"Modę na sukces"....?

Pomyślałam sobie, że może a nuż, ktoś z państwa z różnych psychicznych
przyczyn to ogląda i może mi wyjaśnić pewną rzecz. (prof. Maria Janion
oglądała "Dynastię" zaciekawiana ponoć wymyślną fabułą)
Ja ostatnio zerkałam i troszkę się pogubiłam.
Nurtuje mnie mianowicie następujące zagadnienie.

Śledziłam szczególnie jeden wątek filmu, a mianowicie:
Taylor jest w ciąży z Ridgem, on o tym nie wie, myśli że to jest dziecko
jego brata, z którym Taylor się teraz spotyka.
Brat, któremu bardzo zależy na Taylor głosi wszem i wobec, że to jest jego
dziecko ( nie jest to możliwe, bo nie sypiają ze sobą, chociaż Ridge sądzi,
że sypiają.)
Przez kilkanaście odcinków Taylor zastanawiała się czy powiedzieć Ridgowi,
że jest z nim w ciązy (bardzo by chciała bo go kocha, ale się boi, w sumie
nie wiem czego), naprawdę się już w to zaangażowałam i odczułam wielką ulgę
kiedy wreszcie mu to powiedziała i odcinek kończy się pełną błogiej radości
miną Ridga.

I tu następuje najciekawszy moment.
Opuściłam parę odcinków. I kiedy pewnego razu znowu zupełnym przypadkiem
zerknęłam nań, okazało się ku zupełnemu mojemu zaskoczeniu, że nic się nie
zmieniło, Ridge nadal nie wie, że Taylor jest z nim w ciąży a Taylor ciągle
próbuje mu to powiedzieć i nie są to te same odcinki ale inne.

Czy jest tu może ktoś tak miły, kto mógłby mi wytłumaczyć o co chodzi? Co
się w międzyczasie stało?
Niestety wśród moich znajomych nikt się tak kulturalnie nie rozwija jak ja i
nie ogląda tego filmu.

A tak na marginesie, myślę że mogłabym polecić oglądanie tegu filmu, raz czy
dwa w tygodniu jako środka odstresowującego (lepsze niż ćwiczenia jogi:),
albo jak ktoś potrzebuje terapii śmiechem, można mieć naprawdę niezły ubaw.

pozdrawiam
Lea