| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-17 19:50:44
Temat: autobus: ustepować miejsca czy nie...?Witam,
Mam taki *mały* dylemat - ustępować miejsca w autobusie, czy tym razem to
mnie powinno się ustępować ?
Codziennie rano jeżdzę do pracy autobusem, w którym oczywiscie jest mnóstwo
ludzi. Do tej pory zawsze stałam ustepując miejsca wszystkim starszym
osobom. Teraz jestem w 5 miesiacu ciąży i brzuch jest jeszcze niewidoczny
dla ludzi, ja natomiast postanowiłam *siadać* przede wszystkim ze względu na
Maleństwo. Osobiście czuję sie dobrze i mogłabym przestać tę droge, ale w
autobusie jak to w autobusie, raz szarpie, innym razem ostro hamuje. Boje
się żeby np. przy takim ostrym hamowaniu nie uderzyć gdzieś brzuchem, albo
żeby *ktoś* na mnie nie wpadł... ( nie wspomnę już o moim upadku...). Widząc
natomiast wzrok niektórych starszych pań.... (czasem panów;-)) jest mi
okropnie głupio..... mam straszne poczucie winy, że ja siedzę a one
stoją....... Próbuję patrzeć w inną stronę, ale i tak widzę ten ich
wzrok..... Wiem, że powinnam to mieć gdzieś... ostatecznie nie przyczepię
sobie na czoło kartki pt. *jestem w ciąży*.... ja jednak czuję się
okropnie.... Co z tym zrobic ? Jak sobie przetłumaczyć, że tym razem to nie
tylko moje prawo *siadać*, ale chyba nawet *obowiązek*. Co wy o tym
myślicie.....?
Pozdrawiam
Iwona i Okruszek (~31.12.02)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-08-17 21:02:56
Temat: Re: autobus: ustepować miejsca czy nie...?Użytkownik "Iwona Sykula"
> Mam taki *mały* dylemat
Mam to za sobą, niedługo mam nadzieję mieć po raz drugi. Ostatnimi
dwoma miesiącami ciąży niestety nie mogłam się cieszyć (miesiąc w szpitalu,
poród w ósmym miesiącu, podtrzymywana ciąża, leżenie plackiem
i wychodzenie _tylko_ do ubikacji z komentarzem lekarsko-pielęgniarskim
że zwiększam ryzyko urodzenia przez każde wstanie lub
siedzenie) i mogę powiedzieć Ci jedno:
zastanów się czy ważniejsze jest dla Ciebie potencjalne zagrożenie że
ktoś obcy w autobusie źle o Tobie pomyśli lub nawet powie czy potencjalne
zagrożenie że stracisz dziecko. Ja ustępuję miejsca osobom naprawdę
starszym,
słabym, lub innym jeśli widzę że jest taka potrzeba/ proszą o nią.
A tak w ogóle to staraj się siedzieć na miejscach oznakowanych dla osób
z dzieckiem: na nim możesz czuć się jak u siebie ;-)
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-08-17 21:04:41
Temat: Re: autobus: ustepować miejsca czy nie...?"Iwona Sykula" <i...@i...pl> dnia 17 sie 2002 napisał/a:
> Witam,
Ja również witam:) Jako, że pierwszy raz na grupie, więc witam również
stałych bywalców:)
>
> Mam taki *mały* dylemat - ustępować miejsca w autobusie, czy tym
> razem to mnie powinno się ustępować ?
>
Ten dylemat ma zapewne wiele młodych kobiet, zwłaszcza w ciąży. Uważam,
że po prostu należy zachować rozsądek.
Jak jest duży tlok i boisz się o dziecko, siedź, najwyżej usłyszysz
jakąś uwagę. Nie powinnaś mieć poczucia winy w takiej sytuacji.
Wszystkim nie dogodzisz:)
Ale w lepszych warunkach możesz stać, albo ustąpić. I tak to jest
kwestia miesiąca, bo kiedy brzuszek zaokragli się, będziesz miała mniej
dylematów przy decyzji: stać czy siedzieć:)
> Wiem, że powinnam to mieć gdzieś... ostatecznie nie przyczepię
> sobie na czoło kartki pt. *jestem w ciąży*.... ja jednak czuję się
> okropnie.... Co z tym zrobic ? Jak sobie przetłumaczyć, że tym
> razem to nie tylko moje prawo *siadać*, ale chyba nawet
> *obowiązek*. Co wy o tym myślicie.....?
>
Obowiązku siadania nie ma, ale masz obowiązek dbać o swój brzuszek. Czy
podróż autobusem zagraża w jakiś sposób musisz ocenić sama. A i
ustępowanie zalezy od sytuacji.
Są przecież osoby "starsze" i starsze:)
Miłych współpasażerów życząc:)
--
pozdrawiam
------------------ Kreska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-08-19 19:19:39
Temat: Re: autobus: ustepować miejsca czy nie...?[ciach]
Witaj, bardzo dziękuję za list. To prawda, nie powinnam sie nawet nad tym
zastanawiać. Oczywiście, że najważniejsze jest Dzieciątko... Tak prawdę
mówiac, chyba potrzebowałam właśnie *takich* Waszych listów (temat ten dałam
też na grupy dyskusyjne o innej tematyce). Chyba potrzebowałam po prostu
potwierdzenia tego co tam sobie w środku czułam.
Jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam ciepło i cieszę sie, że mimo trudności
jakie miałaś będąc w ciąży, wszystko skończyło się ok.
Iwona i Okruszek (~31.12.02)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-08-19 19:39:27
Temat: Re: autobus: ustepować miejsca czy nie...?Witaj raz jeszcze,
Przede wszystkim dziękuję za odpowiedź.
> >
> Ten dylemat ma zapewne wiele młodych kobiet, zwłaszcza w ciąży. Uważam,
> że po prostu należy zachować rozsądek.
> Jak jest duży tlok i boisz się o dziecko, siedź, najwyżej usłyszysz
> jakąś uwagę. Nie powinnaś mieć poczucia winy w takiej sytuacji.
> Wszystkim nie dogodzisz:)
Chyba muszę nad tym popracować... :-)
> Ale w lepszych warunkach możesz stać, albo ustąpić. I tak to jest
> kwestia miesiąca, bo kiedy brzuszek zaokragli się, będziesz miała mniej
> dylematów przy decyzji: stać czy siedzieć:)
> Obowiązku siadania nie ma, ale masz obowiązek dbać o swój brzuszek. Czy
> podróż autobusem zagraża w jakiś sposób musisz ocenić sama.
Myślę, że podróż autobusem zawsze w jakis sposób *zagraża*. Nie jesteśmy w
stanie przewidziec czy akurat na następnym przystanku nie wsiądzie jakiś
podchmielony gość na swoich chwiejnych nogach, czy np. nie wsiądzie akurat
jakaś rozbawiona młodzież, gestykulująca zbyt mocno...
Ryzyko chyba zawsze jest. Oczywiscie, na tej zasadzie to właściwie cegła też
nam może spaść na głowę.... Ja jednak wychodzę z założenia, że to co mogę
*jakoś tam* przewidzieć, na co mam jakiś wpływ, to powinnam minimalizować
ewentualne zagrożenie.
A i
> ustępowanie zalezy od sytuacji.
> Są przecież osoby "starsze" i starsze:)
Pisząc to miałam na myśli jedynie te "starsze" w sile wieku.... :-)
Nie wyobrażam sobie nawet by jakaś trzęsaca się starowinka stała nade mną, a
ja spokojnie bym siedziała....
Raz jeszcze pozdrawiam
Iwona i Okruszek (~31.12'02)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-08-19 20:48:44
Temat: Re: autobus: ustepować miejsca czy nie...?"Iwona Sykula" <i...@i...pl> dnia 19 sie 2002 napisał/a:
>> Wszystkim nie
>> dogodzisz:)
> Chyba muszę nad tym popracować... :-)
to sie przydaje we wielu sprawach;)
> Myślę, że podróż autobusem zawsze w jakis sposób *zagraża*. Nie
> jesteśmy w stanie przewidziec czy akurat na następnym przystanku
> nie wsiądzie jakiś podchmielony gość na swoich chwiejnych nogach,
> czy np. nie wsiądzie akurat jakaś rozbawiona młodzież,
> gestykulująca zbyt mocno... Ryzyko chyba zawsze jest. Oczywiscie,
> na tej zasadzie to właściwie cegła też nam może spaść na głowę....
> Ja jednak wychodzę z założenia, że to co mogę *jakoś tam*
> przewidzieć, na co mam jakiś wpływ, to powinnam minimalizować
> ewentualne zagrożenie.
Masz rację.
Tak myślę teraz, że twoje dobre samopoczucie jest tak ważne, że kij ze
wszystkimi rozterkami...:))
Najlepszego dla Ciebie i Okruszka:)
pozdrawiam ---- Kreska
--
Na oszczerstwa reaguj tak, aby się nie splamić - udawaj, że ich nie słyszysz,
słowa bowiem ulatują, a czas pracuje na korzyść niewinnego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-08-21 21:40:59
Temat: Re: autobus: ustepować miejsca czy nie...?Iwona Sykula <i...@i...pl> wrote:
IS> Mam taki *mały* dylemat - ustępować miejsca w autobusie, czy tym razem to
IS> mnie powinno się ustępować ?
IS> Codziennie rano jeżdzę do pracy autobusem, w którym oczywiscie jest mnóstwo
IS> ludzi. Do tej pory zawsze stałam ustepując miejsca wszystkim starszym
IS> osobom. Teraz jestem w 5 miesiacu ciąży i brzuch jest jeszcze niewidoczny
IS> dla ludzi, ja natomiast postanowiłam *siadać* przede wszystkim ze względu na
IS> Maleństwo. Osobiście czuję sie dobrze i mogłabym przestać tę droge, ale w
IS> autobusie jak to w autobusie, raz szarpie, innym razem ostro hamuje. Boje
IS> się żeby np. przy takim ostrym hamowaniu nie uderzyć gdzieś brzuchem, albo
IS> żeby *ktoś* na mnie nie wpadł... ( nie wspomnę już o moim upadku...). Widząc
IS> natomiast wzrok niektórych starszych pań.... (czasem panów;-)) jest mi
IS> okropnie głupio..... mam straszne poczucie winy, że ja siedzę a one
IS> stoją....... Próbuję patrzeć w inną stronę, ale i tak widzę ten ich
IS> wzrok..... Wiem, że powinnam to mieć gdzieś... ostatecznie nie przyczepię
IS> sobie na czoło kartki pt. *jestem w ciąży*.... ja jednak czuję się
IS> okropnie.... Co z tym zrobic ? Jak sobie przetłumaczyć, że tym razem to nie
IS> tylko moje prawo *siadać*, ale chyba nawet *obowiązek*. Co wy o tym
IS> myślicie.....?
Trzeba nosić nalepkę "jeździmy z dzieckiem".
R.
--
Avec mes souvenirs/J'ai allumé le feu
Mes chagrins, mes plaisirs/Je n'ai plus besoin d'eux!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-08-30 08:26:05
Temat: Re: autobus: ustepować miejsca czy nie...?Nie przejmuj sie, przeciez najwazniejsze jest dobro dziecka!!!! prawda
masz przeciez czyste sumienie!, i nie zwracaj uwagi na te przenikajace
wzrokiem panie )))))
Przeciez zanim zaszlac w ciaze ustepowalas im miejsca czyli wszystko ok
pozdr
flo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |