Po wymianie zdań na temat ogrodu Abakusa nasunęły mi sie następujące uwagi.
1. Kazdy ogrodnik jest po trosze ekshibicjonistą. Lubi pokazywać co ma. Nie
dotyczy to Jerzego, który nie pokazuje. :-)
Ostatecznie nasze ogrody robimy dla siebie, ale i trochę dla innych by
widzieli jak ładnie jest u nas, jaki mamy dobry gust, jakie rarytasy
skombinowaliśmy, jak ładnie przystrzygliśmy trawniczek, jak sprytnie
kamyczki poukładalismy, itp.
2. Jeżeli ktoś się obnaża i pokazuje na widoku publicznym co ma, musi się
liczyć z tym, że nie kazdy ma identyczne poczucie estetyki jak on. Nie
każdemu przecież muszą się podobac jakies storczyki czy trójlisty. I dlatego
musi sie liczyć z:
a) pochwałami
b) krytyką
c) obojętnością tzn. brakiem jakiejkolwiek reakcji
Dotyczy to nie tylko zdjęć w internecie, ale tez jakiegokolwiek fragmentu
ogrodu widocznego dla przechodniów zza murów i zasieków otaczających ogród.
Taka dola ekshibicjonistów! :-)
3. Wystawiając się na widok publiczny kazdy ekshibicjonista powinien
wiedzieć, że:
- 90% chwalących, fałszywie chwali z uprzejmości ( a swoje i tak wie)
- 90% krytykujących to zazdrośnicy
- 100% obojętnych to prymitywy nie porafiące zająć stanowiska
Ergo żadne opinie nie są miarodajne.
4. Dlatego wszelkie opinie na temat naszych ogrodów należy miec w d....,
tzn. chciałem napisac, że trzeba wobec nich zachowac duży sceptycyzm, że w
ostatecznym rozrachunku i tak zrobimy jak się NAM podoba.
Bo są to NASZE ogrody.
I o to chodzi. :-))))
Pozdrawiam :-)
Janusz




PS
Najgorzej jest gdy wszyscy chwalą. Bo wtedy pewne jest, ze 90% fałszywie.