| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-03-19 09:11:13
Temat: Re: dobór partnera
Użytkownik "vonBraun"
> a tzw. życie toczy się gdzieś pomiędzy
> skrajną represją emocjonalnych doświadczeń a skrajną sensytyzacją.
Amerykę odkrywacie chłopaki
X
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-03-19 10:25:11
Temat: Re: dobór partneravonBraun:
> Opisana przez Ciebie forma higieny psychicznej
> zastosowana wyłącznie i bez mechanizmów dokładnie
> alternatywnych powinna dać w rezultacie całkowitą
> nieprzenikalność, dla pewnych form emocjonalnego
> doświadczenia - nawet w sytuacjach kryzysu, które
> przebudowują nas od podstaw - a te są w swej istocie
> emocjonalne.
> Dzieje się to po to aby osiągać po sytuacji kryzysowej
> nowy rodzaj adaptacji. W tej sytuacji poczucie
> 'emocjonalnego spełnienia' choć doświadczane realnie
> miałoby charakter samospełniającego się proroctwa,
> blokując jednak rozwój osoby, wybierającej tylko
> taki mechanizm radzenia sobie z kryzysem.
Pierwsza sprawa: takze nie zgadzam sie z tamtym moim
postem, z prostej przyczyny: to pewne syntetyzne ~uproszczenie
(szkic) _wymagajace_ de facto _indywidualnego_ rozwiniecia
i uzupelnienia, ktorego sobie nie podalem.
Druga sprawa: ciesze sie poniekad, ze w trosce o potencjalna
jakosc psychiki Marty napisales swoj krytyczny post...
choc chyba sie zgodzisz, ze moglbym tu bez trudu wytknac
w Twoim z lekka paranoicznym ujeciu czepialstwo i wynajdywanie
dziur w calym jako skutki braku dobrej woli interpretatora.
Zamiast tego mam inna propozycje: napisz co sadzisz
o manipulowaniu przy sladach pamieci (na modle nlp) oraz
czy takie dzialanie uwazasz za etyczne.
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-19 10:56:20
Temat: Re: dobór partneracbnet wrote w news://news.ipartners.pl:119/d1gua0$et0$1@news.onet.
pl
> Pierwsza sprawa: takze nie zgadzam sie z tamtym moim
> postem, z prostej przyczyny: to pewne syntetyzne ~uproszczenie
> (szkic) _wymagajace_ de facto _indywidualnego_ rozwiniecia
> i uzupelnienia, ktorego sobie nie podalem.
Brakowało mi tam 'drugiej połowy butelki' więc ją dopisałem,
odwołując się - jak trafnie zauważył kolega 'brakujący chromosom'
do zupełnego elementarza.
>
> Druga sprawa: ciesze sie poniekad, ze w trosce o potencjalna
> jakosc psychiki Marty napisales swoj krytyczny post...
> choc chyba sie zgodzisz, ze moglbym tu bez trudu wytknac
> w Twoim z lekka paranoicznym ujeciu czepialstwo i wynajdywanie
> dziur w calym jako skutki braku dobrej woli interpretatora.
Co byłoby tym bardziej interesujące, że podejrzewałem Cię
o dobrą wolę i rzeczywistą chęć przyjścia Marcie z pomocą ;)
>
> Zamiast tego mam inna propozycje: napisz co sadzisz
> o manipulowaniu przy sladach pamieci (na modle nlp) oraz
> czy takie dzialanie uwazasz za etyczne.
Mogę spróbować - choć nie pracuję w oparciu o NLP, co
ogranicza mnie w istotny sposób z uwagi na brak wystarczającej
wiedzy. Mam jednak prośbę abyś wstępnie wskazał na
możliwe zagrożenia etyczne o których piszesz - co pozwoli
mi skupić dyskusję na rzeczach dla Ciebie ważnych.
/potencjalnych problemów etycznych w każdej formie
psychoterapii jest zdecydowanie za dużo :)/
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-19 11:06:43
Temat: Re: dobór partneraZadajesz Marto bardzo trudne pytanie.
Chcesz chyba zlamac moj ~monopol na zadawanie ~niezrozumialych
(zbyt trudnych) pytania na psp. ;)
Marta:
> czy przeżywanie śmierci bliskiej osoby może mieć wpływ na potęgowanie
> emocji w codzienności, tzn. czy przeżywając pustkę i smutek można z
> większą siłą jakby inaczej odczuwać to, co na codzień mniej wzbudzało
> jakiekolwiek emocje? silniej?
Tak, na pewno.
Utrata/zmiana rownowagi emocjonalnej przyczynia sie do wzmocniania
poziomu reakcji emocjonalnych.
Chyba moznaby to porownac np do wiekszej podatnosci na cos w rodzaju
interferencji roznych emocji.
> ...mogłoby dla mnie oznaczać, że żyję mimo wszystko całą sobą....:)
Doskonalosc tkwi w prostocie. :)
To nie jest do konca tak, ze ktos o doskonalej kondycji
psycho-emocjonalnej
bedzie preferowal w zwiazkach milosnych przede wszystkim jednostki
tak samo/rownie tytaniczne pod tym wzgledem, gdyz w milosci bardzo
istotny jest walor oddania.
W takiej sytuacji moze sie okazac, ze majac mozliwosc wyboru nie bedzie
w stanie odwrocic sie od mozliwosci utrzymywania bardzo bliskich
relacji (odtracic) z jednostka, ktora bardziej tego potrzebuje na
korzysc relacji z jednostka niejako bardziej samodzielna co do ktorej
z kolei moze w zupelnosci zadowolic sie nawet sama swiadomoscia
jej istnienia czy relacjami nie-az-tak-bardzo bliskimi.
Tak czy inaczej: racjonalny wybor partnera to musi byc z definicji
porazka. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-19 11:12:13
Temat: Re: dobór partneravonBraun:
> ... Mam jednak prośbę abyś wstępnie wskazał na
> możliwe zagrożenia etyczne o których piszesz - co pozwoli
> mi skupić dyskusję na rzeczach dla Ciebie ważnych.
Nie chce Ci niczego sugerowac.
Chcialem tylko poznac Twoja opinie o tego typu ~inzynierii
obliczonej na 'odblokowywanie' psychiki z dysfunkcjami
emocjonalnymi.
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-19 11:12:14
Temat: Re: dobór partneracbnet wrote:
> vonBraun:
>
>>... Mam jednak prośbę abyś wstępnie wskazał na
>>możliwe zagrożenia etyczne o których piszesz - co pozwoli
>>mi skupić dyskusję na rzeczach dla Ciebie ważnych.
>
>
> Nie chce Ci niczego sugerowac.
> Chcialem tylko poznac Twoja opinie o tego typu ~inzynierii
> obliczonej na 'odblokowywanie' psychiki z dysfunkcjami
> emocjonalnymi.
>
Podejrzewam, że tego rodzaju działania byłyby skuteczne
w sytuacji gdy na tle ogólnie prawidłowej struktury
osobowości pojawia się pojedynczy problem - coś co
Obuchowska ochrzciła mianem 'reakcji nerwicowej'.
Natomiast w sytuacji gdy cała struktura osobowości
jest zaburzona i mamy do czynienia z 'nerwicowym
rozwojem osobowości' bardziej skuteczne byłyby formy
terapii bazujące na relacji z psychoterapeutą.
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-19 11:38:10
Temat: Re: dobór partneravonBraun:
> Podejrzewam, że tego rodzaju działania byłyby skuteczne
> w sytuacji gdy na tle ogólnie prawidłowej struktury
> osobowości pojawia się pojedynczy problem - coś co
> Obuchowska ochrzciła mianem 'reakcji nerwicowej'.
A jesli nlp byloby nastawione na programowe motywowanie
oraz przygotowywanie jednostek do takiej nowej klasy dzialan,
ktore skutkuja pewna grupa "pojedynczych problemow" mianowanych
przez O 'reakcja nerwicowa', to czy takie dzialnie bez pelnego
uswiadomienia jednostki o potencjalnej mozliwosci niezupelnego
powodzenia ~inzynieryjnych manipulacji byloby etyczne wg Ciebie?
PS: pytanie wyszlo mi zamkniete ze ho-ho. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-19 12:28:59
Temat: Re: dobór partnera> To nie jest do konca tak, ze ktos o doskonalej kondycji
> psycho-emocjonalnej
> bedzie preferowal w zwiazkach milosnych przede wszystkim
> jednostki tak samo/rownie tytaniczne pod tym wzgledem,
> gdyz w milosci bardzo istotny jest walor oddania.
Mam tu takze na mysli cos takiego jak potencjal, ktory w polaczeniu
ze srednia kondycja p-e nieraz okazuje sie byc poniekad ~atrakcyjniejsza
cecha ("spoiwem") dla potencjalnego zwiazku milosnego od dobrej
kondycji psycho-emocjonalnej niejako "w punkcie wyjscia".
Dlatego nie zgadzam sie _do konca_ z wymowa historyjki, z ktorej
zacytowalas zdanie o zaleznosci pomiedzy 'koniecznym' _samodzielnym_
wyksztalcaniem w sobie wysokiej jakosci walorow psycho-emocjonalnych
oraz wysoka jakoscia wiezi emocjonalnej w zwiazku.
To nie musi tak _do konca_ byc.
O! :)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-19 17:55:13
Temat: Re: dobór partneracbnet wrote news://news.ipartners.pl:119/d1h2it$p2r$1@news.onet.
pl
>
>>Podejrzewam, że tego rodzaju działania byłyby skuteczne
>>w sytuacji gdy na tle ogólnie prawidłowej struktury
>>osobowości pojawia się pojedynczy problem - coś co
>>Obuchowska ochrzciła mianem 'reakcji nerwicowej'.
>
>
> A jesli nlp byloby nastawione na programowe motywowanie
> oraz przygotowywanie jednostek do takiej nowej klasy dzialan,
> ktore skutkuja pewna grupa "pojedynczych problemow" mianowanych
> przez O 'reakcja nerwicowa', to czy takie dzialnie bez pelnego
> uswiadomienia jednostki o potencjalnej mozliwosci niezupelnego
> powodzenia ~inzynieryjnych manipulacji byloby etyczne wg Ciebie?
>
> PS: pytanie wyszlo mi zamkniete ze ho-ho. ;)
>
Większość znanych mi wariantów kodeksu etycznego
psychologa nakłada ograniczenie brzmiące mniej
więcej tak:
"Psycholog nie przedstawia w fałszywym świetle swoich
możliwości terapeutycznych".
Dodatkowo, na początku terapii powinno zawrzeć się
'kontrakt terapeutyczny' który powinien określać
jakie obowiązki biorą na siebie pacjent i terapeuta.
Jakby więc na to nie patrzeć, psychologowi nie można zrobić
kroku naprzód bez wyjaśnienia klientowi dokąd ten krok prowadzi.
Prawdopodobnie większość przestrzega tych zasad, skoro
prasa nie donosi o złamaniu zasad etycznych postępowania
z pacjentem codziennie a jedynie od czasu do czasu ;),
bardzo to zresztą upraszczam i jeśli to ważne to mogę dopytać
o szczegóły w poniedziałek koleżankę, która jest
psychoterapeutą.
Co zaś do bezpośredniej odpowiedzi na Twoje pytanie to zauważ, że da się
ono sprowadzić do pytania:
"Czy źle prowadzona terapia, dająca negatywne skutki
jest zła"
;)
a nawet:
"Czy coś złego jest złe"
;)
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-19 18:37:33
Temat: Re: dobór partneravonBraun:
> Co zaś do bezpośredniej odpowiedzi na Twoje pytanie to
> zauważ, że da się ono sprowadzić do pytania:
> "Czy źle prowadzona terapia, dająca negatywne skutki
> jest zła"
> ;)
> a nawet:
> "Czy coś złego jest złe"
> ;)
"zle" = "nieetyczne"?
Ciekaw jestem jaka jest globalna skutecznosc kursow nlp.
Bo to ze jakies jednostki odkrywaja dzieki nim "ameryke",
to chyba jeszcze nie przesadza o ich szeroko-aspektowej
~przydatnosci.
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |