| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-02-07 10:40:01
Temat: chwalę- YSL- tinted matt moisturiserDostałam próbkę tego czegoś przy okazji kupowania jakiegoś kremu w Sephorze.
Tubka ma 5ml, ale z pewnością starczy na długo.
Zdaję relację: to nie jest podkład, nie jest krem matujący. To coś jakby
krem koloryzujący, nawilżająco-rozświetlająco-matujący. Nie robi maski na
twarzy, a skóra jest jakby taka inna, mowa i cudnie aksamitna.
Natychmiast po zastosowaniu zniknęły mi gdzieś wszystkie pory z nosa (a
miało co znikać :-/ ), a buźka zrobiła się cudnie wypoczęta, po mimo sesji.
Nie zmatowił jej jednak na długo, ale jak dodąd, żaden krem/podkład/puder
matujący nie poradził z tym sobie :( Gdzieś po 3 godzinach od nałożenia tego
czegoś znów się świecę- muszę popróbować zestaw "coś mocno matującego strefę
T- cudo YSL- puder sypki- bibułki matujące"
Nie wiem w ilu i jakich kolorach występuje, ja dostałam kolor nr 2 i do
mojej bladej, zaróżowionej buźki jest znakomity. Nie znam też ceny. Póki co,
wolę jeszcze nie poznawać. Jak zużyję całą próbkę, to poszaleję :)
Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |