| « poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2007-09-15 12:14:59
Temat: Re: (.) dusza dla cyborgaDnia Sat, 15 Sep 2007 12:55:32 +0200, ~ vohu .iii i iii. mana
napisał(a):
>>>>>> /.../ wiara oparta jest na _nierozumieniu_.
>>>>>> Z definicji.
>>>>> To chyba z Twojej, bo moim zdaniem zupełnie nie rozumiesz,
>>>>> czy jest wiara, podobnie zresztą jak wierzący nauczeni przez
>>>>> swoich kapłanów bezmyślności.
>>>> No to masz okazję precyzyjnie wyjaśnić - przekazać zgromadzeniu,
>>>> czym jest w Twoim rozumieniu wiara i jak należy ją rozumieć - to znaczy
>>>> ogarnąć rozumowo w wersji "p r a w d z i w e j" dla wszystkich
>>>> czyli uzgodnionej.
>
>> ... masz okazję precyzyjnie wyjaśnić - przekazać zgromadzeniu,
>> czym jest w Twoim rozumieniu wiara i jak należy ją rozumieć - to znaczy
>> ogarnąć rozumowo w wersji "p r a w d z i w e j" dla wszystkich
>> czyli uzgodnionej.
>>
>> Uzgadnianie będzie możliwe na końcu, bo wcześniej się nie da.
>
> wiara - wywodzi się z tego samego świata, z którego pochodzi
> sprawiedliwość, czyli ze świata emocji...
>
> Czy wierzysz w piękne marzenia i że są warte uwagi ?
> ja jestem tego prawie pewny, że sprawiedliwość
> ma głębszy sens niż jedynie biologiczny sens stada
> i że nie jest jedynie piękną bajką.
> - wiara nie zaprzecza rozumowi, owszem opiera się na nim,
> bo bez rozumu nie istnieje, ale nie opiera się mmechanicznie,
> bo to jak opieranie się na trzcinie (ludzka wiedza jest niedoskonała)
A nawet gdyby była w s z e c h w i e d z ą,
wiara byłaby jej nadbudową, czyli czymś więcej niż wiedzą
i z tego też powodu wiara nie jest konkurentką wiedzy, jak
to opacznie zrozumieli wierzący w zabobony, lecz przyjaciółką
w poszukiwaniach, mnie tam w każdym razie wiedza pomaga w wierze,
tj. stawiać bardziej właściwe kroki i omijać bagna...
będąc jakby oczami wiary.
wiedza = oczy wiary
I o ile wiara może zaprzeczyć tu i ówdzie aktualnemu stanowi
wiedzy (sami naukowcy zaprzeczają jej za pomocą swojej wiary,
która świat uzdrawia od fałszu) to przeczyć oczy-wistościom
nie jest w stanie, chyba tylko tak dla żartu albo na próbę,
by sprawdzić, czy oczywistość jest na pewno prawdziwa.
>> hej.brat !
--
hej.brat ! (Jahwe ?)
ELburz - `@'-
<oo>___ ~* /\
WARSZAWA ( _ ) . _ ) / \ _Wyżyny Iranu.
(Parsava) ~~~~~~~~~' ' ~~~~~~~
M. Kaspijskie ZAT. PERSKA
- myśl jest jak ogień... i przeskakuje z głowy na głowę
niczym święty pożar :o)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2007-09-15 12:34:28
Temat: Re: (.) dusza dla cyborgaDnia Sat, 15 Sep 2007 00:30:58 +0200, Gawreon napisze:
>> > > oczywiście, to co jest dla mnie prawdą nie podlega dyskusji,
>> > > no chyba żeby ktoś miał dowody...
>> >
>> > nie zasiewaj niepokoju w jasnych główkach
>>
>> pogorszyło ci się? ;)
>
> że mianowicie w jakiem sensie? :)
nie mam pojęcia, ale zabrzmiało podejrzanie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2007-09-15 13:38:21
Temat: Re: (.) dusza dla cyborgaDnia Fri, 14 Sep 2007 16:10:45 -0700, Fragile napisze:
>> > W Twoim zdaniu 'Boga nie ma' wyczuwa sie autorytatywnosc.
>>
>> znaczy si powinienem zwa a na czyje odczucia? zupe nie nie znajduj
>> przyczyny dla której ja mia bym zwa a na odczucia wierz cych w
>> sytuacji gdy oni moje maj w tubie
>>
> Teraz na dodatek generalizujesz.
to oni (się) generalizują, albo są generalizowani
> I jakis taki rozdrazniony jestes...
jestem, albo nie jestem, to nie jest tematem dyskusji
>> >> b. nie chce mi si tego zaznacza , je li widzisz problem, to sobie
>> >> wyobra jakbym mia w sygnaturce punkt a.
>>
>> > :))
>> > Zapamietam.
>>
>> u innych te to sobie mo esz wyobrazi ;)
>>
> U innych jakos nie musze sobie wyobrazac...
a nie masz innych problemów niż moje środki wyrazu?
>> >> > Stajesz sie wtedy partnerem do dyskusji, a nie ....no wlasnie, kim
>> >> > jest ktos, kto nie akceptuje odmiennych pogladow? ;)
nie zależy mi na tym by ktoś uważał, iż się dla niego staję
'partnerem do dyskusji'
>> >> odmienne pogl dy mo na tolerowa , je li chcesz, mo esz mi powiedzie
>> >> , których pogl dów nie toleruj , a powinienem, albo toleruj , a nie
>> >> powinienem, oraz w jaki sposób ta [nie]tolerancja powinna si
>> >> objawia
>>
>> > Niezbyt jasno sie wyrazilam :)
>> > Jak mozna komus mowic, co powinien tolerowac, a czego nie, heh? :)
>>
>> a nie robisz tego?
>>
> Nie.
>>
>> ka esz mi
>>
> Urojenia jakies masz?
> Nic nikomu nie kaze :)
> Jejku, ale Ty przewrazliwiony jestes...
mniejsza o słowa, chodzi o efekt, wolałbym żebyś nawet
próbowała żądać, ale czegoś bardziej sensownego, niż
ostrożność w wyrażaniu własnych poglądów
>> tolerowa czyj dziwaczn nadwra liwo ,
>>
> Prosba o uzycie zwrotu 'moim zdaniem' etc. to 'dziwaczna
> nadwrazliwosc'??
tylko ta forma jakby ultymatywna... pamiętasz jeszcze? ;)
ale przede wszystkim mowa jest o czyjejś nadwrażliwości,
no chyba że jesteś wierząca, ale w takiej sytuacji wolałbym
przed rozmową wiedzieć, że mam do czynienia z jakąś subkulturą
>>ba nie tylko mam j tolerowa , ale wr cz
>> sugerujesz, e powinienem piel gnowa , nie mam pyta ...
>>
> Uuuu, i kto tu jest nadwrazliwy i jakis taki podminowany? :) Nie mam
> pytan...
> Ja do Ciebie z usmiechem i jakas delikatna sugestia/prosba, a Ty
> wyjezdzasz z takimi tekstami... Wrzuc na luz :)
przecież boga nie ma, nie będę udawał że jest inaczej
>> > Wlasnie o to przeciez mi chodzilo, by dzielic sie swoim zdaniem,
>> > podkreslajac jednak, iz jest to nasze zdanie, a nie prawda absolutna
>> > :)
>>
>> znaczy si mam przyzna , e prawdy absolutne s w czyim tam
>> posiadaniu, a ja ich mie ju nie mog ?
>>
> Uwazasz, ze prawdy absolutne sa w czyimkolwiek posiadaniu??
jakie ma znaczenie akurat moja opinia? zapytaj wszystkich innych
>> proponuj jednak nie przyjmowa na wiar tego, e ja g osz jakie
>> prawdy absolutne
>>
> Nie zamierzam.
> Chodzilo mi tylko o forme wypowiedzi, a Ty robisz z tego wielkie halo.
> Chyba mam prawo wyrazania swojej opinii?
no nie, sama robisz z igły widły
>> > Twoja wypowiedz na temat nieistnienia Boga zabrzmiala (moim zdaniem
>> > :) bardzo autorytatywnie.
>>
>> a ja my la em e brzmi raczej jak mimowolne wyznanie wiary
>>
> Jasne...
> Mi to rybka, jak piszesz i co piszesz, ale te grupe czyta masa ludzi.
wątpię
>> > Mozna bylo odebarac ja jako prawde jedyna i niepodwazalna, nie
>> > podlegajaca dyskusji.
>>
>> oczywi cie, to co jest dla mnie prawd nie podlega dyskusji,
>>
> To co Ty w ogole robisz na grupie d y s k u s y j n e j? :)
nie widać? wygłaszam swoje aktualne prawdy :)
>> no chyba eby kto mia dowody...
>>
> Oczywiscie! :) Juz sie robi. Dowody raz dla tego Pana. Akurat mamy
> dzisiaj jako Danie Dnia dowody w sosie Markowym, podawane z zdzblem
> trawy bardziej zielonej lub dowody zawijane z soczystym kawalkiem wiary
> w srodku, udekorowane mgielka duszy. Do tego woda slow, ktora stala sie
> wybornym winem. ;) Samcz(n)ego...tfu, smacznego...
niczego nie zamawiałem, zwłaszcza takiego grochu z kapustą...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2007-09-15 14:11:14
Temat: Re: (.) dusza dla cyborgaDnia Sat, 15 Sep 2007 00:25:23 +0200, vohu- .iii i iii. -mana napisze:
>>>>> Sprawiedliwość także nie należy do świata praw materii, lecz
>>>>> przynależy do świata idei-ducha-marzeń. I czyż nie jest prawdą,
>>>>> że to piękne marzenia ? :o)
>>>> liczy się skuteczność
>
>>> Dla mnie skuteczność wcale nie jest najważniejsza.
>>
>> zatem nierealizowalne marzenia byłyby najlepsze?
>
> To zależy jeszcze jakie. Owszem lepiej, żeby niektóre marzenia
> niektorych ludzi nie były zrealizowane.
>
> Poza tym na czym miałaby polagać skuteczność przyjaźni albo
> skuteczność wspólnego pobywania ?
może nie chodzi o samą przyjaźń tylko jej skutki?
>>>>> Gdyby teraz nagle zmartwychwstal, by się musiał załamać psychicznie
>>>>> :o(
>>>>
>>>> przesadzasz ;) ale rzeczywiście, religia okazała się mało
>>>
>>> No może troszkę przesadzam, ale zmartwychwstanie w czasach św.
>>> Inkwizycji by się musiało skończyć zapaścią psychiczną...
>>
>> ciekawe, prześladowania objęły tylko tych, którzy dali się nabrać
>> na katolicyzm,
>
> Czyli tam, gdzie panował, była możliwość wyboru opcji wiary ? :o/
dokładniej kto był ochrzczony, nie wiem czy wszyscy byli,
ale jak byli posłuszni to chyba nic im się nie działo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2007-09-15 14:22:54
Temat: Re: (.) dusza dla cyborgaDnia Sat, 15 Sep 2007 00:21:02 +0200, vohu- .iii i iii. -mana napisze:
>> a ja się wtrącę. kiedyś mi się zracjonalizowało całą trójcę, nie
>> pamiętam już jak dokładnie, więc zrobię to od nowa: pierwsza daje
>> poznanie, druga tworzenie, trzecia cele
>
> Co to jest "pierwsza" ? :o/
wierzysz własnym oczom? ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2007-09-15 14:35:28
Temat: Re: (.) dusza dla cyborgaDnia Sat, 15 Sep 2007 14:22:54 +0000 (UTC), Marek Krużel napisał(a):
> Dnia Sat, 15 Sep 2007 00:21:02 +0200, vohu- .iii i iii. -mana napisze:
>
>>> a ja się wtrącę. kiedyś mi się zracjonalizowało całą trójcę, nie
>>> pamiętam już jak dokładnie, więc zrobię to od nowa: pierwsza daje
>>> poznanie, druga tworzenie, trzecia cele
>>
>> Co to jest "pierwsza" ? :o/
>
> wierzysz własnym oczom? ;)
Nie do końca :o)
--
(Jahwe ?)
hej.brat ! ELburz - `@'-
<oo>___ ~* /\
WARSZAWA ( _ ) . _ ) / \ _Wyżyny Iranu.
(Parsava) ~~~~~~~~~' ' ~~~~~~~
M. Kaspijskie ZAT. PERSKA
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2007-09-15 14:39:20
Temat: Re: (.) dusza dla cyborgaDnia Sat, 15 Sep 2007 14:11:14 +0000 (UTC), Marek Krużel napisał(a):
>>>>>> Sprawiedliwość także nie należy do świata praw materii, lecz
>>>>>> przynależy do świata idei-ducha-marzeń. I czyż nie jest prawdą,
>>>>>> że to piękne marzenia ? :o)
>>>>> liczy się skuteczność
>>>> Dla mnie skuteczność wcale nie jest najważniejsza.
>>> zatem nierealizowalne marzenia byłyby najlepsze?
>> To zależy jeszcze jakie. Owszem lepiej, żeby niektóre marzenia
>> niektorych ludzi nie były zrealizowane.
>>
>> Poza tym na czym miałaby polagać skuteczność przyjaźni albo
>> skuteczność wspólnego pobywania ?
>
> może nie chodzi o samą przyjaźń tylko jej skutki?
Skutki = skuteczność ? :o/
>>> ciekawe, prześladowania objęły tylko tych, którzy dali się nabrać
>>> na katolicyzm,
>>
>> Czyli tam, gdzie panował, była możliwość wyboru opcji wiary ? :o/
>
> dokładniej kto był ochrzczony, nie wiem czy wszyscy byli,
> ale jak byli posłuszni to chyba nic im się nie działo
Posłuszni, czyli jak przechodzili na katolicką wiarę, tak ?
:o)
A jak nie, to na stos albo mieczem się z nimi poganami
rozprawiano ? :o/
Brat, chcesz być sprawiedliwym katolikiem ?
Ok., ale to jest niemożliwe...
--
(Jahwe ?)
hej.brat ! ELburz - `@'-
<oo>___ ~* /\
WARSZAWA ( _ ) . _ ) / \ _Wyżyny Iranu.
(Parsava) ~~~~~~~~~' ' ~~~~~~~
M. Kaspijskie ZAT. PERSKA
- myśl jest jak ogień... i przeskakuje z głowy na głowę
niczym święty pożar
- oto widzę, jak świat cały w ogniu staje !...
lecz to nie fałsz się pali ani wrogowie prawdy na stosach
lecz czym innym żyje św. ogień _(.)_
Przyjaźń i marzenia dotąd niezrealizowane oraz zabawa
pochłania nas jak dzieci, aż chce się żyć wiecznie...
- a jednak strczy drobna sprzeczka, by ten świat się zamazał
jak obraz na wodzie, kiedy wrzucić w nią nóż lub kamień...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2007-09-15 14:40:58
Temat: Re: (.) dusza dla cyborgaDnia Sat, 15 Sep 2007 11:11:12 +0200, ... All Toski napisze:
> zadziwiający wiek "pierwszych ludzi", ... itd. ;)
a o tym nic nie wiem, jaki?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2007-09-15 14:42:37
Temat: Re: (.) dusza dla cyborgaMarek Krużel<f...@g...pl>
news:fcgqtq$fdi$8@news.onet.pl
> Dnia Sat, 15 Sep 2007 11:11:12 +0200, ... All Toski napisze:
>
> > zadziwiający wiek "pierwszych ludzi", ... itd. ;)
>
> a o tym nic nie wiem, jaki?
duzi
gaw.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2007-09-15 16:27:55
Temat: Re: (.) dusza dla cyborgaDnia Sat, 15 Sep 2007 16:39:20 +0200, - vohu iii i iii mana - napisze:
>>>>>>> Sprawiedliwość także nie należy do świata praw materii, lecz
>>>>>>> przynależy do świata idei-ducha-marzeń. I czyż nie jest prawdą, że
>>>>>>> to piękne marzenia ? :o)
>>>>>> liczy się skuteczność
>
>>>>> Dla mnie skuteczność wcale nie jest najważniejsza.
>
>>>> zatem nierealizowalne marzenia byłyby najlepsze?
>
>>> To zależy jeszcze jakie. Owszem lepiej, żeby niektóre marzenia
>>> niektorych ludzi nie były zrealizowane.
>>>
>>> Poza tym na czym miałaby polagać skuteczność przyjaźni albo
>>> skuteczność wspólnego pobywania ?
>>
>> może nie chodzi o samą przyjaźń tylko jej skutki?
>
> Skutki = skuteczność ? :o/
jaknajbardziej
>>>> ciekawe, prześladowania objęły tylko tych, którzy dali się nabrać na
>>>> katolicyzm,
>>>
>>> Czyli tam, gdzie panował, była możliwość wyboru opcji wiary ? :o/
>>
>> dokładniej kto był ochrzczony, nie wiem czy wszyscy byli, ale jak byli
>> posłuszni to chyba nic im się nie działo
>
> Posłuszni, czyli jak przechodzili na katolicką wiarę, tak ? :o)
>
> A jak nie, to na stos albo mieczem się z nimi poganami rozprawiano ? :o/
i tak nic to wobec współczesnych osiągnięć ;)
> Brat, chcesz być sprawiedliwym katolikiem ? Ok., ale to jest
> niemożliwe...
akurat nie posiadam czegoś takiego jak potrzeba afiliacji ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |