| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-09 07:08:25
Temat: czy to prawda z tymi mulinami?Zdecydowałam się na jeden obrazek z Kubusiem i poszłam do pasmanterii po nici.
Po pierwsze, nie wiedziałam, że to tyle kosztuje, więc się nieco zdziwiłam i
chciałam kupić Ariadnę. A pani mi powiedziała, że te nici tracą kolor, a DMC
nie.
Prawda to czy fałsz?
A generalnie dochodzę do wniosku, że to dosyć drogie hobby, zwłaszcza jak się
robi taaaaaaaakie obrazy.
Chyba jednak pozostanę przy serwetach itp. szydełkowych, tym bardziej, że nie
lubię się rozdrabniać i od razu zabieram się za dzieła dużego formatu
(czegokolwiek by to miało dotyczyć)....
Urszula
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-08-09 08:42:23
Temat: Re: czy to prawda z tymi mulinami?<Ja w zasadzie haftuję muliną Anchor i DMC. W ubiegłum roku wyhaftowałam
Ariadną tulipany z Kramu z robótkami (wyd. specjalne) wisi do tej pory,
chociaż za szybką) i nie zauważyłam żadnych zmian. Wprawdzie zdarzyło mi się,
że kupując mulinę Ariadna dwa motki z tego samego koloru (ten sam numer)
różniły się między sobą. Wiem, że krzyzykowanie to nietanie hobby, ale ja po
prostu gromadzę muliny przez jakiś czas, wiedząc wczesniej co chcę
wyhaftować, wtedy koszty rozkładają się na czas dłuższy i jednorazowo nie
kosztuje mnie to tak drogo.
Nie rezygnuj więc z tego hobby, tylko cierpliwie gromadź materiały. Ja rwnież
troszkę szydełkuję i stwierdzam, ze to też nie jest takie tanie.
Pozdrawiam.
Mira (Wrocław)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-09 15:48:59
Temat: Re: czy to prawda z tymi mulinami?
| Po pierwsze, nie wiedziałam, że to tyle kosztuje, więc się nieco zdziwiłam
i
| chciałam kupić Ariadnę. A pani mi powiedziała, że te nici tracą kolor, a
DMC
| nie.
| Prawda to czy fałsz?
Wielki fałsz. Nici Ariadny nie tracą koloru ani w praniu, ani nie blakną pod
wpływem światła! Dotyczy to zarówno mulinki jak i kordonków i atłasków.
Prawdopodobnie w interesie tej pani było sprzedanie droższego towaru i stąd
taka teoria.
Dlaczego nie kupować Ariadny? Wszak pod wpływem opinii konsumentek fabryka
zwiększyła paletę kolorystyczną muliny oraz nabrała ona połysku (mulina nie
paleta :-). Oznakowana została numerkami, które identyfikują kolory, a
wkrótce na stronach internetowych Ariadny pojawić się ma Karta Kolorów.
Przekłamania kolorystyczne zdarzają się także producentom zachodnim. Sama
tego doświadczyłam kupując dwukrotnie mulinkę Anchor w tym samym kolorze i
za każdym razem odcień był inny. Tego się nie uniknie widocznie w produkcji
i nie należy się "czepiać" - tak myślę. A wy?
Acha, Ariadna ma wielką zaletę - mulinka jest o połowę tańsza od tej
zachodniej - we Wrocławiu po 1 zł.
Pozdrawiam,
Iwona (Wrocław).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-09 16:11:11
Temat: Re: czy to prawda z tymi mulinami?
> Oznakowana została numerkami, które identyfikują kolory, a
> wkrótce na stronach internetowych Ariadny pojawić się ma Karta Kolorów.
Chyba już jest:
<http://www.ariadna.com.pl/paski_NZ.htm>
Mirka
(Poznań)
--
- Teraz jest trzecia.
- A gdzie masz zegarek? Przecież nawet nie spojrzałeś.
- I nie będę patrzył. Na zegarek patrzy się wtedy, kiedy nie wie się,
która godzina. A ja przecież wiem.
(Beata Krupska "Sceny z życia smoków")
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-09 18:46:16
Temat: Re: czy to prawda z tymi mulinami?Tak między nami, to dopiero jak znalazłam się w doborowym towarzystwie (tzn.
Robótkowiczki i wicze), dowidziałam się, że istnieją rożne firmy od nici. Do
tej pory szukałam koloru i pewnie namieszałam DMC z Ariadną albo jeszcze
gorzej. Ale teraz jestem oświecona i juz nie popełnię tak karygodnego błędu.
Kupuję nici najtańsze (pozbyłam się opasek) więc chyba to jednak Ariadna.
Pozdrawiam, Dorota
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-12 07:32:56
Temat: Re: czy to prawda z tymi mulinami?-wątpliwości początkującejPewnie masz rację, ja kupowałam w maleńkiej pasmanteryjce, która ledwie
przędzie i pewnie pani zalezało na utargu.....
A tak a propos haftu, to wczoraj wyszyłam ramkę do obrazka (z 500 krzyzyków)i
dostałam oczopląsu. To chyba nie na mój wzrok. Mam taką zdobyczną kanwę, na
której wyszywam 3 nitkami muliny - czy ta kanwa jest gęsta czy średnia? (nie
znam się na tym kompletnie).I dlaczego te krzyżyki nie sa równiutkie, tylko
jakies takie pokraczne?Zwłaszcza wierzchnia nitka.Diabli mnie biorą, bo w
dziedzinie robótek jestem perfekcjonostką (w innych mniej, hihi)
Urszula
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-12 10:01:02
Temat: Re: czy to prawda z tymi mulinami?
Mira wrote:
>
> <Ja w zasadzie haftuję muliną Anchor i DMC. W ubiegłum roku wyhaftowałam
> Ariadną tulipany z Kramu z robótkami (wyd. specjalne) wisi do tej pory,
> chociaż za szybką) i nie zauważyłam żadnych zmian.
U mnie tez kolory nie blakna, a obrazki "Ariadnowe" maja juz ladnych
kilka lat!
> Wprawdzie zdarzyło mi się,
> że kupując mulinę Ariadna dwa motki z tego samego koloru (ten sam numer)
> różniły się między sobą.
Anchorowi tez sie to czasami zdarza, dlatego jesli do jakiegos obrazka
potrzebujesz wiecej niz 1 motek tego samego koloru, najlepiej kupic od
razu cala potrzebna ilosc, zeby uniknac dokupowania potem, bo moga sie
zdarzyc minimalne roznice w kolorze.
> Wiem, że krzyzykowanie to nietanie hobby, ale ja po
> prostu gromadzę muliny przez jakiś czas, wiedząc wczesniej co chcę
> wyhaftować, wtedy koszty rozkładają się na czas dłuższy i jednorazowo nie
> kosztuje mnie to tak drogo.
> Nie rezygnuj więc z tego hobby, tylko cierpliwie gromadź materiały. Ja rwnież
> troszkę szydełkuję i stwierdzam, ze to też nie jest takie tanie.
Przyznajcie sie, ile czasu zajmuje Wam wyhaftowanie dosc sporego obrazka
z ok. 25 kolorow (czyli wydatek ok. 50 zl dla Anchora) - ja wyszywam
srednio 2-3 takie obrazki w roku (reszta idzie jeszcze z zapasow Ariadny
- nie mieszam firm w ramach jednego obrazka - albo calosc Anchor, albo
Ariadna) - czyli to koszt ok 150 zl rocznie + kanwa i igly - to nie jest
chyba tak znowu drogo? Chyba ze ktos ma czas na haftowanie wiekszych
ilosci - zazdroszcze!
Pozdrawiam :-) Arleta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-12 18:20:59
Temat: Re: czy to prawda z tymi mulinami?-wątpliwości początkującej
Użytkownik <g...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@n...onet.pl...
> której wyszywam 3 nitkami muliny - czy ta kanwa jest gęsta czy średnia?
moim zdaniem srednia, na najgestszych mozna wyszywac nawet jedna nitka :-)
I dlaczego te krzyżyki nie sa równiutkie, tylko
> jakies takie pokraczne?Zwłaszcza wierzchnia nitka.
Oprocz oczywistego faktu, ze sciegi wierzchnie musza wszystkie isc w tym
samym kierunku, jest bardzo wazne, by rozprostowywac poskrecane nitki - tak
wiec w Twoim przypadku pilnuj, by wszystkie trzy nitki muliny lecialy
rownolegle do siebie
Ilona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-12 18:54:36
Temat: Re: czy to prawda z tymi mulinami?-wątpliwości początkującejIlona wystukała w wiadomości <3...@n...vogel.pl>:
> Oprocz oczywistego faktu, ze sciegi wierzchnie musza wszystkie isc w tym
> samym kierunku, jest bardzo wazne, by rozprostowywac poskrecane nitki - tak
> wiec w Twoim przypadku pilnuj, by wszystkie trzy nitki muliny lecialy
> rownolegle do siebie
Nie daj sie zwariować, wcale nie muszą. To wroga propaganda ;)
Ja zawsze robię "w mijankę" i jest bardzo ładnie, o!
Jo'Asia
--
__.-=-. Joanna Słupek j...@h...pl .-=-.__
--<()> http://bujold.fantastyka.net/ http://esensja.pl/ <()>--
.__.'| ....................................................
.. |'.__.
Ból indagowany jest w nerwach (Diuna według Jerzego Łozińskiego)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-13 07:14:09
Temat: Re: czy to prawda z tymi mulinami?-wątpliwości początkującejWłaśnie wczoraj doszłam do wniosku, że jestem genialna i wszechstronnie
uzdolniona. Bowiem moje krzyżyki w cudowny sposób zrobiły sie idealne.O jednym
kierunku nitki wiedziałam, a do rozprostowywania doszłam sama....
Co tylko potwierdza moją tezę.
Jest tylko jedno ale. Myslałam, że normalnemu dorosłemu człowiekowi 7 godzin
snu wystarczy, w związku z tym może wyszywać do 1 w nocy. Otóż byłam w błędzie.
Spaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaać!!!!!!!!
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |