Strona główna Grupy pl.sci.psychologia atrakcyjność partnerki

Grupy

Szukaj w grupach

 

atrakcyjność partnerki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-06-27 12:40:58

Temat: atrakcyjność partnerki
Od: "Mark" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam szanownych grupowiczów.
Interesuje mnie opinia i sugestie kogoś kto jest w podobnej sytuacji do
mojej. Proszę o opinię zwłaszcza męską część grupowiczów.
Od dwóch lat jestem w związku z dziewczyną, która jest dla mnie prawie
całkowicie aseksualna.
Mieszkamy razem, ale jest coś co nie układa nam się między nami praktycznie
od zawsze. Dotyczy to seksu i rzutuje w większym lub mniejszym stopniu na
inne sprawy. Seks jest w naszym przypadku sferą życia, pełną konfliktów,
żali i poczucia niespełnienia po obu stronach. Czasami mam (mamy) wrażenie,
że gdyby nie istniał i dał się zastąpić czymś innym, nasze życie było by
cudowne.
Moja dziewczyna jest moją pierwszą i jedyną partnerką, zakochałem się w niej
nie widząc jej, telefony, korespondencja i wiele wymienionych miedzy nami
słów i myśli. Gdy wreszcie spotkaliśmy się byłem zachwycony że wreszcie
jesteśmy razem i że wreszcie możemy robić tyle rzeczy razem. Wszystko inne
wydawało się takie mało ważne, albo co najmniej warte czekania. Uwielbiałem
z nią być, uwielbiałem jej dawać. Trwało to ok. pół roku. Potem było coraz
więcej żalu i uczucia że coś jest nie tak. Żalu, że w łóżku czuję się jak
aktor który odgrywa "przepisową" rolę. Żalu że to miało być nie tak. Żalu z
niespełniam wymagań partnerki.
I tu wracam do mojego pytania, czy któryś z grupowiczów był, lub jest w
podobnej sytuacji. I czy udało mu się mimo to stworzyć udany i szczęśliwy
związek? Czy możliwy jest w związku męski altruinzm seksualny??

Proszę pisać na priv.

Marek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-06-27 20:26:58

Temat: Re: atrakcyjność partnerki
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

"Mark" <b...@p...onet.pl> writes:

> Witam szanownych grupowiczów.
> Interesuje mnie opinia i sugestie kogoś kto jest w podobnej sytuacji do
> mojej. Proszę o opinię zwłaszcza męską część grupowiczów.
> Od dwóch lat jestem w związku z dziewczyną, która jest dla mnie prawie
> całkowicie aseksualna.

jak Tys sie czlowieku w to wpakowal....


> Moja dziewczyna jest moją pierwszą i jedyną partnerką, zakochałem się w niej
> nie widząc jej, telefony, korespondencja i wiele wymienionych miedzy nami
> słów i myśli. Gdy wreszcie spotkaliśmy się byłem zachwycony że wreszcie
> jesteśmy razem i że wreszcie możemy robić tyle rzeczy razem. Wszystko inne
> wydawało się takie mało ważne, albo co najmniej warte czekania. Uwielbiałem
> z nią być, uwielbiałem jej dawać. Trwało to ok. pół roku. Potem było coraz
> więcej żalu i uczucia że coś jest nie tak. Żalu, że w łóżku czuję się jak
> aktor który odgrywa "przepisową" rolę. Żalu że to miało być nie tak. Żalu z
> niespełniam wymagań partnerki.
> I tu wracam do mojego pytania, czy któryś z grupowiczów był, lub jest w
> podobnej sytuacji. I czy udało mu się mimo to stworzyć udany i szczęśliwy
> związek? Czy możliwy jest w związku męski altruinzm seksualny??

Nie.
oczywiscie to od czlowieka zalezy ile w czyms takim wytrzyma - jedni
tylko kilka miesiecy inni moze i pare lat przetrwaja.. ale predzej czy
pozniej sie to rozwali, bo do tego zeby trzymalo sie kupki obie strony
musza sie czuc spelnione i sczesliwe. jesli ktorejkolwiek ze stron
czegos brakuje to... albo sie to "naprawi" albo ta osoba poszuka tego
u kogos innego.

a z twojego postu to wyglada to tak, jakbys po prostu byl
niedopasowany seksualnie ze swoja dziewczyna...

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-28 04:49:38

Temat: Re: atrakcyjność partnerki
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krzysztof Rozmus" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:9hep1i$b7n$1@news.onet.pl...
>
> Dlaczego piszesz o swoim altruizmie ? Przeciez twojej kobiecie jest zle.
> Seks jest fizyczna podstawa zwiazku. Bez tej podstawy predzej czy pozniej
> to sie rozleci. Przeciez Ty tez juz o tym wiesz, czujesz...
>
> Na szczescie nie pisze z wlasnych doswiadczen, ale spotkalem
> niedawno czlowieka, ktory zwierzyl mi sie ze swojego problemu.
> Ozenil sie z kobieta, z ktora wszystko bylo cudownie, oprocz tego jednego
> "drobiazgu",


Odnoszę wrażenie, że w takim zwiazku nie tylko jej jest źle. A to co piszesz
wyżej ma walor 100% prawdy. Takie związki szybko stają się bardzo
nieszczęśliwe i nie ma w nich nic, prócz papierkowego kontraktu. Mówi się
wtedy, że małżeństwo trwa "dla dobra dzieci", pomijając elementarny fakt, że
w oziębłym uczuciowo związku, dzieci też szczęśliwe nie są. Wyniesione z
domu przykłady powielają we własnych związkach...
Dorrit

> pozdrawiam
> KR
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-28 05:17:37

Temat: Re: atrakcyjność partnerki
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mark" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9hf1c1$ldt$1@news.tpi.pl...
>
>
> Bardzo dużo i często o tym rozmawiamy. Dziewczyna studiuje psychologię
więc
> to powinno pomóc, ale... o kimś łatwiej się rozmawia niż o sobie.
Dziewczyna
> jest bardzo wrażliwa i bardzo zakompleksiona.


No właśnie. I ona nie traktuje Cię jak partnera, tylko lekarstwo na swoje
kompleksy. Co gorsze, prawdopodobnie od tego typu "lekarstwa" jest
uzależniona. Stąd jej agresja, zazdrość złośliwość. Nie potrzebuję chyba
dodawać, jak wiele jest w tym, być może podświadomej psychomanipulacji z jej
strony.

> Wiem że już jej nie pomagam w walce z jej kompleksami. Nie mam już w sobie
> siły, czuję że coraz częściej odsuwam się. Chodź na chwile by odpocząć.


Nie obwinniaj się, bo to psychoterapeuci są od leczenia kompleksów a nie Ty.
Dałeś się wmanewrować w rolę "lekarza", której ze zrozumiałych względów nie
możesz sprostać.

ona bardzo potrzebuje kontaktu, pewnie z powodu
> braku rodziny.

Jak to? Nie ma żadnej rodziny? Sierotka Marysia?


Dzień w dzień staram się jej dać przynajmniej chwile na taką bezpośrednią
bliskość i rozmowę. Ale jest mi coraz trudniej.


Nie wątpię. Wykopsaj dziewuchę na psychoterapię i poczekaj na sukcesy
leczenia. Jeżeli nie chce leczyć swoich kompleksów, będących przyczyną
trudnosci w związku, więcej - wymaga, żebyś te jej kompleksy i leczył i
równocześnie akceptował, to ona sama nie wie, czego chce.


> . Na studiach poznała pewnego faceta, dużo o
> nim opowiadała, jaki jest w niej zauroczony, jak świetnie tańczy. Chciałem
> wtedy. Bez złości. Chciałem by nie była sama.
> Ale tak na prawdę Ona robiła tylko wszystko żeby wzbudzić moją zazdrość,
bym
> walczył o nią, bym ją adorował.


A skąd to wiesz? Bo ona Ci powiedziała? Nie bądź naiwny. Prawdopodobnie miał
dość jej gierek i manipulacji, więc zmył się wcześniej niż przypuszczała.. A
ponieważ nie ma nikogo "w obwodzie", jest zrozumiałe, że będzie kurczowo
trzymać się Ciebie. Jak bluszcz ściany.


Bardzo mnie kocha. Bywa agresywna, złośliwa
> i strasznie zazdrosna, ale jest coś co nas trzyma.


E, po prostu ściana się jej odsuwa. To nie jest miłość.


Niedawno
> powiedziała mi że wtedy nie przywiązywała większej wagi do moich narzekań.
> Było jej dobrze, więc uważała że przesadzam. Rozumiem to,


A ja nie. Jeżeli partner nie przywiązuje wagi do moich potrzeb to...pies mu
mordę lizał!


była kiedyś odrzucona przez
> rodziców i chciała to zmienić. A ja okazałem się zupełnie nieodpowiedni,


Kolejna, serwowana frajerowi bzdura. Prawdopodobnie to ona sama zerwała z
rodziną, a Ty miałeś robić za lepszego tatusia i mamusię. Pomyśl przez
chwilę, jak taka infantylna neurotyczka będzie traktować wasze dzieci, a
potem wiej w cholerę, puki jeszcze czas.
Dorrit


> Pozdrawiam.
>
> M.
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-28 08:11:42

Temat: Re: atrakcyjność partnerki
Od: "Beve" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mark" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9hckdk$t0u$1@news.tpi.pl...
> Od dwóch lat jestem w związku z dziewczyną, która jest dla mnie prawie
> całkowicie aseksualna.
> Mieszkamy razem, ale jest coś co nie układa nam się między nami
praktycznie
> od zawsze. Dotyczy to seksu i rzutuje w większym lub mniejszym stopniu na
> inne sprawy. Seks jest w naszym przypadku sferą życia, pełną konfliktów,
> żali i poczucia niespełnienia po obu stronach. Czasami mam (mamy)
wrażenie,
> że gdyby nie istniał i dał się zastąpić czymś innym, nasze życie było by
> cudowne.
(...)
> słów i myśli. Gdy wreszcie spotkaliśmy się byłem zachwycony że wreszcie
> jesteśmy razem i że wreszcie możemy robić tyle rzeczy razem. Wszystko inne
> wydawało się takie mało ważne, albo co najmniej warte czekania.
Uwielbiałem
> z nią być, uwielbiałem jej dawać. Trwało to ok. pół roku. Potem było coraz
> więcej żalu i uczucia że coś jest nie tak. Żalu, że w łóżku czuję się jak
> aktor który odgrywa "przepisową" rolę. Żalu że to miało być nie tak. Żalu
z
> niespełniam wymagań partnerki.

Z tego co piszesz wynika że ten związek jest dla Ciebie i dla niej bardzo
ważny i dający wiele satysfakcji i spełnienia, chcecie "robić tyle rzeczy
razem" i być ze sobą - i oby wam się to nigdy nie odmieniło. No i oczywiście
jakiś hak musi w tym wszystkim być, żeby nie było za dobrze, a tym hakiem
jest nieudany seks - nie takie znowu rzadkie zjawisko. Proponuję zacząć od
wizyty u dobrego seksuologa, bo oboje jesteście niedoświadczeni, pewnie nie
macie odwagi ze sobą szczerze porozmawiać o tych sprawach, a problem jest
poważny i może sam nie zniknąć - będziecie się męczyć.

Co do aseksualności to nie bardzo w to wierzę. Wynika raczej w tym przypadku
z tego że ona jest z Ciebie niezadowolona, więc po pewnym czasie może się po
prostu odechcieć. Ale gdyby się nagle Tobie udało ją usatysfakcjonować i
widzałbyś jaka jest szczęśliwa to co, dalej byłaby dla Ciebie aseksualna,
raczej chyba nie?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-28 08:15:49

Temat: Re: atrakcyjność partnerki
Od: "Krzysztof Rozmus" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> I tu wracam do mojego pytania, czy któryś z grupowiczów był, lub jest w
> podobnej sytuacji. I czy udało mu się mimo to stworzyć udany i szczęśliwy
> związek? Czy możliwy jest w związku męski altruinzm seksualny??

Dlaczego piszesz o swoim altruizmie ? Przeciez twojej kobiecie jest zle.
Seks jest fizyczna podstawa zwiazku. Bez tej podstawy predzej czy pozniej
to sie rozleci. Przeciez Ty tez juz o tym wiesz, czujesz...

Na szczescie nie pisze z wlasnych doswiadczen, ale spotkalem
niedawno czlowieka, ktory zwierzyl mi sie ze swojego problemu.
Ozenil sie z kobieta, z ktora wszystko bylo cudownie, oprocz tego jednego
"drobiazgu",
jak wtedy mu sie wydawalo. Zawsze seks byl na ostatnim miejscu. Poniewaz
byl bardziej zrodlem zalu i frustracji, po dorobieniu sie trojki dzieci, w
zasadzie przestal
istniec. Po 15 latach kobieta znalazla sobie kochanka a jemu powiedziala
tylko
"Czuje sie przy tobie bezpiecznie, ale cie nie kocham. Szukaj sobie kobiet
poza naszym
malzenstwem." I on to robil. Poniewaz byl czlowiekiem bardzo religijnym
przezywal
oprocz oczywistego braku satysfakcji takze olbrzymie wyrzuty sumienia. On
pragnie
z calej sily zachowac to malzenstwo, ale czy sa jakies szanse ? Raczej
trzeba sobie postawic
pytanie, co wplynelo na jego oczywista slepote przed malzenstwem. Religijny
altruizm ?

Ciesz sie ze jestes na etapie tego pytania :-)

pozdrawiam
KR



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-28 08:17:55

Temat: Re: atrakcyjność partnerki
Od: "Krzysztof Rozmus" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

acha, zapomnialem dopisac, ze w zyciu nie widzialem tak
przygnebionego, wypompowanego z energii czlowieka w tzw. sile wieku

KR


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-28 09:02:56

Temat: Re: atrakcyjność partnerki
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Mysle ze Twoja kobieta cos przed Toba ukrywa
i ma to zwiazek z seksem wlasnie.

Czy taki zwiazek utrzyma sie czy nie - to raczej
bardzo zindywidualizowana kwestia, czyli sam
musisz okreslic czego chcesz w swoim zwiazku.

PS: IMO to temat na inna grupe.

Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-28 09:05:58

Temat: Re: atrakcyjność partnerki
Od: "Natchniuza" <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> PS: IMO to temat na inna grupe.


Tak, na pl.soc.seks...
Ale nie martw sie, tam tez to wyslal.



Natch.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-28 10:16:39

Temat: Re: atrakcyjność partnerki
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...promail.pl> szukaj wiadomości tego autora


cbnet wrote in message news:9hero0$ka9$1@news.tpi.pl...

(...)
> PS: IMO to temat na inna grupe.
>
> Czarek

Nie sądzę, aby seks należało postrzegać w oderwaniu od uwarunkowań
psychicznych człowieka. Można, oczywiście, ale nie wydaje mi się, żeby
rozmów na ten temat było na tyle dużo, żeby wyprowadzać je na grupy
z seksem w tytule. Człowiek jest od podstaw uzależniony od seksu.
Zachowania prokreacyjne stanowią najpotężniejsze z uwarunkowań
regulujących stosunki społeczne, a implikacje tego faktu (oderwane już
od czystej prokreacji) wdzierają się w każdy związek, w każde spełnienia
bądź niespełnienia, w cele, plany samorealizacji i przede wszystkim
w poczucie satysfakcji z życia, w subiektywny odbiór jego jakości.
Najlepszy dowód - podany wyżej przez KR przykład człowieka, który
na skutek niespełnienia tych elementarnych potrzeb, staje się wrakiem,
energetycznym zerem bez polotu, radości, fantazji, baz chęci do zycia...
Jeśli to nie ma związku z psychologią, to ja jestem kacyk perski ;))
(a wiadomo, że jestem ostatnim wojownikiem z Gormenghast..;).


--
serdeczności
Allfređ
~~~~~~~~~

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

wy geje
Przebywali w jaskini przez 24 dni
Jedzenie największą przyjemnością w moim życiu
NA CZYM POLEGA UWIKŁANIE W SEKTĘ ?
smutno mi :(

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »