Strona główna Grupy pl.sci.psychologia co gdy miłość rani ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

co gdy miłość rani ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 43


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2006-02-20 01:46:01

Temat: Re: co gdy miłość rani ?
Od: Szyderca! <u...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 20 Feb 2006 01:34:17 GMT, Bio napisał(a):

> Ps: Mr. Szyderco, proponuje słowniki, albo chociaż zacząć od komiksów.

pierdole cie, zobaczylem durny temat i pod niego odpowiedzialem. Ty wypchaj
sie ze swoim jezykiem jakiegos jebanego powazniaka. Nie wiem po co ta twoja
mowa ale jest gowno warta w przeciwienstwie do mojego konstruktywnego
gadania. Wypach sie z tej grupy bo ci kurwa mam zamiar umilic kazda chwile
na psp,
--
Do piekła!

grono.net: Szyderca GG:7526231
alt.pl.zbluzgaj - grupa dobra w ryj! szyderca!@!zbluzgaj.xorg.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2006-02-20 02:39:17

Temat: Re: co gdy miłość rani ?
Od: Brodacz 100 <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Szyderca! napisał(a):
> Dnia Sun, 19 Feb 2006 16:23:12 +0100, Brodacz 100 napisał(a):
>
>
>>Też długo myślałem że miłość rani, zastanawialem się dlaczego i
>>nic z tego nie rozumiałem. Teraz myślę że to akurat wszystko inne
>>może zranić, tylko nie miłość.
>
>
> Jestes cioto. Myslisz, ze cos o tym wiesz, ze twoje uczucie jakim
> obdarzyles dupe z ktora mieszkales, ruchales sie, jedles sniadnia i
> chodziles do kina kiedy wystarczylo ci kasy bylo miloscia. Walnij sie w
> leb. Taka milosc to scierwo, to nie milosc. Ja o tym nie wiem nic ale na
> mnie przyjdzie jeszcze czas bo mam otwarty umysl i wiem, ze moja milosci
> bedzie COŚ a nie KTOŚ bo ludzie to tylko ludzie.
>

Nie, nie o to mnie chodziło.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2006-02-20 02:40:53

Temat: Re: co gdy miłość rani ?
Od: Relpp <n...@m...px> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 19.02.2006 Szyderca! <u...@m...pl> napisał/a:

>> a jak jest tak ze sie żyć nie da ?
> Lecz sie, bo takie pierdolenie zlamsow dziala mi na nerwy.

To już ostatni raz jak mi z KFa wychodzisz.
--
Relpp

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2006-02-20 08:29:52

Temat: Re: co gdy miłość rani ?
Od: "Bio" <b...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Szyderca!" <u...@m...pl> napisał w wiadomości
news:cqiqfbc8x4wl$.dlg@szyderca.sytes.net...
> Dnia Mon, 20 Feb 2006 01:34:17 GMT, Bio napisał(a):
>
> > Ps: Mr. Szyderco, proponuje słowniki, albo chociaż zacząć od komiksów.
>
> pierdole cie, zobaczylem durny temat i pod niego odpowiedzialem. Ty
wypchaj
> sie ze swoim jezykiem jakiegos jebanego powazniaka. Nie wiem po co ta
twoja
> mowa ale jest gowno warta w przeciwienstwie do mojego konstruktywnego
> gadania. Wypach sie z tej grupy bo ci kurwa mam zamiar umilic kazda chwile
> na psp,

ssij jaja swojej matce cieciu...

--
Do piekła z piekłem
Ludowy Front Walki z Szydercą

gg: 666
diabeł@piekło.org


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2006-02-20 11:21:31

Temat: Re: co gdy miłość rani ?
Od: "Mycha" <v...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Bio" <b...@v...pl> napisał:

> Użytkownik "Szyderca!" <u...@m...pl> napisał w wiadomości
> news:cqiqfbc8x4wl$.dlg@szyderca.sytes.net...
>> Dnia Mon, 20 Feb 2006 01:34:17 GMT, Bio napisał(a):
>>
>> > Ps: Mr. Szyderco, proponuje słowniki, albo chociaż zacząć od komiksów.
>>
>> pierdole cie, zobaczylem durny temat i pod niego odpowiedzialem. Ty
> wypchaj
>> sie ze swoim jezykiem jakiegos jebanego powazniaka. Nie wiem po co ta
> twoja
>> mowa ale jest gowno warta w przeciwienstwie do mojego konstruktywnego
>> gadania. Wypach sie z tej grupy bo ci kurwa mam zamiar umilic kazda
>> chwile
>> na psp,
>
> ssij jaja swojej matce cieciu...
>
> --
> Do piekła z piekłem
> Ludowy Front Walki z Szydercą

Bio, toz ja Cie prosze bez frontow zadnych. Nie warto.
Ow Szyderca to jedynie typowy osobnik przynalezacy do netowej subkultury,
rzec by mozna subkulturki wyznawcow 'bluzgania', ktore to sluzy glownie
zwroceniu na siebie uwagi (poprzez pseudo cynizm i malkontenctwo w jednym).i
maskowaniu deficytow,
To styl bycia, zapewne w modzie obecnie wsrod pewnej grupy wiekowej, choc
nie tylko. Osobiscie nawet ich lubie, bo to ciekawy material do badan
socjologicznych i jezykoznawczych - nic poza tym :) Choc przydaloby sie, by
przeczytali czasem np. Slownik polskich wulgaryzmow, bo nudza
powtarzalnoscia.
M...





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2006-02-20 13:08:14

Temat: Re: co gdy miłość rani ?
Od: Szyderca! <u...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 20 Feb 2006 08:29:52 GMT, Bio napisał(a):

> ssij jaja swojej matce cieciu...

Wole jebac sie z twoja.

--
Do piekła!

grono.net: Szyderca GG:7526231
alt.pl.zbluzgaj - grupa dobra w ryj! szyderca!@!zbluzgaj.xorg.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2006-02-20 13:09:50

Temat: Re: co gdy miłość rani ?
Od: Szyderca! <u...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 20 Feb 2006 12:21:31 +0100, Mycha napisał(a):

> Bio, toz ja Cie prosze bez frontow zadnych.

Masz nudne teaorie wyssane z pizdy. Na grupy pisze tysiac razy dluzej niz
ty i wiem co kurwa robie. Ty zato jakas idiotka przychodzisz i pokazujesz
jaka jestes niby madra i wszechwiedzaca. Pierdole cie, bo niczego nie
wnosisz, nic ciekawego nie pokazujesz.... po co istniejesz?


--
Do piekła!

grono.net: Szyderca GG:7526231
alt.pl.zbluzgaj - grupa dobra w ryj! szyderca!@!zbluzgaj.xorg.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2006-02-20 13:10:54

Temat: Re: co gdy miłość rani ?
Od: Szyderca! <u...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 20 Feb 2006 02:40:53 +0000 (UTC), Relpp napisał(a):

> To już ostatni raz jak mi z KFa wychodzisz.

I to mialo byc takie intresujace debilu? Po co ten post? Mnie mial
ciekawic? A moze chciales poszmanowac? Chuj wie dlatego chuj z toba.

--
Do piekła!

grono.net: Szyderca GG:7526231
alt.pl.zbluzgaj - grupa dobra w ryj! szyderca!@!zbluzgaj.xorg.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2006-02-20 13:23:16

Temat: Re: co gdy miłość rani ?
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bio napisał(a):
> a jak jest tak ze sie żyć nie da ?
> że dwoje do siebie ciągnie a z drugiej strony
> niszćżą sie okrótnie
> libidalny destrukt...
> kastracja...

Różne tu głosy padały na temat związków.
Jeden prąd zakłądał, że kobieta jest jak instrument. Czyli jej mózg jest
tylko biernym urządzeniem dającym odpowiedź impulsową na zadawane
impulsy sterujące. Jak fortepian, ona odtwarza tak jak na niej się zagra.
Tak wogóle kiedyś też myślano w psychologii o człowieku, że myśl się
tworzy tylko przez czynniki zewnętrzne i cała ta teoria o warunkowaniu
instrumentalnym itp. przetrwała.
Oczywiście ten instrument się buntuje gdy się na nim fałszuje, czyli
jednak kobieta instrument coś generuje własnego, ale jest to tylko bunt,
że nie gra na niej samiec alfa ;)
No bo generalnie jak bierny, pasywny koleś, który prosi o to by na nim
grać, może zagrać coś sensownego na kobiecym instrumencie ;)
Kobiety się buntują, że wcale nie są same pasywne itp, ale troszkę
prawdy w tym jest, podświadomość kobiet nie woła wcale o
równouprawnienie, raczej o bacik ;)

NO oczywiście teorii o dopasowaniu i niedopasowaniu można tworzyć
mnustwo. Można nawet założyc, że oboje coś generują, ale np nie mają
dobrych obiorników i ona nie odgrywa tego co tamten wygenerował, co
popularnie zwane gra na innej fali, czy częstotliwości..
No ale nie da się zawsze usłyszeć pięknej symfonii czy sonaty, jeśli ma
się na uszach słuchawki odgrywające głośno techno z własnego umysłu.

No i takie tam inne powody destrukcyjne, albo konstrukcyjne,

No można wymyślić teorię dopasowywania, czyli takie przestrajanie,
dostajanie się odbiorników itp...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2006-02-20 13:41:11

Temat: Re: co gdy miłość rani ?
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jesus napisał(a):
> No ale nie da się zawsze usłyszeć pięknej symfonii czy sonaty, jeśli ma
> się na uszach słuchawki odgrywające głośno techno z własnego umysłu.

Być może to co powiem będzie takim ontologicznym idealizmem.
Właściwie miłość to jest coś generalnie takiego. Jeśli widzi się
wielkość spoglądając na zwykłego człowieka i odczuwa się tą piękną grę i
czuje się, że jego wyjątkowość nie pochodzi od tego jaki jest, co robi,
jak wygląda itp, ale tylko tyle że jest ktoś kogo grę podziwiam bo się
cieszę że jest to dla mnie jest to miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

totalne załamanie
Rozwój - możliwość czy konieczność?
Front Obrony Pedofili w zwartym ordynku
pieklo
"Bajki pan opowiadasz, panie Feynmann..."

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »