Jakis czas temu zostalam namowiona na kupno preparatu biosilk firmy farouk,
kupilam bo i na pru byl bardzo zachwalany, a moje wlosy dosc juz ucierpialy
i przez zime i zabiegi fryzjerkie (rozjasniajace) ze postanowilam zrobic im
"dobrze" :)

I moj wniosek jest taki: kupa kasy wydana tylko po to zebym miala
popalatane, szorstkie wlosy. A pozatym zadnych specjalnych efektow. Nic a
nic nie widze po 3 tygodniach uzywania zeby bylo lepiej. Mam kręcone wlosy i
po tych czasie jest je trudno rozczesac a na dodatek wygladam jakby piorun
szczelil w pieruszke........
:(
To juz lepsze efekty byly po Garnier Fructis Force Lissante Anti-Frisottis.
PO tym przynajmniej moje wlosy byly miekkie, niesplatane i nie tworzuyly
koltunów.

biosilk Farouk jest dla mnie przereklamowany i jak na ta kase to totalna
klapa

pozdr
M