czy to dobry sposób..?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8

1. Data: 2006-04-26 09:59:28

Temat: czy to dobry sposób..?
Od: "alex83" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ostatnio zaczęły mnie męczyć sprawy z mojej przesłości. Pewni ludzie
wracają, przypominając o różnych rzeczach i powodują napady płaczu, wręcz
histerii - i to nie chodzi w sumie o same osoby, ale o wspomnienia. Takie
zapętlenie się w przeszłosci. Nie jest mi smutno, więcej we mnie agresji i
pewnego rodzaju potępienia dla samej siebie, że byłam głupia, naiwna. Mimo
prób spławienia tych osób, nie chcą sobie iść. Dzwonią, zawracają głowę, a
ja za każdym razem płaczę.
Czy zmiana numeru telefonu, maili, gadu i wszelkich innych sposobów
namierzenia mnie jest metodą, dzięki której się "wyleczę"..? Czy jeśli
wyeliminuję dane osoby, odzyskam względny spokój..? (Wcześniej te
wspomnienia nie wywoływały tak gwałtownych reakcji). Myślicie, że to może
być dobry sposób..?

--
Alx

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2006-04-26 11:54:47

Temat: Re: czy to dobry sposób..?
Od: "nerka" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

alex83 napisała:
>(...) Czy zmiana numeru telefonu, maili, gadu i wszelkich innych
sposobów
> namierzenia mnie jest metodą, dzięki której się "wyleczę"..? Czy jeśli
> wyeliminuję dane osoby, odzyskam względny spokój..? (Wcześniej te
> wspomnienia nie wywoływały tak gwałtownych reakcji). Myślicie, że to
> może być dobry sposób..?

Mysle,ze to nie jest dobry sposób.
To bedzie ucieczka..osoba ,słowa moga wszystko przypomniec ..bo to wciaz
bedzie w Tobie żywe...

Chyba najzdrowiej dla siebie samego jest wychodzic z zalozenia ,"bylam
młoda, niedojrzała..stało sie...niczego juz nie cofne....
teraz juz bede sie pilnowac."
Czesto nie mozna zapomniec,wybaczyc ..ale mozna sie z tym pogodzic...a
ucieczka to tchorzostwo!

Pozdrawiam
-------------------
nerka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2006-04-26 14:06:41

Temat: Re: czy to dobry sposób..?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

> ... Myślicie, że to może być dobry sposób..?

To zalezy.

To dobry sposob zwykle tylko "na chwile".
Lepszym jest najczesciej stawienie czola wyzwaniu...
ale nie zawsze.

Jesli stawienie czola tym ludziom mialoby przypominac
cos w rodzaju zalatwiania spraw w slepej uliczce,
to lepiej sie wycofac.
W innym razie - lepiej nie.

--
Czarek

--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2006-04-26 14:39:32

Temat: Re: czy to dobry sposób..?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

alex83; <444f3f48$0$22586$f69f905@mamut2.aster.pl> :

> Ostatnio zaczęły mnie męczyć sprawy z mojej przesłości. Pewni ludzie
> wracają, przypominając o różnych rzeczach i powodują napady płaczu, wręcz
> histerii - i to nie chodzi w sumie o same osoby, ale o wspomnienia. Takie
> zapętlenie się w przeszłosci. Nie jest mi smutno, więcej we mnie agresji i
> pewnego rodzaju potępienia dla samej siebie, że byłam głupia, naiwna. Mimo
> prób spławienia tych osób, nie chcą sobie iść. Dzwonią, zawracają głowę, a
> ja za każdym razem płaczę.
> Czy zmiana numeru telefonu, maili, gadu i wszelkich innych sposobów
> namierzenia mnie jest metodą, dzięki której się "wyleczę"..? Czy jeśli
> wyeliminuję dane osoby, odzyskam względny spokój..? (Wcześniej te
> wspomnienia nie wywoływały tak gwałtownych reakcji). Myślicie, że to może
> być dobry sposób..?

Odpowiedź znajdziesz w przedostatnim zdaniu - psychika vel fizjologia.
Po co szukać zewnętrznego sposobu na odseparowanie się od stresów, skoro
stresy wynikają albo z fizjologii albo z czynników niezależnych od
bodźców zidentyfikowanych przez Ciebie jako stresogenne? Odpocznij, na
trochę się odseparuj, ale nie uciekaj.

Flyer
--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2006-04-26 15:53:35

Temat: Re: czy to dobry sposób..?
Od: "alex83" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> To zalezy.
>
> To dobry sposob zwykle tylko "na chwile".
> Lepszym jest najczesciej stawienie czola wyzwaniu...
> ale nie zawsze.
>
> Jesli stawienie czola tym ludziom mialoby przypominac
> cos w rodzaju zalatwiania spraw w slepej uliczce,
> to lepiej sie wycofac.
> W innym razie - lepiej nie.

Stawiłam czoła na tyle, na ile starczyło mi sił.
Próbowałam wielu sposobów, żeby sprawy zakończyć - nie sprawdziły się.
Ze swojej strony nic już nie mogę zrobić. Od drugiej strony nie mogę
oczekiwać zrozumienia i pomocy w zakończeniu pewnych spraw, w zamknięciu
jakiegoś rozdziału.
Rozwiązanie, które satysfakconowałoby obie strony nie wchodzi w grę z
przyczyn ode mnie nie zależnych.
Po prostu wszystkie moje pomysły na konkretne zakończenie tego rozdziału się
skończyły...
Trwanie w takim bezładzie doprowadza mnie do stanów depresyjnych, więc wiem,
że jakoś to zmienić trzeba.

--
Alx

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2006-04-26 23:37:49

Temat: Re: czy to dobry sposób..?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

alex83:
> Stawiłam czoła na tyle, na ile starczyło mi sił.
> Próbowałam wielu sposobów, żeby sprawy zakończyć - nie sprawdziły się.
> Ze swojej strony nic już nie mogę zrobić.

Skoro tak, jesli wyczerpalas juz wszelkie srodki i nic to nie dalo, to
pozostaje
chyba tylko dac sobie spokoj z dalszym probami.

Szkoda czasu i zdrowia na dalsze jalowe dzialania. ;)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2006-04-27 06:40:06

Temat: Re: czy to dobry sposób..?
Od: "spider" <s...@e...gda.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "alex83" <l...@o...pl>

> Czy zmiana numeru telefonu, maili, gadu i wszelkich innych sposobów
> namierzenia mnie jest metodą, dzięki której się "wyleczę"..? Czy jeśli
> wyeliminuję dane osoby, odzyskam względny spokój..? (Wcześniej te
> wspomnienia nie wywoływały tak gwałtownych reakcji). Myślicie, że to może
> być dobry sposób..?

A ja powiem, że uważam to za dosyć dobry sposób. Sam stawiałem czoło
przeszłości i się nie udawało. Odciąłem się od niej poprzez bierne
zachowania wobec osób i wydarzeń. Może nie było tak, że zmieniałem adres
e-mailowy i numer telefonu, jednak nie obyło się bez zmiany miejsca
zamieszkania. Nie powiem, żeby to było łatwe, ale teraz mam spokój i 'nowe'
życie.
spider.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2006-05-01 12:41:10

Temat: Re: czy to dobry sposób..?
Od: "Vesemir" <v...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "spider" <s...@e...gda.pl> napisał w wiadomości
news:e2pp3u$b25$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "alex83" <l...@o...pl>
>
>> Czy zmiana numeru telefonu, maili, gadu i wszelkich innych sposobów
>> namierzenia mnie jest metodą, dzięki której się "wyleczę"..? Czy jeśli
>> wyeliminuję dane osoby, odzyskam względny spokój..? (Wcześniej te
>> wspomnienia nie wywoływały tak gwałtownych reakcji). Myślicie, że to może
>> być dobry sposób..?
>
> A ja powiem, że uważam to za dosyć dobry sposób. Sam stawiałem czoło
> przeszłości i się nie udawało. Odciąłem się od niej poprzez bierne
> zachowania wobec osób i wydarzeń. Może nie było tak, że zmieniałem adres
> e-mailowy i numer telefonu, jednak nie obyło się bez zmiany miejsca
> zamieszkania. Nie powiem, żeby to było łatwe, ale teraz mam spokój i
> 'nowe' życie.
> spider.

Ja też sobie takie coś chwalę :)
Może nie uciekać ale postawić pewną jasną barierę. Ponieważ alex nie pisze
dokładnie o co chodzi więc trudno wyrokować i nie wiem czy to co powiem jest
do końca słuszne, ale jedynym rozwiązaniem w stosunkach międzyludzkich jest
separowanie się od osób które są toksyczne, a jesli się nie da stawianie
jasnych, określonych wymagań i egzekwowanie ich pod groźbą konsekwencji,
łącznie z zerwaniem kontaktów. Jesli to jest szantaż emocjonalny i czujesz
się bezradna to musisz to zrobić. Znaleźć swoje silne punkty i
bezkompromisowo, bez oglądania się na innych, zadbać o siebie.

Ves