Data: 2008-05-21 14:40:50
Temat: dziwny eksperyment
Od: "js" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie wiem co mnie naszło ale idę dziś ulicą Gdańską w Bydgoszczy
(jest to taki swoisty deptak szeroka ulica ze wzglednie ładnym ruchem
pieszych na poboczach chodników z ubu stron, rózne restauracje,
empik, skwerek, dosyć długa perspektywa spojrzenia do przodu i
ulica dosyć szeroka) idę więc nudząc się setnie jak zwykle
(wczesniej w saturnie strasznie sobie zrylem (nieco wrecz
przysączająco bolesnie) lewe ucho słuchając jednej kapelki
(płyta "In The Mode" zdaje sie kapeli o nazwie Roni Size
lub coś podobnego - słuchałem jej przez Zacka de La Rochę,
z którego wyboru to kawałków ("z którego wyboru to kawałkow z"
powiedziałbym żartem) jestem ostatnio bardzo zadowolony -
słuchalem go ostatnio ze dwa trzy razy w wannie a i przez
okno sąsiadom puscilem ze trzy razy (nie tylko zresztą
nimi sobie to ucho zryłem bo był tam tez cypress i troche
nirvany) To nieistotne wiem niestety ze trochę przynudzam
ale ze piszę tego posta raczej dla zabawy to mogę
trochę przynudzić
Idę wiec nudząc się setnie i nagle postanowiłem skupić
wzrok na jakiejs osobie z dali - powodowane to było
tym ze ostatnio nie wiem czemu na chwileczkę
fokusowałem sobie czasem wzrok na jakiejs losowej
osobie z dali trochę tak jakby postrzelić ją pistoletem
teraz postanowiłem zrobić to troszkę niby jakby swiadomiej
Skupilem wzrok na jednek kobiecie ubranej w czerwony
sweter lub bluzkę i idąc przez iles tam sekund wlampialem
się w nią ciekaw czy wyczuje moj wzrok na sobie
(ewentualnie ryzyko bylo takie ze sam idac ze
wzrokiem skupionym na kobiecie kilkadziesiat metrów
z przodu i poprawej - po drugiej strocie chodnika -
bedę ciekawym efektem do obserwacji tj ze bede sie rzucac
w oczy i ludzie bedą się mi przygladac -- ale to sie nie
stalo wszyscy mnie rowno olewali) Kobieta faktycznie
obejrzala sie przez lewe ramię i chyba jakby wydłuzyla krok
(ewentualnie byloby to wytlumaczalne ze inni idacy np przodem
do mnie zauwazyli (mowie o takim zauwazeniu jaby odruchowym)
ze ją obserwuję a ona zauwazyla (juz bardziej bezposrednio)
ze jest czescią jakiegos ukladu obserwacyjnego - ale to tak
mowie zartem. Nie o to chodzi chodzi o to ze idąc dalej
wlamialem sie dalej we wszystkich, np kolesia w czarnawoszarej
marynarce i spodniach ktory ustal na czerwonym i czekał
(i łyknął coś z piąchy jakby popijal lekarstwo), starszą
kobietę w beżowo-brązowe pasy (takie starszawe kobiety poruszają
się trochę niezdarniej bo przeszkadzają im brzuchy - ale
też lubią jak je obserwować) pierwsze trzy dziewczyny,
(dziewczyny z kolei jak im sie przygladac - czy to od
przodu czy od tylu - okazuje sie ze są po prostu oszalamiajaco
ładne, z tyłu różnią się głównie np grubością ud i również
jakby rozstawieniem nóg - choć moze coś mi się tu pomyliło
bo jedna mi zwlaszcza utkwiła w pamieci - wcale nie
najladniejsza (z dziewczynami przynajmniej tymi z
pierwszej trójki to jest trochę tak ze jedna (sródkowa
brunetka) przyciagala uwage bardziej niz pozostale dwie,
ale i inna (blondynka z prawej) jak odwróciła twarz w prawo
to raczej chciala przyciagac moj wzrok (przypominam ze
ja ide z tylu). Napatrzyłem się tez na kobiety od frontu,
co jest najdziwniejsze i dlaczego postanowielem napisac
ten post to to ze ze zdziwieniem odkrylem ze ludzie
(w kolesiow tez sie wlepielem) WPROST UWIELBIAJĄ jak sie
na nich lampić, spojrzenie ma być typowo obserwacyjne
bez zadnych podtekstów, przynajmniej moje ale z ciekawością
obserwatora - ludzie są dosyć ładni jak sie na nich
lampić, chodzą z wieką gracją, czasem nawet da się zasłyszeć
ze mowia cos ciekawego. Genaralnie przez cale chyba zycie
przynajmiej tak mi sie wydaje ja osobiscie 'mierzyłem'
jedynie ludzi wzrokiem (w takim aspekcie rozpoznawczym
kazdemu mysle znanym)- teraz okazuje się ze ludzie chyba
wolą by utrzymywać na nich stale spojrzenie. Jest to
dosyć ciekawa jak dla mnie obserwacja, dziewczyny bardzo
lubią i są chyba jakby zachęcone ze tak powiem (nie namawiam
do niczego zlego osobiscie bo jestem zwolennikiem
cnoty i przwdziwej milosci). Jedna blada i zgrabna brunetka
na przystanku (z 10 lat mlodsza ode mnie) zaczela wywijac
oczami - to nie jest nic specjalnie nowego ale bylo
w tym coś innego niż zwykle, z kolei inne trzy dziewczny
gdy je tak sobie ogladalem, gdy doszly do celu (do jakiejs bramy
gdzie zniknale jedna z nich) zaczely się prężyć (tj jedna
zaczela się prężyć i przeginać w lewo - co było wesołe
(niestety jak je minalem sam znalazlem sie pod obserwacją
czego ja akurat nie lubię. Dalej w hipermarkecie kontynuowalem
swoj eksperyment i potwierdził on to ze ludzie bardzo lubią
jak im sie ze stalym natezeniem przygladac - wlepiec w nich.
Dziwne to jest i nie ma wiekszego sensu ale postanowilem
odnotować dla zabawy skoro jestem na wakacjach.
js
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|