| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-08-01 07:26:21
Temat: Re: co do czerwonej sukienki?Felinity wrote:
>>>>Ewentualnie druga opcja - stare złoto.
>>
>>>Oo, to powinno być ładne. Jakoś do czerwonego wolę złoto niż srebro.
>>
>>Cos w tym stylu`?
>>http://www.revolveclothing.com/DisplayProduct.jsp?
product=TWEL-WZ7 iska
>
> Ja nie jestem fetyszystką obuwniczą, ale chyba się właśnie zakochałam w
> tyh peep-toe'ach! ;-D
>
> Fel marząca o złotych pantofelkach
>
A ja mam złote pantofelki :) A te są ładne, ale ten fason z wyciętymi
palcami zupełnie nie dla mnie. One nawet nie są takie upiornie drogie -
w Salamandrze widuję droższe ;)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-08-01 15:36:11
Temat: Re: co do czerwonej sukienki?
Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@h...people.pl> napisał w wiadomości
news:46b035cd$1@news.home.net.pl...
Felinity wrote:
>>>>Ewentualnie druga opcja - stare złoto.
>>
>>>Oo, to powinno być ładne. Jakoś do czerwonego wolę złoto niż srebro.
>>
>>Cos w tym stylu`?
>>http://www.revolveclothing.com/DisplayProduct.jsp?
product=TWEL-WZ7 iska
>
> Ja nie jestem fetyszystką obuwniczą, ale chyba się właśnie zakochałam w
> tyh peep-toe'ach! ;-D
>
> Fel marząca o złotych pantofelkach
>
A ja mam złote pantofelki :) A te są ładne, ale ten fason z wyciętymi
palcami zupełnie nie dla mnie. One nawet nie są takie upiornie drogie -
w Salamandrze widuję droższe ;)
No ładne...
Ale myślałam raczej o prawie niewidocznych złotych sandałkach na cieniutkich
paskach.
Do tej soboty już chyba nie zdążę:( Za 2 tygodnie nastęne wesele, duzo
wazniejsze, może do tego czasu coś znajdę... A w tę sobotę to chyba
jasnobeżowe szpileczki ubiorę i bez torebki... Innej możliwości w szafie nie
mam:(
Obeszłam wczoraj cała Galerię Krakowską, ale są same saboty drewniane, albo
szpile długie na 15 cm. To nie dla mnie, bo IMO głupio wygląda babka w
ciązy, nawet wczesnej, chodząca na szczudłach:( Zresztą to niebezpieczne.
No i klops:( Taka łądna sukienka:(
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-08-02 16:09:36
Temat: Re: co do czerwonej sukienki?
Użytkownik "Kama" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:f8q998$1bl$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@h...people.pl> napisał w wiadomości
> news:46b035cd$1@news.home.net.pl...
> Felinity wrote:
>
>>>>>Ewentualnie druga opcja - stare złoto.
>>>
>>>>Oo, to powinno być ładne. Jakoś do czerwonego wolę złoto niż srebro.
>>>
>>>Cos w tym stylu`?
>>>http://www.revolveclothing.com/DisplayProduct.jsp
?product=TWEL-WZ7 iska
>>
>> Ja nie jestem fetyszystką obuwniczą, ale chyba się właśnie zakochałam w
>> tyh peep-toe'ach! ;-D
>>
>> Fel marząca o złotych pantofelkach
>>
> A ja mam złote pantofelki :) A te są ładne, ale ten fason z wyciętymi
> palcami zupełnie nie dla mnie. One nawet nie są takie upiornie drogie -
> w Salamandrze widuję droższe ;)
>
> No ładne...
> Ale myślałam raczej o prawie niewidocznych złotych sandałkach na
> cieniutkich
> paskach.
> Do tej soboty już chyba nie zdążę:( Za 2 tygodnie nastęne wesele, duzo
> wazniejsze, może do tego czasu coś znajdę... A w tę sobotę to chyba
> jasnobeżowe szpileczki ubiorę i bez torebki... Innej możliwości w szafie
> nie
> mam:(
> Obeszłam wczoraj cała Galerię Krakowską, ale są same saboty drewniane,
> albo
> szpile długie na 15 cm. To nie dla mnie, bo IMO głupio wygląda babka w
> ciązy, nawet wczesnej, chodząca na szczudłach:( Zresztą to niebezpieczne.
> No i klops:( Taka łądna sukienka:(
> K.
>
zieleń bardzo ciemna butelkowa - prześliczny kontrast -idealnie
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2007-08-04 07:05:00
Temat: Re: co do czerwonej sukienki?Dnia Wed, 1 Aug 2007 17:36:11 +0200, Kama napisał(a):
> Do tej soboty już chyba nie zdążę:( Za 2 tygodnie nastęne wesele, duzo
> wazniejsze, może do tego czasu coś znajdę... A w tę sobotę to chyba
> jasnobeżowe szpileczki ubiorę i bez torebki... Innej możliwości w szafie nie
> mam:(
Ryłko ma spory wybór sandałków, mnie tam udało się kupić właśnie takie z
cieniutkich paseczków na niezbyt wysokim obcasie. Delikatne, subtelne
akurat do letnich kiecek. Przeciwwaga dla ciężki klapiorów z drewnianą
podeszwą. Akurat zależało mi na czarnych a w sklepach głównie beże,
czerwienie i złoto. Albo szpilka na 10 cm... Był też spory wybór złotych,
ale nie sprawdziłam producenta:(
Może niekoniecznie w Galerii, zdaje się na Floriańskiej i na Szewskiej
masz sklep z ich butami. No i ceny do zaakceptowania, zwłaszcza po
obniżkach:)
Pozdrawiam,
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |