Strona główna Grupy pl.sci.psychologia depresja - bo chyba nie doczytałam...

Grupy

Szukaj w grupach

 

depresja - bo chyba nie doczytałam...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-02-28 02:36:00

Temat: Re: depresja - bo chyba nie doczytałam...
Od: "mazanka" <m...@p...e.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Niestety, w tej przypadłosci tego typu czysta chec jest chyba
> > rzadkoscia.
> > A niewiele mozna chyba zrobic w przypadku 'oporu' pacjenta.
>
> Moim zdaniem nic nie można zrobić w przypadku oporu. Nafaszerowanie
> lekami poprawi tylko fizjologię organizmu.
> Ale chory na depresję chce zmiany swego stanu(?).

Tak chce zamiany, bo ciazko z tym zyc, ale musi wiedziec ze zmiana ma sens,
ze zycie po zmianie bedzie mialo sens poniewaz w trakcie choroby nie widzi
sie sensu, nie widzi sie sensu swego istnienia wiec po co sie leczyc? az
przyjdzie ktos kto pokaze choremu ze warto ze jest potrzebny ze zycie ma
sens, do roznych osob rozne "rzeczy" docieraja, w zaleznosci od osobowosci
chorego. Chce sie leczyc, ale fakt ze moje zycie bedzie uzaleznione od lekow
i ze bedzie ograniczona moja wolnos, powoduje ze nie mam ochoty isc do
lekarza, szukam innych srodkow zaradczych.

>
> > a nie wiem, nie sadze. ja np. tak nigdy nie miałem. owszem, lęki (i
> > nadzieje!) ze tak sie stanie...Że uda się skończyć to cierpienie w ten
sposób, czy lęki i nadzieje, że
> będzie trzeba z sobą samym walczyć o życie? lub poddaje sie 'smierci
zyjac'
> > Innym roziwazaniem jest ciagła wlaka - która moze przybierac forme
> > miotania sie
>
> Zarówno śmierć za życia jak i walka może być twórcza - nikt nie mówił, że
> bycie artystą jest zawsze przyjemne ;)
>
> > jezeli ci to nie przeszkadza, to nie musisz niczego zmieniac.
>
> Dlatego nie zmieniam. Tylko nie rozumiem tego zamieszania dookoła i chyba
> mody jakiejś na depresję. To taki sposób zwrócenia na siebie uwagi? - mam
> tu na myśli ludzi zdrowych ze zwykłą chandrą, którzy chodzą na
> psychoterapie albo leki przyjmują. Zastanawiam się wtedy czy dobrze
> robię, że jednak nie zmieniam. Bo może to oni mają rację, wysyłając mnie
> do lekarzy - chcą dowodów, że naprawdę wszystko ok, bo, jak twierdzą
> 'psychopaci też nie wiedzą o swojej chorobie'.
> Próbuję nie ulec tej masowej histerii - stąd pytania.

Zamieszania dookola? jak mozesz w ogole tak mowic? zamieszanie jest wlsnie
po to aby inni zdawali sobie sprawe z powagi tej choroby, po to aby chorzy
wiedzieli ze sa rozumiani, po to aby chorzy wiedzieli ze ludzie ich
rozumiejea mimo tego iz tej choroby nie widac na zewnatrz. Sposob zwrocenia
na siebie uwagi? czym, przeciez tego nie widac, z tym nawet do lekarza jest
ciezko isc, bo jak wytlumaczyc lekarzowi ze ma sie zawroty glowy, ze serce
boli, ze nas mdli, ze rece drza, jesli wyniki tego nie potwierdzaja, jesli
ktos juz raz tak zostanie potraktowany, to drugi raz nie pojdzie do lekarza,
to choroba ktorej nie widac, ktora trudno zrozumiec ludziom zdrowym, bo ci
potrafia tylko powiedziec: no cos ty przeciez ty masz tak dobrze, tak dobrze
wygladassz, nie masz problemowa, "A JA TO"? nie tego oczekujemy!!

>
> > Mysle zbyt pochopnie rozpatruje sie depresje własnie jako zaburzenia
> > nastroju, a dla mnie przynjamniej to tylko z głow tego potwora.

> O to właśnie :)

Zaburzenia nastroju, chyba nigdy ich nie mialas i nie zycze tobie tego:((( z
tym nie daje sie normalnie funkcjonowac, ludzie chorzy na depresje, nie sa w
stanie norlanie funkcjonowac, i mysle ze zaburzenia nastroju o ktorych ty
mowisz nic nie maja wspolnego z tymi ktore my odczuwamy.

Oburzona tym ze taka dyskusja i brak zrozumienia jest okazywanay wlasnie na
tej grupie
Mazan-ka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-02-28 13:55:18

Temat: Re: depresja - bo chyba nie doczytałam...
Od: "ika zuzeloth" <i...@i...ciach.pl> szukaj wiadomości tego autora

mazanka <m...@p...e.pl> na moim ekranie zjawia się z tekstem:

> Chce sie leczyc, ale fakt ze moje zycie bedzie uzaleznione od lekow
> i ze bedzie ograniczona moja wolnos, powoduje ze nie mam ochoty isc do
> lekarza, szukam innych srodkow zaradczych.

To normalne w każdej chorobie.

> Sposob zwrocenia
> na siebie uwagi? czym, przeciez tego nie widac

Mam na myśli ludzi obnoszących się ze swoimi problemami i twierdzących
przy tym, że mają depresję.

> Zaburzenia nastroju, chyba nigdy ich nie mialas

Każdy miał. Mniejsze, większe... Depresja to nie tylko to przecież.
Pytałam o objawy tej choroby - poza nastrojem. Żeby móc odróżnić. Albo
jak poważne zaburzenia nastroju charakteryzują depresję.

> z tym nie daje sie normalnie funkcjonowac, ludzie chorzy na depresje,
> nie sa w stanie norlanie funkcjonowac,

W jakim sensie ich funkcjonowanie nie jest normalne?

> Oburzona tym ze taka dyskusja i brak zrozumienia jest okazywanay
> wlasnie na tej grupie

Nie o brak zrozumienia dla choroby chodzi. To przecież właśnie chęć
zrozumienia wywołuje pytania. Mam na myśli 'modę' na złe samopoczucie.
Depresja to nie zwykłe obniżenie nastroju. Chyba po prostu to słowo jest
nadużywane i przechodzi do języka potocznego w zupełnie innym znaczeniu.


--
ika - umop apisdn
[egocentryczka]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nootropil
SNY - CO, KIEDY, JAK?
sposob skupienie
Poznam druga osobe
Dobry humor na dzień dobry, Kochani :o)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »