Strona główna Grupy pl.sci.psychologia czy mi zalezy na bylym...

Grupy

Szukaj w grupach

 

czy mi zalezy na bylym...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-12-07 09:26:39

Temat: czy mi zalezy na bylym...
Od: "Yrsa" <a...@j...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

No wiec nie zalezy mi ale w glowie mam te wszystkie mile chwile jakie razem
spedzilismy. No przeciez to byla moja pierwza spelniona milosc... Takich
rzeczy sie nie zapomina przez cale zycie. Czuje tzw. senryment ale to
wszystko i zal mi go jako czlowieka bo stal sie teraz takim czlowiekiem do
jakich czuje pogarde. Po prostu mnie to zastanawia jak on mogl sie tak
zmienic i to wszystko... Poza tym mam do niego duzy zal i nie umialabym mu
juz zaufac po tym co zrobil. Nie chce by wrocil. Chcialabym jedynie by
zrozumial swoj blad i sie troche pomeczyl... Tak jak ja sie meczylam. to
wredne wiem i sie tego wstydze ale po tym co on mi zrobil zasluguje choc na
odrobine cierpienia.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-12-07 13:35:56

Temat: Odp: czy mi zalezy na bylym...
Od: "Hmalinka" <H...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora



Czuje to dokladnie tak samo, niby nie chce zeby byl nieszczesliwy ale jednak
ucieszsylabym sie gdyby mu sie troche mniej w zyciu udawalo. Jak na razie
wszystko przychodzi mu bez trudu a jesli cos mu sie znudzi to sie tego
pozbywa. Tylko ze niektore z tych "rzeczy" maja serce. I co teraz zrobic. Ja
tez nie chce zeby wrocil ale chce zeby tego chcial a wtedy bede mogla sie
...No co? Chyba zemscic. Nierealne ale pomarzyc mozna.


Łacze sie z Toba i innymi w podobnej sytuacji- w bolu :(

Helen zasmucona


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-07 14:47:45

Temat: Re: czy mi zalezy na bylym...
Od: "Yrsa" <a...@j...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hmalinka powiedz mi jak to bylo...
Chyba czuje bratnia dusze...
Użytkownik Hmalinka <H...@e...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:90o3te$5r8$...@r...torun.pdi.net...
>
>
> Czuje to dokladnie tak samo, niby nie chce zeby byl nieszczesliwy ale
jednak
> ucieszsylabym sie gdyby mu sie troche mniej w zyciu udawalo. Jak na razie
> wszystko przychodzi mu bez trudu a jesli cos mu sie znudzi to sie tego
> pozbywa. Tylko ze niektore z tych "rzeczy" maja serce. I co teraz zrobic.
Ja
> tez nie chce zeby wrocil ale chce zeby tego chcial a wtedy bede mogla sie
> ...No co? Chyba zemscic. Nierealne ale pomarzyc mozna.
>
>
> Łacze sie z Toba i innymi w podobnej sytuacji- w bolu :(
>
> Helen zasmucona
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-07 15:27:42

Temat: Odp: czy mi zalezy na bylym...
Od: "Hmalinka" <H...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

Moze innym razem opowiem :) . Dzis nie mam ochoty juz sie w to wglebiac.
Staram sie myslec pozytywnie a rozdrapywanie nie pozwala zapomniec.


> Hmalinka powiedz mi jak to bylo...
> Chyba czuje bratnia dusze...



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-07 21:52:52

Temat: Re: czy mi zalezy na bylym...
Od: "Bizos" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Yrsa <a...@j...com.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:90nlis$svk$...@n...tpi.pl...
> No wiec nie zalezy mi

zależy ci, zależy...
Dobrze czy źle ale jednak ci zalezy. i to w tobie tkwi...
jak zadra.
Jeżeli on się o tym dowie to będzie się cieszyl, że pragnisz
zapłacić za prawdziwe lub urojone to coś.
bo to będzie znaczyła jak głeboko w tobie istnieje.
Nic tak czlowieka nie boli jak całkowita obojętność.
Nic tak drugiego człowieka nie zaboli jak mozliwośc
pokazania mu (bez zemsty!!!) , że on (ona) to juz nic, po
prostu NIC.
I ma się przy tym klasę.
Ale do tego dochodzi się z wiekiem... lecz nie po latach!

>Takich
> rzeczy sie nie zapomina przez cale zycie.

Hmmm... Ale przykłada sie inna miarę. Pamieta się jak np.
dobry film.

>Czuje tzw. senryment ale to
> wszystko i zal mi go jako czlowieka bo stal sie teraz
takim czlowiekiem do
> jakich czuje pogarde.

Dla kogoś innego może być człowiekiem wartościowym. Są rózne
kryteria oceny człowieka.
[... ...]
>Chcialabym jedynie by
> zrozumial swoj blad i sie troche pomeczyl...

No właśnie...
czy to rzeczywiście az tak duża strata???

pzdr. st




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-08 00:27:46

Temat: Re: czy mi zalezy na bylym...
Od: "Mateusz Szczap" <m...@s...home.pl> szukaj wiadomości tego autora



--
m...@s...home.pl
GADU-GADU: 376798

Użytkownik Yrsa <a...@j...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:90nlis$svk$...@n...tpi.pl...
> No wiec nie zalezy mi ale w glowie mam te wszystkie mile chwile jakie
razem
> spedzilismy. No przeciez to byla moja pierwza spelniona milosc... Takich
> rzeczy sie nie zapomina przez cale zycie. Czuje tzw. senryment ale to
> wszystko i zal mi go jako czlowieka bo stal sie teraz takim czlowiekiem do
> jakich czuje pogarde. Po prostu mnie to zastanawia jak on mogl sie tak
> zmienic i to wszystko... Poza tym mam do niego duzy zal i nie umialabym mu
> juz zaufac po tym co zrobil. Nie chce by wrocil. Chcialabym jedynie by
> zrozumial swoj blad i sie troche pomeczyl... Tak jak ja sie meczylam. to
> wredne wiem i sie tego wstydze ale po tym co on mi zrobil zasluguje choc
na
> odrobine cierpienia.

Tak to okropne uczucie, ze pragniemy dla kogos cierpienia, ktore on nam
wyrzadzil. Choc szczerze Ci
sie przyznam, ze sam to odczuwam czasami i nie wiem jak temu zaradzic. Chyba
jest to gdzies gleboko w nas, ta
walka poczucie bolu i zemsty.
Sadze, ze czlowiek potrafi zrozumiec czym jest bol z powodu rozstania
dopiero jak przezyje to sam, jak go ktos tak
mocno bardzo bolesnie rzuci. Wtedy chyba sam nie bedzie tego robil. Wiem, ze
to okropne co pisze, ale mysle czasami
ze ludzie rowniez czesciej dawali by pieniadze glodujacym gdyby sami nie
mieli przez czesc swego zycia co do ust wlozyc.

Nie wiem czy mi sie uda, ale poniewaz wiem jak to boli zrobie wszystko,
aby uniknac zranienia kogos.


--
m...@s...home.pl
GADU-GADU: 376798



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-08 00:29:19

Temat: Re: czy mi zalezy na bylym...
Od: "Mateusz Szczap" <m...@s...home.pl> szukaj wiadomości tego autora

>I co teraz zrobic. Ja
> tez nie chce zeby wrocil ale chce zeby tego chcial a wtedy bede mogla sie
> ...No co? Chyba zemscic. Nierealne ale pomarzyc mozna.

Tez bym chcial, ale to juz odczuwa sie jak ...wygrana... nie czuje sie nic
poza satysfakcja.


> Łacze sie z Toba i innymi w podobnej sytuacji- w bolu :(


> Helen zasmucona
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-08 07:43:22

Temat: Re: czy mi zalezy na bylym...
Od: "Marlena Lipinska" <l...@p...promail.pl> szukaj wiadomości tego autora


Pewnego dnia mila Yrsa na pl.sci.psychologia mapisal(a):
>
> No wiec nie zalezy mi ale w glowie mam te wszystkie mile chwile jakie
razem
>spedzilismy.
>
Pamietasz... wiec nadal chociaz lubisz.

>No przeciez to byla moja pierwza spelniona milosc... Takich
>rzeczy sie nie zapomina przez cale zycie.
>
To bedzie we mnie az do ostatniej mej chwili.

>Czuje tzw. senryment ale to
>wszystko i zal mi go jako czlowieka bo stal sie teraz takim czlowiekiem do
>jakich czuje pogarde.
>
Prosze, nie doprowadzaj Go do takiego stanu bo wtedy i do siebie zaczniesz
czuc pogarde.

>Po prostu mnie to zastanawia jak on mogl sie tak
>zmienic i to wszystko...
>
Zmieniamy sie, uwierz w to. Kiedys myslam, ze bede zawsze... nic nie jest
zawsze.

>Poza tym mam do niego duzy zal i nie umialabym mu
>juz zaufac po tym co zrobil. Nie chce by wrocil.
>
Jestes tego pewna? Moze powinniscie spokojnie porozmawiac, moze jest szansa.
Moze sprobowac jeszcze raz i wtedy dopiero bedzie wiadomo.

>Chcialabym jedynie by
>zrozumial swoj blad i sie troche pomeczyl...
>
Jest jedno i drugie. Tak mysle...

>Tak jak ja sie meczylam. to
>wredne wiem i sie tego wstydze ale po tym co on mi zrobil zasluguje choc na
>odrobine cierpienia.
>
Nikt nie zasluguje. Kazdy zasluguje na wybaczenie...



--
Pozdrawiam,
Marlena Lipińska

Gadu-Gadu #148122
m...@p...com
l...@p...promail.pl
m...@p...wp.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-09 10:23:42

Temat: Re: czy mi zalezy na bylym...
Od: r...@p...onet.pl (Paul Radetzky) szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 7 Dec 2000 10:26:39 +0100, "Yrsa" <a...@j...com.pl>
wrote:
> Tak jak ja sie meczylam. to wredne wiem i sie tego wstydze
>ale po tym co on mi zrobil zasluguje choc na
>odrobine cierpienia.

Kij mu w oko. Pamietaj ze jestes tylko robaczkiem :))) Nad Toba jest
kosmos. Pamietaj, ze jeszcze moze zostaniesz najbogatsza baba na ziemi
i bedziesz mogla sobie takich dawidziatek kupic 1000. A i ciagle
bedziesz tylko robaczkiem :))) A nad Toba kosmos. Zyjesz na Ziemi. A
ta Ziemia to tylko taki maly robaczek. A nad nia kosmos.

A Ty Agato (Agato?) przejmujesz sie takimi bzdetami. A jezeli nie ma
reinkarnacji i Boga i nieba i piekla? To wiesz co? To znaczy ze zaraz
skonczy sie Twoj czas. A Ty ciagle piszesz te dawidziatkobzdurki. A
nad Toba kosmos. Zycie ucieka. Mialas byc najbogatsza baba na swiecie
i co w tym kierunku zrobilas? Nic, napisalas kolejny list o
dawidziatku. Lepiej zajmij sie czyms innym. Aaaaaa, nie mecz wiecej
tego Franka, bo chcesz zlamac mu serce. To tak jakbys pisala na grupie
ze go zabijesz, a ja nie moglbym nic zrobic. To przykre.
--
Paweł Radecki r...@p...onet.pl UIN25481040 http://www.gole.w.pl

<! Wiadomosc aprobowana przez http://centralne.szpiegostwo.org >

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-09 13:53:51

Temat: Re: czy mi zalezy na bylym...
Od: "Mateusz Szczap" <m...@s...home.pl> szukaj wiadomości tego autora

> >Tak jak ja sie meczylam. to
> >wredne wiem i sie tego wstydze ale po tym co on mi zrobil zasluguje choc
na
> >odrobine cierpienia.
> >
> Nikt nie zasluguje. Kazdy zasluguje na wybaczenie...


A jak nie zrozumie tego, źle postapił to także zasługuje na wybaczenie?

ps.

1. W Twoich listach zdaje się zauważyć jak duze znaczenie w Twoim życiu odgr
ywał On. Wydaje się zatem, że przeżyłaś uczucie, o którym ja mogę
sobie tylko marzyć. Biorąc pod uwagę jednak wszystkie okoliczności czy znają
c przyszłość codnęłabyś się w przeszłość i postąpiłabyś tak samo.

2. Widzę, że odejście tej osoby z Twojego serca wywołalo uczucie, że to było
raz i się już nie zdarzy. Powiem Ci szczerze, że ja tez tak odczuwałem
to, ale dzisiaj jak się budzę to budzę się jednak z iskierką nadziei, choć n
ie mam pojęcia czy stanie się to jutro, czy za 30 lat. Marzę jednak, żeby si
ę tylko
udało. A dni płyną tak szybko, teraz to jedyny czas, aby się edukować i nie
zwracać uwagi na... samotność i tak sobie postanowiłem. Nauka.


--
m...@s...home.pl
GADU-GADU: 376798





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Umysł
Deprsjaa...
Moj byly to dziwny czlowiek...
Re: Ach te problemy z miloscia...
Ach te problemy z miloscia...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »