| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-08-03 19:43:00
Temat: Re: co sadzicie o sklepach SEPHORA?On Tue, 3 Aug 2004 15:43:45 +0000 (UTC), in pl.rec.uroda RusH
<l...@p...pl> wrote in
<X...@1...110.122.97>
:
>LOL ? Te dziewczynki jak dorosna beda kupowac te kosmetyki bo sie do
>nich przyzwyczaily,
jasssne. prędzej spodziewałabym się, że wyrosną z nich rasowe
nabywczynie pudrów Lancome 5w1 i Szaneli po 70 zł za 100 ml.
an.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-08-03 19:44:26
Temat: Re: co sadzicie o sklepach SEPHORA?RusH wrote:
>
> LOL ? Te dziewczynki jak dorosna beda kupowac te kosmetyki bo sie do
> nich przyzwyczaily, a ty swoje pretensje skieruj do menagera sklepu.
> Sklepy dobrze wiedza po co wystawiaja darmowe testery, nie boj sie, nie
> doplacaja do tego interesu.
Te, ktore maluja sie przed praca, dwudziestoparo i trzydziestolatki, nie
dorosly czy sie nie przyzwyczaily? ;>
Srednio mnie inbteresuje, czy sklep doplaca do takich spryciar, czy nie
- dla mnie to zalosne i niesmaczne, tyle.
T.
--
http://www.fun.from.hell.pl/2003-03-24/Hot_chick_wit
h_nice_pussy.jpg
|-mamo pomurz chomik uciekl-|
GG 41717 : http://www.grupa.szantymaniak.pl/?Tib
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-03 20:05:50
Temat: Re: co sadzicie o sklepach SEPHORA?star <s...@s...com> napisał(a):
> Hmm, dla mnie to nie jest proste. W cywilizowanych miejscach do tego sluza
> testery.
Do zrobienia sobie full make-upu w drodze do pracy? Gdzie?!
> Niekoniecznie jak mierzysz spodnie to znaczy, ze je kupisz,
Od normalnego, cywilizowanego mierzenia spodni nie ubywa.
A korzystanie z testerów w ten sposób jest równie niesmaczne, jak kupowanie
ciucha w piątek z zamiarem oddania w poniedziałek - też jeszcze nie tak dawno
było całkowicie legalne. Moja ś.p. babcia określiłaby to jako "dziadowanie".
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-03 20:15:11
Temat: Re: co sadzicie o sklepach SEPHORA?Użytkownik "Tib" <c...@a...pl> napisał w wiadomości
news:ceopip$15a2$2@news2.ipartners.pl...
> Ola wrote:
> > Też zdarza mi się tak robić, ale tylko po to by sprawdzić,
> > czy dobrze się czuję mając na sobie dany zapach i czy nie
> > będzie mnie on drażnił.
>
> Oj, tak to sie zdarza wiekszosci dziewczat, ale niektore wracaja co rano
> po kolejny nowy zapach.
Zapomniałam zaznaczyć, że robię tak tylko wtedy, gdy
rozważam zakup danego zapachu. :)
--
Ola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-03 20:26:20
Temat: Re: co sadzicie o sklepach SEPHORA?mips <m...@p...pl> wrote :
> No to bye bye.
blondi ?
Pozdrawiam.
--
RusH //
http://randki.o2.pl/profil.php?id_r=352019
Like ninjas, true hackers are shrouded in secrecy and mystery.
You may never know -- UNTIL IT'S TOO LATE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-03 20:27:04
Temat: Re: co sadzicie o sklepach SEPHORA?RusH wrote:
> mips <m...@p...pl> wrote :
>
>
>>No to bye bye.
>
>
> blondi ?
Nie, nasz grupowy wykrywacz trolli - bezblednie dziala, jak widac.
T.
--
http://www.fun.from.hell.pl/2003-03-24/Hot_chick_wit
h_nice_pussy.jpg
|-mamo pomurz chomik uciekl-|
GG 41717 : http://www.grupa.szantymaniak.pl/?Tib
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-03 20:32:59
Temat: Re: co sadzicie o sklepach SEPHORA?Tib <c...@a...pl> wrote :
> Te, ktore maluja sie przed praca, dwudziestoparo i
> trzydziestolatki, nie dorosly czy sie nie przyzwyczaily? ;>
Nie twierdze ze tak jest (tz ze kupuja), twierdze ze po to tam sa te
testery. Nie leza one dla wybranych bogatych lasek, ale dla WSZYSTKICH
majacych ochote sie nimi wysmarowac/wypsikac. Koncerny dobrze wiedza
jak latwo do siebie przyzwyczaic takimi _prezentami_. Na tej samej
zasadzie dzialaja "hostessy" w supermarketach rozdajace serki/
papierosy/ cukierki/ inne badziewia.
> Srednio mnie inbteresuje, czy sklep doplaca do takich spryciar,
> czy nie - dla mnie to zalosne i niesmaczne, tyle.
Srednio mnie interesuje co o tym myslisz. Nie jest to zabronione, jest
to eksploatacja glupoty koncernow, ktore nas OKRADAJA.
Pozdrawiam.
--
RusH //
http://randki.o2.pl/profil.php?id_r=352019
Like ninjas, true hackers are shrouded in secrecy and mystery.
You may never know -- UNTIL IT'S TOO LATE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-03 20:37:12
Temat: Re: co sadzicie o sklepach SEPHORA?RusH wrote:
>
>
> Srednio mnie interesuje co o tym myslisz. Nie jest to zabronione, jest
> to eksploatacja glupoty koncernow, ktore nas OKRADAJA.
To daj sobie spokoj z pisaniem na grupy, biedaku, skoro nie dotarlo
dotad, ze na grupie ludzie wymieniaja sie swoim zdaniem na okreslone
tematy i zadziwiajaco latwo dostac etykietke antypatycznego gbura, ktory
krytykuje kazdego, kto nie podziela jego zdania, w dodatku na poziomie
podlogi. Mamy najwyrazniej inne koncepcje dbania o siebie i inne pojecia
higieny - dla mnie mizianie sie publicznie dostepnymi testerami jest
ohydne, niesmaczne, niehigieniczne, dla Ciebie nie, nie dogadamy sie, a
patrzac na efekty pracy Twojego umyslu wrecz sie z tego ciesze, dla mnie
eot.
T.
--
http://www.fun.from.hell.pl/2003-03-24/Hot_chick_wit
h_nice_pussy.jpg
|-mamo pomurz chomik uciekl-|
GG 41717 : http://www.grupa.szantymaniak.pl/?Tib
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-03 20:47:13
Temat: Re: co sadzicie o sklepach SEPHORA?RusH <l...@p...pl> napisał(a):
> Nie twierdze ze tak jest (tz ze kupuja), twierdze ze po to tam sa te
> testery. Nie leza one dla wybranych bogatych lasek, ale dla WSZYSTKICH
> majacych ochote sie nimi wysmarowac/wypsikac.
Serio? To mogę iść do sklepu w szlafroku, przymierzyć ciuchy i umknąć w nich
do pracy nie płacąc?
> Srednio mnie interesuje co o tym myslisz. Nie jest to zabronione, jest
> to eksploatacja glupoty koncernow, ktore nas OKRADAJA.
Oh my goodness, biedaku, a jaki to koncern Cię okradł i z czego? Zgłosiłeś to
na policję?
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-03 20:55:27
Temat: Re: co sadzicie o sklepach SEPHORA?On Tue, 3 Aug 2004 20:26:20 +0000 (UTC), in pl.rec.uroda RusH
<l...@p...pl> wrote in
<X...@1...110.122.97>
:
>> No to bye bye.
>
>blondi ?
o ile pamiętam, rasz, Ty jesteś blondynem. tym dziwniejsze jest Twoje
pytanie. poza tym, blondynka/blondyn to stan umysłu, niekoniecznie
kolor włosów.
an.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |