| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-03-31 22:14:51
Temat: do grobowej deskiWyszperałam parę ciekawych moim zdaniem cytatów o miłości, małżeństwie,
takich dających trochę do myślenia (większość autorstwa amerykańskiego
mitoznawcy Josepha Campbella) to tak a propo wątku o rozwodach.
Hindusi porównujacy status małżeństwa w obrębie własnej kultury - gdzie
nowożeńcy często poznają się dopiero na ślubnym kobiercu - z naszymi
małżeństwami, zawieranymi z wyboru, powiadają: "My bierzemy zimną zupę i
dopiero potem ją podgrzewamy, natomiast Europejczycy biorą gorącą zupę i
pozwalają jej stygnąć".
"Sądzę, że jednym z problemów związanych z małżeństwem jest to, iż ludzie
nie uświadamiają sobie czym ono jest. Wydaje im się, że to długi romans, a
to nieprawda. Małżeństwo nie ma nic wspólnego z byciem szczęśliwym. Jego
celem jest przeżycie przemiany, a jej uświadomienie sobie stanowi cudowne
przeżycie. Trzeba jednak podporządkować się, poddać, zacząć dawać, nie można
po prostu narzucać warunków."
"Kiedy ludzie pobierają się w przekonaniu, że ich romans będzie miał długi
żywot, to grozi im rychły rozwód, bo przecież każdy romans kończy się
rozczarowaniem. (...)
Jeśli małżeństwo nie ma w twoim życiu absolutnego priorytetu, to znaczy, że
nie jesteś małżonkiem. Małżeństwo to dwójnia w jedności, dwoje, którzy stali
sie jednym ciałem. Jeśli związek trwa wystarczająco długo i jeśli
bezustannie od nowa go akceptujesz, zamiast dawać upust swoim indywidualnym
kaprysom, przekonujesz się, że tak właśnie naprawdę jest."
"Małżeństwo to związek osobowy. Gdy człowiek poświęca coś dla małżeństwa,
nie robi tego dla partnera, ale dla zachowania jedności związku. Chiński
wizerunek Tao, przepleciona z sobą czerń i biel, to znaczy pierwiastek męski
i żeński, jang i jin we wzajemnym stosunku - oto czym jest małżeństwo. Tym
właśnie stają się ludzie, gdy są małżeństwem. Nie jesteś już człowiekiem
poszczególnym, samym dla siebie; twoją tożsamość określa stosunek z drugim.
Małżeństwo to nie po prostu romans; to ogniowa próba, a taka próba oznacza
ofiarę z własnego ja na rzecz relacji, która z dwojga czyni jedno". Jednak
jeśli dana osoba ma tylko jedno wyobrażenie związku, to znaczy sprowadza go
do pójścia do łóżka, będzie miała ogromne trudności z czerpaniem mocy z
miłości"
Oczywiście, że bez uczucia, namiętności trudno rozpocząć związek między
kobietą a mężczyzną. Są to można powiedzieć warunki konieczne wspólnego
bycia. Ale bazowanie tylko na sile i trwałości uczuć prędzej czy później
przyniesie opłakane rezultaty bo uczucia ze swojej definicji są zmienne i
krótkotrwałe. Miłość - aby miała szanse na trwałość musi zawierać w sobie
coś jeszcze, mało tego musi być w swojej istocie czymś zasadniczo od uczucia
różnym!
...tak, tak, wiem to nie ma nic wspólnego z prawdziwym, codziennym życiem.
To tylko tak, żeby się pośmiać z ludzkiej naiwności.
Lea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-03-31 22:45:33
Temat: Re: do grobowej deski> ...tak, tak, wiem to nie ma nic wspólnego z prawdziwym, codziennym życiem.
> To tylko tak, żeby się pośmiać z ludzkiej naiwności.
>
>
> Lea
>
>
moim zdaniem to sekciarstwo. ten cały mitoznawca jest uwsteczniony. w europie
też funkcjonował podobny sposób zawierania małżeństw i to dosyć niedawno, nie
trzeba sięgać do wschonich kultur. przecież rodzice decydowali z kim ich
latorośl ma się związać, było to głównie związane z majątkiem, do tego była
instytucja swatki. podobnie było u żydów. sądzę, że takie same intencje
kierowały hindusami, szczególnie w związku z ich systemem kastowym.
chrzanienie o ciepłej i zimnej zupie to tylko przykrywka do materializmu, żeby
nie uszczuplać majątku, a ci hipokryci chcą z tego zrobić duchowość.
współcześnie żaden cywilizowany człowiek nie wyobraża sobie, żeby ktoś miał
kierować jego osobistym życiem. i nie chodzi tu o przewagę uczuć nad
myśleniem, tylko o demokrację i wolność do samostanowienia. demokracja nie
jest dobrym systemem, ale jak dotąd nie wymyślono lepszego.
pozdro
Tłiti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-01 11:35:30
Temat: Re: do grobowej deskiUżytkownik "tłiti" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:233a.000002a2.424c7d8c@newsgate.onet.pl...
> moim zdaniem to sekciarstwo. ten cały mitoznawca jest uwsteczniony. w
europie
> też funkcjonował podobny sposób zawierania małżeństw i to dosyć niedawno,
nie
> trzeba sięgać do wschonich kultur. przecież rodzice decydowali z kim ich
> latorośl ma się związać, było to głównie związane z majątkiem, do tego
była
> instytucja swatki. podobnie było u żydów. sądzę, że takie same intencje
> kierowały hindusami, szczególnie w związku z ich systemem kastowym.
> chrzanienie o ciepłej i zimnej zupie to tylko przykrywka do materializmu,
żeby
> nie uszczuplać majątku, a ci hipokryci chcą z tego zrobić duchowość.
Ciekawe! Masz racje w Europie tez tak bylo.
Gdzies bylo nawet ze dopiero w XIX wieku wymyslono milosc romantyczna,
a w XX wieku dopiero ja wprowadzono w zycie (a moze XVIII i XIX ?, nie
pamietam).
Tylko nie wiesz ;) ze teraz nastepuje kolejna zmiana,
ktos nawet popelnił gdzies jakis artykuł na ten temat :)
Te ideały o "wolnosci stanowienia" zaczynaja przemijac,
narasta przkonanie ze nie do konca sie sprawdzily.
Teraz milosc przestaje byc pomału na pierwszym miejscu jesli chodz o
zawieranie malzenstwa.
Ludzie zaczynaja inaczej sie dobierac - raczej na zasadzie dopasowania,
wspolnego srodowiska czy zainteresowań.
Albo dziewczyny ktore szukaja mezczyzny ktory ma pozycje - coraz czestsze.
Nie mowie ze uczucia nie ma, tylko ze nie jest najwazniejsze.
Pozdrawiam,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-01 11:40:20
Temat: Re: do grobowej deski
Użytkownik "Duch"
> Albo dziewczyny ktore szukaja mezczyzny ktory ma pozycje - coraz czestsze.
> Nie mowie ze uczucia nie ma, tylko ze nie jest najwazniejsze.
Laski to wiedzą od kołyski, a nawet od zawsze;) A Ty Amerykę odkrywasz...
X
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-01 11:55:55
Temat: Re: do grobowej deski> Tylko nie wiesz ;) ze teraz nastepuje kolejna zmiana,
> ktos nawet popelnił gdzies jakis artykuł na ten temat :)
> Te ideały o "wolnosci stanowienia" zaczynaja przemijac,
> narasta przkonanie ze nie do konca sie sprawdzily.
>
> Teraz milosc przestaje byc pomału na pierwszym miejscu jesli chodz o
> zawieranie malzenstwa.
> Ludzie zaczynaja inaczej sie dobierac - raczej na zasadzie dopasowania,
> wspolnego srodowiska czy zainteresowań.
> Albo dziewczyny ktore szukaja mezczyzny ktory ma pozycje - coraz czestsze.
> Nie mowie ze uczucia nie ma, tylko ze nie jest najwazniejsze.
>
> Pozdrawiam,
> Duch
>
oczywiście, tego rodzaju osoby zawsze będą. ale jest to też ich indywidualna
decyzja. nikt nie zmusza powabnej dwudziestolatki do pobrania sie z
prominentem z brzuszkiem. to nie rodzice, tylko one same się na to decydują.
i to jest kluczowe, że rodzice przestali mieć decydujący głos w tej kwestii.
jeśli dzieciątko chce się wżenic w pieniądze - to spoko, a jak nie chce -
trudno, ale jego sprawa.
ten problem dotyczył również klasy średniej, a nawet ludzi niezamożnych.
dzisiaj nie ma już swatek, ani na wsiach, ani wśród bogaczy.
podsumowując dzisiaj jest możliwość zawarcia małżeństwa z miłości, a nie dla
pieniędzy. możliwość, ale nie konieczność. i to jest demokracja.
pozdrawiam
Tłiti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-01 13:05:26
Temat: Re: do grobowej deskiUżytkownik "tłiti" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:233a.00000405.424d36cb@newsgate.onet.pl...
> ten problem dotyczył również klasy średniej, a nawet ludzi niezamożnych.
> dzisiaj nie ma już swatek, ani na wsiach, ani wśród bogaczy.
> podsumowując dzisiaj jest możliwość zawarcia małżeństwa z miłości, a nie
dla
> pieniędzy. możliwość, ale nie konieczność. i to jest demokracja.
Jest mozliwosc, jasne, ale nie znaczy od razu ze malzenstwa aranzowane przez
rodzicow
byly z natury złe. Tak jako jak z miłości nie muszą być od razu dobre.
Zreszta ja bym nie popadal w skrajnosc, patrzac na dziś i wczoraj:
tak samo jak kiedys mlody mógł się zbuntować przeciw decyzji rodzicow
(malo to filmow na ten temat?),
tak samo teraz rodzice mogą nie zaakceptować "wybranki".
A swatki istnieją, nawet dzisiaj :))
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-02 00:49:18
Temat: Re: do grobowej deskiEla napisał(a):
> ...tak, tak, wiem to nie ma nic wspólnego z prawdziwym, codziennym życiem.
> To tylko tak, żeby się pośmiać z ludzkiej naiwności.
Streść mi to. Może przynajmniej pokażesz że nie tylko umiesz przeklejać z
czegoś tam.
--
Kiedyś zmienię zdanie na ten temat, inaczej znudziłbym się sobie.
Skype - kawal_gnoja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |