| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-22 10:31:02
Temat: apropo samoopalaczyHej...
Słyszałam kiedyś, że jak ktos stosuje samoopalacze, to później trudniej jest
mu się opalić na slońcu... jak myślicie prawda to czy fałsz?
Rybka ( lekko zdezorientowana)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-22 13:11:33
Temat: Re: apropo samoopalaczy
Użytkownik "Rybka" <r...@i...pl> napisał w wiadomości
news:b5hdvn$m1t$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> Hej...
>
> Słyszałam kiedyś, że jak ktos stosuje samoopalacze, to później trudniej
jest
> mu się opalić na slońcu...
Sądze, że fałsz. Czytałam dużo informacji na temat samoopalaczy, ponieważ
sama je stouje, ale z taką opinią się nie spotkałam. Uważam, że proces
opalnia przebiega tak samo jak byś nie stosowała samoopalacza, nawet
zalecają stosowanie na słońcu filtrów, bo samopalacze nie chronią od
słońca. Ale przynajmniej na plaży już jesteś troszkę opalona :)
Anpaho
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-31 00:08:49
Temat: Re: apropo samoopalaczy
Użytkownik "Rybka" <r...@i...pl> napisał w wiadomości
news:b5hdvn$m1t$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> Hej...
>
> Słyszałam kiedyś, że jak ktos stosuje samoopalacze, to później trudniej
jest
> mu się opalić na slońcu... jak myślicie prawda to czy fałsz?
>
Niestety to prawda, w samoopalaczach są chemiczne związki, które pobudzają
wytwarzanie melaniny. Działają jak katalizator,
wręcz wymuszają ten barwnik :-) Efekt jest taki, że kiedy wystawiasz ciałko
na działanie promieniowania słonecznego, to promieniowanie jest znacznie
słabszym katalizatorem niż chemia samoopalacza.,wytwarza się wolniej
melanina niż w przypadku pierwszym. Kiedy używasz często samoopalaczy możesz
doprowadzić do uzależnienia skóry od chemii i wtedy nawet godzina w solarium
nie pomoże. Podobnie rzecz się ma z częstym korzystaniem z solarium. Skóra
się przyzwyczają do dużej dawki ultrafioletu i takie słoneczko to potem może
najwyżej zagwizdać nam ładną piosenkę, bo że nie opali to pewne. Plusy
stosowania samoopalaczy i solatium to fakt gładszej skóry. Stosowanie
solarium na wiosne daje na dodatkową gwarancję - nie bedziemy miały
zaczerwienień i poparzeń na twarzy, ramionach i całym ciałku, kiedy słońce
na dobre rozgości się na nieboskłonie. Ale nalezy pamiętać, że co za dużo to
nie zdrowo.
pozdrawiam
Piernix
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-31 05:00:39
Temat: Re: apropo samoopalaczyPiernix wrote:
> Niestety to prawda, w samoopalaczach są chemiczne związki, które
> pobudzają wytwarzanie melaniny. Działają jak katalizator,
> wręcz wymuszają ten barwnik :-) Efekt jest taki, że kiedy
> wystawiasz ciałko na działanie promieniowania słonecznego, to
> promieniowanie jest znacznie słabszym katalizatorem niż chemia
> samoopalacza.,wytwarza się wolniej melanina niż w przypadku
> pierwszym. Kiedy używasz często samoopalaczy możesz doprowadzić do
> uzależnienia skóry od chemii i wtedy nawet godzina w solarium nie
> pomoże.
czy moge prosic o jakies zrodla tej wiedzy?
vs
--
Spiderman is having me for dinner tonight!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-31 08:07:12
Temat: Re: apropo samoopalaczy
Użytkownik "Piernix" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b685iu$qmu$9@news.onet.pl...
> Niestety to prawda, w samoopalaczach są chemiczne związki, które pobudzają
> wytwarzanie melaniny. Działają jak katalizator,
> wręcz wymuszają ten barwnik :-)
???????
Dihydroksyaceton reaguje z wielocukrami (albo jakimis innymi substancjami,
juz nie pamietam) z rogowej warstwy naskorka dajac zoltobrazowy produkt.
Nijak nie wplywa na produkcje melaniny, zreszta nie ma prawa - samoopalacz
to kosmetyk i nie dociera w zaden sposob do skory wlasciwej.
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-31 09:01:45
Temat: Re: apropo samoopalaczySkakanka <s...@w...pl> napisał(a):
>
> > Niestety to prawda, w samoopalaczach są chemiczne związki, które pobudzają
> > wytwarzanie melaniny. Działają jak katalizator,
> > wręcz wymuszają ten barwnik :-)
>
> ???????
>
> Dihydroksyaceton reaguje z wielocukrami (albo jakimis innymi substancjami,
> juz nie pamietam) z rogowej warstwy naskorka dajac zoltobrazowy produkt.
> Nijak nie wplywa na produkcje melaniny, zreszta nie ma prawa - samoopalacz
> to kosmetyk i nie dociera w zaden sposob do skory wlasciwej.
Czy wszystkie "rewelacje" przyszlej pani kosmetolog, jakimi popisala sie w
kilkunastu watkach, sa tyle warte ???
Dunia
zadziwiona
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-31 09:20:34
Temat: Re: apropo samoopalaczy
Użytkownik "Dunia " <d...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b6905p$d9l$1@inews.gazeta.pl...
> Czy wszystkie "rewelacje" przyszlej pani kosmetolog, jakimi popisala sie w
> kilkunastu watkach, sa tyle warte ???
>
> Dunia
> zadziwiona
Czytalam dokladniej tylko cos o Avonowym antycellulicie i jakos mnie to nie
przekonuje... merytorycznie.
Ja tylko bardzo chcialabym wiedziec gdzie Pierniks studiuje te kosmetologie,
czy tam tworza nowa biochemie...? A moze po prostu dopiero zaczyna studia -
bo bardzo latwo uwierzyc w kosmetyczne rewelacje na samym poczatku nauki -
producenci pisza z sensem, ale kiedy czlowiek sie zaglebi w podstawy tego
wszystkiego to wychodzi, ze opis dzialania takiego kosmetyku nie trzyma sie
kupy.
Ale jesli chodzi o samoopalacz, to strasznie chcialabym poznac zrodlo tych
informacji. .
A zeby bylo sprawiedliwie, to podam jakiegos linka z opisanym dzialaniem
dihydroksyacetonu:
http://www.dermnetnz.org/dna.cosderm/dha.html
Kaska, tez mocno zbulwersowana;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-31 10:04:37
Temat: Re: apropo samoopalaczy
Użytkownik "Skakanka" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b68sn6$c8p$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Piernix" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:b685iu$qmu$9@news.onet.pl...
>
> > Niestety to prawda, w samoopalaczach są chemiczne związki, które
pobudzają
> > wytwarzanie melaniny. Działają jak katalizator,
> > wręcz wymuszają ten barwnik :-)
>
> ???????
>
> Dihydroksyaceton reaguje z wielocukrami (albo jakimis innymi substancjami,
> juz nie pamietam) z rogowej warstwy naskorka dajac zoltobrazowy produkt.
> Nijak nie wplywa na produkcje melaniny, zreszta nie ma prawa - samoopalacz
> to kosmetyk i nie dociera w zaden sposob do skory wlasciwej.
Ja też się z tym zgadzam, ponieważ czytałam o tym. Używanie samoopalacza nie
jest nawe zabronione w ciąży, ponieważ dihydroksyaceton reaguje tylko z
rogową warstwą naskórka.
Anpaho
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-31 10:12:42
Temat: Re: apropo samoopalaczy
>
> Dihydroksyaceton reaguje z wielocukrami (albo jakimis innymi substancjami,
> juz nie pamietam) z rogowej warstwy naskorka dajac zoltobrazowy produkt.
A nie chodzi aby o keratynę- białko?
Pozdrawiam. Też rozbawiona nową biochemią. Agutek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-31 10:23:20
Temat: Re: apropo samoopalaczy
Użytkownik "Agutek" <k...@t...pl> napisał w wiadomości
news:b694bg$o14$1@nemesis.news.tpi.pl...
> A nie chodzi aby o keratynę- białko?
> Pozdrawiam. Też rozbawiona nową biochemią. Agutek
No wlasnie w tym linku, ktory podalam jest napisane, ze reaguje z
aminokwasami.
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |