| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-06-06 22:55:29
Temat: feminizm :o)----- Original Message -----
From: "know" To: lista dyskusyjna "gender"
Sent: Saturday, May 29, 2004 7:05 PM
Subject: antykobiece stereotypy, bylo: nie lubie itede
[...]
> > Czy ktoras z Was moglaby mi wytlumaczyc, skad sie bierze w kobietach ta
> > obrzydliwa sklonnosc do mowienia: 'nie lubie bab. sa wredne, falszywe,
> > drobiazgowe. lepiej sie czuje w towarzystwie mezczyn. oni sa tacy fajni...'?
> > Ja juz sluchac tego nie moge!
>
> > Zwlaszcza, jak po chwili pada jeszcze stwierdzenie, ze kobieta, ktora zyje
> > bez faeta w 'doroslym zyciu' jest sfrustrowana i zgorzkniala. Dlaczego
> > jestem w mojej grupie jedyna kobieta twierdzaca, ze w gronie swej plci czuje
> > sie calkiem wspaniale?
>
> > zrozpaczona
[...]
> nie bardzo rozumiem twoje zdziwienie, mam wrazenie, ze plynie z
> tego samego zrodla, z ktorego plynie przekonanie, ze trwa wojna plci, a
> feministki nienawidza mezczyzn. patriarchat to nie jest cos, co mezczyzni
> robia kobietom, tu nie ma "stron" - to jest system, w ktorym wszystkie i
> wszyscy bierzemy udzial, pilnujac, zeby ludzie (w tym my same/i) nie
> przekraczali wyznaczonych przez system granic, zeby grali swoje role. tego
> typu ograniczenia sa racjonalne tylko z punktu widzenia systemu, dlatego
> oczekiwanie, ze beda mialy jakikolwiek zwiazek z rzeczywistoscia jest raczej
> naiwne. system ignoruje rzeczywistosc, poniewaz dla jego podtrzymywania nie
> ma ona znaczenia - wazne jest, zeby wszyscy wierzyli w stworzone przez niego
> normy, wtedy niezgodnosc z norma moze zostac zwyczajnie zlozona na karb
> indywidualnej niedoskonalosci: fakty sie nie zgadzaja? tym gorzej dla faktow
> (a te, ktore PRZYPADKOWO sie zgadzaja, zgadzaja sie OCZYWISCIE ;). jezeli
> sie porozmawia z ludzmi, to chyba trudno znalezc taka i takiego, ktorzy sie
> uwazaja za normalna/ego. mamy cale tabuny facetow, ktorzy w przekonaniu o
> wlasnej wyjatkowosci pracuja w domu, wychowuja dzieci, placza w kinie i nie
> lubia futbolu, i tabuny kobiet, ktore w poczuciu wlasnej nienormalnosci
> maja w nosie wszystko oprocz pracy. na tej samej zasadzie, jest mnostwo
> lasek, ktore czerpia sile do zycia z przyjazni i wsparcia innych kobiet, ale
> "wiedza", ze to dziwne i wyjatkowe, bo przeciez kobieta kobiecie straszna
> wadera ;). itede, itepe, itede. ten mechanizm ma taka bezwladnosc, ze
> czasami nawet jezeli juz nie istnieja zadne fakty na potwierdzenie
> systemowej normy, ona moze w najlepsze dzialac nadal.
>
> moja recepta na walke z systemem jest taka, zeby sie zastanawiac nad
> wlasnymi opiniami, motywacjami i dzialaniami i miec swiadomosc, jak wiele z
> nich ma zrodlo w systemowych kalkach. im wiecej braku krytycyzmu i
> bezmyslnego grania rol i spelniania oczekiwan, tym lepiej ma sie
> patriarchat. i trudno, nie da sie miec milego poczucia pelnego dopasowania
> do spolecznosci, rownoczesnie negujac zasady, ktorymi ona sie kieruje. tak
> samo, jak mozna zyc bez faceta nie popadajac we frustracje i zgorzknienie
> ;), tak samo mozna zyc kiedy przyjaciolki nie podzielaja twoich przekonan,
> wszystko jest kwestia priorytetow.
>
> pozdrawiam, know
>
> Archiwum Genderu: http://lists.ceti.pl/mailman/private/gender/
> strona informacyjna: http://lists.ceti.pl/mailman/listinfo/gender
przekablowała
Mań
~~
http://manicore.blog.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |