Strona główna Grupy pl.sci.psychologia dowód miłości

Grupy

Szukaj w grupach

 

dowód miłości

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-06-09 11:34:12

Temat: Re: dowód miłości
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "mind_dancer" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:25770-1055156811@213.17.136.98...
> Użytkownik rentoon <a...@b...pl>
> > Chyba zostales poddany jakiejs indoktrynacji ...

> Niestety w moim wypadku nie jest to demagogia, tylko wieloletenie
doświadczenie,
> nie mające wiele wspólnego z chrześcijaństwem - znacznie więcej z tantrą i
taoizmem.

http://www.foof.most.org.pl/g_medyta/seks.htm

Uczcie się kochani! :))

E.





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-06-09 11:36:39

Temat: Re: dowód miłości
Od: h...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

Autor: "EvaTM" <eva mar@interia.pl> Data: 9 czerwca 2003 13:24:42

> Użytkownik <h...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:56ff.00000945.3ee4555b@newsgate.onet.pl...

> > współżycie z prezerwatywą to nie grzech  ;)))
> > (nie ma bezpośredniego kontaktu)  :o)

> Współ rzyć zzz... prezerwatywą?!
> Toż zboczenije siakieś!
>
> Ale pieprzysz! :>>
>
> E.
> ps. Błazen k jes nagi!
> :))

Ja (ksRobak) EvoTM ;))) nie znam pojęcia GRZECH :o)

robię to co wg mnie - jest dla mnie "dobre"

nikogo nie namawiam, nikomu nie zabraniam
(nie słucham też "pierdół")

"błazen dekadencki"
:-)
KsRobak



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-09 11:36:49

Temat: Re: dowód miłości
Od: "mind_dancer" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <c...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bc1qtl$1uk8$...@f...acn.pl...
>
> Użytkownik "mind_dancer" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:25770-1055156811@213.17.136.98...
> > Tą wrażliwość można również obniżać alkoholem, narkotykami, muzyką
> działającą jak nartkotyki, i czym tam jeszcze.
>
> Nie porównywałabym sexu z ukochana osobą do narkotyków i alkoholu.
> Miłość z kims kogo sie kocha nie niszczy, wrecz przeciwne.

A ja tu porównywałem ?

> > Owszem, ja wiem, że się da, ale czy warto.
> > Ja za dobrze wiedziałem, czego chcę, żebym się zadowalał byle czym.
>
> To że ktos się z Tobą kocha przed slubem nie znaczy że jest byle kim/czym !
> :-))

Nie miałem na myśli człowieka, tylko jakość współżycia.
Przepraszam za tą niejednoznaczność.

> > Na przykład taki test - czy można, współżyjąc, patrzeć cały czas w oczy drugiej
osobie
> > (zwłaszcza podczas orgazmu i potem).
> > Odpowiedz sobie na to pytanie, ale nie publicznie.
>
> Ja mogę publicznie.. a co tam, niech spłone na stosie! :-)
> Kiedy patrzysz ukochanemu w oczy podczas orgazmu to jest jedno z najwspanialszych
> doświadczeń duchowych jakie kobieta może przeżyć z mężczyzną :-)
> A potem? .. potem jest przytulanie, całowanie jego drapiącego pyszczka i patrzenie
w oczy!
>
> Albo to u mnie jakieś anomalia w zachowaniach są!
>
> m.

To nie jest anomalia.
Są trzy możliwości, wszytkie w normie z punktu widzenia psychologii:
- nie macie sakramentu małżeństwa,
ale naprawdę bardzo się kochacie
i jesteście względem siebie uczciwi
(chociaż nie jest to mądra miłość)
- macie skarament małżeństwa
- masz niską wrażliwość duchową

--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://www.tkwiecie.prv.pl

[Prodigy - The Experience - No Name -)]


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-09 11:47:18

Temat: Re: dowód miłości
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <h...@o...pl> napisał w wiadomości
news:56ff.000009e7.3ee47147@newsgate.onet.pl...
> > > współżycie z prezerwatywą to nie grzech ;)))
> > > (nie ma bezpośredniego kontaktu) :o)
>
> > Współ rzyć zzz... prezerwatywą?!
> > Toż zboczenije siakieś!
> >
> > Ale pieprzysz! :>>
> >
> > E.
> > ps. Błazen k jes nagi!
> > :))

> Ja (ksRobak) EvoTM ;))) nie znam pojęcia GRZECH :o)
>
> robię to co wg mnie - jest dla mnie "dobre"
>
> nikogo nie namawiam, nikomu nie zabraniam
> (nie słucham też "pierdół")

Ale żeby z prezerwatywą?!
Spraw sobie lalę!
Też tworzywo śtuczne ale za to jakie slyczne!

:)))

> "błazen dekadencki"

de kadent?
Ciemnośc widzę..
uuuuu......
Śraśnie śtraszysz wszędzie.
Odczuwaz psimus śtrasienia?

E :)..







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-09 11:50:40

Temat: Re: dowód miłości
Od: "puciek2" <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

> To nie jest anomalia.
> Są trzy możliwości, wszytkie w normie z punktu widzenia psychologii:

To dla mnie bardzo ważne. Czy mógłbyś coś więcej powiedzieć o tej
psychologii, którą tu przedstawiasz. Jakaś konkretna szkoła, nurt ?

pozdrawiam,
puciek.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-09 12:01:37

Temat: Re: dowód miłości
Od: e...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Autor: "EvaTM" <eva mar@interia.pl> Data: 9 czerwca 2003 13:47:18
> Użytkownik <h...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:56ff.000009e7.3ee47147@newsgate.onet.pl...

> > > > współżycie z prezerwatywą to nie grzech ;)))
> > > > (nie ma bezpośredniego kontaktu) :o)

> > > Współ rzyć zzz... prezerwatywą?!
> > > Toż zboczenije siakieś!
> > >
> > > Ale pieprzysz! :>>
> > >
> > > E.
> > > ps. Błazen k jes nagi!
> > > :))

> > Ja  (ksRobak)  EvoTM  ;)))  nie znam pojęcia  GRZECH    :o)
> >
> > robię to co wg mnie  -  jest dla mnie "dobre"
> >
> > nikogo nie namawiam, nikomu nie zabraniam
> > (nie słucham też "pierdół")

> Ale żeby z prezerwatywą?!
> Spraw sobie lalę!
> Też tworzywo śtuczne ale za to jakie slyczne!
>
> :)))

ależ EvoTM ;)
oprócz woreczka na nasienie mam jeszcze:
dłonie do pieszczot
wargi do całowania
nos do wąchania
skórę do wchłaniania
język do smakowania
ucha do słuchania
"serce do bicia"
itd...

> > "błazen dekadencki"
>
> de kadent?
> Ciemnośc widzę..
> uuuuu......
> Śraśnie śtraszysz wszędzie.
> Odczuwaz psimus śtrasienia?
>
> E :)..

to jest silna potrzeba wewnętrzna (hihihi)
nie da się powstrzymać ;)))

ksRobak
$



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-09 12:06:15

Temat: Re: dowód miłości
Od: "mind_dancer" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik EvaTM <e...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bc1ri6$p02$...@a...news.tpi.pl...
> Użytkownik "mind_dancer" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:25770-1055156811@213.17.136.98...
> > Użytkownik rentoon <a...@b...pl>
> > > Chyba zostales poddany jakiejs indoktrynacji ...
>
> > Niestety w moim wypadku nie jest to demagogia, tylko wieloletenie doświadczenie,
> > nie mające wiele wspólnego z chrześcijaństwem - znacznie więcej z tantrą i
taoizmem.
>
> http://www.foof.most.org.pl/g_medyta/seks.htm
>
> Uczcie się kochani! :))
>
> E.

Gorąco odradzam stosowanie całej tantry
- jest skuteczną formą nawiązywania kontaktu ze złymi duchami.
Jednakże porady dotyczące celebracji, gustu, są słuszne
- tylko, że trzeba je stosować z własną głową, a nie z tantryczną.

Co do medytacji przed:
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.s
oc.seks&aid=24903357

Muzyka narzuca ducha muzyki, trzeba najpierw umieć go rozeznać,
bo podczas współżycia jest bardzo wysoka receptywność.

Przepływ energi jest bardziej naturalnie opisany w taoiźmie.
Tam jest on rzeczywiście krążeniem,
a tantrze przypomina raczej fontannę krwi z przebijanego nożem ciała.

Celem tantry jest przetwarzanie energii, a nie seks.
Z shen w qi, z qi w psi (to się nazywa tam inaczej, ale o to chodzi).
Ponadto takie przetworzenie można osiągać także w celibacie (joga).
Są to niewątlpliwie ciekawe eksperymenty, ale czy warto,
skoro w niebie takie moce będziemy mieli bez wysiłków ?

----------

parapsychologia

Człowiek ma zdolności paranormalne*, zróżnicowane osobniczo,
są one kosztem ciała i raczej bardzo słabe.
Nadużycie grozi wypaleniem się. (audycja z RM, siostra Michaela Pawlik)
*Sam z siebie, bez udziału złych duchów.

Pragnienia takich mocy są moim zdaniem dobre i zdrowe,
bo takie moce będą miały ciała chwalebne.
Szkoda, że diabły wykorzystują takie wzniosłe rzeczy aby szkodzić ludziom.
(parapsychologia jest maską okultyzmu)

Ludzka dusza jest duchem niższym niż anioł.
Ma ona władzę nad materią za pośrednictwem swojego ciała
- odrobiny materii, którą posiada na własność.
Nie ma natomiast bezpośredniej władzy nad materią, takiej jak ma anioł.

-----------

Martin von Cohem OSFC "Cztery sprawy ostateczne śmierć - sąd - piekło - niebo"
fragment rozdziału 'O urokach nieba'

A teraz, skoro już zastanowiliśmy się nad kształtem niebiańskiego Jeruzalem,
miasta Bożego, pomyślmy przez chwilę o szczęściu, jakiego zaznawać będą
mieszkający w nim święci, zarówno ciałem, jak i duchem. Prawdą jest, iż obecnie
nie posiadają oni ciał, ale w Dniu Ostatnim odzyskają je, i to tak piękne, że nic na
całym świecie nie będzie mogło się z nimi równać. A stanie się tak głównie dlatego,
że członki ich obdarzone zostaną czterema szczególnymi przymiotami: urodą,
niezmiennością, gibkością i subtelnością. Z racji owej piękności i chwały ciało
każdego z wybranych lśnić będzie niczym gwiazda, ale tak jak gwiazdy różnią się od
siebie, tak i święci błyszczeć będą mniej lub bardziej wspaniale, zależnie od jakości
ich ziemskich żywotów. Błogosławieni, okryci owymi doskonałymi i
promieniejącymi ciałami, tak niepojęcie będą piękni, że gdyby teraz jakiemuś
śmiertelnikowi dane było ujrzeć jedną z tych świetlistych istot, oślepiony byłby jej
urodą i gotów wyzionąć ducha z owej radości.
Pośród prawd objawionych św. Brygidzie przez Błogosławioną Matkę Boga
znalazły się słowa: "Święci stać będą wokół mego Syna niczym niezliczone gwiazdy,
a ich wspaniałości nie da się porównać z żadnym blaskiem doczesnym. Wierzaj mi,
gdyby można było teraz ujrzeć świętych promieniejących chwałą, jaką już posiedli,
oko ludzkie nie zniosłoby tej światłości; wszyscy odwróciliby się, olśnieni i
oślepieni".
Pomyśl, jakże będziesz szczęśliwy, gdy twe ciało zalśni jak słońce w zenicie.
Wszystko, co żyje i się porusza, raduje się blaskiem i ciepłem słońca; ono cieszy
całą
naturę. Podobnie ciało twe, z uwagi na jego urodę i chwałę, w niebie radować będzie
ciebie i
wszystkich wokoło.
Drugim przymiotem jego będzie niezmienność, jako że ciało uświęcone nigdy
nie zazna cierpienia. Nie ulegnie ono chorobie ani kalectwu, nie zniedołężnieje, nie
zbrzydnie. Przestaną nękać je głód i pragnienie, upały i mrozy, wilgoć i susza. Nie
poparzy się w ogniu, nie utonie w wodzie, nie zrani go miecz i nie zmiażdży ciężar
nadmierny; będzie nieśmiertelne, zawsze jednakie, na wieki obdarzone
doskonałym zdrowiem i nie gasnącą siłą. Gdyby komuś tu, na ziemi, zaoferowano
ów dar niezmienności, jakże ochoczo oddałby wszystko, byle go posiąść!
Trzecim przymiotem jest jego gibkość. To uświęcone ciało zdolne będzie największe
nawet odległości przemierzać z prędkością myśli. W jednej chwili zdoła zstąpić z
nieba na
ziemię; w jednej też chwili przeniesie się z jednego krańca niebios na drugi, bez
wysiłku, nie
czując zmęczenia, bez trudności. Często marzymy o tym, by latać jak ptaki, by
spieszyć
niczym chmury, na skrzydłach wiatru, by zrównać się z myślą w jej nieposkromionym
locie.
Gdyby możliwe było zyskanie takiej mocy, każdy z nas wyrzekłby się całego swego
majątku, byle korzystać z niej choć przez rok jeden.
Jakże więc to możliwe, że tak mało czynisz, by zapewnić sobie dysponowanie owym
darem przez całą wieczność?
Czwartym przymiotem ciała uświęconego jest jego subtelność, umożliwiająca mu
przenikanie przez wszelaką materię, przedostawania się wszędzie wedle woli. Żaden mur
nie będzie na tyle gruby, żadna brama żelazna na tyle masywna, żadna góra tak
ogromna, by
powstrzymać ciało uświęcone. Jak promienie słońca przechodzą przez szkło, tak ciała
odkupionych, w niebie, przenikać będą przez każdą materię, choćby najbardziej
spoistą. Będą
też mogły czynić siebie widzialnymi lub nie - wedle woli. Czegóż nie oddałbyś za taką
możliwość?
Jakże wielka, Boże Wszechmogący, jest szczodrość, z jaką nagradzasz Twoich
wybrańców! Ofiarowujesz im bezcenne i najwspanialsze dary, jakich nie można
zdobyć nawet za wszystkie skarby świata tego. Któż nie byłby gotów na
poświęcenie swego żywota służbie Tobie i na narażenie się na wszelkie udręki
doczesne, by móc na całą wieczność posiąść te niepojęte dary?
Spytaj swe kruche ciało, czy nie chciałoby świecić jasnym blaskiem, uwolnić się od
cierpień, poruszać się z prędkością myśli i być swobodne niczym duch. Zaiste,
opanowanie
takich mocy niosłoby ze sobą niewysłowioną pociechę i radość.
Czyż nie przystałbyś na cały rok ciężkiej pokuty, gdyby potem obdarzyć ciebie miano
tymi
darami? Jeśli tak, nie użalaj się, iż przychodzi ci się tu umartwiać, bo
masz szansę je posiąść na całą wieczność. Dbaj o to, byś tu, na ziemi, miłował
światło, światło dobrych czynów; cierpliwie znoś ból i utrapienia; należycie i
żarliwie służ Bogu; jak najbardziej wyrzekaj się pożądania, a na pewno potem
cieszyć się będziesz owymi czterema przymiotami, należnymi ciału uświęconemu.

-------

> Moim zdaniem wszystkie poważniejsze uzależnienia
> tzn. alkoholizm, narkomania, pracoholizm czy erotomania
> mają podłoże psychologiczne i są związane z istnieniem
> u człowieka podświadomego lub świadomego lęku
> związanego z brakiem miłości. Poprzez odpowiednio
> alkohol, narkotyki, pracę czy seks ludzie próbują
> zastąpić sobie uczucie, którego brakuje w ich
> życiu, ewentualnie uwolnić się od cierpienia
> związanego z brakiem miłości.
> Problemem współczesnego świata jest właśnie
> to, że niewielu zna i rozumię właściwą przyczynę,
> ponieważ miłość w czystej postaci zdarza się niezbyt często.
> Ale gdy już się zdarzy otwiera oczy na świat,
> a właściwie pozwala spojrzeć na wszystko z
> innego, doskonalszego punktu widzenia.
> Miłość nie ma nic wspólnego z seksem.
> Seks jest bardzo marnym substytutem miłości,
> gdyby nie fizjologia człowieka i pewnego rodzaju
> materialny charakter życia na Ziemii seks nie istniałby.
> Jestem przekonany, że w raju to co nazywamy tutaj
> seksem istnieje pod postacią czystej,
> bezgranicznej i idealnej miłości.
> Na tym marnym świecie trzeba stale jej szukać.
> Bez zrozumienia istoty miłości rozwijającej duchowo
> nie można chyba mówić o prawdziwym szczęściu
> dlatego, że jej pochodnymi są inne uczucia gwarantujące
> idealne rozumienie świata i potrzeb innych ludzi
> jak np. empatia, bezgraniczna ufność i poczucie
> pełnego bezpieczeństwa.

--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://www.tkwiecie.prv.pl

[Marilyn Manson - The Golden Age Of Grotesque - Vodevil
Marilyn Manson & Nine Inch Nails- Like A Virgin (Rare Madonna Cover Remix)
Marilyn Manson - The Golden Age Of Grotesque - This is the New Shit]


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-09 12:15:15

Temat: Re: dowód miłości
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:56ff.00000a00.3ee47720@newsgate.onet.pl...
> Autor: "EvaTM"

> > > > ps. Błazen k jes nagi!
> > > > :))

> > > Ja (ksRobak) EvoTM ;))) nie znam pojęcia GRZECH :o)
> > >
> > > robię to co wg mnie - jest dla mnie "dobre"
> > >
> > > nikogo nie namawiam, nikomu nie zabraniam
> > > (nie słucham też "pierdół")
>
> > Ale żeby z prezerwatywą?!
> > Spraw sobie lalę!
> > Też tworzywo śtuczne ale za to jakie slyczne!
> >
> > :)))
>
> ależ EvoTM ;)
> oprócz woreczka na nasienie mam jeszcze:
> dłonie do pieszczot
> wargi do całowania
> nos do wąchania
> skórę do wchłaniania
> język do smakowania
> ucha do słuchania
> "serce do bicia"
> itd...

A to tak jak prawie wszyscy :)).
O grzechach mi nie mów bo ja byłam Pierwsza! :)


> > > "błazen dekadencki"
> > de kadent?
> > Ciemnośc widzę..
> > uuuuu......
> > Śraśnie śtraszysz wszędzie.
> > Odczuwaz psimus śtrasienia?

> to jest silna potrzeba wewnętrzna (hihihi)
> nie da się powstrzymać ;)))

Śtrasieniotok? ;)
To się chyba daje leczyć??
Martwię się o Ciebie! ;>>

W googlach widzę...
bosz..
7840 "robaków"
To wszyćko Twoje?

Robakotok! ;)
Lecz się!!!
Zażyj coś!

E :)).

> ksRobak
> $

To dolarowe robaki?
Robaki ex_port_owe??


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-09 12:21:17

Temat: Re: dowód miłości
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "mind_dancer" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3644-1055160375@213.17.136.98...
> > http://www.foof.most.org.pl/g_medyta/seks.htm
> >
> > Uczcie się kochani! :))
> > E.

> Gorąco odradzam stosowanie całej tantry
> - jest skuteczną formą nawiązywania kontaktu ze złymi duchami.
> Jednakże porady dotyczące celebracji, gustu, są słuszne
> - tylko, że trzeba je stosować z własną głową, a nie z tantryczną.
>
> Co do medytacji przed:
> http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.s
oc.seks&aid=24903357

/.../

A wiesz?
Ja to wszystko wiedziałam "od zawsze" :).
Nie wiedząc w ogóle że istnieje coś zwane terminem "tantra".
Myślałam na dodatek że Wszyscy TO wiedzą!
No ale okazało się, że są ludzie i .. ludziska ;)
No i jak tu się potem z takim "ludziskiem" po_rozumieć?
Po_czuć?

Ech..
;)

No już dobrze.
Nie narzekam.
Mówisz, że celibat też? ;)
No właśnie.

E.:)

ps. Nie_żartuję.



> Muzyka narzuca ducha muzyki, trzeba najpierw umieć go rozeznać,
> bo podczas współżycia jest bardzo wysoka receptywność.
>
> Przepływ energi jest bardziej naturalnie opisany w taoiźmie.
> Tam jest on rzeczywiście krążeniem,
> a tantrze przypomina raczej fontannę krwi z przebijanego nożem ciała.
>
> Celem tantry jest przetwarzanie energii, a nie seks.
> Z shen w qi, z qi w psi (to się nazywa tam inaczej, ale o to chodzi).
> Ponadto takie przetworzenie można osiągać także w celibacie (joga).
> Są to niewątlpliwie ciekawe eksperymenty, ale czy warto,
> skoro w niebie takie moce będziemy mieli bez wysiłków ?
>
> ----------
>
> parapsychologia
>
> Człowiek ma zdolności paranormalne*, zróżnicowane osobniczo,
> są one kosztem ciała i raczej bardzo słabe.
> Nadużycie grozi wypaleniem się. (audycja z RM, siostra Michaela Pawlik)
> *Sam z siebie, bez udziału złych duchów.
>
> Pragnienia takich mocy są moim zdaniem dobre i zdrowe,
> bo takie moce będą miały ciała chwalebne.
> Szkoda, że diabły wykorzystują takie wzniosłe rzeczy aby szkodzić ludziom.
> (parapsychologia jest maską okultyzmu)
>
> Ludzka dusza jest duchem niższym niż anioł.
> Ma ona władzę nad materią za pośrednictwem swojego ciała
> - odrobiny materii, którą posiada na własność.
> Nie ma natomiast bezpośredniej władzy nad materią, takiej jak ma anioł.
>
> -----------
>
> Martin von Cohem OSFC "Cztery sprawy ostateczne śmierć - sąd - piekło -
niebo"
> fragment rozdziału 'O urokach nieba'
>
> A teraz, skoro już zastanowiliśmy się nad kształtem niebiańskiego
Jeruzalem,
> miasta Bożego, pomyślmy przez chwilę o szczęściu, jakiego zaznawać będą
> mieszkający w nim święci, zarówno ciałem, jak i duchem. Prawdą jest, iż
obecnie
> nie posiadają oni ciał, ale w Dniu Ostatnim odzyskają je, i to tak piękne,
że nic na
> całym świecie nie będzie mogło się z nimi równać. A stanie się tak głównie
dlatego,
> że członki ich obdarzone zostaną czterema szczególnymi przymiotami: urodą,
> niezmiennością, gibkością i subtelnością. Z racji owej piękności i chwały
ciało
> każdego z wybranych lśnić będzie niczym gwiazda, ale tak jak gwiazdy
różnią się od
> siebie, tak i święci błyszczeć będą mniej lub bardziej wspaniale, zależnie
od jakości
> ich ziemskich żywotów. Błogosławieni, okryci owymi doskonałymi i
> promieniejącymi ciałami, tak niepojęcie będą piękni, że gdyby teraz
jakiemuś
> śmiertelnikowi dane było ujrzeć jedną z tych świetlistych istot, oślepiony
byłby jej
> urodą i gotów wyzionąć ducha z owej radości.
> Pośród prawd objawionych św. Brygidzie przez Błogosławioną Matkę Boga
> znalazły się słowa: "Święci stać będą wokół mego Syna niczym niezliczone
gwiazdy,
> a ich wspaniałości nie da się porównać z żadnym blaskiem doczesnym.
Wierzaj mi,
> gdyby można było teraz ujrzeć świętych promieniejących chwałą, jaką już
posiedli,
> oko ludzkie nie zniosłoby tej światłości; wszyscy odwróciliby się,
olśnieni i oślepieni".
> Pomyśl, jakże będziesz szczęśliwy, gdy twe ciało zalśni jak słońce w
zenicie.
> Wszystko, co żyje i się porusza, raduje się blaskiem i ciepłem słońca; ono
cieszy całą
> naturę. Podobnie ciało twe, z uwagi na jego urodę i chwałę, w niebie
radować będzie ciebie i
> wszystkich wokoło.
> Drugim przymiotem jego będzie niezmienność, jako że ciało uświęcone
nigdy
> nie zazna cierpienia. Nie ulegnie ono chorobie ani kalectwu, nie
zniedołężnieje, nie
> zbrzydnie. Przestaną nękać je głód i pragnienie, upały i mrozy, wilgoć i
susza. Nie
> poparzy się w ogniu, nie utonie w wodzie, nie zrani go miecz i nie
zmiażdży ciężar
> nadmierny; będzie nieśmiertelne, zawsze jednakie, na wieki obdarzone
> doskonałym zdrowiem i nie gasnącą siłą. Gdyby komuś tu, na ziemi,
zaoferowano
> ów dar niezmienności, jakże ochoczo oddałby wszystko, byle go posiąść!
> Trzecim przymiotem jest jego gibkość. To uświęcone ciało zdolne będzie
największe
> nawet odległości przemierzać z prędkością myśli. W jednej chwili zdoła
zstąpić z nieba na
> ziemię; w jednej też chwili przeniesie się z jednego krańca niebios na
drugi, bez wysiłku, nie
> czując zmęczenia, bez trudności. Często marzymy o tym, by latać jak ptaki,
by spieszyć
> niczym chmury, na skrzydłach wiatru, by zrównać się z myślą w jej
nieposkromionym locie.
> Gdyby możliwe było zyskanie takiej mocy, każdy z nas wyrzekłby się całego
swego
> majątku, byle korzystać z niej choć przez rok jeden.
> Jakże więc to możliwe, że tak mało czynisz, by zapewnić sobie
dysponowanie owym
> darem przez całą wieczność?
> Czwartym przymiotem ciała uświęconego jest jego subtelność,
umożliwiająca mu
> przenikanie przez wszelaką materię, przedostawania się wszędzie wedle
woli. Żaden mur
> nie będzie na tyle gruby, żadna brama żelazna na tyle masywna, żadna góra
tak ogromna, by
> powstrzymać ciało uświęcone. Jak promienie słońca przechodzą przez szkło,
tak ciała
> odkupionych, w niebie, przenikać będą przez każdą materię, choćby
najbardziej spoistą. Będą
> też mogły czynić siebie widzialnymi lub nie - wedle woli. Czegóż nie
oddałbyś za taką
> możliwość?
> Jakże wielka, Boże Wszechmogący, jest szczodrość, z jaką nagradzasz
Twoich
> wybrańców! Ofiarowujesz im bezcenne i najwspanialsze dary, jakich nie
można
> zdobyć nawet za wszystkie skarby świata tego. Któż nie byłby gotów na
> poświęcenie swego żywota służbie Tobie i na narażenie się na wszelkie
udręki
> doczesne, by móc na całą wieczność posiąść te niepojęte dary?
> Spytaj swe kruche ciało, czy nie chciałoby świecić jasnym blaskiem,
uwolnić się od
> cierpień, poruszać się z prędkością myśli i być swobodne niczym duch.
Zaiste, opanowanie
> takich mocy niosłoby ze sobą niewysłowioną pociechę i radość.
> Czyż nie przystałbyś na cały rok ciężkiej pokuty, gdyby potem obdarzyć
ciebie miano tymi
> darami? Jeśli tak, nie użalaj się, iż przychodzi ci się tu umartwiać, bo
> masz szansę je posiąść na całą wieczność. Dbaj o to, byś tu, na ziemi,
miłował
> światło, światło dobrych czynów; cierpliwie znoś ból i utrapienia;
należycie i
> żarliwie służ Bogu; jak najbardziej wyrzekaj się pożądania, a na pewno
potem
> cieszyć się będziesz owymi czterema przymiotami, należnymi ciału
uświęconemu.
>
> -------
>
> > Moim zdaniem wszystkie poważniejsze uzależnienia
> > tzn. alkoholizm, narkomania, pracoholizm czy erotomania
> > mają podłoże psychologiczne i są związane z istnieniem
> > u człowieka podświadomego lub świadomego lęku
> > związanego z brakiem miłości. Poprzez odpowiednio
> > alkohol, narkotyki, pracę czy seks ludzie próbują
> > zastąpić sobie uczucie, którego brakuje w ich
> > życiu, ewentualnie uwolnić się od cierpienia
> > związanego z brakiem miłości.
> > Problemem współczesnego świata jest właśnie
> > to, że niewielu zna i rozumię właściwą przyczynę,
> > ponieważ miłość w czystej postaci zdarza się niezbyt często.
> > Ale gdy już się zdarzy otwiera oczy na świat,
> > a właściwie pozwala spojrzeć na wszystko z
> > innego, doskonalszego punktu widzenia.
> > Miłość nie ma nic wspólnego z seksem.
> > Seks jest bardzo marnym substytutem miłości,
> > gdyby nie fizjologia człowieka i pewnego rodzaju
> > materialny charakter życia na Ziemii seks nie istniałby.
> > Jestem przekonany, że w raju to co nazywamy tutaj
> > seksem istnieje pod postacią czystej,
> > bezgranicznej i idealnej miłości.
> > Na tym marnym świecie trzeba stale jej szukać.
> > Bez zrozumienia istoty miłości rozwijającej duchowo
> > nie można chyba mówić o prawdziwym szczęściu
> > dlatego, że jej pochodnymi są inne uczucia gwarantujące
> > idealne rozumienie świata i potrzeb innych ludzi
> > jak np. empatia, bezgraniczna ufność i poczucie
> > pełnego bezpieczeństwa.
>
> --
> Pozdrawiam
> Tomasz Kwiecień
> http://www.tkwiecie.prv.pl
>
> [Marilyn Manson - The Golden Age Of Grotesque - Vodevil
> Marilyn Manson & Nine Inch Nails- Like A Virgin (Rare Madonna Cover
Remix)
> Marilyn Manson - The Golden Age Of Grotesque - This is the New Shit]
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-09 12:27:42

Temat: Re: dowód miłości
Od: "mind_dancer" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik puciek2 <p...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bc1sag$95d$...@i...gazeta.pl...
> > To nie jest anomalia.
> > Są trzy możliwości, wszytkie w normie z punktu widzenia psychologii:
>
> To dla mnie bardzo ważne. Czy mógłbyś coś więcej powiedzieć o tej
> psychologii, którą tu przedstawiasz. Jakaś konkretna szkoła, nurt ?

introspekcjonizm*, neuropsychologia*, chrześcijański holizm**

* http://www.imprint.co.uk/Wilber.htm
** http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.s
ci.psychologia&aid=23267791
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.s
ci.psychologia&aid=24396142

> pozdrawiam,
> puciek.

--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://www.tkwiecie.prv.pl

[Marilyn Manson - The Golden Age Of Grotesque - Vodevil
RHCP - Californication\Track15,14,13]


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Żyć wiecznie..
Pytanie do studentów SWPS
historia o woli pewnego człowieka
nie lubie zakupow :)
Najciemniej jest pod latarnią??

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »