Strona główna Grupy pl.sci.psychologia długotrwałe leczenie depresji

Grupy

Szukaj w grupach

 

długotrwałe leczenie depresji

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-02-01 17:26:44

Temat: długotrwałe leczenie depresji
Od: "marek" <m...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

jakie skutki uboczne (organiczne zmiany w mózgu)
może mieć długotrwałe (miesiące, lata) przyjmowanie
leków przeciwdepresyjnych takich jak:
Coaxil,
Depakine Chrono,
Spamilan ...

m.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-02-01 17:49:40

Temat: Re: długotrwałe leczenie depresji
Od: "Elizabeth" <w...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "marek" <m...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:b1gvvr$4q8$1@news.tpi.pl...
> jakie skutki uboczne (organiczne zmiany w mózgu)
> może mieć długotrwałe (miesiące, lata) przyjmowanie
> leków przeciwdepresyjnych takich jak:
> Coaxil,
> Depakine Chrono,
> Spamilan ...
>
> m.
Zmiany będziesz miał wtedy jak przestaniesz się leczyć. Elizabeth


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-01 17:52:50

Temat: Re: długotrwałe leczenie depresji
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

- niektórzy się też zastanawiają nad tym jakie skutki uboczne (organiczne
zmiany w mózgu)
może mieć długotrwałe (miesiące, lata) wywoływanie depresji własnym,
nieświadomie wybranym i do perfekcji wyćwiczonym irracjonalnym myśleniem...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-01 18:08:28

Temat: Re: długotrwałe leczenie depresji
Od: "d.v." <d...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


> może mieć długotrwałe (miesiące, lata) przyjmowanie
> leków przeciwdepresyjnych takich jak:
> Coaxil,
> Depakine Chrono,
> Spamilan ...

leki przyjmuje sie po to aby leczyć, choć w depresji wszystko możliwe - robi
się wszystko, żeby...
Depresja ma to do siebie, że , a nie chcę cię straszyć. Sam musisz
uczciwuiie zadecydować czy powinieneś brać leki - to bardzo delikatna
sprawa. Lekarz cię zna od zewnątrz, ty siebie od wewnątrz, a na dodatek
sam/a ze sobą jesteś non-stop.
A co do Coxilu, to raczej nie nazwałbym tego typowym antydepresantem, takim
silnym...
Tak czy siak, powodzenia!!!! chociaż to raczej trudne. Spróbuj też
przestawioć swój system wartości, to mozolne, ale dobrze działa. -


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-01 18:09:10

Temat: Re: długotrwałe leczenie depresji
Od: "marek" <m...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Elizabeth" :
> Zmiany będziesz miał wtedy jak przestaniesz się leczyć. Elizabeth
>

stosowana od lat 50-tych imipramina jest dzisiaj uważana za toksyczną
mimo to stosuje się ją (jest dostępna darmo, ma udokumentowane
przez dziesiątki lat doświadczeń działanie, starsza kadra terapeutów
jest wychowana na tym leku, itp ...)
niestety pacjenci traktowani tym lekiem w dużych dawkach przez
wiele lat, dzisiaj cierpią
a obrazy ich mózgów w badaniach NMR
pokazują spustoszenie, którego dokonał ten lek
cóż - coś za coś ...

m.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-01 18:48:21

Temat: Re: długotrwałe leczenie depresji
Od: Mema <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sat, 1 Feb 2003 18:26:44 +0100 user marek napisał(a) newsa <b1gvvr$4q8$1@news.tpi.pl>
a ja na to:

Prawde mówiąc lekarze mając do wyboru potencjalne spustoszenia wywołane
przez nieleczoną depresje (lub jakąkolwiek inna chorobę) a ewentualne
spustoszenia wywołane stosowaniem leków (swoja drogą , z definicji
niemalze lek jest substancja, która daje więcej pożytku niz szkód
czyni), wybierają zastosowanie leku. Po to naukowcy wymyslają leki, żeby
ludziom po nich żyło się lepiej i dłużej niż bez nich. Nie słyszałam o
jakichś szczególnych spustoszeniach w mózgach osób stosujacych
dopuszczone do obiegu ( a o takich piszesz) leki. Oczywiscie, moze byc
tak, ze tajne archiwa potentatów farmakologicznych skrywaja coś, ale
myslę, ze po tylu latach, jakie te substancje są używane przez tysiące
osób juz dawno byłoby coś wiadaomo.
A tak przy okazji:
tylko
> Coaxil-
z wymienionych przez Ciebie leków jest typowym antydepresantem
(własciwie atypowym, bo działa inaczej niz te "typowe")
> Depakine Chrono-
to lek przeciwpadaczkowy, stosowany w psychiatrii jako "tymoleptyk",
czyli "moderator nastroju",uzywany raczej w przypadku choroby afektywnej
dwubiegunowej (w przebiegu której takze wystepuje depresja)- ma on za
zadania zapobiegac nawrotom faz, a także wspomagać działanie leków
przeciwdepresyjnych/przeciwmaniakalnych (zależnie od fazy)
> Spamilan

to lek przeciwlękowy-tez nietypowy, bo działa inaczej niz typowo
przeciwlękowe benzodiazepiny (np. relanium)

mema

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-01 18:49:26

Temat: Re: długotrwałe leczenie depresji
Od: Marsel <i...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

w poprzednim art. <b1gvvr$4q8$1@news.tpi.pl>,
szanowny kol. marek pisze, ze:
> jakie skutki uboczne (organiczne zmiany w mózgu)
> może mieć długotrwałe (miesiące, lata) przyjmowanie
> leków przeciwdepresyjnych takich jak:
(bez konkretow, gdyz nie jestem medykiem)

temat jest bardzo ciekawy. i kontrowersyjny nieco.
prowokujacy - moznaby powiedziec, ze wszyscy doskonale wiemy jak
bardzo sa szkodliwe leki psychotropowe, nienaturalne, niezdrowe.
robia kaszanke z mozgu watroby i bog wie czego jeszcze...
ze nie wspomne ze nabijaja kabze wlasiceilom firm farmaceutycznych

..a wlasciwei to zadnych konkretow nigdy nie uslyszalem
niczego co kupy by sie trzymalo
no jasne, medycy milcza, bo po co straszyc.. dobrze sie 'sprzdaja'

szacuje, ze w tutejszym 'srodowisku' 3/4 osob jest sceptycznie badz
negatywnie nastawiona do psychotropow, a 4/5 same nie zdecydowalyby
sie na ich stosowanie na sobie pod zadnym pozorem (do czasu, hehe)
DLACZEGO? jakie sa watpliwosci i obawy? co wiadomo na pewno?
jakie sa kontrargumenty?
mam wywolywac nikami?
ktos jeszcze? smialo.

niestety ja nie znalazlem nic ciekawego na ten temat.. ot kilka
watpliwych tekstow w sieci ktore musnelo temat:
(pozwalam sobie zacytowac)


http://www.szkoly.edu.pl/szydlowiec/mardzie/text/wyw
iad1.html
(strona osoby duchownej, psychologa (anty)amatora jak mi sie zdaje)

>> <...>
Są oni dealerami nieszczęścia i cieszą się każdym nieszczęśliwym
człowiekiem, bo na nim można najwięcej i najłatwiej zarobić. Ktoś
nieszczęśliwy łatwiej niż inni da sobie wmówić, że do szczęścia
potrzebny jest mu alkohol, narkotyk, antykoncepcja, pornografia, leki
psychotropowe, tabletki odchudzające czy cokolwiek innego, co
obiecuje łatwe szczęście. Tymczasem łatwe jest tylko nieszczęście.
<<

Ciekawe jest to ze wymienia sie te leki w takim towarzystwie na
jednym wydechu...bez wnikania w zupelnie rozne okoliczonosci
Mysle ze takie postawienie problemu jest powszechne



Leczenie biologiczne w psychiatrii

http://www.open-mind.pl/Teksty/Index.htm
(strona osoby prywatnej, imo niezle nadetej )

>> <....>
Niestety siła leków psychotropowych jest również ich słabością. W
całym ciele człowieka, w tym również w mózgu, istnieją ujemne
sprzężenia zwrotne regulujące poziomy różnych substancji. Jeśli przy
pomocy leków psychotropowych zwiększymy poziom neuroprzekaźnika
wówczas uruchomimy mechanizmy kompensacyjne, obniżające jego
działanie. Organizm działając na przekór terapii farmakologicznej,
działa na przekór swoim interesom, choć w dobrej wierze. Chemiczna
reguła przekory / samoregulacji jest najpoważniejszym problemem
terapii lekami psychotropowymi. Uznając poziom przekaźnika za zbyt
niski, zwiększamy go, jednakże organizm reaguje wszystkimi dostępnymi
mu środkami zmniejszając jego oddziaływanie, na przykład poprzez
zmniejszenie ilości receptorów postsynaptycznych. Z tego względu mamy
do czynienia ze wzrostem tolerancji. Aby uzyskać ten sam efekt,
musimy zwiększać stopniowo dawki leku. Drugim problemem obok
tolerancji, jest zespół abstynencyjny. Jeśli odstawimy lek ,nowo
uzyskana równowaga zostanie zachwiana, gdyż poziom neuroprzekaźnika w
mózgu gwałtownie spadnie. Zanim mózg się wyreguluje mija czas, kiedy
osoba cierpi efekty niedoboru przekaźnika. Oba efekty są znane
każdemu, trening w piciu alkoholu powoduje powoduje wzrost odporności
na jego przyjmowanie, próba rzucenia palenia przez osobę uzależnioną
powoduje głód nikotynowy. Z tego właśnie względu alkohol oraz
nikotyna są słabymi narkotykami. Łatwo wyobrazić sobie, jak silne są
efekty uboczne działania silnych leków psychotropowych. Trzecim
problemem z jakim boryka się psychofarmakologia jest uniwersalna
reguła mówiąca że: różne neurotransmittery różnie działają w różnych
sytuacjach na różne stany psychiczne. Konkretny neurotransmitter może
wywierać różne efekty na receptory różnych neuronów, różne efekty na
receptory tego samego neuronu i podobne efekty na różne receptory
tego samego neuronu. Nie jest więc dziwne, że próby powiązania
zaburzeń psychicznych z konkretnymi neuroprzekaźnikami nie przynoszą
spodziewanych rezultatów, zaś oddziaływanie wybiórcze na konkretne
neurony również jest bardzo trudne. Stąd właśnie bierze się problem z
efektami ubocznymi.

Psychoterapia jest wciąż dziedziną rozwijającą się zaś pomoc
pacjentowi sprowadza się do częściowego działania na ślepo metodą
prób i błędów.
<<


Czy Leki psychotropowe szkodzš?
(http://www.szpitalpsychiatryczny.zlotoryja.pl/serwi
s/choroby.htm)
(autor nieobiektywny jak mozna sadzic po nazwie strony, branzysta)

>>
Każda substancja chemiczna wpływa na organizm człowieka na wiele
różnych sposobów. W przypadku leków skutki tego działania sš
korzystne, to znaczy prowadza do ustępowania objawów choroby.
Istnieje jednak możliwo?ć, że lek spowoduje w organizmie jakie? szko­
dy. Pojawiajš się wtedy objawy niepożšdane, które niekiedy mogš być
tak bardzo nasilone, ze utrudniajš normalne funkcjonowanie. Bardzo
rzadko niektóre leki mogš powodować trwałe uszkodzenie pewnych na­
rzšdów np. wštroby. W przypadku schizofrenii korzy?ci z brania leków
przewyższajš ewentualne zagrożenia. Neuroleptyki dajš szansę na
powrót do normalnego życia, za? nie leczona psychoza może doprowadzić
do całkowitej izolacji od społeczeństwa. Można zmniejszyć ryzyko sto­
sowania leków stosujšc się ?ci?le do zaleceń lekarskich i poddajšc się
regularnym badaniom.

Każdy Lek stosowany w medycynie, a więc również neuroleptyk, może
wywołać objawy niepodane. Alkohol i inne używki mogš znacznie
zwiększyć możliwo?ć ich powstania.
<<


moje zdanie jest takie... jak komus szkodzi to niech niech je :)

a moze sie wypowiedza sie ci, co sie coskolwiek tez znaja?
mam wywolywac po nazwisku? ;)


pozdrawiam

(welcome back)
--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-01 19:26:07

Temat: Re: długotrwałe leczenie depresji
Od: Marsel <i...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

w poprzednim art. <b1h1db$gee$1@news.tpi.pl>,
szanowny kol. PowerBox pisze, ze:

> - niektórzy się też zastanawiają nad tym <...>.

ja w kwestii formalnej - czy moglbys nie wycinac calego naglowka
postu do ktorego sie odnosisz? to ulatwialoby orientacje w
'zazartych' watkach. dziekuje

--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-01 20:25:22

Temat: Re: długotrwałe leczenie depresji
Od: "d.v." <d...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

> stosowana od lat 50-tych imipramina jest dzisiaj uważana za toksyczną

a nie zareagowanie w szybkim momencie może zaowocować samobójstwem, więc co
lepsze?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-01 21:53:15

Temat: Re: długotrwałe leczenie depresji
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_JEST_BE]@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

"PowerBox" napisał:

> - niektórzy się też zastanawiają nad tym jakie skutki uboczne (organiczne
> zmiany w mózgu)
> może mieć długotrwałe (miesiące, lata) wywoływanie depresji własnym,
> nieświadomie wybranym i do perfekcji wyćwiczonym irracjonalnym myśleniem...


Myślę sobie, że prezentujesz w tym momencie myślenie magiczne
(z którym tak zaciekle walczysz). Wystarczy pstryknięcie palcami,
zmiana myślenia - i istniejący "w obiektywnej rzeczywistości" problem
depresji zniknie.

Wyobraź sobie przez chwilę, że depresja (stan fatalnego nastroju)
jest spowodowana wydzielaniem się do krwioobiegu określonego
związku chemicznego (neurohormonu). U zdrowego człowieka
wydzielanie tego związku chemicznego jest spowodowane pośrednio
jakąś sytuacją zewnętrzną. Ale w ostateczności doskwiera nam
nie ta sytuacja (jakieś nieszczęście), tylko przytruwa związek
chemiczny. W momencie poprawy sytuacji lub po odpowiednio
długim czasie wydzielanie "paskudztwa" zostaje wstrzymane -
- i człowiek czuje się dobrze. Znów - czuje się dobrze nie
dlatego, że sytuacja się poprawiła (lub "czas wyleczył rany"),
tylko nie ma pobudzenia określonych receptorów w mózgu tym
nieszczęsnym neurohormonem.

Można podejrzewać, że u chorego na depresję człowieka
następuje niekontrolowane, przewlekłe wydzielanie się tego
neurochormonu nieszczęścia - czy to z powodu mikrourazu
głowy, zatrucia jakimiś związkami chemicznymi, błędu
genetycznego lub jakiejkolwiej innej, organicznej przyczyny.
Taki człowiek - bez "obiektywnej", zewnętrznej przyczyny -
- jest w permanentnym stanie depresji. Ma fatalny nastrój,
nie widzi sensu w dalszym życiu, nic nie jest w stanie go
zainteresować, zmobilizować do działania, itp.

Jeśli przedstawiony model "działania" depresji jest prawdziwy,
wtedy zgodzisz się chyba, że ani psychoterapia, ani żadna
samodzielna zmiana myślenia nie spowoduje wyleczenia
tego typu choroby, jaką określamy słowem "depresja"?

Pozdrowaśki,

--
Sławek


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

hmm.. : )
pytanie natury technicznej
Re: psycholog/psychiatra poszukiwany
Kim jest psycholog
KAPUHA ośmieszasz OPOLE

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »