Wstąpienie w związek ogranicza rozwój osobisty? A może na odwrót? Co
lepsze - wolny czas na przemyślenia i wachlarz możliwości, czy też
nadmiar zajęć, różne obowiązki?
Możliwość podbojów, nowych kontaktów lub szczerość (jak duża?) i
zaufanie drugiej osobie?