chcę normalności

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 117

101. Data: 2002-12-23 11:53:16

Temat: Re:
Od: Dariusz Zmokly <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nela Mlynarska wrote:

>> Stwierdziłem że pasuje do mnie opis Kisiela: "jestem pogodnym
>> pesymistą"
>
> he he he ... ja węcz przeciewnie. Zgorzkniałą optymistką ;-)))

Moze rozwazcie oboje stanie sie realistami? ;)

globi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

102. Data: 2002-12-23 12:52:56

Temat: Re: chcę normalności
Od: l...@w...pl szukaj wiadomości tego autora

>
> Użytkownik <l...@w...pl> napisał w wiadomości pragnie czegoś
> > tak normalnego? Że ma dość pogoni za nawet nei wiem czy? Kasą?
> > Czy sa normalni mężczyźni, którzy chcą spokoju, rodziny,miłości i domowego
> > ciepła?
> >
> > Spokojnych świąt...
> > Lodzia
>
>
>
>
> Oj sa ale boja sie silnych kobiet takich jak Ty , jest
> fajny artykul w nowym "Twoim stylu" o kobietach Tygrysicach- polecam
> przeczytaj;)) Tobie nie latwo zaimponowac sama wiesz- a ja mam sporo fajnych
> kumpelek , ktore tylko dlatego, ze sa bardziej swiatle od co poniektorych sa
> zazwyczaj samotne!:))))))))
>
>
> Tak trzymaj Ola
>
Hej Olu...
pewnei masz rację, ze mężczyźni boją sie silnych kobiet - same do tego
doprowadziłyśmy. Chciałyśmy równouprawnienia to mamy...potrafimy już tak wiele,
ze stałyśy sie bardziej męskie niź mężczyźni... to tak w wielkim skrócie
myślowym...
Ale nei zgadzam sie, ze trudno mi zaimponować. Ostatnio mój przyjaciel
stwierdzil, ze musi mi poszukac męża, bo szkoda, abym sie tak marnowała... ale
po chwili dodał, skad ja wezmę takiego, co Cie powali na kolana....? A to ni o
to chodzi... mnie naprawdę bardzo łatwo powalic na kolana...wcale nei
jesteśmy "my światłe" aż tak wymagające...
A przy okazji...czy to nie my powinnyśmy powalać na kolana?
L.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

103. Data: 2002-12-23 13:48:42

Temat: Re: chcę normalności
Od: Dariusz Zmokly <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

l...@w...pl wrote:

> Hej Olu...
> pewnei masz rację, ze mężczyźni boją sie silnych kobiet - same do tego
> doprowadziłyśmy. Chciałyśmy równouprawnienia to mamy...potrafimy już tak
> wiele, ze stałyśy sie bardziej męskie niź mężczyźni... to tak w wielkim
> skrócie myślowym...

To faktycznie skrot myslowy. Sa bowiem na swiecie kobiety bardziej meskie
ale sa takze te bardziej kobiece. ;)

[..]

> A przy okazji...czy to nie my powinnyśmy powalać na kolana?

To odnosi sie takze do mezczyzn. Nie mozna tylko wymagac.

globi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

104. Data: 2002-12-23 13:59:27

Temat: Re: chcę normalności
Od: l...@w...pl szukaj wiadomości tego autora

> >
> To odnosi sie takze do mezczyzn. Nie mozna tylko wymagac.
>
> globi
Czyli jesteśmy tacy sami, pragniemy tego samego. I tak samo idiotycznie
oszukujemy samych siebie i otoczenie...
Wymagajmy ile sie da, ale dawajmy z siebie też jak najwięcej... i bądźmy
szczerzy!
Wiesz, mam czasami dość tego, ze nie wypada, że nie powinnam, że lepiej
poczekać i zobaczyć jak sie rozwinie sytuacja...czekac do kiedy, aż sie skończy
zycie i nasz czas...
Trochę odbiegłam od tematu, zrobiło mi sie smutno
L.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

105. Data: 2002-12-23 14:01:14

Temat: Re: Re:
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

> Moze rozwazcie oboje stanie sie realistami? ;)
>

Próbowałem - za bardzo mi to sznurem trąci ;-)))

Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

106. Data: 2002-12-23 14:19:05

Temat: Re: chcę normalności
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Czyli jesteśmy tacy sami, pragniemy tego samego. I tak samo
idiotycznie
> oszukujemy samych siebie i otoczenie...

Kto kogo oszukuje ?
Dziewczyno - daj sobie spokój ze smutnymi rozważaniami - ciesz sie
życiem takim jakie jest.
Nie wymagaj od niego za dużo, ale ciesz się małymi chwilami, słońcem,
gwiazdami, dobrą muzyką.

A ta chwila na którą czekasz przyjdzie sama, nawet nie zauważysz.

Pozdrowienia.

Basia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

107. Data: 2002-12-23 14:36:49

Temat: Re: Re:
Od: Dariusz Zmokly <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Qwax wrote:

>> Moze rozwazcie oboje stanie sie realistami? ;)
>
> Próbowałem - za bardzo mi to sznurem trąci ;-)))

Eee, cos mi sie zdaje ze mylisz realizm z pesymizmem.
Optymizm i pesymizm to dwie skrajnosci. Realizm
to taki zloty srodek. ;)

globi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

108. Data: 2002-12-23 14:37:56

Temat: Re: chcę normalności
Od: l...@w...pl szukaj wiadomości tego autora

- ciesz sie
> życiem takim jakie jest.
> Nie wymagaj od niego za dużo, ale ciesz się małymi chwilami, słońcem,
> gwiazdami, dobrą muzyką.
>
> A ta chwila na którą czekasz przyjdzie sama, nawet nie zauważysz.
>
> Pozdrowienia.
>
> Basia
>
> Ok... obiecuje sie poprawić...i juz tak nie smęcic.... bo ja wiem, ze potrafię
tez pozdrawiam świątecznie
L
>

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

109. Data: 2002-12-23 15:02:30

Temat: Re: chcę normalności
Od: Dariusz Zmokly <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Basia Zygmańska wrote:

> Kto kogo oszukuje ?
> Dziewczyno - daj sobie spokój ze smutnymi rozważaniami - ciesz sie
> życiem takim jakie jest.

Zycie to nie tylko radosc. Smutne rozwazania sa tak samo
prawdziwe jak te radosne.

globi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

110. Data: 2002-12-23 20:17:07

Temat: Re: chcę normalności
Od: "Ole[ń]ka" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <l...@w...pl> napisał w wiadomości news:11f8> myślowym...
> Ale nei zgadzam sie, ze trudno mi zaimponować. Ostatnio mój przyjaciel
> stwierdzil, ze musi mi poszukac męża, bo szkoda, abym sie tak marnowała...
ale
> po chwili dodał, skad ja wezmę takiego, co Cie powali na kolana....? A to
ni o
> to chodzi... mnie naprawdę bardzo łatwo powalic na kolana...wcale nei
> jesteśmy "my światłe" aż tak wymagające...
> A przy okazji...czy to nie my powinnyśmy powalać na kolana?
> L.

A wlasnie masz racje! Powinnysmy i robimy tak dlatego wlasnie to my mamy
problem z wyborem wlasciwego faceta!:) Przynajmniej ja tak mialam-albo mi
sie trafialy obiboki bez grosza przy duszy(nie mam zamiaru pracowac na
faceta i jego piwo) albo tacy na raz co uciekali az sie za nimi
kurzylo(poczucie wlasnej wartosci=0)

Jednak nie mialam zamiaru sie zmieniac i nie zrobilam tego-byly momenty, ze
myslalam: juz nie dam rady, poddam sie i wezme pierwszego lepszego jak
leci-ale jakos wytrzymalam i dopielam swego! Mam bardzo dobrego meza, ktory
jest swietnym partnerem, nie ma kapleksow i bardzo kocha mnie i nasza
coreczke!!!:))))))))

Warto trwac przy swoim zdaniu,warto poczekac i zawsze miec nadzieje...

Wesolych i zdrowych swiat!

Ola