| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-02-16 15:22:16
Temat: dwulicowośćCzyż nie rzuca się w oczy ta nieprawdopodobna dwulicowość każdego bez
wyjątku katolika,nawet tych wyrafinowanych intelektualnie;póki idzie o
destrukcje prawd poza katolickich,ten człowiek zachwyca nas swobodą
ducha demaskującego,pożądaniem szczerości wewnętrznej ;ale
gdy,uwiedzeni tym śpiewem,pozwolimy by nas doprowadził do własnej
doktryny,paf,zatrzaskują się drzwi-i gdzież jesteśmy?Klasztor?Wojsko?
Kościół?Organizacja?
Chce przyszpilić tę subtelną a świńską zmiane tonu,gdy przewekslowuje
się na ich własny teren,to nagłe ujawnienie chytrości ,to doznanie
fatalne,gdy z nim rozmawiasz,że znienacka światło zamienia ci się w
ciemność-że nie masz doczynienia z kimś światłym,a tylko z kimś
zaślepionym,jak noc najczarniejsza.Wolnomyśliciel?Tak,na twoim
podwórku.Na swoim,fanatyk.
Sądziłeś,że przed tobą ludzka dusza ,spragniona prawdy,ale oto
błysneły chytre ślepia polityki.Mniemałeś,że idzie o świadomość,czyli
o duszę,czyli o etykę,ale okazuje się,że najważniejszy jest triumf
kościoła.
I widzimy,że jesteśmy jeszcze raz wobec jednej wielkiej mistyfikacji,w
stylu tych które demaskowali Nietzsche,Freud,ukazując poza fasadą
naszej moralności-chrześcijańskiej,wysublimowanej-grę
innych,anonimowych ,brutalnych sił.Lecz tu mistyfikacja jest bardziej
perwersyjna,gdyż polega właśnie na demaskowaniu.Jest to jedno z
najcięższych rozczarowań,jakich można doznać w strefie dzisiejszej
naszej etyki,gdyż tu objawia się,że nawet demaskowanie sił staje się
maską,poza którą ukrywa się ta sama odwieczna wola siły.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |