, przyjmującymi dzieci z
rodzin patologicznych i gorąco je popieram w tej trudnej pracy)
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-06-01 13:52:18
Temat: Re: adopcja, było: moje małżeństwo....
.> Zauważyłam fakt, że tak bywa. >
No to się cieszę, że Cię teraz zrozumiałam. :-)
Dorota
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-06-01 19:11:23
Temat: Re: adopcja, było: moje małżeństwo....
Użytkownik "Dorota ***" <d...@W...op.pl> napisał w wiadomości
news:d7k53p$9p3$1@news.onet.pl...
> O ile wiem, nie ma potwierdzonych badań naukowych wykazujących wpływ genów
> na predyspozycje do "bandytyzmu".
Tak czy inaczej, geny wpływają na, czasami bardzo dziwne rzeczy. Np. na
naszą mimikę....
pozdr
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-06-01 19:20:49
Temat: Re: adopcja, było: moje małżeństwo....
Użytkownik "idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d7l1ik$104$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > O ile wiem, nie ma potwierdzonych badań naukowych wykazujących wpływ
genów
> > na predyspozycje do "bandytyzmu".
>
> Tak czy inaczej, geny wpływają na, czasami bardzo dziwne rzeczy. Np. na
> naszą mimikę....
> Monika
O matko...no dlaczego nie na mimikę? Tylko czy to jest argument w dyskusji,
który w jakikolwiek sposób potwierdza teorię, że dziecko bandytów ma ów
bandytyzm zakodowany w genach?
O.
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-06-01 20:27:19
Temat: Re: adopcja, było: moje małżeństwo....
Użytkownik "Olga" <ola@bla-bla_.pl> napisał w wiadomości
news:d7l1be$b38$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> O matko...no dlaczego nie na mimikę?
Co "dlaczego nie na mimikę" ?? chyba nie rozumiem....
> Tylko czy to jest argument w dyskusji,
> który w jakikolwiek sposób potwierdza teorię, że dziecko bandytów ma ów
> bandytyzm zakodowany w genach?
A kto wygłosił taką teorię?
pozdr
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |