Strona główna Grupy pl.sci.psychologia co robić?

Grupy

Szukaj w grupach

 

co robić?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-08-27 17:32:44

Temat: Re: co robić?
Od: Paweł Niezbecki <p...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

becchino
<b...@p...com>
news:biipo0$18n$1@atlantis.news.tpi.pl:

<snip>
> moze imponuja Tobie inne rodzaje osobowosci?
> A moze problem w tym, ze on wszystko zrobi jesli mu powiesz, a Ty chcesz
> kogos kto sam z siebie, bez podpowiedzi zachowa sie tak i nie inaczej.

Szliczne stereotypiczne :))

P.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-08-27 18:59:40

Temat: Re: co robić?
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ja wrote:
> witam
> wiem, że nie od takich rzeczy zaczyna się uczestnictwo w grupie,wiem że
> powinnam się przywitać... ( witajcie) i wiem ,że nie powinnam wyjeżdżać od
> razu z prośbą lecz moje życie tak się potoczyło, że nie bardzo wiem co
> robić.

Witaj! Dobry, oryginalny początek /rozróżniasz PSP od wizyty u psychologa,
prawda?/.
Ok, to dalej - i od razu zimny prysznic: PITOLISZ! /błądzisz i pitolisz/
Szukasz, coś tam drynda... ale nie wiadomo który kościół i czy to w ogóle
kościół.
Nie gadam tego, żeby Ciebie całkowicie przygnębić - imo jeżeli szukasz
prawdy a prawdą jest Twoje PITOLENIE, to oszczędzimy sporo czasu gdy od razu
powiem "PITOLISZ", prawda? :)
/oczywiście mogę się mylić - całość oceniam npd. jednego, jedynego przekazu/

> Jestem mężatką od 3 lat, ale z mężem byliśmy przed ślubem 7 lat.. bywało
> różnie.. Po 5 latach bycia razem zamieszkaliśmy razem i właściwie wtedy
> zaczęłam widzieć pewne rzeczy.. było ok lecz nie na tyle by legalizować

To gdzie byłaś przez te 10 lat? Najlepiej z 'włosem' i czekać aż runie?
Brawo!
No to doczekałaś.
"A teraz podaję swoją wersję - i tak JEST bo ja tak mówię".
No dopuść tę drugą połówkę niech powie coś od siebie - jak już się
zdecydowałas na publiczne 'show'!

> związek. bałam się że to nie będzie dobry pomysł. Facet okazał się raczej
> nieodpowiedzialny i lekkomyślny jeśli chodzi o wspólne życie. Faktem jest

I okazał się tak z dnia na dzień, tak?
Albo inaczej: z dnia na dzień nauczyłam się publicznie PITOLIĆ, tak?
Jesteśmy 10 lat, a on okazał się być tym 'złym' /a w ogóle chrapie!/.
Dopóki spotykalismy się w kinie to było fajnie bo fundował - teraz też
funduje, ale muszę go znosić 7 dni w tygodniu...

> ze bardzo mi pomógł.. sprawił że zaczęłam wierzyć w siebie i w ludzi..

Nieodpowiedzialny i lekkomyślny facet za bardzo mi pomógł.
Co to kurde jest?
A może inaczej? Może Ty po prostu nie zasługujesz na tego faceta, co?
Zastanawiałaś się nad tym?
/Oj PITOLISZ, PITOLISZ - może chciałaś napisać coś innego - a wyszło takie
toto pełne sprzeczności/

> potem stało się - zaszłam w ciążę.. ( pomimo zabezpieczeń) od początku

No i z tego rozmyślania o tym 'nieodpowiedzialnym' wyszło Dziecko.

> tego nie chciałam, nie chciałam dziecka z nim.., nie chciałam z tego
> powodu wychodzić za mąż. ale stało się inaczej.. odbyliśmy poważną

Zgłaszałaś gdzieś gwałt?

> rozmowę ja o swoich obawach on o swoim strachu i padło zapewnienie,że
> będzie teraz lepiej, że mi pomoże przy dziecku i że powinniśmy wziąć
> ślub.. wiedziałam że robię błąd.. ale wiadomo- rodzina, mąż, dziecko niby
> że tak ma być..niestety nic się nie zmieniło..w tej chwili jesteśmy na
> zakręcie.. wiem,że powinnam odejść dla swojego dobra i dobra

Jasne: co ludzie powiedzą...
To ciągnij to już konsekwentnie!
/moja rada: pomyśl/

> dziecka..niestety nie wiem dokąd, bo nie mamy swojego mieszkania(
> wynajem), nie mam swoich pieniędzy ( on mówi że bycie w domu z dzieckiem
> jest ok) nie mam wsparcia u rodziny.. nie wiem nic.. wiem tylko że tak
> dalej nie może być.. próbuję z nim rozmawiać ale to jest jakaś paranoja..

Ale co nie może być?
O czym próbujesz rozmawiać?
Co jest nie tak? Co tak wierci? Nuda?

> ostatnio powiedział abym mu wypunktowała rzeczy które on ma robić aby
> mnie zadowolić.. nie dociera do niego że coś się wypaliło ( z jego strony
> też) nie wiem gdzie mogę się zwrócić i do kogo nie wiem czy w tym kraju są

Liczyłaś na 10-letnie gorące noce?
Każe chować dziecko a to nie tak miało być, co? Brak bawidamka? Nudy?
Chciałabyś zacząć pracę? Zrealizować coś, siebie itd.? A od czego są nianie,
przedszkola, żłobki itd.?
PITOLISZ - facet pyta, bo wraca z pracy /moja projekcja/ i widzi 'znudzoną'
życiem damulke - ale nie wpadł na to, że damulkę trzeba wygnać do roboty bo
z tych 'nudów' to już pitoli jak .....

> miejsca dla takich jak ja.. przecież mnie nie bije, stara się zarabiać..a

A mnie się we łbie przewraca, tak?
Ano właśnie.
Naczytałam się 'harle_kinów' - a to się dobrze składa /mamy tutaj takiego od
harle_kinów, może się zaprzyjaźnicie ;)/.
Wracaj na ziemię Kobieto!
Życie nie oszczędza nikogo /facetowi może być -również- ciężko, załapiesz
przelotnego chłoptasia to wtedy dopiero zaczniesz nam tutaj wypisywać/.

> ja? ja nie wiem czy dalej potrafię tak żyć, nie wiem czy kiedyś nie
> przekroczę tej granicy kiedy będzie mi wszystko jedno, boje się o córkę,

Jak żyć?

> bo cała ta sytuacja kiedyś ją dopadnie, boję się czy już jej psychika się
> nie pogięła od moich krzyków i agresji..

Ano - imo masz problem ze sobą.
Zgłoś się do psychologa.

> nie wiem czy ktoś zechce mi odpowiedzieć, czy kogoś nie zezłoszczę ( są
> ludzie z większymi problemami)

E tam - od razu zezłoszczę.
Ludzie chcieliby słyszeć to co chcą usłyszeć - a wiesz co się dzieje jak
słyszą inaczej? Poobserwuj teraz siebie - chciałaś usłyszeć to co napisałem?
Pewnie nie... Z tego co piszesz, to najchętniej wskoczyłabyś na rumaka
księcia wybawiciela /nawet rozwinęłabyś warkocza co by się wspiął/ i już.
Mógłby jeszcze podrzucić kucyka dla Twojego maleństwa - i problem z głowy.
Dalej już można żyć nie zagłębiając się w życie... Ba! Mało tego - można żyć
nie 'żyjąc'. Jak w bajce.. No brawo! Brawo!
Uciekaj! W najwyższym stadium wtajemniczenia pewnie nie będziesz musiała już
oddychać, robić kupki i 'okresować'.

> jeśli ktos może niech mnie poratuje..

Jasne - Książe już jedzie, rozpuszczaj warkocza ;)

> i sorry za zaśmiecanie grupy

E tam.
To ludzka rzecz pogadać.
Czekam na odp. /nie złość się bezmyślnie - pomyśl chwilkę i dopiero../

--
tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-27 20:40:19

Temat: Re: co robić?
Od: "Marta" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ja" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:biic4n$pg4$1@news.onet.pl...
> i sorry za zaśmiecanie grupy

To jest zdanie koronujące całą wypowiedź :-)
Esencja całego Twojego postu.

Przepraszam że żyję, nie chciałam tego... ale powinnam więc tak zrobiłam...
Być może to wszystko było Ci potrzebne żebyś sama sobie przyznała
że musisz się nauczyć zyć dla siebie, postepować tak jak TY byś chciała.
Łatwo mi to pisać bo mam podobnie, ale się uczę ;-)

Wydaje mi sie że najwiekszym problemem nie będzie znalezienie
kącika dla siebie i córeczki ale zmiana nastawienia.
Mam na myśli Twój wewnetrzny spokój i brak wyrzutów sumienia że
coś zrobiłas źle, że znajomi, rodzina będą się krzywić.

A co do własnego kawałka podłogi... nie wiemy skąd jesteś,
ale zastanów się czy nie ma w Twojej okolicy miejsca
dla mam szukających schronienia.
Ale chyba przede wszytskim rób tak zeby Tobie było dobrze
i żebyś Ty była szczesliwa, bo to jest Twoje zycie.

Marta



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-27 20:50:32

Temat: Re: co robić?
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marta wrote:

>> i sorry za zaśmiecanie grupy
>
> To jest zdanie koronujące całą wypowiedź :-)
> Esencja całego Twojego postu.

Ja wywaliłbym ten uśmieszek.
/ale racji w tym chyba sporo - niestety/

--
tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-27 22:02:19

Temat: Re: co robić?
Od: "Pyzol" <p...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Ja" <m...@w...pl> wrote in message
news:biic4n$pg4$1@news.onet.pl...
odbyliśmy poważną rozmowę ja o swoich
> obawach on o swoim strachu i padło zapewnienie,że będzie teraz lepiej, że
mi
> pomoże przy dziecku i że powinniśmy wziąć ślub.. wiedziałam że robię
błąd..

To jak ty moglas o czymkolwiek z a p e w n i a c?

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-27 22:21:17

Temat: Re: co robić?
Od: "cbnet" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pyzol:
> To jak ty moglas o czymkolwiek z a p e w n i a c?

Widocznie tak dlugo poswiecala sie, aby uszczesliwic jakas malpe,
ze teraz dopiero dostrzegla realna perspektywe porazki takich wysilkow.

No ale jako malpa nigdy nie zrozumiesz jak idiotyczne bywa niekiedy
zycie czlowieka w otoczeniu malp udajacych ludzi, ktory do granic
absurdu stara sie traktowac malpy tak jak bliznich lekcewazac wlasny
instynkt. ;)

Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-28 07:49:33

Temat: Re: co robić?
Od: "becchino" <b...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paweł Niezbecki" <p...@a...waw.pl> napisał w wiadomości
news:biiq10$1eqq$1@foka.acn.pl...
> becchino
> <b...@p...com>
> news:biipo0$18n$1@atlantis.news.tpi.pl:
>
> <snip>
> > moze imponuja Tobie inne rodzaje osobowosci?
> > A moze problem w tym, ze on wszystko zrobi jesli mu powiesz, a Ty chcesz
> > kogos kto sam z siebie, bez podpowiedzi zachowa sie tak i nie inaczej.
>
> Szliczne stereotypiczne :)

moga mijac wieki, a problemy ludzi beda zawsze dotyczyc tego samego. Co to
ma wspolnego ze stereotypami? Juz zdarzalo mi sie rozmawiac z kobietami,
ktorych mezczyzni zrobiliby dla nich wszystko.Nie bylo sie za wiele do czego
przyczepic, a jednak ogolny klimat sprawial ze to nadal byl nie ten. Byles w
takiej sytuacji? Wiesz jak trudno z tego wyjsc? Strasznie trudno sobie
uswiadomic, ze ten niepasujacy klimat jest na tyle wazny, ze nie ma sensu
takiego zwiazku trzymac.


K.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-28 09:16:00

Temat: Odp: co robić?
Od: "Ja" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


> skoro znikąd oparcia,
> to pozostaje poznać innego mężczyznę-opiekuna
>
> nieprawdaż?
>

znaczy się jak kobieta- małpa? nie puści gałęzi której się trzyma dopóki nie
chwyci następnej?
dzięki ale to nie dla mnie..
pozdr.

M.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-28 09:37:34

Temat: Re: co robić?
Od: Paweł Niezbecki <p...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ja
<m...@w...pl>
news:bikh7o$hev$1@news.onet.pl:

> > skoro znikąd oparcia,
> > to pozostaje poznać innego mężczyznę-opiekuna
> >
> > nieprawdaż?
> >
>
> znaczy się jak kobieta- małpa? nie puści gałęzi której się trzyma dopóki
> nie chwyci następnej?
> dzięki ale to nie dla mnie..
> pozdr.

skoro tak chcesz to widzieć, to tak właśnie będziesz to widzieć - sama się
skazujesz

a ta obecna gałąź to już chyba wyłącznie gałąź finansowa, czy nie?

p.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-28 09:43:32

Temat: Re: co robić?
Od: Paweł Niezbecki <p...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

becchino
<b...@p...com>
news:bikc75$h1q$1@atlantis.news.tpi.pl:

> > Szliczne stereotypiczne :)
>
> moga mijac wieki, a problemy ludzi beda zawsze dotyczyc tego samego. Co to
> ma wspolnego ze stereotypami? [ciach jasne]

Moja uwaga dotyczyła wyłącznie tego cytatu o "imponowaniu" i słynnego
oczekiwania kobiet, "że mężczyzna będzie się zachowywał tak, jak one sobie
tego życzą, ale, broń Boże, bez wyrażania przez nie życzeń" - stereotyp mówi
o przekraczaniu wszelkich granic w niewyrażaniu życzeń i oczekiwaniu ich
spełniania. I tylko do tego się odniosłem. Żartobliwie i lekko.

Potraktuj moją uwagę jako tylko luźno związaną z historią "Ja". :)

P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Hipnoza
milosc, uczucia - problem
"Głupi kau_owiec w damskiej toalecie"
Bulimia. Gdzie szukac POMOCY?
Jakie mam szanse ?????

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »