Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.silweb.pl!n
ews.onet.pl!not-for-mail
From: "Stilnox" <w...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: anorexia nervosa
Date: Fri, 23 Aug 2002 14:54:05 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 53
Sender: w...@p...onet.pl@serwer.netblok.media-com.com.pl
Message-ID: <ak5b4q$ocr$1@news.onet.pl>
References: <ak57kq$gi3$1@news.onet.pl> <l...@4...com>
<ak593c$jma$1@news.onet.pl> <n...@4...com>
NNTP-Posting-Host: serwer.netblok.media-com.com.pl
X-Trace: news.onet.pl 1030107098 24987 212.160.222.1 (23 Aug 2002 12:51:38 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 23 Aug 2002 12:51:38 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.3018.1300
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.3018.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:79984
Ukryj nagłówki
jestesmy z okolic Katowic.
jako nastolatka byla pod opieka psychiatry, przez 5 lat brala
trojpierscieniowe leki przeciwdepresyjne (po ktorych byla wyrazna poprawa).
teraz nie chce brac jakichkolwiek lekow, a jej stan sie pogarsza.
tu nawet nie chodzi o dziwne jedzenie, ale o sposob jedzenia: ciagle
planowanie posilkow, ustawianie ich na konkretna godzine, zawalenie swiata
gdy tylko cos zaburzy ten plan. wydaje mi sie, ze to jest najgorsze, bo to
nie pozwala jej normalnie zyc. zyje poto zeby jesc, a nie je zeby zyc.
Użytkownik "Gosia" <t...@m...meil> napisał w wiadomości
news:n9acmuk4ejk8kf3lli9usua22fks1dl89k@4ax.com...
> "Stilnox" <w...@p...onet.pl> napisał(a) na pl.sci.medycyna:
>
> >problem nie dotyczy mnie lecz mojej kobiety. podobno uswiadamia sobie
swoja
> >chorobe, przyjmuje do wiadomosci wszystkie argumenty, ale niestety nie
> >wprowadza ich w zycie. nie wiem z jaka sila moge wywierac na nia nacisk ?
> >wiem, ze jej psychika, podswiadomosc jest bardzo silna. nie chce jej
zranic,
> >ale wiem, ze sama sobie nie poradzi. potrafi oszukiwac jak nikt na
swiecie
> >(a najbardziej siebie). co robic??
> >
> >stilnox
>
> rozumiem. pamietaj, ze odgrywasz bardzo wielka role w procesie zdrowienia
> twojej kobiety, ale: musisz bardzo uwazac ze swoim "naciskiem" na niektore
> jej zachowania, myslenie, itp.
> badz zawsze przy niej, badz dla niej oparciem, probuj ja zrozumiec.
pytaj,
> dlaczego robi tak a nie inaczej. mow jej, jak ty bys postapil, co czujesz,
> ale nie oceniaj i nie krytykuj tego, co uslyszales od niej. mozesz jej
> tylko POMOC dojsc do pewnych wnioskow, do zroumienia i odkrycia, gdzie
tkwi
> "blad". mozesz byc dla niej teraz jednym z lekarstw, jedna z terapii,
jakie
> pomoga jej odrodzic siebie sama, siebie jako kobiete.
> mysle, ze nie obejdzie sie bez pomocy dobrego terapeuty (zalezy jak
> zaawansowy stan choroby). skad jestescie?
>
> goha
>
> ps. wszystkie osoby chore na anoreksje, bulimie cechuje silna wola,
> niezwykly upor - przeciez to te cechy "kibicuja" wchodzeniu w to "bagno".
> jednak, gdy choroba osiaga swoje apogeum, tak naparwde, chora (-y) jest
> bezsilna - jedyne na co ja stac, to tkwic w stanie, w jakim sie znajduje.
> leczenie zwykle zaczyna sie nie od zmian w sposobie odzywiania, a od
> naprowadzenia psychiki na odpowiednie tory. po pewnym czasie, gdy sila
> "duchowa" odbudowuje sie, "dziwne jedzenie" przestaje byc potrzebne, a
> wrecz zaczyna przeszkadzac.
>
|