« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-01-20 20:48:22
Temat: co lepsze?Powaznie sie zastanawiam nad odejsciem od mezczyzny, z ktorym jestem od
pewnego czasu, dla mnie stosunkowo dlugiego.
Wszyscy mowia (z nim wlacznie), ze lepiej jest rzucac niz byc porzuconym.
Ale czy na pewno? Wiadomo, ze bede mniej cierpiec, ale czy to nie straszne -
zostac zmuszonym do takiego kroku, do zerwania z kims, kogo mimo wszystko
sie kocha? Naprawde, nie wiem, czy nie wolalabym, zeby to on do mnie
przyszedl i powiedzial, ze to juz koniec.
Bo ja mimo wszystko mam nadzieje. Chociaz doskonale wiem, ze nic juz sie nie
zmieni. Ale to chyba taka cecha dziewczyn, nie? :)
Tak wiec co jest lepsze? A moze powinnam przeczekac, az sie 'odkocham'? :)
Byloby latwiej.
Kolorowych snow
Noesis
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-01-20 21:09:39
Temat: Odp: co lepsze?> Powaznie sie zastanawiam nad odejsciem od mezczyzny, z ktorym jestem od
> pewnego czasu, dla mnie stosunkowo dlugiego.
> Tak wiec co jest lepsze? A moze powinnam przeczekac, az sie 'odkocham'? :)
> Byloby latwiej.
Jeśli jesteś pewna swojej decyzji, to moim zdaniem im szyciej tym lepiej..
To i tak bedzie bolało, a jak to zrobisz wcześniej, to cierpieć będziesz tak
samo długo, ale przyjamniej nie będziesz już tkwiła w związku bez
przyszłości
xxx
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-20 22:40:45
Temat: Re: co lepsze?> Tak wiec co jest lepsze? A moze powinnam przeczekac, az sie 'odkocham'? :)
> Byloby latwiej.
Jak sie Wam obojgu nie chce to dajcie sobie spokoj.
Im szybciej tym lepiej.
Czemu pytasz o taka rzecz ? Chcesz znalezc usprawiedliwienie swojej dycyzji
? poparcie ?
staw temu czola sama i podejmij decyzje... a wogole to moze oboje
powinniscie podjac ta decyzje...
ja bym tak wolal ....
pozdrawiam:
nemo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-20 23:12:32
Temat: Re: co lepsze?
Zadaj sobie zasadnicze pytanie:
a po kiego wała masz się odkochiwać, skoro wsio gra?
WP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-21 06:13:27
Temat: Re: co lepsze?
Użytkownik "nemo" <n...@k...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a2fh1o$d29$1@news.onet.pl...
> > Tak wiec co jest lepsze? A moze powinnam przeczekac, az sie 'odkocham'?
:)
> > Byloby latwiej.
> Jak sie Wam obojgu nie chce to dajcie sobie spokoj.
> Im szybciej tym lepiej.
> Czemu pytasz o taka rzecz ? Chcesz znalezc usprawiedliwienie swojej
dycyzji
> ? poparcie ?
Tak! Wlasnie tak! Widzisz, ja go naprawde kocham. I wciaz zadaje sobie
pytania: a moze bedzie lepiej? moze jest jeszcze jakas szansa?
Skad mam wiedziec, czy juz naprawde nic z tego nie bedzie?
> staw temu czola sama i podejmij decyzje... a wogole to moze oboje
> powinniscie podjac ta decyzje...
> ja bym tak wolal ....
Chyba tak.... chyba z nim pogadam...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-21 08:12:14
Temat: Odp: co lepsze?
Noesis <a...@o...pl> napisała:
> Wszyscy mowia (z nim wlacznie), ze lepiej jest rzucac niz byc porzuconym.
Niech mowia... Warto posluchac, ale kierowac sie przy decyzjach swoja wlasna
opinia...
Tak mi sie zdaje...
> Naprawde, nie wiem, czy nie wolalabym, zeby to on do mnie
> przyszedl i powiedzial, ze to juz koniec.
Wg mnie podstawowe pytanie to "czy chcecie bys ze saba dalje razem, czy
widzicie szczesliwa wspolna przyszlosc?"
Gdyby nie, to sposob rozstania sie jest oczywisice wazny, ale wg mnie ranga
decyzji, czy byc dalej razem jest o wiele wieksza.
A jesli dzis jest miedzy Wami poprawne porozumiewanie sie i nie
widzielibyscie wspolnej przyszlosci, to czy nie jest moziwa WSPOLNA decyzja.
Konczymy bliski zwiazek, zostawiamy dla siebie wspaniale wspomnienia ze
wspanialego czasu, zostawiamy szacunek i kazdy dalej idzie swoja, odrebna
droga.
A to czy pozostaniecie dalej w kumpelskim kontakcie, czy kontaktu miedzy
wami bedzie brak, to chyba bedzie zalezalo od tej osoby, ktora tego kontaktu
bedzie mniej chciala.
Trzymaj sie!
Serdecznosci z Lublina
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-21 14:38:51
Temat: Re: co lepsze?
"Noesis"
> Powaznie sie zastanawiam nad odejsciem od mezczyzny, z ktorym jestem od
> pewnego czasu, dla mnie stosunkowo dlugiego.
to nie ma znaczenia, czy to TY, czy tez On, powie to ostateczne papa, i tak
nie przejdziesz nad tym do porzadku dziennego, jesli tylko znaczyliscie dla
siebie duzo, jesli macie wspolne wspomnienia, jesli jeszcze potrafisz
pamietac tylko te najpiekniejsze chcwile.......
Jesli odejdziesz w samotnosc, nie pozbedziesz sie watpliwosci, dzien
podjecia decyzji bedzie wracal jak bumerang, w kazdej nawet najmniejszech
chwili niedyspozycji.......
Jesli odchodzisz w nowe ramiona, zatesknisz za starymi, to tez pewne......
Pytanie, jak dlugo nosisz sie z takim zamiarem, moze jak dlugos juz o tym
myslicie........?
Jak mocno przeanalizowalas wszytkie za i przeciw,jak mocno wierzyz w
slusznoc decyzji, jakich metod ratowania uczucia jeszcze nie przerobilicie,
jak mocno pragniecie to naprawic, jak gleboko potraficie ze oba rozmawiac,
czy jeszcze masz ochote i ile masz ochoty na walke, jak duzo zykasz, ile
mozesz stracic?
Czy TY nie chcesz cierpiec z powodu rozstania? Czy wogole glosno mylisz,
zeby dodjac sluzna decyzje?
Nie zazdroszcze Ci, to jednak z najbardziej niewdziecznych decyzji nazego
zycia uczciowego, ale nie podejmuj pochopnych decyzji, wez wage i zabaw sie
w aptekarza:))
pozdrawiam Agnieszka:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-22 21:07:19
Temat: Re: co lepsze?"Noesis"
> Widzisz, ja go naprawde kocham.
Jeżeli kogoś naprawdę się kocha to się nie zastanawia nad odejściem od
kochanej osoby tylko się trwa przy niej.
--
CIACH-aj CYTATY !!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-26 22:13:22
Temat: Re: co lepsze?
Użytkownik "Noesis" <a...@o...pl> napisał
> Powaznie sie zastanawiam nad odejsciem od mezczyzny, z ktorym jestem od
> pewnego czasu, dla mnie stosunkowo dlugiego.
No tak oczekujesz odpowiedzi?
Z jakiego powodu chcesz odejść od niego?
wtedy padłaby sensowniejsza odpowiedź na twoje dumanie :-)
> Wszyscy mowia (z nim wlacznie), ze lepiej jest rzucac niz byc porzuconym.
To tak jak z prezentami!!! Lepiej dawać niż brać.
Jedno miłe drugie mniej miłe!!! STEREOTYP
IMO takie osoby czują pustę, gorycz, żal po rozstaniu. Wszystko mija.
> Ale czy na pewno? Wiadomo, ze bede mniej cierpiec, ale czy to nie
straszne -
> zostac zmuszonym do takiego kroku, do zerwania z kims, kogo mimo wszystko
> sie kocha?
Czyli zmusza cię do zerwania? dlaczego?
brrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
To ja czułabym się lepiej od Ciebie.
> Tak wiec co jest lepsze? A moze powinnam przeczekac, az sie 'odkocham'? :)
To odkochaj się to iluzja, oczarowanie, są inni :-)
Pozdrawiam miłej niedzieli masoneczka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-26 22:21:50
Temat: Re: co lepsze?
Użytkownik "Noesis" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:a2gbjg$n9k$1@news.tpi.pl...
> > > Tak wiec co jest lepsze? A moze powinnam przeczekac, az sie
'odkocham'?
Czym jest odkochanie zwyczajnym zapomnieniem.
Pozostaje dręcząca tęsknota, gdzie spojrzysz to go zobaczysz :-| przypomnisz
sobie jego słowa, gesty, spojrzenia itd.
Na odkochanie tylko rozłąka :-)
Tylko podejmicie tę decyzję RAZEM, jeśli jest taka możliwość. Może to on nie
kocha cię.
> Tak! Wlasnie tak! Widzisz, ja go naprawde kocham. I wciaz zadaje sobie
> pytania: a moze bedzie lepiej? moze jest jeszcze jakas szansa?
> Skad mam wiedziec, czy juz naprawde nic z tego nie bedzie?
PYTANIA PYTANIA PYTANIA
zadręczasz się, porozmawiaj z nim. Wiesz to głupie, ale chyba tkwisz w
jednostronnym związku bez miłości obustronnej to kiepsko, trzymaj się
dziewczyno.
Może potrzebna tylko chwilowa przerwa na przemyślenia, chilowa wolność i
zatęsknicie za sobą.
No cóż kiepski ze mnie ekspert, ale nie można radzić nie znając sytuacji!!!!
Adwokta nie obroni jak nie zna sprawy, ba czasem fiasko zaliczy.
Pozdrawiam masoneczka
3-MAJ SIĘ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |