« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2005-10-22 18:42:48
Temat: Re: "bylo sobie zycie"W wiadomości <news:dje0fi$a34$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
>>> nie jest identyczna, co innego nagrac SOBIE film,
>> Przecież nie nagrywa SOBIE, tylko mnie.
> otoz to. czy ona zajumuje sie dystrybucja i rozpowszechnianiem
> filmow??
No więc pytam, bo chyba mnie nie zrozumiałaś.
Czy moja mama nagrywając serial "XYZ" dla MNIE, a nie dla SIEBIE jest
piratką?
>> Zapłacić za płytkę i przesyłkę. Nie za nagranie.
>> Ale nie chce mi się już tego ponownie tłumaczyć.
> ale placa tylko dlatego, ze jest tam film, ktory chca miec.
> gdyby byla pusta, to zapewne by tego nie zrobili.
Nie, zwracają jej pieniądze tylko i wyłącznie dlatego, że Kania kupiła
płytkę za własne.
Gdyby dali jej swoją, to nie płaciliby.
> jesli bedzie to kilkadziesiat osob to tak. takie filmy sa do uzytku
> domowego.
A przed chwilą mówiłaś, że nie wiesz, bo nie znasz się na kruczkach
prawnych.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2005-10-22 18:45:00
Temat: Re: "bylo sobie zycie" - koniec sprawyEch :(
Niniejszym nic nikomu nie kopiuje.
Sorry za rozpetanie afery.
Kania
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2005-10-22 18:45:00
Temat: Re: "bylo sobie zycie"W wiadomości <news:dje0ac$9ev$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> nie odrozniasz nawet prawa od kruczkow prawnych?
To może spytam inaczej.
Skąd możesz być pewna, że w sytuacji tu opisywanej, także nie występuje
jakiś kruczek prawny, jeśli się na nich nie znasz?
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2005-10-22 18:46:05
Temat: Re: "bylo sobie zycie""Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dje10h$mp7$1@news.mm.pl...
>> powaznie nie widzisz roznicy?
>
> Nie widzę różnicy w kwestii strat autora programu.
czy on bedzie mial jakies zyski ze swojej pracy kiedy Kania
skopiuje jego prace?? widzisz juz teraz?
>
>> kiedy ja nagrywam sobie film, nie rozpowszechniam go. mam go dla
>> siebie. kiedy zaczne go udostepniac i dawac do nagrywania wiekszej
>> ilosci osob, juz nie jest to ta sama sytuacja.
>
> Ale te osoby też mogą sobie ten program dla siebie nagrać.
ale nei rozpowszechniaja.
> Tyle tylko, że z jakichś przyczyn nie mogą (nie mają nagrywarki DVD, nie
> mają czasu itp) i korzystają z pomocy Kani.
ktora robi to w wiekszej ilosci, i juz zajmuje sie dystrybucja tego filmu.
btw nikt z inicjatywa taka nie wyszedl, to Kania sie oferowala.
> Efekt w obu sytuacjach jest identyczny - ileś tam osób dysponuje programem
> nagranym za darmo z TV.
efekt sie nie liczy, liczy sie droga jak sie do tego efaktu doszlo.
bo np ja sobie moge sciagnac z interenetu za darmo muzyke, bo sobie
przyoszdzedze na CD. efekt bedzie taki ze mam piosenke. piosenke bede miec
tez jesli sciagne z internetu. efet ten sam, tyle tylko, ze spodob zeby go
miec
inny. jeden legalny drugi nie.
> Cóż więc za różnica, czy nagrały go sobie same, czy nagrała im go Kania?
bo Kania zrobi to wielu osobom, nawet sie oglasza.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2005-10-22 18:46:41
Temat: Re: "bylo sobie zycie"
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dje0kp$ah7$1@news.onet.pl...
> kiedy ja nagrywam sobie film, nie rozpowszechniam go. mam go dla siebie.
> kiedy zaczne go udostepniac i dawac do nagrywania wiekszej ilosci osob,
juz
> nie jest to ta sama sytuacja.
>
Gdybyś była do końca uczciwa nie nagrywałabyś filmu z TV tylko kupiłabyś w
sklepie.
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2005-10-22 18:48:48
Temat: Re: "bylo sobie zycie"W wiadomości <news:04bd.0000015d.435a8720@newsgate.onet.pl>
Kania <k...@p...onet.pl> pisze:
> OK, ale jesli zaproponuje ludziom pozyczenie ode mnie plytki juz
> bedzie OK?
Pewnie tak. Z tym, że przegranie przez tę osobę płytki pewnie będzie już
piractwem.
Choć przecież równie dobrze mogła ją sobie nagrać sama z TV i nikt jej nie
udowodni, że tak nie było.
I to jest właśnie kuriozalne.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2005-10-22 18:54:18
Temat: Re: "bylo sobie zycie""Mrówka" <m...@b...pl> wrote in message
news:dje1eb$d4e$1@news.onet.pl...
> Gdybyś była do końca uczciwa nie nagrywałabyś filmu z TV tylko kupiłabyś w
> sklepie.
czy prawo autorskie zabrania nagrywania sobie filmow z tv do uzytku
domowego?
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2005-10-22 18:57:01
Temat: Re: "bylo sobie zycie""Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dje17a$p5m$1@news.mm.pl...
>>> Przecież nie nagrywa SOBIE, tylko mnie.
>
>> otoz to. czy ona zajumuje sie dystrybucja i rozpowszechnianiem
>> filmow??
>
> No więc pytam, bo chyba mnie nie zrozumiałaś.
> Czy moja mama nagrywając serial "XYZ" dla MNIE, a nie dla SIEBIE jest
> piratką?
jesli _tylko_ tobie, to nie. (bo chyba dystrybucja i rozpowszechnianie to
nie jest)
>> ale placa tylko dlatego, ze jest tam film, ktory chca miec.
>> gdyby byla pusta, to zapewne by tego nie zrobili.
>
> Nie, zwracają jej pieniądze tylko i wyłącznie dlatego, że Kania kupiła
> płytkę za własne.
> Gdyby dali jej swoją, to nie płaciliby.
gdyby na tej plycie nie byloby filmu, poszli i kupili by sobie
pusta w sklepie.
>
>> jesli bedzie to kilkadziesiat osob to tak. takie filmy sa do uzytku
>> domowego.
>
> A przed chwilą mówiłaś, że nie wiesz, bo nie znasz się na kruczkach
> prawnych.
tak, nie znam ile dokladnie osob musi byc, i jakie ma ic
powinowactwo, zeby cos bylo "domowe" lub "publiczne".
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2005-10-22 18:57:38
Temat: Re: "bylo sobie zycie""Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dje1be$120d$1@news.mm.pl...
>> nie odrozniasz nawet prawa od kruczkow prawnych?
>
> To może spytam inaczej.
> Skąd możesz być pewna, że w sytuacji tu opisywanej, także nie występuje
> jakiś kruczek prawny, jeśli się na nich nie znasz?
a Ty znasz skoro tak bronisz tej sutuacji?
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2005-10-22 19:01:55
Temat: Re: "bylo sobie zycie"> > No więc pytam, bo chyba mnie nie zrozumiałaś.
> > Czy moja mama nagrywając serial "XYZ" dla MNIE, a nie dla SIEBIE jest
> > piratką?
>
> jesli _tylko_ tobie, to nie. (bo chyba dystrybucja i rozpowszechnianie to
> nie jest)
>
> > Nie, zwracają jej pieniądze tylko i wyłącznie dlatego, że Kania kupiła
> > płytkę za własne.
> > Gdyby dali jej swoją, to nie płaciliby.
>
> gdyby na tej plycie nie byloby filmu, poszli i kupili by sobie
> pusta w sklepie.
>
> > A przed chwilą mówiłaś, że nie wiesz, bo nie znasz się na kruczkach
> > prawnych.
>
> tak, nie znam ile dokladnie osob musi byc, i jakie ma ic
> powinowactwo, zeby cos bylo "domowe" lub "publiczne".
Przestancie, prosze. Teraz to juz niewazne. Tego typu rzeczy pewnie mozna
wyszukac w necie, ale ja jestem za cienka, zeby skumac belkot prawniczy, wiec
sprawy juz nie ma...
Kania
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |