Strona główna Grupy pl.sci.psychologia autodestrukcja

Grupy

Szukaj w grupach

 

autodestrukcja

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-10-06 11:42:25

Temat: Re: autodestrukcja
Od: "A. Ryszkiewicz" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

niestety, bo jesli to bedzie wyscig w stylu jego ojca, to trudno mi w tym
dostrzec jakies pozytywy.. no i nic mu na dobre nie wyszlo poki co
Uzytkownik "Paul" <h...@a...com> napisal w wiadomosci
news:lr62ovku9gje8hl0o1vknol575ofi7s77r@4ax.com...
> On Sun, 5 Oct 2003 15:54:56 +0200, "A. Ryszkiewicz"
> <a...@o...pl> wrote:
>
> >teraz bedzie decydowal wiekszy autorytet: jesli jest nim ojciec wyscig
> >szczurow bedzie trwal, niestety.
>
> Dlaczego "niestety"? Moze mu wyjdzie i wygra?
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-10-07 07:06:52

Temat: Re: autodestrukcja
Od: Paul <h...@a...com> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 6 Oct 2003 13:42:25 +0200, "A. Ryszkiewicz"
<a...@o...pl> wrote:

>niestety, bo jesli to bedzie wyscig w stylu jego ojca, to trudno mi w tym
>dostrzec jakies pozytywy.. no i nic mu na dobre nie wyszlo poki co

By brac udzial w wyscigu szczurow, to nawet nie trzeba specjalnie
zdolnym byc. Jego sukces nie bedzie zalezal IMHO od inteligencji, ale
tylko i wylacznie od samozaparcia w dazeniu do celu. I odrobiny
szczescia. Moze takie zachowanie syna wskazuje na to, ze jego ambicja
bedzie wieksza od ambicji ojca?

Fakt, ze chlopak sie niezle nameczy, ale tez Ty powinnas docenic ze
masz takiego ambitnego dzieciaka. Niejedna matka by sobie wlosy rwala
by jej leniwy bachor mial choc tyle checi do sukcesu, ile ma Twoj syn.

Nie wiem czy mu to na dobre wyjdzie. Wyjdzie albo nie wyjdzie.

P.S. Tylko zeby nigdy nie bylo tak ze ojciec realizuje swoje marzenia
poprzez prace nie swoja ale prace swojego syna.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-07 17:51:34

Temat: Re: autodestrukcja
Od: "A. Ryszkiewicz" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Paul" <h...@a...com> napisal w wiadomosci
news:07p4ovs18ln03jq5id17h3sm0ne1b9uijk@4ax.com...
> On Mon, 6 Oct 2003 13:42:25 +0200, "A. Ryszkiewicz"
> <a...@o...pl> wrote:
>
> >niestety, bo jesli to bedzie wyscig w stylu jego ojca, to trudno mi w tym
> >dostrzec jakies pozytywy.. no i nic mu na dobre nie wyszlo poki co
>
> By brac udzial w wyscigu szczurow, to nawet nie trzeba specjalnie
> zdolnym byc. Jego sukces nie bedzie zalezal IMHO od inteligencji, ale
> tylko i wylacznie od samozaparcia w dazeniu do celu. I odrobiny
> szczescia. Moze takie zachowanie syna wskazuje na to, ze jego ambicja
> bedzie wieksza od ambicji ojca?

tylko wiesz, sa ambicje i ambicje: jedyna ambicja jego ojca jest miec coraz
wiecej pieniedzy i to za wszelka cene. bo jesli ambicje beda skierowane na
np wyksztalcenie czy prace sama w sobie bez wzgledu na to za ile, to ja
tylko bede utrzymywala ten palacy sie plomyczek, ale jesli kierunek ambicji
bedzie jak u ojca....:(
>
> Fakt, ze chlopak sie niezle nameczy, ale tez Ty powinnas docenic ze
> masz takiego ambitnego dzieciaka. Niejedna matka by sobie wlosy rwala
> by jej leniwy bachor mial choc tyle checi do sukcesu, ile ma Twoj syn.

no, leniwy to on nie jest, fakt, ale teraz, kiedy sie zaczelam mu blizej pod
tym katem przygladac, to widze, ze on wlasciwie checi do wspolzawodniczenia
nie ma, chyba wlasnie z obawy przed przegrana. robi tylko to, w czym wie, ze
jest dobry. no a jesli i tu przegra to reakcja jest taka jak odpisalam na
poczatku...
>
> Nie wiem czy mu to na dobre wyjdzie. Wyjdzie albo nie wyjdzie.
>
> P.S. Tylko zeby nigdy nie bylo tak ze ojciec realizuje swoje marzenia
> poprzez prace nie swoja ale prace swojego syna.
>

na to, niestety, wplywu nie mam, ale bede sie temu bacznie przygladala

pozdr.
a.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-08 10:41:55

Temat: Re: autodestrukcja
Od: Paul <h...@a...com> szukaj wiadomości tego autora

>tylko wiesz, sa ambicje i ambicje: jedyna ambicja jego ojca jest miec coraz
>wiecej pieniedzy i to za wszelka cene. bo jesli ambicje beda skierowane na
>np wyksztalcenie czy prace sama w sobie bez wzgledu na to za ile, to ja
>tylko bede utrzymywala ten palacy sie plomyczek, ale jesli kierunek ambicji
>bedzie jak u ojca....:(

Na pracy? Moze lepiej nie. Nastawienie ojca na kase, o ile ma ono
umiar, jest chyba sluszne. Smutno by bylo, gdyby ktorys z rodzicow
tylko pracowal (bez odpowiedniej kasy) i nie mial czasu na rodzine.
Zawsze mi sie wydawalo, ze pracy ma byc jak najmniej, a pieniedzy jak
najwiecej, by bylo duzo wolnego czasu i przy pomocy pieniedzy ten
wolny czas odpowiednio spedzac... Najlepiej oczywiscie z rodzina.
Zanim dzieciaki dorosna i juz nigdy tego czasu z rodzina nie beda
chcialy tak dlugo spedzac.

>no, leniwy to on nie jest, fakt, ale teraz, kiedy sie zaczelam mu blizej pod
>tym katem przygladac, to widze, ze on wlasciwie checi do wspolzawodniczenia
>nie ma, chyba wlasnie z obawy przed przegrana. robi tylko to, w czym wie, ze
>jest dobry. no a jesli i tu przegra to reakcja jest taka jak odpisalam na
>poczatku...

Dziwnie to zabrzmi... ALE TO SWIETNIE! Duzo ludzi jest, ktorzy nie
wybrali tego, w czym sa najlepsi i potem jest im znacznie trudniej. Co
prawda wszystko mozna przejsc, ale intuicja w wykrywaniu, w czym jest
sie dobrym, naprawde pomoze w przyszlosci...

>> P.S. Tylko zeby nigdy nie bylo tak ze ojciec realizuje swoje marzenia
>> poprzez prace nie swoja ale prace swojego syna.
>
>na to, niestety, wplywu nie mam, ale bede sie temu bacznie przygladala

No tu chyba trzeba uwazac. Dopoki to wlasne marzenia syna (chocby
wyuczone przez wplyw rodzicow, ale nadal JEGO wlasne) to nie jest zle.
Gorzej by bylo, gdybys napisala, ze syn jest wpychany w cos, czego w
ogole nie chce, albo ze sam sie pcha w cos, w czym nie jest dobry.
Znowu - obie sytuacje nie sa takie tragiczne, ale chyba najlepiej jest
tak, jak jest teraz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-09 18:49:05

Temat: Re: autodestrukcja
Od: "A. Ryszkiewicz" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Paul" <h...@a...com> napisal w wiadomosci
news:r1q7ovkhfneu78pfp0kvc27olnj5tkvdfi@4ax.com...

> Na pracy? Moze lepiej nie. Nastawienie ojca na kase, o ile ma ono
> umiar, jest chyba sluszne. Smutno by bylo, gdyby ktorys z rodzicow
> tylko pracowal (bez odpowiedniej kasy) i nie mial czasu na rodzine.
> Zawsze mi sie wydawalo, ze pracy ma byc jak najmniej, a pieniedzy jak
> najwiecej, by bylo duzo wolnego czasu i przy pomocy pieniedzy ten
> wolny czas odpowiednio spedzac... Najlepiej oczywiscie z rodzina.
> Zanim dzieciaki dorosna i juz nigdy tego czasu z rodzina nie beda
> chcialy tak dlugo spedzac.

oj, to chyba nie masz pojecia, co to znaczy byc nastawionym na kase tak, ze
juz nic sie oprocz tego nie liczy, ze znikasz z domu na caly dzien pod
pretekstem, ze trzeba zarabiac, i nie miec urlopu przez trzy lata na swoje
wlasne zyczenie.
>
> >no, leniwy to on nie jest, fakt, ale teraz, kiedy sie zaczelam mu blizej
pod
> >tym katem przygladac, to widze, ze on wlasciwie checi do
wspolzawodniczenia
> >nie ma, chyba wlasnie z obawy przed przegrana. robi tylko to, w czym wie,
ze
> >jest dobry. no a jesli i tu przegra to reakcja jest taka jak odpisalam na
> >poczatku...
>
> Dziwnie to zabrzmi... ALE TO SWIETNIE! Duzo ludzi jest, ktorzy nie
> wybrali tego, w czym sa najlepsi i potem jest im znacznie trudniej. Co
> prawda wszystko mozna przejsc, ale intuicja w wykrywaniu, w czym jest
> sie dobrym, naprawde pomoze w przyszlosci...

no mam nadzieje, ze to beda madre decyzje, a nie podyktowane lenistwem

> No tu chyba trzeba uwazac. Dopoki to wlasne marzenia syna (chocby
> wyuczone przez wplyw rodzicow, ale nadal JEGO wlasne) to nie jest zle.
> Gorzej by bylo, gdybys napisala, ze syn jest wpychany w cos, czego w
> ogole nie chce, albo ze sam sie pcha w cos, w czym nie jest dobry.
> Znowu - obie sytuacje nie sa takie tragiczne, ale chyba najlepiej jest
> tak, jak jest teraz.

tego nie wiem, poki co, to on chyba sam nie wie, czego tak naprawde chce. ma
dopiero 6 lat.

a.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-09 19:56:52

Temat: Re: autodestrukcja
Od: Paul <h...@a...com> szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 9 Oct 2003 20:49:05 +0200, "A. Ryszkiewicz"
<a...@o...pl> wrote:
>oj, to chyba nie masz pojecia, co to znaczy byc nastawionym na kase tak, ze
>juz nic sie oprocz tego nie liczy, ze znikasz z domu na caly dzien pod
>pretekstem, ze trzeba zarabiac, i nie miec urlopu przez trzy lata na swoje
>wlasne zyczenie.

No coz, nie calkiem o to mi chodzilo ;-) To rzeczywiscie przesada.

>> No tu chyba trzeba uwazac. Dopoki to wlasne marzenia syna (chocby
>> wyuczone przez wplyw rodzicow, ale nadal JEGO wlasne) to nie jest zle.
>> Gorzej by bylo, gdybys napisala, ze syn jest wpychany w cos, czego w
>> ogole nie chce, albo ze sam sie pcha w cos, w czym nie jest dobry.
>> Znowu - obie sytuacje nie sa takie tragiczne, ale chyba najlepiej jest
>> tak, jak jest teraz.
>
>tego nie wiem, poki co, to on chyba sam nie wie, czego tak naprawde chce. ma
>dopiero 6 lat.

Swiadomie i nieswiadomie go "urabiacie". I co urobicie, to bedziecie
mieli. Chyba waznym bardzo jest wiedziec co sie chce osiagnac w
jakimkolwiek dzialaniu. Czy to w pracy czy to w wychowaniu.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-10 21:19:29

Temat: Re: autodestrukcja
Od: "A. Ryszkiewicz" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Paul" <h...@a...com> napisal w wiadomosci
news:k5fbovo32gpkvdha1ljqdflqoc8fkmqp8u@4ax.com...
> On Thu, 9 Oct 2003 20:49:05 +0200, "A. Ryszkiewicz"
> <a...@o...pl> wrote:
> >oj, to chyba nie masz pojecia, co to znaczy byc nastawionym na kase tak,
ze
> >juz nic sie oprocz tego nie liczy, ze znikasz z domu na caly dzien pod
> >pretekstem, ze trzeba zarabiac, i nie miec urlopu przez trzy lata na
swoje
> >wlasne zyczenie.
>
> No coz, nie calkiem o to mi chodzilo ;-) To rzeczywiscie przesada.

i tylko tego sie boje: zeby dziecie nie widzialo swojego celu li jedynie w
papierkach..
>
> >> No tu chyba trzeba uwazac. Dopoki to wlasne marzenia syna (chocby
> >> wyuczone przez wplyw rodzicow, ale nadal JEGO wlasne) to nie jest zle.
> >> Gorzej by bylo, gdybys napisala, ze syn jest wpychany w cos, czego w
> >> ogole nie chce, albo ze sam sie pcha w cos, w czym nie jest dobry.
> >> Znowu - obie sytuacje nie sa takie tragiczne, ale chyba najlepiej jest
> >> tak, jak jest teraz.
> >
> >tego nie wiem, poki co, to on chyba sam nie wie, czego tak naprawde chce.
ma
> >dopiero 6 lat.
>
> Swiadomie i nieswiadomie go "urabiacie". I co urobicie, to bedziecie
> mieli. Chyba waznym bardzo jest wiedziec co sie chce osiagnac w
> jakimkolwiek dzialaniu. Czy to w pracy czy to w wychowaniu.

tak, masz racje, ja go urabiam, ze najwazniejsze sa uczucia i to, zeby byc
soba i to wszystko, co jest niewymierne, i chociaz wiem, ze z drugiej strony
ma kladzione do glowy cos przeciwnego, to sie nie poddaje, bo niech sobie
zarabia kase, ale tylko po to, zeby moc doceniac tylko niewymirne wartosci w
zyciu.. nie wiem, co z tego wyniknie..ale ja i moj nowy partner, pracujemy
nad wytlumaczeniem mu i pokazaniem naszym zachowaniem, ze w zyciu sa rzeczy
wazniejsze niz pieniadze. ale co on pozniej wybierze??...to pewnie juz
bardziej skomplikowny proces wychowawczy.. boje sie tylko, czy to, ze ma dwa
skrajne spojrzenie na swiat i zycie nie namiesza mu za bardzo w glowie? czy
on sie w tym nie pogubi i czy nie bedzie mial z tego powodu jakichs
frustracji, ze z jednej strony zadowoli mamusie, z drugiej- tatusia:(
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

NIE STAC MNIE NA TO...- jak to "pieknie" dziala na kobiety...;)
tekst
płec a spychologia
Może to i błaha sprawa...
Faceci na wymarciu ;)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »