Strona główna Grupy pl.sci.psychologia dla vB

Grupy

Szukaj w grupach

 

dla vB

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 79


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2008-09-30 08:22:41

Temat: Re: dla vB
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Moje 1-sze dziecko urodziło się kilkanaście lat później.

Jak zwykle nic nie kumasz. ;)

--
CB


Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:gbsl38$omk$1@nemesis.news.neostrada.pl...

> Czy ten przełom (objawienie) nie zbiegł się u ciebie z narodzinami twojego
> dziecka?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2008-09-30 09:08:54

Temat: Re: dla vB
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

cbnet pisze:
> Moje 1-sze dziecko urodziło się kilkanaście lat później.
>
> Jak zwykle nic nie kumasz. ;)

OK, nic nie kumam w takim razie.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2008-09-30 19:11:20

Temat: Re: dla vB
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet wrote:
> Czy znasz może opisy porównujące różnice np w percepcji
> otoczenia po takim doświadczeniu?
> Zauważasz jakieś wspólne elementy w takich opisach?
>
> Większe otwarcie emocjonalne?
> Wrażliwość emocjonalna?
> Intuicja?
> Inne?
Jak już wspominałem, tego rodzaju opisy znam bezpośrednio od osób
które przeszły zatrzymanie krążenia, oraz (nie bezpośrednio) z
opisów klinicznych
osób z epilepsją (gdzie parę procent przeżywa coś podobnego).
W obu sytuacjach może dojść do większego otwarcia emocjonalnego (czy
też większej rol emocji w życiu tych osób). Mechanizm w każdej z
tych dwu sytuacji wydaje mi się odmienny.

W przypadku osób po zawale dochodzi czynnik bezpośredniego
zagrożenia życia, z którego osoby bardzo dobrze zdają sobie sprawę w
momencie zawału (wyzwala silne emocje lękowe). Zawał to (mniej
więcej) 50% śmiertelność już za pierwszym razem zatem reakcja
lekarzy rodziny - poinformowanej o tym dodatkowo utwierdza badanego,
że stało się coś ważnego i że było OMC. Dodatkowo niezwykłość doznań
związanych z umieraniem (niektóre elementy jak np, przypominanie
sobie w jednej chwili całego życia, czy wrażenie spotkania z
"nadistotą" lub zmarłymi skłania do różnego rodzaju postanowień,
przemyśleń w których istotną rolę odgrywa stosunek do innych ludzi i
chęć poprawy tego stosunku jako że nikt nie jest doskonały.

Nieco inaczej jest w epilepsji. Tu mechanizm jest bardziej
"neuronalny" niż "społeczny" (opisany powyżej). Wydaje się, że rolę
odgrywają tu połączenia kory skroniowej i układu limbicznego. Jeśli
dochodzi do jego pobudzenia i jeżeli to pobudzenie utrzymuje się (bo
jakaś grupa komórek w układzie limbicznym, zwłaszcza chodzi to o
ciało migdałowate jest stale pobudzona) dochodzi do ciekawego
zjawiska większego wysycenia emocjonalnością wszelkich procesów
psychicznych. Zatem idący ulicą przypadkowy człowiek nie jest już
np. obiektem który mamy jedynie ominąć ale zaczyna budzić różne
emocje /czujemy np. że go lubimy lub nie podejrzewamy że jest dobry
lub zły/. Niektórzy uważają, że właściwość większego wysycenia
emocjami spostrzegania dotyczy w idiopatycznej padaczce skroniowej
WSZELKICH procesów poznawczych. Zatem wielu z pacjentów zaczyna
doszukiwać się głębokiego sensu w zdarzeniach zupełnie obojętnych
lub przypadkowych, rozwijając często zainteresowania magią, religią,
filozofią. Warto pamiętać, że można miec w życiu napady bez drgawek,
także podczas snu, także tylko kilka w życiu.



>
>
> Z mojego punktu widzenia różnice takie są niebanalne.
> Chyba pierwsze co mnie uderzyło to ogólne samo-poczucie
> _bardzo_ zbliżone do tego jakie zapamietałem z okresu kiedy
> byłem dzieckiem.
> Przede wszystkim następuje wielki skok poziomu intuicyjności.
> Odkryłem przez to m.in. iż moja dziecięca nieśmiałość i intuicja
> to właściwie jedno i to samo, oraz to, że z czasem odszedłem
> [prawie zupełnie] od postrzegania otoczenia poprzez intuicję
> na korzyść przesłanek racjonalnych.
>
> To potwierdza, że percepcja rzeczywistości i samopoczucie
> (kondycja psychiczna) mają wielki, wzajemny wpływ na siebie.
>
>
> To o co opisywałeś, że odbierałeś jako wręcz ból po terrapii
> uwrażliwiającej, u mnie działało inaczej.
>
> Otóż wcześniej zawsze starałem sie postrzegać wszystkich
> z mojego otoczenia (dotyczy: znajomych i nieznajomych) bardzo
> "równo".
> Możnaby to porównać obrazowo do sytuacji gdy w kontakcie
> bezposrednim wszystkich ustawia się _racjonalnie_ na tej samej
> pozycji (w tej samej odległości od siebie).
> Jednak "potem" to się zmieniło.
> W takich kontaktach niektórych widziałem jakby przez lunetę(?)
> znacznie bliżej, a niektórych nie.
> Czyli niektórzy tak jakby wybijali się optycznie i widziałem takie
> osoby bardziej z bliska, bardziej szczegółowo, choć dystans
> racjonalny nadal pozostawał niezmiennie równy.
> Kłamstwa i niespójność wypowiedzi odbierana intuicyjnie
> powodowała jakby "oddalanie się" takiej osoby w tej nowej
> perspektywie.
> W ten sposób bardzo szybko zorientowałem się, że w moim
> otoczeniu niektórzy, pomimo że akceptowali swoja tak samo
> oddaloną pozycję ode mnie jaka mieli inni, to znajdowali się
> w pewnym wymiarze (do którego kluczem okazała się intuicja)
> jakby dużo bliżej mnie niż inni. Było to dla mnie - przyznaje
> - bardzo szokujące "odkrycie".

Nie jestem pewien, ale mam nieco mniej intensywne lecz w pewnym
stopniu podobne doświadczenia (co do b. ogólnego mechanizmu) Brałem
udział w licznych treningach psychologicznych. Na jednym z nich
prowadzący poprosił kilka osób aby spróbowały rozpoznać kursantów
dotykiem na podstawie oględzin twarzy. Osobie rozpoznanej polecano
zapamiętać "wrażenia dotykowe" każdej z badających ją osób osób.
Było ich koło 5.

W istocie niektórzy "oglądali dotykiem" tak jak obiekt inni robili
to jakby z szacunkiem i delikatnie. Po tej próbie polecono mi
porangować dotykających "od najgorszego" do "najlepszego". Ponieważ
były to same dziewczyny mocno się zdumiałem po zdjęciu opaski na
oczy. Otóż najbardziej "przyjemna" okazała się dziewczyna
najbardziej mnie w realu wkurzająca (gruba, głupia i nachalna),
kolejna była najbrzydszym w grupie pasztetem, zaś te które dość
lubiłem (głównie za kombinację walorów intelektualno/wizualnych ;-)
znalazły się na szarym końcu.

To, że to co odbiera się na jednym kanale może być tak różne od tego
co odbiera się na innym był dla mnie lekko "wstrząsający".

Nie wpłynęło to bardzo na moje życie z uwagi na fakt, że od dawna
chodziłem na poważnie z vonBraunową (zdecydowanie przyjemną w dotyku
;-)), ale zapewne rozwinąłbym wiedzę na ten temat :-) gdybym musiał.

>
> Kolejna rzecz: inteligencja emocjonalna. Mój sceptycyzm w
> ocenianiu kogokolwiek pod kątem intencji po prostu jakby runął.
> Zatem intencje otoczenia w interakcjach tak jak pozostawały dla
> mnie wcześniej jakby "czymś za kurtyną", tak stały się w nieraz
> ~porażającym stopniu czytelne. Emocje jakie przy tym odbierałem
> były tak bogate jak chyba nigdy przedtem.
> Znasz tego rodzaju porównania?
Opisałem wyżej, zwłaszcza w drugim akapicie.

>
>
> PS: jeśli zainteresują cię inne szczegóły mojego opisu, to
> proponuję na priv.
Nie byłoby to zbyt uczciwe z mojej strony, ponieważ moja HIPOTEZA
dotycząca Twoich przeżyć jest "neurologiczna" - za wiele rzeczy pasuje
do jakiegoś pojedyńczego (no - może kilkakrotnego napadu epi - być
może w fazie REM snu). Z tej perspektywy opis Twój jest dla mnie
"objawem", dla Ciebie natomiast najważniejszym wydarzeniem w życiu.
Inaczej mówiąc Ty dajesz mi coś najważniejszego - ja zaś "biorę"
"objaw". Wystarczy to co opowiedziałeś - byłoby no fair
traktować człowieka jak "królika doświadczalnego".

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2008-09-30 20:22:19

Temat: Re: dla vB
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czy taki mechanizm może doprowadzić do pojawienia się niektórych
objawów np schizofrenii albo paranoi?
Pytam 100% teoretycznie.


Przyznaję, że moją itencją była m.in. możliwość weryfikacji tego rodzaju
hipotez.
Niemniej szanuję twoją decyzję.

--
CB


"vonBraun" <i...@g...pl> napisał(-a)
w wiadomości news:gbttkt$35t$1@inews.gazeta.pl:

> [...]
> To, że to co odbiera się na jednym kanale może być tak różne od tego
> co odbiera się na innym był dla mnie lekko "wstrząsający".

> ... Nie byłoby to zbyt uczciwe z mojej strony, ponieważ moja HIPOTEZA
> dotycząca Twoich przeżyć jest "neurologiczna" [...]
> Wystarczy to co opowiedziałeś - byłoby no fair traktować człowieka
> jak "królika doświadczalnego".

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2008-09-30 21:23:17

Temat: Re: dla vB
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet wrote:

> Czy taki mechanizm może doprowadzić do pojawienia się niektórych
> objawów np schizofrenii albo paranoi?
> Pytam 100% teoretycznie.
Schizofrenia i padaczka nie współwystępują zbyt często.
Żeby doszło do paranoi trzeba by miec cos takiego jak miala
ta dziewczyna od nawiedzen szatana - czyli powazne i czeste
napady z wizjami o tresci mocno spzecznymi z systemem wartosci

U pacjentow ze skroniowym epi czasem widzialem nieco wmozona
podejrzliwosc - jesli bowiem "przywiazujemy" silne emocje
do wszystkiego to moga to tez byc u niektorych ludzi emocje
negatywne.

>
>
> Przyznaję, że moją itencją była m.in. możliwość weryfikacji tego rodzaju
> hipotez.
> Niemniej szanuję twoją decyzję.

Jesli chcesz zebym nad tym "poglowkowal" i ewentualnie wymyslil dla
Ciebie cos konkretnego to wal na priv bez wahania. Ten adres z gazeta.pl
powinien zadzialac, jak nie podam inny. Zrob to poki dobrze widze.
Niedlugo moge wypasc z usnetu na czas trudny do przewidzenia.

pozdrawiam
vonBraun


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2008-09-30 21:39:16

Temat: Re: dla vB
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

vonBraun pisze:
> cbnet wrote:
>
>> Czy taki mechanizm może doprowadzić do pojawienia się niektórych
>> objawów np schizofrenii albo paranoi?
>> Pytam 100% teoretycznie.
> Schizofrenia i padaczka nie współwystępują zbyt często.
> Żeby doszło do paranoi trzeba by miec cos takiego jak miala
> ta dziewczyna od nawiedzen szatana - czyli powazne i czeste
> napady z wizjami o tresci mocno spzecznymi z systemem wartosci

vb
jedna moja znajoma wiolonczelistka, u której zdiagnozowano
schizofrenię, twierdzi, że wszystko zaczęło się o jednego koncertu który
zagrała.
utwór, który grała był tak naładowany "splątaniem", że w wyniku jego
zagrania zachorowała.
jak to oceniasz?
to ogólnikowy bardzo opis, ale innym nie dysponuję.
wiem tylko, ze jej kłopoty zaczęły się właśnie od momentu tego koncertu.
ona go odchorowała. bardzo.

--
http://patrz.pl/trener

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2008-09-30 21:51:28

Temat: Re: dla vB
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

tren R wrote:

> vonBraun pisze:
>
>> cbnet wrote:
>>
>>> Czy taki mechanizm może doprowadzić do pojawienia się niektórych
>>> objawów np schizofrenii albo paranoi?
>>> Pytam 100% teoretycznie.
>>
>> Schizofrenia i padaczka nie współwystępują zbyt często.
>> Żeby doszło do paranoi trzeba by miec cos takiego jak miala
>> ta dziewczyna od nawiedzen szatana - czyli powazne i czeste
>> napady z wizjami o tresci mocno spzecznymi z systemem wartosci
>
>
> vb
> jedna moja znajoma wiolonczelistka, u której zdiagnozowano
> schizofrenię, twierdzi, że wszystko zaczęło się o jednego koncertu który
> zagrała.
> utwór, który grała był tak naładowany "splątaniem", że w wyniku jego
> zagrania zachorowała.
> jak to oceniasz?
> to ogólnikowy bardzo opis, ale innym nie dysponuję.
> wiem tylko, ze jej kłopoty zaczęły się właśnie od momentu tego koncertu.
> ona go odchorowała. bardzo.
>
Znam bardzo niewiele osób chorych na scizofrenię. Początek może być
identyfikowany przez pacjentów z silnym przeżyciem emocjonalnym.
Nie musi to oznaczaś, że owo silne przeżycie jest przyczyną choroby,
jako że równie dobrze choroba może uczynić daną sytuację
pobnadnormatywnie silnym przeżyciem.

Jedyny stale powtarzajacy sie motyw (z moich doświadczen)
to wystawienie osoby do tej pory
zyjacej i pracujacej w odosobnieniu na liczne i silne kontakty spoleczne.
Osoba taka poki moze izoluje sie. Unika kontatktów, ale przypadkiem lub
z musu moze wejsc w srodowisko wielu osob i zaczyna sie.

Dotyczylo to kilku osob: jedna na grupie terapeutycznej dla nerwicowcow
rozwinela sch, druga - w internacie (stale przebywajac z mnostwem ludzi),
trecia - student w akdemiku w podobnej sytuacji. Sakujami wspominal o
zwiazaniu sie z jakims kolem modlitewnym. To czesto wyzwalacz - ale nie
PRZYCZYNA choroby.

Powtarzam jednak - lepiej odpowie psycholog z psychiatrii niz ja -
neuropsycholog

pozdrawiam
vonBraun


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2008-09-30 23:33:47

Temat: Re: dla vB
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gbu715$7a1$1@inews.gazeta.pl...

> Jedyny stale powtarzajacy sie motyw (z moich doświadczen)
> to wystawienie osoby do tej pory
> zyjacej i pracujacej w odosobnieniu na liczne i silne kontakty spoleczne.
> Osoba taka poki moze izoluje sie. Unika kontatktów, ale przypadkiem lub z
> musu moze wejsc w srodowisko wielu osob i zaczyna sie.
>
> Dotyczylo to kilku osob: jedna na grupie terapeutycznej dla nerwicowcow
> rozwinela sch, druga - w internacie (stale przebywajac z mnostwem ludzi),
> trecia - student w akdemiku w podobnej sytuacji. Sakujami wspominal o
> zwiazaniu sie z jakims kolem modlitewnym. To czesto wyzwalacz - ale nie
> PRZYCZYNA choroby.

Ciekawe ... U mnie w rodzinie znalazłbym mnóstwo
'inteligentnych odludków', którzy 'nie lubią' intensywnych kontaktów
społecznych - jest to zazwyczaj 'racjonalizowane' np. w sposób taki:
"nie lubię drobnomieszczaństwa", "nie lubię katolickiego motłochu",
a za tym wszystkim, między wierszami widzę myślenie/czucie w postaci
"nie lubię tłumu, który ma swoje dziwne zabawki, które mnie zupełnie
nie bawią a chyba też powinienem się nimi bawić, bo jak się nie bawię
to jestem dziwny w tym tłumie, a jak się nimi próbuję bawić, to też
robię to chyba też jakoś dziwnie, bo się inni patrzą"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2008-09-30 23:42:04

Temat: Re: dla vB
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Redart pisze:
>
> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:gbu715$7a1$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Jedyny stale powtarzajacy sie motyw (z moich doświadczen)
>> to wystawienie osoby do tej pory
>> zyjacej i pracujacej w odosobnieniu na liczne i silne kontakty spoleczne.
>> Osoba taka poki moze izoluje sie. Unika kontatktów, ale przypadkiem
>> lub z musu moze wejsc w srodowisko wielu osob i zaczyna sie.
>>
>> Dotyczylo to kilku osob: jedna na grupie terapeutycznej dla nerwicowcow
>> rozwinela sch, druga - w internacie (stale przebywajac z mnostwem ludzi),
>> trecia - student w akdemiku w podobnej sytuacji. Sakujami wspominal o
>> zwiazaniu sie z jakims kolem modlitewnym. To czesto wyzwalacz - ale
>> nie PRZYCZYNA choroby.
>
> Ciekawe ... U mnie w rodzinie znalazłbym mnóstwo
> 'inteligentnych odludków', którzy 'nie lubią' intensywnych kontaktów
> społecznych - jest to zazwyczaj 'racjonalizowane' np. w sposób taki:
> "nie lubię drobnomieszczaństwa", "nie lubię katolickiego motłochu",
> a za tym wszystkim, między wierszami widzę myślenie/czucie w postaci
> "nie lubię tłumu, który ma swoje dziwne zabawki, które mnie zupełnie
> nie bawią a chyba też powinienem się nimi bawić, bo jak się nie bawię
> to jestem dziwny w tym tłumie, a jak się nimi próbuję bawić, to też
> robię to chyba też jakoś dziwnie, bo się inni patrzą"

mam tak

--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2008-09-30 23:54:24

Temat: Re: dla vB
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gbudgn$5ks$1@news.onet.pl...

> mam tak

Tak. Tylko u mnie w rodzinie czai się schizofrenia (jest jeden zdiagnozowany
przypadek)
a u Ciebie bym tak daleko nie wychodził. U Ciebie to wg mnie na poczatek w
zupełności
wystarcza wyjaśnienie 'ojciec alkoholik'.

BTW. Chciałbym Ci jakoś 'podrzucić' coś, o co pytałeś w kwestiach medytacji,
ale mam trochę wątpliwości. Ale wyjdę z tego ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Komórka babci
Re: Dr House odc. 41
Hełm Persingera
PILNE !!!
banda durniów

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »