« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-12-30 23:18:22
Temat: dziwna grypa, straszne boleWitam,
moj chlopak spedzil swieta ze swoja rodzina, wielu z nich sie
pochorowalo, twierdzi ze to grypa, ta powiazana z wymiotami i
biegunka. To mieli wszyscy chorzy, ale wszyscy oprocz niego sa juz
zdrowi, a on wciaz choruje i cierpi coraz bardziej.
Ma dziwne bole miesniowe, czasem blokuje sie kark tak ze nie moze
poruszac glowa, bardzo bola go wszystkie zeby na raz (w stylu okropny
bol zeba), ramiona staja sie biale i zimne, krew prawie sie
zatrzymuje, przy wymiotowaniu nie daje rady sie oprzec.
Tak przez pare minut, pozniej po malu przechodzi i czuje sie lepiej.
Potem wraca.
Temperatura wzrasta i opada.
Prosze o zdanie na ten temat, w tych dniach ciezko jest sie dostac do
lekarza.
Czy to faktycznie tylko grypa? Bierze tylko paracetamol.
Martwie sie o niego. Zagonic na pogotowie?
dziekuje, Sabina
Ps. Przepraszam za chaos czy bledy ale pisze w kiepskich warunkach.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-12-31 00:10:05
Temat: Re: dziwna grypa, straszne boleSabina Redlarska wrote:
> Zagonic na pogotowie?
>
tak, tym bardziej że przez net nikt nie postawi diagnozy
--
www.vegie.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-01-01 00:46:20
Temat: Re: dziwna grypa, straszne boletomek wilicki pisze:
> tak, tym bardziej że przez net nikt nie postawi diagnozy
chlopak jednak sie opiera, tym bardziej ze w dzien czuje sie dobrze z
wyjatkiem zadkich napadow tych dolegliwosci.
Jakby ktos mial informacje w tej sprawie, to poprosze.
--
pozdrawiam, Sabina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-01-01 04:44:56
Temat: Re: dziwna grypa, straszne boleSabina Redlarska wrote:
>
> chlopak jednak sie opiera, tym bardziej ze w dzien czuje sie dobrze z
> wyjatkiem zadkich napadow tych dolegliwosci.
> Jakby ktos mial informacje w tej sprawie, to poprosze.
>
nikt nie wystawi przez net diagnozy, która - jeśli będzie błędna - może
człowieka kosztować życie. Jak już chłopak się z tego wykaraska mogę mu
podać wspaniałe sposoby na zwiększenie naturalnej odporności (nie, żadne
cudowne środki, po prostu uzupełnienie paru witamin i lekka zmiana trybu
życia), ale póki co - no niestety, chłop gra na loterii. Ma jakąś tam
szansę na to, że dopadło go coś paskudnego co go po prostu zabije. Jasne,
że jest dużo większa szansa iż jest to coś kompletnie niegroźnego, ale nikt
nie poda tych możliwości (chyba, że niejaki cancer znajdzie ten wątek), bo
facet złapie się ich jako "nadziei" i nie pójdzie do lekarza - co
teoretycznie może go kosztować życie.
--
www.vegie.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |