Data: 2006-01-18 10:11:30
Temat: detox poalkoholowy i tzw. "ciąg"
Od: Tomek Głowacki <t...@i...pl.blaaa>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam!
W nadziei, że znajdę tu kilka osób obeznanych w temacie, zwracam się z
kilkoma pytaniami....
Czy naprawdę nie ma absolutnie żadnej, ale to zupełnie żadnej metody,
aby pacjenta, który jest w ciągu (czyli poziom alkoholu we krwi ma, i to
spory) otrzeźwić metodami farmakologicznymi? to znaczy, doprowadzić go
do stanu "wyjściowego", po którym można podać np. Relanium i inne leki
hamujące głód...
Towarzysząc pewnej osobie w poradni, która była własnie w takim "ciągu"
usłyszałem od lekarza "pan go zostawi, on musi wytrzeźwieć". No ale, jak
on ma wytrzeźwieć, skoro nie może? Przecież, gdyby to podlegało jakiemuś
wyborowi uzależnionej osoby, to by nikt nie był uzależniony i mówiłby
"ok, to teraz to ja przestaję".
Moim zdaniem, lekarz nie wykazał absolutnie żadnej woli ku temu, aby
pomóc... odpowiedź "pan go zostawi" nie satysfakcjonuje mnie.
Czy np. jedyną metodą jest zamknąć zawodnika na klucz z 5 litrowym
baniakiem wody z glukozą i poczekać 24h?
Pozdrawiam,
Tomek
|