| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-07-30 08:06:26
Temat: Re: czy to jest zazdrość?
Użytkownik "Redart" <r...@w...op.to.pl> napisał w wiadomości
news:cebr93$kmv$1@news.onet.pl...
> Znaczy się, co ... chodzi o te gołe baby w komputerze ?
> Ja tego specjalnie nie ukrywam - tyle, że nie są na pulpicie ani na
tapecie,
> ale jak się luba wkurzy, to się dogrzebie. Już ze dwa razy wszystko
> kasowała :)
> W sumie - też taki niewinny element prowokacji ...
E tam - gołe baby z netu :) Chodzi o nieupatrywanie w kontaktach z płcią
przeciwną dążenia do zdrady. Chociażby te kontakty opierały się na
flirtowaniu, świntuszeniu - czy czymkolwiek o co możnaby być zazdrosnym :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-07-30 08:25:38
Temat: Re: czy to jest zazdrość?
Użytkownik "Redart" <r...@w...op.to.pl> napisał w wiadomości
news:cebslk$p6l$1@news.onet.pl...
> No, Stary ... Trzeba przyznać, że ciekawe snujesz fantazje w wolnych
> chwilach ... :)
> Jedni fantazjują: jakby to było z inną.
> Inni: jakby tu żonie dogodzić.
> Inni: jakby tu od żony na chwilkę odpocząć.
> A Ty: jakby Tu sprytnie na żonę haka założyć ... ;)))
> Ciekawe ...
Tak tylko teoretyzuje sobie na boku - moje fantazje z reguły nie dotyczą
"intryg małżeńskich" :))
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-30 08:44:24
Temat: Re: czy to jest zazdrość?cbnet w news:cectfd$oa3$1@news.onet.pl:
> > Ja bym się w takiej sytuacji - gdybym była niewinna -
> > poczuła 'złamana' (inaczej: podcięcie skrzydeł).
>
> No dobra, to Ty i to nie jest zaden argument.
> W mojej tezie chodzilo o osobe madra, a ktos taki nie wachalby
> sie aby zrobic dla partnera w uzasadnionej sytuacji cos, co
> zrobilby bez oporow w innej sytuacji dla 'obcych ludzi'. :)
> Jesli traktujesz partnera gorzej niz kogokolwiek innego, odmawiajac
> mu czesci praw, ktorych nie odmawiasz innym osobom, to nie
> dziw sie ze zwiazek moze sie rozsypac.
Fikcja - nie złożyłabym takiej przysięgi "dla obcych ludzi".
Mówiłam Ci, że sąd to nie jest dobre porównanie.
Gdybym była zmuszona w sądzie przysięgać na Biblię,
zrobiłabym to, ale to byłyby puste słowa, zupełnie bez
znaczenia - to nie byłaby prawdziwa przysięga.
Nie mogłabym w taki sposób przysiąc partnerowi
- bo wtedy bym obraziła i jego i siebie - to nie byłoby
szczere. To przecież łatwo odklepać te parę słów
i mieć spokój - partner zadowolony i się nie czepia.
Ale to byłoby nieuczciwe - po prostu kłamstwo.
> Malo tego: gdybys miala podstawy przypuszczac iz partner
> traktuje Cie gorzej niz innych to raczej nie byloby to dla Ciebie
> zrodlem satysfakcji i szczescia - skad wiec przekonanie iz
"Gorzej" jest pojęciem względnym. Od partnera zawsze
oczekujemy więcej niż od innych - czy to jest "gorzej"?
Oczekujesz wierności, a od innych nie - to nie jest "gorzej".
Oczekuję uszanowania moich priorytetów - to nie jest "gorzej".
> Twoja metoda stawiania na swoim w sytuacji gdy a) nie powinnas
> tego robic dla dobra zwiazku, b) wybierajac wlasne widzi-mi-sie
> wybierasz egoizm, zas w obliczu pkt a - nawet dodatkowo glupote,
> uczyni Twoja pozycje w oczach partnera zgodna z Twoimi
> pragnieniami?
Żądając przysięgi, która godzi w moje uczucia i światopogląd,
partner chce "postawić na swoim" - wybiera egoizm.
> Reasumujac: Twoje wnioski sa bledne.
Nie są.
> Mimo to ciesze sie ze napisalas ten drugi post z "reszta pytan". :))
Dlaczego? :)
* Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-30 09:30:18
Temat: Re: czy to jest zazdrość?Natek:
> Nie są.
Sa. :)))
> Dlaczego? :)
Tak ogolnie. :)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-30 10:07:37
Temat: Re: czy to jest zazdrość?cbnet<c...@n...pl>
news:ced4f4$3ur$1@news.onet.pl:
> Natek:
>> Nie są.
>
> Sa. :)))
>
>> Dlaczego? :)
>
> Tak ogolnie. :)
>
> --
> Czarek
cbnet - Natek 0:1
p.
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-30 10:21:07
Temat: Re: czy to jest zazdrość?h
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cebmd4$i23$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Oparłem się na fragmencie, który mówił, że małżonek utrzymywał kiedyś
> kontakt z byłą itd. - nie projektuję własnych doświadczeń, bo kontaktu z
> byłą nie utrzymywałem w ostatnim związku - ale od tej strony znam
> kobiety, że potrafią nieźle sabotować związek, byle uciec z niego z
> twarzą - stąd zauważam takie fragmenty.
No niewatpliwie kobiety bywają pokręcone. Ale nie wszystkie w tym samym
kierunku;) Stad, muszę się przyznać, ten fragment lekko zignorowałam.
> > U mnie czarnym charakterem był małzonek, który nagle, ni z gruszki ni z
> > pietruszki hasło na komputerze założył, komórki pozyczać nie chce, a w
> > dodatku szlaja sie po nocach i twierdzi jakoby w pracy był.
>
> W którymś momencie mógł zostać tym czarnym charakterem, ale to nadal
> jest "moment".
Czego Ty go tak bronisz wytrwale? Ha? A jezeli ten "moment" był początkiem
problemów? Nic nie wiadomo na temat charakteru jego poprzedniego związku.
Mógłbyc taki, że pozwalał na uzasadnione podejrzenia małzonki. Ech.. zwiazki
z rozwodnikami. Sama przyjemność pokręconych stosunków, dziwnych zalezności
i skomplikowanych emocji.
> > A że naduzył juz
> > kiedyś zaufania to małzonka czarne scenariusze widzi.
>
> A w czym nadużył? - kontaktując się ze swoją "byłą"?
Przyznaję, że bez nalezytych podstaw użyłam słowa "nadużył". Ale nie musi to
jednoznacznie oznaczać, że musiało to być naduzycie:)
Nie było to zapewne
> najszczęśliwsze i najbardziej w porządku zachowanie, ale nie jest to
> również grzech - jeżeli mąż nie posiada własnych mechanizmów, to trzeba
> było go jakoś na spokojnie uczłowieczyć - pomijając przypadek, kiedy mąż
> gadał do znudzenia o "Owej" - jeżeli obecna żona nie czuje się w związku
> dobrze, nie czuje "czegoś" [pewnie sama nie wie czego, bo nie było tego
> w 145 odcinku serialu ;) - trochę przesadzam ;)] do męża, ma zaniżoną
> samoocenę itd., to sorry - jest tak samo "winna" niedoskonałości
> własnego postępowania i braku umiejętności werbalizacji jak małżonek.
> Bo to się wszystko posrało - miało być otwarcie, bez pruderii i
> zakłamania, tymczasem kobieta oczekuje w związku miłości [jak z pudełka
> TV - kwiaty rano, śniadanie do łóżka, weekendowe romantyczne i
> niespodziewane wyjazdy itd.], podczas kiedy najważniejsza jest przyjaźń
> - chcesz mieć udany związek - wiąż się tylko z osobami posiadającymi
> przyjaciół [czyli umiejącymi zawierać i utrzymywać przyjaźnie].
Poprawka. Po tym co napisałeś. Z kobietami posiadajacymi przyjaciół.
"Bo on jest zmeczony", "bo w pracy ma problemy", "bo ma taki charakter",
"bo mama go nie kochała". Żona - ambasador i prywatny psychoanalityk :).
Aska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-30 10:22:28
Temat: Re: czy to jest zazdrość?
Użytkownik "Redart" <r...@w...op.to.pl> napisał w wiadomości
news:cebsuh$7eq$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "jbaskab" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:ceah7r$t7c$2@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
> Chyba jednak lepiej: "wytrzyj szminkę". Zęby są zbyt bezpłciowe,
> a przecież to chyba oczywiste, że "Umyj cycki" jest zaproszeniem
> do godów ?
> :)))))))
> Tak więc nie przejmowałbym się, że dla Ciebie to mało strawne ...
> Widocznie nie Twojego genotypu poszukuje ...
Ty mozesz sie nie przejmować, że to dla mnie mało strawne, pozwolisz jednak,
że ja sie tym jednak bedę przejmować ;), Prznajmniej na tyle żeby wyrazić
swój stosunek do rzeczy;)
Zaproszenie do godów? Na takie toki, to chiba nie ta grupa dyskusyjna?
Aska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-30 10:26:35
Temat: Re: czy to jest zazdrość?
Użytkownik "Paweł Niezbecki" <s...@p...acn.wawa> napisał w wiadomości
news:ced6mn$1345$1@mamut1.aster.pl...
> cbnet - Natek 0:1
"No niestety." :))
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-30 10:36:29
Temat: Re: czy to jest zazdrość?
Użytkownik "Natek" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:xn0dlcn8zkbqfs00f@news.onet.pl...
> Przemysław Dębski w news:ceb3g1$2o4l$1@mamut.aster.pl:
>
> > > Co do reszty - to już trzeba oceniać indywidualnie,
> > > bo to zależy, jak cały związek 'funkcjonuje' ;)
> >
> > No co - to już powrózyć se nie można ? :)
> >
>
> E, Ty to raczej zgłaszasz "pobożne" życzenia ;)
Kiedy, gdzie i jak ? :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-30 10:37:55
Temat: Re: czy to jest zazdrość?
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cecuan$rk2$1@mamut.aster.pl...
>
> Użytkownik "jbaskab" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:ceba3k$hr6$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > fajnie, obca owieczko;)
> > z tym, że to jest do wytrzymania tylko pod warunikiem, ze istnieje w
> zwiazku
> > cos takiego jak zaufanie.
>
> Zaufanie tak - ale to nie wszystko, potrzebna jest jeszcze ~akceptacja
> natury drugiej strony :)
O! I to tez :)
Aska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |