c.d. szczęście

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2001-07-21 20:43:24

Temat: c.d. szczęście
Od: "Elizabeth" <w...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Witam!
Słynny mistyk i myśliciel Anthony DeMello napisał, że życie przypomina
wspaniały bankiet, pełen fantastycznych potraw i napojów, na którym
większość zaproszonych gości umiera z głodu. Buddysta zen powiedział, że
wszyscy ludzie bez wyjątku są doskonali i kompletni tacy, jacy są, a
wszystko, cokolwiek się zdarzy, jest właśnie takie, jakie powinno być.
Przyzwyczailiśmy sie szukać szczęścia poza sobą w świecie zewnętrznym,
nauczyliśmy się uzależniać nasze poczucie szczęścia od spełnienia
określonych warunków, od innych ludzi, np. będę szczęśliwy jeżeli otrzymam
pracę-podwyżkę, będę szczęśliwa jeżeli mnie pokocha...., jeśli moje dziecko
zostanie wziętym lekarzem, itp. Jeżeli ktoś lub coś uczyni mnie szczęśliwym.
A tym czasem, szczęście jest w nas trzeba tylko w to uwierzyć. Poszukać
wszystkich rzeczy, które mogą nam sprawiać radość: kolor nieba, zapach
trawy, itp. Zastosować metodę znajdowania nawet w najgorszej sytuacji tej
dobrej strony, np. znakomity polski pianista Artur Rubinstein tak
skomentował utratę wzroku pod koniec swojego życia: "wreszcie będę miał
czas, aby samemu słuchać muzyki, a nie tylko ją grać na nieustannych
koncertach". Trzeba zastanowić się, czy naprawdę do szczęścia są nam
potrzebne te wszystkie rzeczy, za którymi tak tęsknimy. Porzuciła mnie
dziewczyna? I co z tego, może za rogiem czeka lepsza, może z tą poprzednią
wcale nie byłbym szczęśliwy. Jestem sama i co z tego? Mam więcej czasu dla
siebie, dla przyjaciół. Obgadała mnie przyjaciółka - jej problem, nie mój, a
ci którzy uwierzyli oszczerstwom, widać nie byli moimi prawdziwymi
przyjaciółmi. Lepiej przekonać sie o tym zawczasu, a nie wtedy kiedy w
podbramkowej sytuacji będę zależna od ich pomocy. Oczywiście, każda ludzka
sytuacja jest jedyna w swoim rodzaju i dlatego tylko my sami, nie żaden guru
czy terapeuta możemy w naszym wyjątkowym, niepowtarzalnym życiu znaleźć
indywidualny sposób cieszenia się światem. Nie namawiam nikogo, do
porzucenia swoich pragnień, marzeń, aspiracji. Wręcz przeciwnie. Można
jednak być szczęśliwym już teraz, zanim uda nam się je zrealizować, a nawet
wtedy, kiedy się nie uda. Wystarczy uwierzyć w swoje prawo do bezwarunkowego
szczęścia, a więc - u w o l n i ć i n n y c h l u d z i o d o b o
w i ą z k u u s z c z ę ś l i w i a n i a nas!!! Nie bójcie się, że
może zostaniecie sami. Stanie się coś wręcz przeciwnego - pogoda ducha i
niezależność przyciągają życzliwych ludzi i sprzyjające okoliczności jak
magnes. Szczęście jest stanem umysłu. Pozdrawiam.

Elizabeth

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2001-07-25 05:21:27

Temat: Re: c.d. szczęście
Od: "MoM" <g...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Ale jak trudno jest nie wybiegac w przyszlosc i nie myslec o przeszlosci.
Mysle, ze to wszystko sie sprowadza wlasnie do tego. Poza tym za duzo
koncepcji, pogladow, ktore mnie osobiscie tylko wprowadzaja pomieszanie.
Potem tylko strach i niepewnosc. Jest moment w zyciu, kiedy najglebsze
pytania o byt zaczynaja meczyc i co wtedy?

pozdro.

mouse on mars

Użytkownik Elizabeth <w...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9jcpfk$ia8$...@n...tpi.pl...
> Witam!
> Słynny mistyk i myśliciel Anthony DeMello napisał, że życie przypomina
> wspaniały bankiet, pełen fantastycznych potraw i napojów, na którym
> większość zaproszonych gości umiera z głodu. Buddysta zen powiedział, że
> wszyscy ludzie bez wyjątku są doskonali i kompletni tacy, jacy są, a
> wszystko, cokolwiek się zdarzy, jest właśnie takie, jakie powinno być.
> Przyzwyczailiśmy sie szukać szczęścia poza sobą w świecie zewnętrznym,
> nauczyliśmy się uzależniać nasze poczucie szczęścia od spełnienia
> określonych warunków, od innych ludzi, np. będę szczęśliwy jeżeli otrzymam
> pracę-podwyżkę, będę szczęśliwa jeżeli mnie pokocha...., jeśli moje
dziecko
> zostanie wziętym lekarzem, itp. Jeżeli ktoś lub coś uczyni mnie
szczęśliwym.
> A tym czasem, szczęście jest w nas trzeba tylko w to uwierzyć. Poszukać
> wszystkich rzeczy, które mogą nam sprawiać radość: kolor nieba, zapach
> trawy, itp. Zastosować metodę znajdowania nawet w najgorszej sytuacji tej
> dobrej strony, np. znakomity polski pianista Artur Rubinstein tak
> skomentował utratę wzroku pod koniec swojego życia: "wreszcie będę miał
> czas, aby samemu słuchać muzyki, a nie tylko ją grać na nieustannych
> koncertach". Trzeba zastanowić się, czy naprawdę do szczęścia są nam
> potrzebne te wszystkie rzeczy, za którymi tak tęsknimy. Porzuciła mnie
> dziewczyna? I co z tego, może za rogiem czeka lepsza, może z tą poprzednią
> wcale nie byłbym szczęśliwy. Jestem sama i co z tego? Mam więcej czasu
dla
> siebie, dla przyjaciół. Obgadała mnie przyjaciółka - jej problem, nie mój,
a
> ci którzy uwierzyli oszczerstwom, widać nie byli moimi prawdziwymi
> przyjaciółmi. Lepiej przekonać sie o tym zawczasu, a nie wtedy kiedy w
> podbramkowej sytuacji będę zależna od ich pomocy. Oczywiście, każda ludzka
> sytuacja jest jedyna w swoim rodzaju i dlatego tylko my sami, nie żaden
guru
> czy terapeuta możemy w naszym wyjątkowym, niepowtarzalnym życiu znaleźć
> indywidualny sposób cieszenia się światem. Nie namawiam nikogo, do
> porzucenia swoich pragnień, marzeń, aspiracji. Wręcz przeciwnie. Można
> jednak być szczęśliwym już teraz, zanim uda nam się je zrealizować, a
nawet
> wtedy, kiedy się nie uda. Wystarczy uwierzyć w swoje prawo do
bezwarunkowego
> szczęścia, a więc - u w o l n i ć i n n y c h l u d z i o d o b
o
> w i ą z k u u s z c z ę ś l i w i a n i a nas!!! Nie bójcie się, że
> może zostaniecie sami. Stanie się coś wręcz przeciwnego - pogoda ducha i
> niezależność przyciągają życzliwych ludzi i sprzyjające okoliczności jak
> magnes. Szczęście jest stanem umysłu. Pozdrawiam.
>
> Elizabeth
>
>
>
>