| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-03-24 10:40:06
Temat: Re: czy ktos moze oglada...tren R napisał(a):
po wybudzeniu okazało się, że nie pamięta
> rzeczy, które się działy w najbliższej przeszłości. stąd problem powrócił.
Ale to tani serial!
Pzdr,
HS.
--
A to juz moja nowa sygnaturka... Jeszcze ladniejsza od poprzedniej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-03-24 14:44:29
Temat: Re: czy ktos moze oglada...!
Ela napisał(a):
> "Modę na sukces"....?
Moja babcia pare lat temu po obejrzeniu
paru odcinkow nazwala to "Rozwodnicy" i teraz
jakos nie moglem zalapac o ktory serial chodzi...
> Nurtuje mnie mianowicie następujące zagadnienie.
> nie wiem czego), naprawdę się już w to zaangażowałam i odczułam wielką ulgę
> kiedy wreszcie mu to powiedziała i odcinek kończy się pełną błogiej radości
> miną Ridga.
>
> I tu następuje najciekawszy moment.
> Opuściłam parę odcinków. I kiedy pewnego razu znowu zupełnym przypadkiem
> zerknęłam nań, okazało się ku zupełnemu mojemu zaskoczeniu, że nic się nie
> zmieniło, Ridge nadal nie wie, że Taylor jest z nim w ciąży a Taylor ciągle
> próbuje mu to powiedzieć i nie są to te same odcinki ale inne.
Czesto wystepuja odcinki z marzeniami bohaterow
lub dlugie ciagi wspomnimek.
Zapewne widzialas zadowolana nime Ridge-a
tak, jak sobie to Taylor wymarzyla.
> A tak na marginesie, myślę że m>
> pozdrawiam
> Lea
>
>
>
>
>
ogłabym polecić oglądanie tegu filmu, raz czy
> dwa w tygodniu jako środka odstresowującego (lepsze niż ćwiczenia jogi:),
> albo jak ktoś potrzebuje terapii śmiechem, można mieć naprawdę niezły ubaw.
Nie ma wtym serialu nic smiesznego -- to model Amerykanskiej
rodziny sukcesu, gdzie wszystko kreci sie wokol Stephanii i Ridge-a.
R musi miec zawsze to, co najlepsze, to co drugie i trzecie
ma niecierpliwie i aktywnie oczekiwac na wzgledy R, gdyby mu sie
zmienily priorytety lub los zabral mu najwazniejsza zabawke.
Przepiekne studium obludy i relatywizmu moralnego,
jedyny autorytet i punkty odniesienia to Wyroki Sadu,
ktore jak wiemy, ostatecznie sa zgodne z potrzebami
najsluszniejszych z wolnych obywateli -- czyli tych,
ktorych stac na sowite oplacenie najskuteczniejszych
prawnikow.
Mowiac wprost S i R sa pelnia cnot Amerykanskich.
--
A
.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-24 15:44:22
Temat: Re: czy ktos moze oglada...>>senność tego serialu. Rozmyte ciemne tła, stonowane dźwięki, leniwy
>>ruch kamery, częste zbliżenia zamyślonych twarzy, duszność wnętrz.
>>Nadaje się jako wstęp do treningu autogennego tzn. relaksacji.;)
>
>
> Interesujące spostrzeżenie... a może jest to zamierzony efekt twórców
> serialu,
> człowiek się odpręża, relaksuje, uspokaja, kojarzy ten stan z oglądaniem
> serialu,
> ponawia więc tę czynność (chociażby podczas zmieniania kanałów w tv),
> a może do tego jeszcze jakis przekaz podprogowy....
Ja doszedłem do tego wniosku oglądając jeden z odcinków Klanu, nawet mi
się skojarzyło z medytacją (słowo Klannnnn... zamiast Omm... albo
"szkoła Klan" zamiast "szkoła Zen").
Podejrzewam, że takie uspokojenie wynika z koncentracji dużej liczby
ludzi na identycznym przekazie informacyjnym (scenach serialu) i
jednoczesnym transie hipnotycznym, w który chciał nie chciał wpadają
podczas oglądania telewizji.
Umysły oglądających synchronizują się, a że w przeważającej mierze są to
umysły znudzonych gospodyń domowych, wszystkim widzom udziela się ów
spokojnie-bezmyślny nastrój krowiej kontemplacji (słychać trzask
przeżuwanych chipsów).
Co do przekazu podprogowego - dla propagowania jakichś treści wystarczą
umiejętnie skrojone słowa, postawy i sytuacje. Przekaz podprogowy sensu
stricto - np. jakieś apele do podświadomości jest raczej niepotrzebny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-24 16:39:08
Temat: Re: czy ktos moze oglada...24 marca 2005, Ela w <d1u2t8$61u$1@nemesis.news.tpi.pl> napisał(a):
>> Ja zwróciłem uwagę (raczej podczas zmieniania kanałów w tv)
> he he he
słowo, przerwa reklamowa w tvn = pół odcinka serialu
>> senność tego serialu. Rozmyte ciemne tła, stonowane dźwięki, leniwy
>> ruch kamery, częste zbliżenia zamyślonych twarzy, duszność wnętrz.
>> Nadaje się jako wstęp do treningu autogennego tzn. relaksacji.;)
> Interesujące spostrzeżenie... a może jest to zamierzony efekt
> twórców serialu, człowiek się odpręża, relaksuje, uspokaja, kojarzy
> ten stan z oglądaniem serialu, ponawia więc tę czynność (chociażby
> podczas zmieniania kanałów w tv), a może do tego jeszcze jakis
> przekaz podprogowy....
Niegłupi to wymyślił.
Dodatkowo takie pięciominutowe zbliżenia zamyślonych twarzy dają duże
możliwości rozwlekania serialu w nieskończoność.;)
> Lea
--
PiotrB.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-24 18:48:06
Temat: Re: czy ktos moze oglada...
> Nie ma wtym serialu nic smiesznego -- to model Amerykanskiej
> rodziny sukcesu, gdzie wszystko kreci sie wokol Stephanii i Ridge-a.
Oczywiście, jeżeli ten serial miałby być odzwierciedleniem
rzeczywistego życia czy modelem rodziny sukcesu
to nie ma w nim nic śmiesznego wieje raczej grozą.
Ale mimo wszystko nie nazwałabym go modelem Amerykańskiej rodziny, w Ameryce
są bardzo różne środowiska jak wszędzie zresztą, to jest raczej
rzeczywistość ludzi z tzw. show-biznessu, ponadprzeciętnie bogatych, którzy
przedstawiają takie życie jakie uważają za normalne.
> Przepiekne studium obludy i relatywizmu moralnego,
> jedyny autorytet i punkty odniesienia to Wyroki Sadu,
> ktore jak wiemy, ostatecznie sa zgodne z potrzebami
Czy obłuda i relatywizm moralny to wynalazek Amerykanów, chyba nie.
Relatywizm moralny zaczyna się od tego, że to ja decyduję, co jest dobre a
co złe. A jak każdy będzie chciał o tym decydować, to w końcu na swoim
postawi ten kto będzie miał więcej pieniędzy.
Małymi kroczkami idziemy w tym samym kierunku.
Lea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |