Strona główna Grupy pl.sci.medycyna artroskopia kolana

Grupy

Szukaj w grupach

 

artroskopia kolana

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 4


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-08-27 17:38:55

Temat: artroskopia kolana
Od: "Sabina Redlarska" <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Witam.
2-3 miesiące temu pisałam tu o swoich problemach związanych z
dostaniem się na artroskopię kolana. W końcu miesiąc temu dostałam
się, oczywiście prywatnie. Publicznie proponowano np. 2008 r. Potem
pewnie NFZ musiałby mi sponsorować rehabilitacje i Bóg wie co
jeszcze do końca życia.

Dużo mnie ta operacja kosztowała nerwów i w ogóle, no ale
szczęśliwa byłam że już po wszystkim - usunęli z kolana blok,
więc noga będzie znowu sprawna. Oczywiście guzik prawda.

Problem mój polega przede wszystkim na tym, że doktor który mnie
operował, nie zalecał żadnych ćwiczeń oprócz leżenia na plecach
z podnoszeniem wyprostowanej nogi do góry. Kiedy pytałam o rower
rehabilitacyjny (dla przykładu) zdecydowanie pokręcił głową.
Zapytałam o pływanie, powiedział że no może, ale to po długim
czasie i tylko leciutkie machanie nogami. Jak zapytałam konkretnie o
rehabilitacje to powiedział że nie może mnie skierować bo to nie
ten rejon, ale w końcu napisał mi na karteczce 3 zabiegi - laser,
krioterapia i coś jeszcze, jakbym chciała te rehabilitacje robić
prywatnie.

Po paru dniach zdejmowano mi szwy (już w moim rejonie) i ortopeda
powiedział że rehabilitacje konieczne i dał skierowanie do poradni
rehabilitacyjnej. Lekarz z poradni rehabilitacyjnej był dość
zdezorientowany, powiedział że co mi wolno robić powinien wiedzieć
operator bo on do kolana zaglądał. No ale po tym że właśnie po 3
tygodniach od operacji miałam ostawiać kule, stwierdził że
prawdopodobnie jest to typ urazu, po którym już po 3 tygodniach
można ćwiczyć. Przy głębszych uszkodzeniach nie można, ale skoro
odstawiam już kule (na razie jedną), znaczy że chyba można. No i
ćwiczyć kazał koniecznie i natychmiast, ,,bo potem nie będzie
czego rehabilitować". Dodam że przed operacją chodziłam z
uszkodzonym kolanem nie zginając go i nie prostując do końca przez 2
miesiące.

To całe gdybanie to m.in. przez to, że mało dokładnie wiem, co mi
było. Było podejrzenie uszkodzenia łąkotki. Ale okazało się co
innego. Chwilę po operacji lekarz ze strasznie poważną miną
powiedział mi, że to było pęknięcie rzepki. I że cośtam
odparowywali. No to wyobrażałam sobie rzepkę przepołowioną. Ale na
wypisie jest napisane rozpoznanie: ,,uszkodzenie chrząstki rzepki
kolana lewego i chrząstki kłykcia przyśrodkowego lewej kości
udowej" i leczenie: ,,oczyszczenie chrząstki rzepki
waporyzatorem". Wydaje mi się to wszystko mało precyzyjne.
Wyobrażam sobie, że przy skręceniu kolana mogła rzepka pojechać po
tym kłykciu i się połamało. Kiedy byłam u operatora na kontroli,
zapytałam czy to tak, to spojrzał tylko w ten wypis i niezbyt
zdecydowanie potwierdził. Że chyba tak.

Tak się zastanawiam - czy taka operacja nie powinna być wmiarę
dokładnie opisana? No i jednak artroskopia to badanie - chyba to
trochę dziwne że tak kiepsko informują o wynikach tego badania.
Powinno być chyba wiadomo np. z której strony rzepki i jak głęboko
- ten lekarz od rehabilitacji przede wszystkim na głębokość
uszkodzenia zwracał uwagę - jeśli do kości to bodajże po 5
tygodniach wolno ćwiczyć czy jeszcze później. Więc - czy jest
obowiązek dokładnego opisu takiego zabiegu? Jeśli tak to czy mam
prawo żądać taki opis? Dostanę coprawda video z artroskopii, ale
nie wiem czy cokolwiek z tego zrozumiem.

Tymczasem kolano boli, nie widzę specjalnie poprawy, rany 2 z 3 takie
niby zagojone, trzecia (ta od drenu) troszkę jeszcze cieknie,
wszystkie 3 wciąż lekko zaognione i w tych okolicach kolano
cieplejsze. Ta rana od drenu była po zdjęciu szwów bardzo brzydka i
się ,,paprała". Kolano i czasem w kostce - trochę puchnie, raz
bardziej raz mniej. Prostować się na siłę prostuje, chociaż nie
jestem pewna czy do końca bo kolano wygląda zupełnie inaczej niż to
drugie. Ale się chyba prostuje, chociaż nie przy chodzeniu czy tych
wymachach nogi - przy podnoszeniu nogi do góry kolano się lekko
zgina. Lekarze po operacji powiedzieli, że przez 3 miesiące nie mam
co liczyć że z kolanem będzie dobrze. Ale chyba powinno być pomału
lepiej? No i przede wszystkim obawiam się o te rehabilitacje, bo kiedy
tam bez sensu chodziłam przed operacją - sprawiali wrażenie mało
obeznanych, do tego podobno ćwiczenia które mi kazali robić,
szkodziły mi na ten już uszkodzony staw.

Jeśli macie jakąś wiedzę czy doświadczenie w tym temacie, proszę
o rady bądź wrażenia z własnych artroskopii. Przepraszam że post
taki długi.

--
Pozdrawiam, Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-08-27 19:25:38

Temat: Re: artroskopia kolana
Od: "Tomasz" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


o rehabilitacje warto zapytac na forum www.rehabilitacja.pl - tam znajdziesz
fachowcow

Tomasz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-08-28 13:17:25

Temat: Re: artroskopia kolana
Od: "wojtaszek" <v...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Tymczasem kolano boli, nie widzę specjalnie poprawy, rany 2 z 3 takie
niby zagojone, trzecia (ta od drenu) troszkę jeszcze cieknie,
wszystkie 3 wciąż lekko zaognione i w tych okolicach kolano
cieplejsze. Ta rana od drenu była po zdjęciu szwów bardzo brzydka i
się ,,paprała". Kolano i czasem w kostce - trochę puchnie, raz
bardziej raz mniej. Prostować się na siłę prostuje, chociaż nie
jestem pewna czy do końca bo kolano wygląda zupełnie inaczej niż to
drugie. Ale się chyba prostuje, chociaż nie przy chodzeniu czy tych
wymachach nogi - przy podnoszeniu nogi do góry kolano się lekko
zgina. Lekarze po operacji powiedzieli, że przez 3 miesiące nie mam
co liczyć że z kolanem będzie dobrze. Ale chyba powinno być pomału
lepiej? No i przede wszystkim obawiam się o te rehabilitacje, bo kiedy
tam bez sensu chodziłam przed operacją - sprawiali wrażenie mało
obeznanych, do tego podobno ćwiczenia które mi kazali robić,
szkodziły mi na ten już uszkodzony staw.

Jeśli macie jakąś wiedzę czy doświadczenie w tym temacie, proszę
o rady bądź wrażenia z własnych artroskopii. Przepraszam że post
taki długi.

--
Pozdrawiam, Sabina

Jeśli jesteś z Wawy to spróbuj w Medicover na Bitwy Warszawskiej. Tam
pracuje doktor Jan Kośmider który
kiedyś pracował w klinice ortopedycznej właśnie na powikłaniach po
artroskopii. Może coś poradzi.
Dużo zdrowia
Wojtek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-08-28 14:48:06

Temat: Re: artroskopia kolana
Od: "Sabina Redlarska" <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

> Jeśli jesteś z Wawy to spróbuj w Medicover na Bitwy Warszawskiej. Tam
> pracuje doktor Jan Kośmider który
> kiedyś pracował w klinice ortopedycznej właśnie na powikłaniach po
> artroskopii. Może coś poradzi.
> Dużo zdrowia

Nie jestem z W-wy ale dzięki.


--
Pozdrawiam, Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

hepatil - suplement diety ? co zastępuje?
Brak cennika a wygórowane (chyba) ceny...
W USA pigułka dzień po dostępna bez recepty
Prośba o pomoc (informacje) - DEPRESJA
ćwiczenia w młodym wieku??

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem

zobacz wszyskie »