Strona główna Grupy pl.sci.psychologia emocje (dot. seksu)

Grupy

Szukaj w grupach

 

emocje (dot. seksu)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-03-30 12:33:39

Temat: emocje (dot. seksu)
Od: <x...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mam problem. Nie wiem czy bedziecie potrafili mi pomoc, ale mam wielka prosbe -
przeczytajcie to co napisalem. Moze gdy wyrazicie swoja opinie na ten temat to
dzieki niej bedzie mi w jakis sposob latwiej, moze zrozumiem cos na co sam nie
moge wpasc. Chce zaznaczyc, ze choc temat jest dosyc tendencyjny tematycznie to
nie jest on zadna prowokacja z mojej strony. To prawdziwy problem z ktorym
spotykam sie niemal kazdego dnia od kilku dobrych miesiecy. Wiec prosze
potraktujcie go powazne.

Mam wspaniala dziewczyne. Jestesmy razem prawie 1,5 roku. Oboje mamy po
dzwadziescia-kilka lat (blizej 20 niz 30) ;-) Mniej wiecej od roku czasu
wspolzyjemy ze soba. Jednak po kolejnych 3-4 miesiach od tamtego momentu
wszystko zaczelo sie psuc. Glownym problemem okazaly sie nasze preferencje
seksualne. Jestem facetem, ktory do tych spraw przywiazuje jednak dosc duza
wage, po prostu jest mi to potrzebne. Ona z kolei ma bardzo niski temperament i
nie ma takich potrzeb zwiazanych z powyzszym. Seks to delikatna sprawa i mozna
by rzecz malo istotna, jednak w naszym przypadku tak niszczy nasz zwiazek, ze
nie potrafimy zrobic nic co by to powstrzymalo. Od kilku dobrych miesiecy nasz
zwiazek to ruina. Wiekszosc wspolnie spedzonego czasu wypelnia smutek i
gorycz. Sam nie wierze, ze jeszcze jestesmy razem bo to "zle" dzieje sie juz od
5-6 miesiecy. Trzyma nas tylko to, ze sie bardzo kochamy. Chociaz z drugiej
strony nie wiem czy nie jest tu silnejsza obawa przed samotnoscia i bolem
rozstania. Zblizam sie teraz ku napisaniu tego co sklonilo mnie do wyslania
tego posta. Ten codzienny dyskomfort wystepuje najczesciej w sytuacjach gdy na
przyklad ogladamy cos w telewizji i nagle na ekranie pojawia sie jakas intymna
scena. Dwoje dwudziesto-kilku letnich osob siedzi jak wmurowane, czerwieniac
sie ze wstydu. Mi serce malo co nie wpadnie do gardla, oddechu nie moge za nic
uspokoic i mysle tylko o tym, zeby zbyt glosno nie przelknac sliny. Nie wiem
czy to normalne. Po prostu nie nawidze takich sytuacji. Doszlo do tego, ze w
jej obecnosci nie potrafie sie niczym cieszyc bo mysle tylko o tym, czy na
ekranie nie pojawi sie zaraz cos co nas znowu wprawi w zaklopotanie. Wczoraj
jak co wieczor przyjechala do mnie i ogladalismy sobie wieczorem jakis program
na RealityTV (to program z niezwyklymi scenkami nagranymi ukryta kamera). Bylo
przed 23.00 a oni puscili wyobrazcie sobie scene pokazujaca jak facet zakreca
sobie kijek wokol penisa i to w dosc duzym zblizeniu. Przepraszam, ale nawet
jak teraz o tym pisze to mnie szlag trafia. Wczoraj myslalem, ze wyparuje ze
wstydu i zlosci. Nie moge zniesc tego, ze patrzymy sie na takie rzeczy podczas
gdy seks jest ciemna strona naszego zwiazku. Rany, nie wiem czy w ogole
rozumiecie to co pisze. Przepraszam, ze pisze chaotycznie, ale trzese sie caly
z nerwow. Musialem to napisac by wyrzucic z siebie. Napiszcie cos... Sam nie
wiem co..
Dodam jeszcze, ze rozmawialismy o naszym problemie wiele razy. To znaczy
szczerze mowia niezbyt wiele, ale kilka razy tak. Nie rozmawialismy wiecej bo
to zawsze ja zaczynalem rozmowe na ten temat. Ona sie zawsze wstydzila (tak
mowi). Sam nie wiem czy to wstyd czy po prostu postrzega moj temperament jak
jakas anomalie. W kazdym razie ile mozna? To NASZ problem czy tylko moj? Widze,
ze ona tez cierpi, jednak nie widze zadnego wyjscia z tej sytuacji. Nie wiem
jak nam pomoc.
Jesli moge o to prosic to ustosunkujcie sie prosze do calosci i do tego jednego
konkretnego przypadku - mojego (naszego) zachowania podczas ogladania
RealityTV. Dzieki.

Pozdrawiam wszystkich - dzisiaj jako "X" ;-(Mam problem. Nie wiem czy bedziecie
potrafili mi pomoc, ale mam wielka prosbe - przeczytajcie to co napisalem. Moze
gdy wyrazicie swoja opinie na ten temat to dzieki niej bedzie mi w jakis sposob
latwiej, moze zrozumiem cos na co sam nie moge wpasc. Chce zaznaczyc, ze choc
temat jest dosyc tendencyjny tematycznie to nie jest on zadna prowokacja z
mojej strony. To prawdziwy problem z ktorym spotykam sie niemal kazdego dnia od
kilku dobrych miesiecy. Wiec prosze potraktujcie go powazne.

Mam wspaniala dziewczyne. Jestesmy razem prawie 1,5 roku. Oboje mamy po
dzwadziescia-kilka lat (blizej 20 niz 30) ;-) Mniej wiecej od roku czasu
wspolzyjemy ze soba. Jednak po kolejnych 3-4 miesiach od tamtego momentu
wszystko zaczelo sie psuc. Glownym problemem okazaly sie nasze preferencje
seksualne. Jestem facetem, ktory do tych spraw przywiazuje jednak dosc duza
wage, po prostu jest mi to potrzebne. Ona z kolei ma bardzo niski temperament i
nie ma takich potrzeb zwiazanych z powyzszym. Seks to delikatna sprawa i mozna
by rzecz malo istotna, jednak w naszym przypadku tak niszczy nasz zwiazek, ze
nie potrafimy zrobic nic co by to powstrzymalo. Od kilku dobrych miesiecy nasz
zwiazek to ruina. Wiekszosc wspolnie spedzonego czasu wypelnia smutek i
gorycz. Sam nie wierze, ze jeszcze jestesmy razem bo to "zle" dzieje sie juz od
5-6 miesiecy. Trzyma nas tylko to, ze sie bardzo kochamy. Chociaz z drugiej
strony nie wiem czy nie jest tu silnejsza obawa przed samotnoscia i bolem
rozstania. Zblizam sie teraz ku napisaniu tego co sklonilo mnie do wyslania
tego posta. Ten codzienny dyskomfort wystepuje najczesciej w sytuacjach gdy na
przyklad ogladamy cos w telewizji i nagle na ekranie pojawia sie jakas intymna
scena. Dwoje dwudziesto-kilku letnich osob siedzi jak wmurowane, czerwieniac
sie ze wstydu. Mi serce malo co nie wpadnie do gardla, oddechu nie moge za nic
uspokoic i mysle tylko o tym, zeby zbyt glosno nie przelknac sliny. Nie wiem
czy to normalne. Po prostu nie nawidze takich sytuacji. Doszlo do tego, ze w
jej obecnosci nie potrafie sie niczym cieszyc bo mysle tylko o tym, czy na
ekranie nie pojawi sie zaraz cos co nas znowu wprawi w zaklopotanie. Wczoraj
jak co wieczor przyjechala do mnie i ogladalismy sobie wieczorem jakis program
na RealityTV (to program z niezwyklymi scenkami nagranymi ukryta kamera). Bylo
przed 23.00 a oni puscili wyobrazcie sobie scene pokazujaca jak facet zakreca
sobie kijek wokol penisa i to w dosc duzym zblizeniu. Przepraszam, ale nawet
jak teraz o tym pisze to mnie szlag trafia. Wczoraj myslalem, ze wyparuje ze
wstydu i zlosci. Nie moge zniesc tego, ze patrzymy sie na takie rzeczy podczas
gdy seks jest ciemna strona naszego zwiazku. Rany, nie wiem czy w ogole
rozumiecie to co pisze. Przepraszam, ze pisze chaotycznie, ale trzese sie caly
z nerwow. Musialem to napisac by wyrzucic z siebie. Napiszcie cos... Sam nie
wiem co..
Dodam jeszcze, ze rozmawialismy o naszym problemie wiele razy. To znaczy
szczerze mowia niezbyt wiele, ale kilka razy tak. Nie rozmawialismy wiecej bo
to zawsze ja zaczynalem rozmowe na ten temat. Ona sie zawsze wstydzila (tak
mowi). Sam nie wiem czy to wstyd czy po prostu postrzega moj temperament jak
jakas anomalie. W kazdym razie ile mozna? To NASZ problem czy tylko moj? Widze,
ze ona tez cierpi, jednak nie widze zadnego wyjscia z tej sytuacji. Nie wiem
jak nam pomoc.
Jesli moge o to prosic to ustosunkujcie sie prosze do calosci i do tego jednego
konkretnego przypadku - mojego (naszego) zachowania podczas ogladania
RealityTV. Dzieki.

Pozdrawiam wszystkich - dzisiaj jako "X" ;-(

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-03-30 13:12:03

Temat: Re: emocje (dot. seksu)
Od: "Coinneach Odhar" <a...@n...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Przeczytałem. Pierwsze pytanie, które mi się nasuwa: czy jesteście pobożnymi
katolikami? Szczególnie ona?

--
"Z domu Brahanów nie zostanie kamień na kamieniu..."
Coinneach Odhar Fiosaiche

Użytkownik <x...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:0738.0000b5ac.3ca5b0a2@newsgate.onet.pl...
> Mam problem. Nie wiem czy bedziecie potrafili mi pomoc, ale mam wielka
prosbe -
> przeczytajcie to co napisalem. Moze gdy wyrazicie swoja opinie na ten
temat to
> dzieki niej bedzie mi w jakis sposob latwiej, moze zrozumiem cos na co sam
nie
> moge wpasc.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-30 13:14:57

Temat: Re: emocje (dot. seksu)
Od: "Aleksandra" <a...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

A może Twoja luba nie wie co lubi, może się nie otworzyła. Moze to nie
mały temperament a podejście typu "chciałabym a boje sie"- połączone z
niezdecydowaniem. Może robisz coś co jej nie odpowiada, a nie ma odwagi by
Ci o tym powiedzieć. Daj jej szansę robiąc różne "podchody". Podnieś ją na
duchu tekstem, że jest świetna.
Początki nie zawsze bywaja łatwe. Niektorzy potrzebują więcej czasu.
Pozdrawiam Ola.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-30 17:16:35

Temat: Re: emocje (dot. seksu)
Od: "Sasza" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


=> Mam wspaniala dziewczyne. Jestesmy razem prawie 1,5 roku. Oboje mamy po
=> dzwadziescia-kilka lat (blizej 20 niz 30) ;-) Mniej wiecej od roku czasu
=> wspolzyjemy ze soba. Jednak po kolejnych 3-4 miesiach od tamtego momentu
=> wszystko zaczelo sie psuc. Glownym problemem okazaly sie nasze
preferencje
=> seksualne. Jestem facetem, ktory do tych spraw przywiazuje jednak dosc
duza
==> wage, po prostu jest mi to potrzebne. Ona z kolei ma bardzo niski
temperament i
=> nie ma takich potrzeb zwiazanych z powyzszym. Seks to delikatna sprawa i
mozna
=> by rzecz malo istotna, jednak w naszym przypadku tak niszczy nasz
zwiazek, ze
=> nie potrafimy zrobic nic co by to powstrzymalo. Od kilku dobrych miesiecy
nasz
=> zwiazek to ruina. Wiekszosc wspolnie spedzonego czasu wypelnia smutek i
=> gorycz. Sam nie wierze, ze jeszcze jestesmy razem bo to "zle" dzieje sie
juz od
=> 5-6 miesiecy. Trzyma nas tylko to, ze sie bardzo kochamy.

zanim napiszesz "kochamy" to zastanow sie jak to pasuje do tego co napisales
powyzej i co to faktycznie jest milosc



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-30 18:03:22

Temat: Re: emocje (dot. seksu)
Od: jacek <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj!

> Jesli moge o to prosic to ustosunkujcie sie prosze do calosci i do tego jednego
> konkretnego przypadku - mojego (naszego) zachowania podczas ogladania
> RealityTV. Dzieki.

1. Jak widzicie razem swoja przyszlosc i chcecie jej - to do
psychoterapeuty. Wyglada to dos prosto.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-30 19:24:33

Temat: Re: emocje (dot. seksu)
Od: "Forgoth" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Przeczytałem. Pierwsze pytanie, które mi się nasuwa: czy jesteście
pobożnymi
> katolikami? Szczególnie ona?
Wyda sie nieprawdopodobne, ale nawet katolicy i ludzie religijni uprawiaja
seks :)))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-30 20:22:57

Temat: Re: emocje (dot. seksu)
Od: "Xuser" <X...@x...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <x...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:0738.0000b5ac.3ca5b0a2@newsgate.onet.pl...
>
> Jesli moge o to prosic to ustosunkujcie sie prosze do calosci i do tego
jednego
> konkretnego przypadku - mojego (naszego) zachowania podczas ogladania
> RealityTV. Dzieki.


Przyczyna moze byc jej brak zaufania do Ciebie. Powinniscie szczerze
porozmawiac na temat seksu i to nie raz czy dwa, ale "meczyc" ten temat, az
ona sie przyzwyczai. Sama dojdzie do tego, ze seks nie jest czyms z czym
trzeba sie ukrywac. Unikanie tego tematu, bo jak mowisz ona sie wstydzi, nie
rozwiaze waszego problemu. Tylko zacznij z tymi rozmowami powoli, stopniowo
i w zadnym wypadku nie dawaj jej do zrozumienia ze ma jakis problem czy cos
robi zle.
Po tym co napisales o Twojej reakcji podczas ogladania tego programu mozna
przypuszczac, ze tez masz jakies opory zwiazane z seksem. Wyluzuj troche,
obroc cala sytuacje w zart, niech Twoja dziewczyna wie, ze nie traktujesz
seksu jako jako "cos nie z tego swiata". Jesli byla wychowywana w ten
sposob, ze wmawiano jej ze seks to cos o czym nie powinno sie mowic to
musisz ja przekonac, ze jest to temat jak kazdy inny - przynajmniej dla was
powinien taki byc, w koncu jestescie razem.


--
Xuser



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-30 21:06:56

Temat: Re: emocje (dot. seksu)
Od: "Coinneach Odhar" <a...@n...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Może w tym właśnie przypadku nie :))).

--
"Z domu Brahanów nie zostanie kamień na kamieniu..."
Coinneach Odhar Fiosaiche

Użytkownik "Forgoth" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:a853cs$8ce$1@news.tpi.pl...
>
> Wyda sie nieprawdopodobne, ale nawet katolicy i ludzie religijni uprawiaja
> seks :)))
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-30 22:18:28

Temat: Odp: emocje (dot. seksu)
Od: "Ania" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <x...@p...onet.pl napisał
> Mam problem. Nie wiem czy bedziecie potrafili mi pomoc, ale mam wielka pro
sbe -
> przeczytajcie to co napisalem. sie caly
> z nerwow. Musialem to napisac by wyrzucic z siebie. Napiszcie cos... Sam n
ie
> wiem co..


Polecam seksuologa, bo na podstawie tego tekstu to tyle moge .

pozdrawiam Ania
>



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-30 23:03:08

Temat: Re: emocje (dot. seksu)
Od: "Ferdynand" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Forgoth" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:a853cs$8ce$1@news.tpi.pl...
> Wyda sie nieprawdopodobne, ale nawet katolicy i ludzie religijni
> uprawiaja seks :)))

Naprawdę?
Nie wierzę ;-)

--
Pozdrawiam,

Ferdynand

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Świateczne zajączki
ludziki
Wielkanoc!
Wesołych Świąt!!!
Tancerki,piosenkarki,hos tessy/Japonia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »