Strona główna Grupy pl.sci.medycyna anorexia nervosa

Grupy

Szukaj w grupach

 

anorexia nervosa

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-08-23 11:54:33

Temat: anorexia nervosa
Od: "Stilnox" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

czy jest jakas szansa trwalego wyleczenia?
moze ktos zna jakas skuteczna metode?
pozdrawiam, stilnox


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-08-23 12:11:04

Temat: Re: anorexia nervosa
Od: Gosia <t...@m...meil> szukaj wiadomości tego autora

"Stilnox" <w...@p...onet.pl> napisał(a) na pl.sci.medycyna:

>czy jest jakas szansa trwalego wyleczenia?
>moze ktos zna jakas skuteczna metode?
>pozdrawiam, stilnox

to obecnie jedna z najciezszych chorob. co gorsza, mysle, ze nigdy nie
mozna mowic w jej przypadku (tak, jak i w przypadku bulimii) o trwalym
wyleczeniu... ale oczywiscie mozna wyjsc na prosta i znowu cieszyc sie
soba, zyciem :o) sa przerozne "metody", nie wszystkie dla wszystkich
wlasciwe. podstawa jest uswiadomienie sobie calej sytuacji i szczera chec
wyzdrowienia. bez tego zadne leczenie nie przyniesie efektu

wiele doswiadczylam. jesli moge sie przydac, z wielka checia pomoge

pozdrawiam
zycze jak najwiecej
wiary
sily
i wytrwalosci

goha



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-08-23 12:19:14

Temat: Re: anorexia nervosa
Od: "Stilnox" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

problem nie dotyczy mnie lecz mojej kobiety. podobno uswiadamia sobie swoja
chorobe, przyjmuje do wiadomosci wszystkie argumenty, ale niestety nie
wprowadza ich w zycie. nie wiem z jaka sila moge wywierac na nia nacisk ?
wiem, ze jej psychika, podswiadomosc jest bardzo silna. nie chce jej zranic,
ale wiem, ze sama sobie nie poradzi. potrafi oszukiwac jak nikt na swiecie
(a najbardziej siebie). co robic??

stilnox

Użytkownik "Gosia" <t...@m...meil> napisał w wiadomości
news:l29cmuo2mvrapsahke7353tjve90ckvnab@4ax.com...
> "Stilnox" <w...@p...onet.pl> napisał(a) na pl.sci.medycyna:
>
> >czy jest jakas szansa trwalego wyleczenia?
> >moze ktos zna jakas skuteczna metode?
> >pozdrawiam, stilnox
>
> to obecnie jedna z najciezszych chorob. co gorsza, mysle, ze nigdy nie
> mozna mowic w jej przypadku (tak, jak i w przypadku bulimii) o trwalym
> wyleczeniu... ale oczywiscie mozna wyjsc na prosta i znowu cieszyc sie
> soba, zyciem :o) sa przerozne "metody", nie wszystkie dla wszystkich
> wlasciwe. podstawa jest uswiadomienie sobie calej sytuacji i szczera chec
> wyzdrowienia. bez tego zadne leczenie nie przyniesie efektu
>
> wiele doswiadczylam. jesli moge sie przydac, z wielka checia pomoge
>
> pozdrawiam
> zycze jak najwiecej
> wiary
> sily
> i wytrwalosci
>
> goha
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-08-23 12:41:48

Temat: Re: anorexia nervosa
Od: Gosia <t...@m...meil> szukaj wiadomości tego autora

"Stilnox" <w...@p...onet.pl> napisał(a) na pl.sci.medycyna:

>problem nie dotyczy mnie lecz mojej kobiety. podobno uswiadamia sobie swoja
>chorobe, przyjmuje do wiadomosci wszystkie argumenty, ale niestety nie
>wprowadza ich w zycie. nie wiem z jaka sila moge wywierac na nia nacisk ?
>wiem, ze jej psychika, podswiadomosc jest bardzo silna. nie chce jej zranic,
>ale wiem, ze sama sobie nie poradzi. potrafi oszukiwac jak nikt na swiecie
>(a najbardziej siebie). co robic??
>
>stilnox

rozumiem. pamietaj, ze odgrywasz bardzo wielka role w procesie zdrowienia
twojej kobiety, ale: musisz bardzo uwazac ze swoim "naciskiem" na niektore
jej zachowania, myslenie, itp.
badz zawsze przy niej, badz dla niej oparciem, probuj ja zrozumiec. pytaj,
dlaczego robi tak a nie inaczej. mow jej, jak ty bys postapil, co czujesz,
ale nie oceniaj i nie krytykuj tego, co uslyszales od niej. mozesz jej
tylko POMOC dojsc do pewnych wnioskow, do zroumienia i odkrycia, gdzie tkwi
"blad". mozesz byc dla niej teraz jednym z lekarstw, jedna z terapii, jakie
pomoga jej odrodzic siebie sama, siebie jako kobiete.
mysle, ze nie obejdzie sie bez pomocy dobrego terapeuty (zalezy jak
zaawansowy stan choroby). skad jestescie?

goha

ps. wszystkie osoby chore na anoreksje, bulimie cechuje silna wola,
niezwykly upor - przeciez to te cechy "kibicuja" wchodzeniu w to "bagno".
jednak, gdy choroba osiaga swoje apogeum, tak naparwde, chora (-y) jest
bezsilna - jedyne na co ja stac, to tkwic w stanie, w jakim sie znajduje.
leczenie zwykle zaczyna sie nie od zmian w sposobie odzywiania, a od
naprowadzenia psychiki na odpowiednie tory. po pewnym czasie, gdy sila
"duchowa" odbudowuje sie, "dziwne jedzenie" przestaje byc potrzebne, a
wrecz zaczyna przeszkadzac.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-08-23 12:54:05

Temat: Re: anorexia nervosa
Od: "Stilnox" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

jestesmy z okolic Katowic.
jako nastolatka byla pod opieka psychiatry, przez 5 lat brala
trojpierscieniowe leki przeciwdepresyjne (po ktorych byla wyrazna poprawa).
teraz nie chce brac jakichkolwiek lekow, a jej stan sie pogarsza.
tu nawet nie chodzi o dziwne jedzenie, ale o sposob jedzenia: ciagle
planowanie posilkow, ustawianie ich na konkretna godzine, zawalenie swiata
gdy tylko cos zaburzy ten plan. wydaje mi sie, ze to jest najgorsze, bo to
nie pozwala jej normalnie zyc. zyje poto zeby jesc, a nie je zeby zyc.

Użytkownik "Gosia" <t...@m...meil> napisał w wiadomości
news:n9acmuk4ejk8kf3lli9usua22fks1dl89k@4ax.com...
> "Stilnox" <w...@p...onet.pl> napisał(a) na pl.sci.medycyna:
>
> >problem nie dotyczy mnie lecz mojej kobiety. podobno uswiadamia sobie
swoja
> >chorobe, przyjmuje do wiadomosci wszystkie argumenty, ale niestety nie
> >wprowadza ich w zycie. nie wiem z jaka sila moge wywierac na nia nacisk ?
> >wiem, ze jej psychika, podswiadomosc jest bardzo silna. nie chce jej
zranic,
> >ale wiem, ze sama sobie nie poradzi. potrafi oszukiwac jak nikt na
swiecie
> >(a najbardziej siebie). co robic??
> >
> >stilnox
>
> rozumiem. pamietaj, ze odgrywasz bardzo wielka role w procesie zdrowienia
> twojej kobiety, ale: musisz bardzo uwazac ze swoim "naciskiem" na niektore
> jej zachowania, myslenie, itp.
> badz zawsze przy niej, badz dla niej oparciem, probuj ja zrozumiec.
pytaj,
> dlaczego robi tak a nie inaczej. mow jej, jak ty bys postapil, co czujesz,
> ale nie oceniaj i nie krytykuj tego, co uslyszales od niej. mozesz jej
> tylko POMOC dojsc do pewnych wnioskow, do zroumienia i odkrycia, gdzie
tkwi
> "blad". mozesz byc dla niej teraz jednym z lekarstw, jedna z terapii,
jakie
> pomoga jej odrodzic siebie sama, siebie jako kobiete.
> mysle, ze nie obejdzie sie bez pomocy dobrego terapeuty (zalezy jak
> zaawansowy stan choroby). skad jestescie?
>
> goha
>
> ps. wszystkie osoby chore na anoreksje, bulimie cechuje silna wola,
> niezwykly upor - przeciez to te cechy "kibicuja" wchodzeniu w to "bagno".
> jednak, gdy choroba osiaga swoje apogeum, tak naparwde, chora (-y) jest
> bezsilna - jedyne na co ja stac, to tkwic w stanie, w jakim sie znajduje.
> leczenie zwykle zaczyna sie nie od zmian w sposobie odzywiania, a od
> naprowadzenia psychiki na odpowiednie tory. po pewnym czasie, gdy sila
> "duchowa" odbudowuje sie, "dziwne jedzenie" przestaje byc potrzebne, a
> wrecz zaczyna przeszkadzac.
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-08-23 13:09:09

Temat: Re: anorexia nervosa
Od: Gosia <t...@m...meil> szukaj wiadomości tego autora

"Stilnox" <w...@p...onet.pl> napisał(a) na pl.sci.medycyna:

>jestesmy z okolic Katowic.
>jako nastolatka byla pod opieka psychiatry, przez 5 lat brala
>trojpierscieniowe leki przeciwdepresyjne (po ktorych byla wyrazna poprawa).
>teraz nie chce brac jakichkolwiek lekow, a jej stan sie pogarsza.
>tu nawet nie chodzi o dziwne jedzenie, ale o sposob jedzenia: ciagle
>planowanie posilkow, ustawianie ich na konkretna godzine, zawalenie swiata
>gdy tylko cos zaburzy ten plan. wydaje mi sie, ze to jest najgorsze, bo to
>nie pozwala jej normalnie zyc. zyje poto zeby jesc, a nie je zeby zyc.

w jakim jest wieku?
ja moge polecic tylko wspaniala placowke we wroclawiu, gdzie problemem tym
zajmuja sie prawdziwi fachowcy (to po czesci im zawdzeczam dzis to , co
posiadam - czyli zdrowie). znam jednak dziewczyne, ktora jezdzi dwa razy w
tyg trzy godziny, by spotkac sie z tymi terapeutami. moezesz, mozecie to
przemyslec, polecam szczerze.

zanim znajdzie sie odpowiedni lek (czasem nie jest konieczny), moze uplynac
wiele czasu, niestety. dlaczego przerwala terapie, skoro byla wyrazna
poprawa?? czy sama zdecydowala sie je odstawic i zrezygnowac z pomocy
lekarza?

piszac "dziwne jedzenie" mialam na mysli rowniez to, o czym ty wspomniales,
a takze wiele innych "przygod" jedzeniowych, o ktorych byc moze nawet nie
sniles... uwierz mi, czasem siega to granic koszmaru...

wszystko rozumiem, mysle, ze potrafie sobie wyobrazic, co czuje twoja
dziewczyna i co ty w tym momencie czujesz...
jeszcze dluga droga przed nia... jakiekolwiek
leczenie bedzie skuteczne dopiero wtedy, gdy ona sama poczuje, ze
potrzebuje pomocy z zewnatrz.

jesli chcesz, mozemy przejsc na priva. zaczyna sie to robic bardzo osobiste

pozdrawiam serdecznie

goha

ps. moje gg: 450041
mail: m...@o...pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-08-23 13:17:53

Temat: Re: anorexia nervosa
Od: Gosia <t...@m...meil> szukaj wiadomości tego autora

"Stilnox" <w...@p...onet.pl> napisał(a) na pl.sci.medycyna:

>bardzo chetnie. wysle Ci moj mail na gg
>serdecznie pozdrawiam i dziekuje
>
>stilnox

naprawde nie ma za co. ciesze sie, ze moge sie przydac

pozdr

goha
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-08-23 13:18:36

Temat: Re: anorexia nervosa
Od: "Stilnox" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

bardzo chetnie. wysle Ci moj mail na gg
serdecznie pozdrawiam i dziekuje

stilnox

Użytkownik "Gosia" <t...@m...meil> napisał w wiadomości
news:n4ccmuokojopcikv78jbq3mt5h3ese445c@4ax.com...
> "Stilnox" <w...@p...onet.pl> napisał(a) na pl.sci.medycyna:
>
> >jestesmy z okolic Katowic.
> >jako nastolatka byla pod opieka psychiatry, przez 5 lat brala
> >trojpierscieniowe leki przeciwdepresyjne (po ktorych byla wyrazna
poprawa).
> >teraz nie chce brac jakichkolwiek lekow, a jej stan sie pogarsza.
> >tu nawet nie chodzi o dziwne jedzenie, ale o sposob jedzenia: ciagle
> >planowanie posilkow, ustawianie ich na konkretna godzine, zawalenie
swiata
> >gdy tylko cos zaburzy ten plan. wydaje mi sie, ze to jest najgorsze, bo
to
> >nie pozwala jej normalnie zyc. zyje poto zeby jesc, a nie je zeby zyc.
>
> w jakim jest wieku?
> ja moge polecic tylko wspaniala placowke we wroclawiu, gdzie problemem tym
> zajmuja sie prawdziwi fachowcy (to po czesci im zawdzeczam dzis to , co
> posiadam - czyli zdrowie). znam jednak dziewczyne, ktora jezdzi dwa razy w
> tyg trzy godziny, by spotkac sie z tymi terapeutami. moezesz, mozecie to
> przemyslec, polecam szczerze.
>
> zanim znajdzie sie odpowiedni lek (czasem nie jest konieczny), moze
uplynac
> wiele czasu, niestety. dlaczego przerwala terapie, skoro byla wyrazna
> poprawa?? czy sama zdecydowala sie je odstawic i zrezygnowac z pomocy
> lekarza?
>
> piszac "dziwne jedzenie" mialam na mysli rowniez to, o czym ty
wspomniales,
> a takze wiele innych "przygod" jedzeniowych, o ktorych byc moze nawet nie
> sniles... uwierz mi, czasem siega to granic koszmaru...
>
> wszystko rozumiem, mysle, ze potrafie sobie wyobrazic, co czuje twoja
> dziewczyna i co ty w tym momencie czujesz...
> jeszcze dluga droga przed nia... jakiekolwiek
> leczenie bedzie skuteczne dopiero wtedy, gdy ona sama poczuje, ze
> potrzebuje pomocy z zewnatrz.
>
> jesli chcesz, mozemy przejsc na priva. zaczyna sie to robic bardzo
osobiste
>
> pozdrawiam serdecznie
>
> goha
>
> ps. moje gg: 450041
> mail: m...@o...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

drozdzaki jeszce raz!!
Centrum Medycyny Sport.-Kontuzja kolana(lekotka)
Perystaltyka jelit
Woda osmotyczna. Jak się bronic??
Woda osmotyczna. Jak się bronic??

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »