| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-26 20:11:33
Temat: dotykWitam !
Mam problem, mam jakieś lęki związane z dotykaniem. Jest dziewczyna
która mnie bardzo interesuje :), wszystko się układa w miarę dobrze
ale mam jakieś opory żeby ją dotknąc, połaskotać, juz nie mówiąc o
przytuleniu. Zdaję sobie sprawę że jest to istotne forma komunikacji,
nawet takie zupełnie niewinne dotknięcia, poklepanie, itp., ale jakoś
nie potrafię się przełamać. Nie chcę powtarzać przeszłości, a myślę
że właśnie to było przyczyną moich problemów w relacjach
damsko-męskimch i chciałbym w końcu coś z tym zrobić. Zdaję sobie
sprawę że jest to bardzo ogólnie opisane, pewnie może być wiele
przyczyn tego mojego zahamowania emocjonalnego, ale może istnieją
teorie na ten temat. Może to objaw jakiejś choroby?
--
Pozdrowienia,
niedojrzały emocjonalnie :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-08-26 20:49:42
Temat: Re: dotyk
Użytkownik <a...@c...pl>
> Mam problem, mam jakieś lęki związane z dotykaniem.
Masz opory z dotykaniem tylko tej jednej konkretnej dziewczyny?
A jak z dotykiem kobiet w rodzienie (mama, babcia, siostra)?
Nie napisales czego sie boisz w tym dotyku. Jest wiele roznych mozliwosci.
--
spider.
s...@l...lo.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-26 21:09:17
Temat: Re: dotyk
<a...@c...pl> wrote in message
Ile masz lat?
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-26 23:21:59
Temat: Re: dotykUżytkownik <a...@c...pl> napisał w wiadomości
> Witam !
> Mam problem, mam jakieś lęki związane z dotykaniem.
[ciach]
> niedojrzały emocjonalnie :)
Gdy w rodzinie ogranicza sie bezposrednie wyrazanie uczuc u dzieci moga
pojawic sie trudnosci w tej kwesti w doroslym zyciu. Najprawdopodobnie po
jakims czasie nabiezesz pewnosci i uda Ci sie przytulic do niej. W przypadku
chronicznego leku, czy tez gdy sytacja ta bardzo Ci przeszkadza mozesz udac
sie do psychologa, po skierowanie na psychoterapie grupowa.
Pozdrawiam i zycze powodzenia!
Tomek 'Spec'
t...@s...kki.net.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-27 17:38:06
Temat: Re: dotyk
Użytkownik <a...@c...pl> napisał w wiadomości
news:9011615632.20020826221133@wp.pl...
> Witam !
>
> Mam problem, mam jakieś lęki związane z dotykaniem. Jest dziewczyna
> która mnie bardzo interesuje :), wszystko się układa w miarę dobrze
> ale mam jakieś opory żeby ją dotknąc, połaskotać, juz nie mówiąc o
> przytuleniu. Zdaję sobie sprawę że jest to istotne forma komunikacji,
> nawet takie zupełnie niewinne dotknięcia, poklepanie, itp., ale jakoś
> nie potrafię się przełamać. Nie chcę powtarzać przeszłości, a myślę
> że właśnie to było przyczyną moich problemów w relacjach
> damsko-męskimch i chciałbym w końcu coś z tym zrobić. Zdaję sobie
> sprawę że jest to bardzo ogólnie opisane, pewnie może być wiele
> przyczyn tego mojego zahamowania emocjonalnego, ale może istnieją
> teorie na ten temat. Może to objaw jakiejś choroby?
Raczej zahamowan, bedacych wynikiem powielania dostarczonych Tobie wzorow,
moze niesmialosci, obaw or sth. A sprobowales kiedys terapii szokowej ??
Np. zamiast zastaniawiac sie nad oporami, zamknac oczy i np. wylaskotac ja
bez
ograniczen. Tak troche zrobic wbrew sobie i zobaczysz jak sie z tym
poczujesz. Czasami pierwszy krok nad przepascia, powoduje ze potem bez obaw
zaczynamy
nad nia biec.
Karolina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-28 00:48:57
Temat: Re: dotykWitam,
Użytkownik Pyzol w swoim liście z dnia 26 sierpnia 2002 (23:09:17) wystukał co
następuje:
> Ile masz lat?
Oj trochę, 27, no i niestety takie problemy, czasami nie mogę tego
zrozumieć :)
--
Pozdrowienia,
nioedojrzały emocjonalnie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-28 00:55:47
Temat: Re: dotykWitam,
Użytkownik Becchino w swoim liście z dnia 27 sierpnia 2002 (19:38:06) wystukał co
następuje:
> Raczej zahamowan, bedacych wynikiem powielania dostarczonych Tobie wzorow,
> moze niesmialosci, obaw or sth. A sprobowales kiedys terapii szokowej ??
> Np. zamiast zastaniawiac sie nad oporami, zamknac oczy i np. wylaskotac ja
> bez
> ograniczen. Tak troche zrobic wbrew sobie i zobaczysz jak sie z tym
> poczujesz. Czasami pierwszy krok nad przepascia, powoduje ze potem bez obaw
> zaczynamy
> nad nia biec.
Wczesniej problemów było trochę więcej, a właściwie nie rozumiałem co
się ze mną dzieję, teraz faktycznie wydaje mi się że zostało pokonać
tylko to :) i reszta pójdzie w miarę gladko. Dzięki, upewniłas mnie,
w tym, że po prostu muszę zaryzykować i "dotykać" na różne sposoby
odsuwając opory daleko od siebie :) Na pewno spróbuję, i mam nadzieję,
ze dam radę.
--
Pozdrowienia,
niedojrzały emocjonalnie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-28 01:03:37
Temat: Re: dotykWitam,
Użytkownik spider w swoim liście z dnia 26 sierpnia 2002 (22:49:42) wystukał co
następuje:
> Masz opory z dotykaniem tylko tej jednej konkretnej dziewczyny?
Mam problemy z dotykaniem kobiet na których mi zależy, tzn. z kórymi
chiałbym stworzyć związek.
> A jak z dotykiem kobiet w rodzienie (mama, babcia, siostra)?
Coż, z dotykaniem mamy nie ma większych problemów (chyba), jestem
jedynakiem więc siostry nie mam, być może to ma jakiś związek z moim
problemem.
> Nie napisales czego sie boisz w tym dotyku. Jest wiele roznych mozliwosci.
Czego sie boję, hmm, raczej trudno okreslić, mam swoje teorie, ale
to moje teorie :) Swego czasu się zastanawiałem czy to nie ma
związku z faktem że byłem wychowywany bez ojca, owszem, od moich 14
lat jest ojczym, ale chyba w tym okresie kiedy potrzebowałem
"męskiej ręki" (ojca) to jego nie było (mam na myśli dzieciństwo).
Ojciec żyje, ale zycię tak się ułożyło,że niestety nie mam z nim
kontaktu (no raz z nim chwilę rozmawiałem, i jest całkiem fajny). O
ile znana jest mi historia, to nie oceniając mamy, to że nie miałem
z nim kontaktu wynika z w dużej częsci rządzących mamą emocjami. Być
może w jakiś sposób wpłynęło to na brak poczucia zaufania do kobiet,
i w tym być może tkwi mój problem. Ale to moja teoria. Tak się
zastanawiam, może kontakt z ojcem wpłynął by w ten sposób, że
zahamowania by ustąpiły,a może faktycznie jakaś terapia. Prosiłby o
namiary na jakieś osrodki na terenie byłego woj. katowickiego,
najlepiej bez opłat, o ile takie istnieją. Może jest jakaś
literatuera opisujące podobne problemy. Ale na początek i tak
spróbuję zastosować sie do rad Becchino :)
--
Pozdrowienia,
niedojrzały emocjonalnie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-28 09:14:08
Temat: Re: dotyk
<a...@c...pl> schrieb im Newsbeitrag
news:1313503417.20020828030337@wp.pl...
> Witam,
>
> Użytkownik spider w swoim liście z dnia 26 sierpnia 2002 (22:49:42)
wystukał co następuje:
>
>
> > Masz opory z dotykaniem tylko tej jednej konkretnej dziewczyny?
>
> Mam problemy z dotykaniem kobiet na których mi zależy, tzn. z kórymi
> chiałbym stworzyć związek.
>
[...]
Nie zawracaj sobie glowy przeszloscia (wszystko jest w normie :-) ) i
stwarzaniem
zwiazkow. Jezeli sie wszystko dobrze uklada polecalbym dotyk mniej dla
Ciebie i mniej
dla zwiazku a raczej jako wyraz przyjazni do czlowieka z ktorym spedzasz
czas :
Trzymaj dluzej jej reke przy przywitaniu a kiedys wyprobuj krotki masaz
szyji (siedzac, stojac z tylu mozesz sie zawsze wycofac). Basen jest
swietny, tam mozesz "przypadkowo" dotykac ile chcesz i przyjemniejszy i
tanszy raczej niz
zbedne terapie ktorych tylko dlatego ze masz troche oporu z dotykiem nie
potrzebujesz.
Jezeli ona jest ta wlasciwa mozesz tez zawsze odkryc karty. Jak bylo z
innymi kobietami na ktorych Ci zalezalo ? Jezeli ona jest ta pierwsza z
dotykiem nie masz tym bardziej powodu do zmartwien (w jednym dniu rzymu tez
nie zbudowano).
Moze Cie zainteresuje ze czolowy kreator mody Karl Lagerfeld
http://www.vogue.co.uk/content/ie4/295/353054-0-1-1.
html
nie dotyka nigdy nikogo (zakladam ze dopiero od jakiegos czasu bo kazde
dziecko
potrzebuje dotyk) i nikt nie wpadl na pomysl zeby mu polecic terapie. Nie
jest on raczej warty nasladowania :-))) ale jest przykladem ze sa tez tacy.
Zycze przyjemnych kapieli w basenie.
m.dz
ps: Dla mnie "zwiazek" to tylko slowo i samo w sobie nic wiecej niz 7 liter
ktore mozna
poprzestawiac albo powymieniac.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-28 12:26:50
Temat: Re: dotykOn Mon, 26 Aug 2002 22:11:33 +0200, <a...@c...pl> wrote:
> która mnie bardzo interesuje :), wszystko się układa w miarę dobrze
> ale mam jakieś opory żeby ją dotknąc, połaskotać, juz nie mówiąc o
> przytuleniu. Zdaję sobie sprawę że jest to istotne forma komunikacji,
moze latwiej by bylo Tobie, gdyby to ona Ciebie dotknela, przytulila?
moze byc jakis banalny powód, np. pokaz jej swa dlon, zeby sobie
obejrzala Twoje linie papilarne albo "linie zycia" (pewnie chwyci ta
dlon itd.), mozesz tez jej powiedziec, zeby wskoczyla Ci na barana,
jak przechodzicie nad kaluza... hmm... cos w tym stylu... ;)
--
____________ ___ ___ ___ ___ _ ____ _________________________
stary sig'98 | _| , | , | '_| ||___ #poznan #fidonet 2:482/64
plus dodatki |___|___|___|_,_|_||___ gg 256967 http://pyry.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |