« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2008-12-17 15:42:52
Temat: Re: filozofia życia, prawda o społeczeństwiemichal pisze:
<ciachu ciachu i do piachu>
>> ale logikę zastosowałeś :)
>> skoro wiemy że jabłonki przyczyniają się do posiadania jabłek, to
>> lepiej jest mieć jabłonki niż ich nie mieć. zbyt dużo miec jabłonek
>> służy dobremu :D
>
> Za dużo myślisz na ten temat. Sprawa jest daleko prostsza i nie trzeba
> dzielić tego przysłowiowego włosa na czworo. Takie tam: Nie "chcesz"
> tylko "musisz chcieć", nie "chcesz musieć", "chcesz nie musieć".
> Zwyczajnie: Często powtarzanie w zdaniach czasowniki "muszę", "nie
> mogę", "powinienem" charakteryzuja ludzi reaktywnych czyli takich,
> którzy maja postawę zależną (czują się ograniczeni z zewnątrz). Używanie
> zamiast tego słów: "chcę", "zrobię" charakteryzuje ludzi proaktywnych
> czyli posiadających poztawę niezależną (nie czują się ograniczeni z
> zewnątrz).
> Przykładowo: "Nie mogę iść dzisiaj do kina, bo muszę wcześnie iść spać"
> - naprawdę oznacza: Nie chcę iść dzisiaj do kina, bo chcę się wcześniej
> położyć... (albo "nie cierpię z tobą chodzic do kina"). Mówimy tylko, że
> "nie możemy", a tak naprawdę nikt nas do tego nie zmusza.
bardzo dobrze, lekcja odrobiona! jak mówisz tak myślisz innymi słowy.
choć jest to pewne uproszczenie, ale ogólnie się z tym bardzo zgadzam.
>> nie nie, żadna przesada nie służy dobremu - bo w definicji przesady
>> jest już to, że jest ona zła sama z siebie.
>> zatem - lepiej mieć jabłonkę niż jej nie mieć.
>> ale mieć za dużo jabłonek, to palma może odbić :)
>
> Pewnie, że przesada nie jest najlepsza ale stawiam wyżej przesadę w
> wiarę w swoje mozliwośi, niż przesadną niewiarę. :)
hitler przesadnie wierzył w swoje możliwości czy przesadnie nie wierzył?
dalej to obstawiasz? :)
>> ale tu nie chodzi nawet o to, że się o kimś źle myśli.
>> jest pewien układ w którym się tkwi. mając emeryturę, można pieprzyć
>> pewne układy (zawsze można je pieprzyć), nie ponosząc przy tym żadnego
>> ryzyka tego pieprzenia. ergo - można pieprzyć bez zabezpieczenia i nie
>> ponosić za to żadnych konsekwencji.
>
> Ale to, że się tkwi w czymś, nie oznacza, że jest to sytuacja najlepsza
> z możliwych. Samo "tkwić" jest pojęciem negatywnym.
a tkwić w mądrości? :D
>>> Czym tu się wkurzać? Zawsze robimy to, co w danym momencie uważmy za
>>> słuszne. Jeżeli zobaczysz groźnego bandytę, który z lufą przy Twojej
>>> skroni poprosi Cię o portfel, to słuszną decyzją może być oddenie go
>>> lub zastanie bohaterskim trupem pokazanym nazajutrz we wszystkich
>>> mediach. Zależy to od punktu widzenia decydenta. Ale ostateczna
>>> decyzja jest zawsze Twoja. :)
>
>> nie, nie moją decyzją byłoby oddanie portfela w zamian za obietnicę
>> nie otrzymania kuleczki. to trochę tak, jak wypełnianie testów
>> psychologicznych. zawsze masz tylko kilka odpowiedzi do wyboru - twoja
>> decyzja co wybierzesz. pełna wolność?
>
> Twoją byłoby oczywiście. Twój umysł wciąż kalkuluje. Każdą sutuację. W
> okolicznościach ekstremalnych... trochę szybciej jedynie. :)
> Wierząc w relacje naocznych świadków, Maksymilian Kolbe podjął decyzję,
> której większość w podobnych okolicznościach nie podjęłaby. Ale to on ją
> podjął.
no tylko w sensie wyboru z pośród ograniczonych możliwości.
ale tak, wybrał. wyróżnia go raczej co wybrał, a nie możliwość podjęcia
decyzji jako taka. w tej sytuacji każdy by coś wybrał - bo musiałby coś
wybrać.
michał - wybieraj, jesteś kretynem czy debilem?
wyluzuj, masz pełną wolność, tylko się dobrze zastanów przed tym
wyborem... :D
--
http://www.lastfm.pl/music/max+km+trener/_/Aniele
"quem bate para ensinar, ensina a bater"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2008-12-17 15:44:09
Temat: Re: filozofia życia, prawda o społeczeństwie
Użytkownik "Duch" napisał w wiadomości
>> Od naszej postawy zależy nasza zdolność dokonywania wyborów. Jeśli
>> dominującym przkonaniem w moim światopogladzie będzie odczucie, że
>> ktoś, coś, sytuacja, zmusza mnie do podejmowania określonych działań,
>> to niewiele inicjatywy będę mógł z siebie wykrzesać.
> uhu, tak to działa.
> Oczywiscie sama postawa to nie wszystko, ale dużo daje.
> Ale ... to dlaczego nie wszyscy sa optymistami, skoro taka strategia
> "wygrywa"?
"Program" w głowie (czyli uwarunkowania) u większości tego nie uwzględnia.
Dominuje postawa roszczeniowa i przekonanie, że w naszym rozwoju,
szczęściu wciąż coś lub ktoś nam definitywnie przeszkadza. W
rzeczywistości tak myśleć jest łatwiej. Usprawiedliwia to w naszym
mniemaniu naszą niemoc. Czujemy sie na dana chwilę lepiej, ale już nie w
następnych latach. W kolejnych latach potrzebne są kolejne
"usprawiedliwienia". Taki nawyk. Myślowe koleiny, z których coraz trudniej
się wygrzebać. Nawet wtedy, gdy już wiemy, że siedzimy we własnych
ograniczeniach.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2008-12-17 15:51:29
Temat: Re: filozofia życia, prawda o społeczeństwiemichal pisze:
>
> Użytkownik "Duch" napisał w wiadomości
>
>>> Od naszej postawy zależy nasza zdolność dokonywania wyborów. Jeśli
>>> dominującym przkonaniem w moim światopogladzie będzie odczucie, że
>>> ktoś, coś, sytuacja, zmusza mnie do podejmowania określonych działań,
>>> to niewiele inicjatywy będę mógł z siebie wykrzesać.
>
>> uhu, tak to działa.
>> Oczywiscie sama postawa to nie wszystko, ale dużo daje.
>
>> Ale ... to dlaczego nie wszyscy sa optymistami, skoro taka strategia
>> "wygrywa"?
>
> "Program" w głowie (czyli uwarunkowania) u większości tego nie
> uwzględnia. Dominuje postawa roszczeniowa i przekonanie, że w naszym
> rozwoju, szczęściu wciąż coś lub ktoś nam definitywnie przeszkadza. W
> rzeczywistości tak myśleć jest łatwiej. Usprawiedliwia to w naszym
> mniemaniu naszą niemoc. Czujemy sie na dana chwilę lepiej, ale już nie w
> następnych latach. W kolejnych latach potrzebne są kolejne
> "usprawiedliwienia". Taki nawyk. Myślowe koleiny, z których coraz
> trudniej się wygrzebać. Nawet wtedy, gdy już wiemy, że siedzimy we
> własnych ograniczeniach.
widzę, że mi się przydasz :)
--
http://www.lastfm.pl/music/max+km+trener/_/Aniele
"quem bate para ensinar, ensina a bater"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2008-12-18 13:40:49
Temat: Re: filozofia życia, prawda o społeczeństwie
Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości :
>>>>>>>>>>>> Wszystko co robimy jest wynikiem filozofii. Im bardziej ludzi
>>>>>>>>>>>> obserwuje tym bardziej widzę że ludzie wyznają filozofię
>>>>>>>>>>>> grupy, w
>>>>>>>>>>>> której największy głos ma samiec/samica alfa.
>>>>>>>>>>> chciałbyś być samcem alfa?
>>>>>>>>>> Sądzę, że chciałby ale z pominięciem procedury. :)
>>>>>>>>> tak zwykle powstają samce alfa :)
>>>>>>>> Masz na względzie proces wytwarzania samic z żebra?
>>>>>>> chyba z ziobra :)
>>>>>> Tak właśnie chciałem napisać, ale nie chciałem Cię dołować.
>>>>>> ...Ponieważ nie elektorat jest do dupy, tylko jego... itd ;D
>>>>> a co mnie niby miałoby zdołować? twoja panika i obsesja
>>>>> antyziobrowa? :)
>>>> ...której nie posiadam? Ziobro chyba ma obsesję na swoim własnym
>>>> punkcie. Pocieszny dupek nadrabiający miną, lawirant przekręcający
>>>> oczywistą oczywistość o 180 stopni, mający większość ludzi za
>>>> łatwowiernych głupków... i dlatego bardzo niebezpieczny przy władzy.
>>> .. której nie posiadasz, a ją tu wyrażasz?
>>> oddzielając oczywiście pogląd od osoby, jak to masz w zwyczaju :D
>> Przecież pokochałbym go, gdyby się zmienił. Lubię, jak ludzie
>> przezierają na oczy. :)
> las politicas mobile, więc niewykluczone że będziesz paradował z jego
> znaczkiem w klapie :)
Wg stanu mojego umysłu na dziś, nie przewiduję tego. Nie chcę się też
skazywać na niebyt. ;P
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2008-12-18 13:47:42
Temat: Re: filozofia życia, prawda o społeczeństwie
Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>>>>>>>>>>> chciałbyś być samcem alfa?
>>>>>>>>>> ups, rzeczywiście, chyba dobrze go wyczułeś
>>>>>>>>> w gruncie rzeczy, to bardzo proste.
>>>>>>>>> większość ludzi opowiada swoje historie, poprzez pryzmat swoich
>>>>>>>>> pragnień, dążeń czy też obaw. a dodatkowo, potrzeba władzy i
>>>>>>>>> wpływania na rzeczywistość też jest dość powszechna.
>>>>>>>>> jedna z najbardziej elementarnych prawd i zasad rządzących naszą
>>>>>>>>> komunikacją, brzmi: "każdy sądzi po sobie".
>>>>>>>>> i zrozumienie tego jest kluczowe dla porozumienia się.
>>>>>>>> chyba raczej kluczowe dla zrozumienia, że porozumienie jest
>>>>>>>> niemożliwe;)
>>>>>>>> Aska
>>>>>>> albo przynajmniej, że się po prostu czasami nie opłaca :)
>>>>>> Ekonomia zawsze weźmie górę.
>>>>> czy uczciwość jest pojęciem, które ma miejsce w ekonomii?
>>>> Naczelne.
>>> to opłacało się być sb-kiem? :)
>> Jak się okazało nie. Ale esbek mógł swoją misję traktować w pozytywach
>> pod wieloma względami.
>
> jak to nie? a co takiego było nieopłacalne?
Pomijając to, że znam osobiście przynajmniej dwóch esbeków i którym
zdecydowanie nie zazdroszczę teraźniejszości (nawet własne dzieci nie chcą
z nimi gadać), to jakie mogą mieć szczęśliwe życie w dzisiejszym
społeczeństwie? To, że może mają spore emerytury, to kiepski przywilej
wobec wytykania palcem.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2008-12-18 13:55:48
Temat: Re: filozofia życia, prawda o społeczeństwiemichal pisze:
>
> Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości :
>
>>>>>>>>>>>>> Wszystko co robimy jest wynikiem filozofii. Im bardziej ludzi
>>>>>>>>>>>>> obserwuje tym bardziej widzę że ludzie wyznają filozofię
>>>>>>>>>>>>> grupy, w
>>>>>>>>>>>>> której największy głos ma samiec/samica alfa.
>
>>>>>>>>>>>> chciałbyś być samcem alfa?
>
>>>>>>>>>>> Sądzę, że chciałby ale z pominięciem procedury. :)
>
>>>>>>>>>> tak zwykle powstają samce alfa :)
>
>>>>>>>>> Masz na względzie proces wytwarzania samic z żebra?
>
>>>>>>>> chyba z ziobra :)
>
>>>>>>> Tak właśnie chciałem napisać, ale nie chciałem Cię dołować.
>>>>>>> ...Ponieważ nie elektorat jest do dupy, tylko jego... itd ;D
>
>>>>>> a co mnie niby miałoby zdołować? twoja panika i obsesja
>>>>>> antyziobrowa? :)
>
>>>>> ...której nie posiadam? Ziobro chyba ma obsesję na swoim własnym
>>>>> punkcie. Pocieszny dupek nadrabiający miną, lawirant przekręcający
>>>>> oczywistą oczywistość o 180 stopni, mający większość ludzi za
>>>>> łatwowiernych głupków... i dlatego bardzo niebezpieczny przy władzy.
>
>>>> .. której nie posiadasz, a ją tu wyrażasz?
>>>> oddzielając oczywiście pogląd od osoby, jak to masz w zwyczaju :D
>
>>> Przecież pokochałbym go, gdyby się zmienił. Lubię, jak ludzie
>>> przezierają na oczy. :)
>
>> las politicas mobile, więc niewykluczone że będziesz paradował z jego
>> znaczkiem w klapie :)
>
> Wg stanu mojego umysłu na dziś, nie przewiduję tego. Nie chcę się też
> skazywać na niebyt. ;P
zawsze jest możliwość, że to on cię niedługo skaże :)
--
http://www.lastfm.pl/music/max+km+trener/_/Aniele
"quem bate para ensinar, ensina a bater"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2008-12-18 13:56:32
Temat: Re: filozofia życia, prawda o społeczeństwiemichal pisze:
>
> Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>
>>>>>>>>>>>> chciałbyś być samcem alfa?
>>>>>>>>>>> ups, rzeczywiście, chyba dobrze go wyczułeś
>>>>>>>>>> w gruncie rzeczy, to bardzo proste.
>>>>>>>>>> większość ludzi opowiada swoje historie, poprzez pryzmat
>>>>>>>>>> swoich pragnień, dążeń czy też obaw. a dodatkowo, potrzeba
>>>>>>>>>> władzy i wpływania na rzeczywistość też jest dość powszechna.
>>>>>>>>>> jedna z najbardziej elementarnych prawd i zasad rządzących
>>>>>>>>>> naszą komunikacją, brzmi: "każdy sądzi po sobie".
>
>>>>>>>>>> i zrozumienie tego jest kluczowe dla porozumienia się.
>
>>>>>>>>> chyba raczej kluczowe dla zrozumienia, że porozumienie jest
>>>>>>>>> niemożliwe;)
>>>>>>>>> Aska
>
>>>>>>>> albo przynajmniej, że się po prostu czasami nie opłaca :)
>
>>>>>>> Ekonomia zawsze weźmie górę.
>
>>>>>> czy uczciwość jest pojęciem, które ma miejsce w ekonomii?
>
>>>>> Naczelne.
>
>>>> to opłacało się być sb-kiem? :)
>
>>> Jak się okazało nie. Ale esbek mógł swoją misję traktować w
>>> pozytywach pod wieloma względami.
>>
>> jak to nie? a co takiego było nieopłacalne?
>
> Pomijając to, że znam osobiście przynajmniej dwóch esbeków i którym
> zdecydowanie nie zazdroszczę teraźniejszości (nawet własne dzieci nie
> chcą z nimi gadać), to jakie mogą mieć szczęśliwe życie w dzisiejszym
> społeczeństwie? To, że może mają spore emerytury, to kiepski przywilej
> wobec wytykania palcem.
a skąd wiesz kto sb-k a kto nie?
--
http://www.lastfm.pl/music/max+km+trener/_/Aniele
"quem bate para ensinar, ensina a bater"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2008-12-18 14:06:35
Temat: Re: filozofia życia, prawda o społeczeństwie
Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
> <ciachu ciachu i do piachu>
>>> ale logikę zastosowałeś :)
>>> skoro wiemy że jabłonki przyczyniają się do posiadania jabłek, to
>>> lepiej jest mieć jabłonki niż ich nie mieć. zbyt dużo miec jabłonek
>>> służy dobremu :D
>> Za dużo myślisz na ten temat. Sprawa jest daleko prostsza i nie trzeba
>> dzielić tego przysłowiowego włosa na czworo. Takie tam: Nie "chcesz"
>> tylko "musisz chcieć", nie "chcesz musieć", "chcesz nie musieć".
>> Zwyczajnie: Często powtarzanie w zdaniach czasowniki "muszę", "nie
>> mogę", "powinienem" charakteryzuja ludzi reaktywnych czyli takich,
>> którzy maja postawę zależną (czują się ograniczeni z zewnątrz).
>> Używanie zamiast tego słów: "chcę", "zrobię" charakteryzuje ludzi
>> proaktywnych czyli posiadających poztawę niezależną (nie czują się
>> ograniczeni z zewnątrz).
>> Przykładowo: "Nie mogę iść dzisiaj do kina, bo muszę wcześnie iść
>> spać" - naprawdę oznacza: Nie chcę iść dzisiaj do kina, bo chcę się
>> wcześniej położyć... (albo "nie cierpię z tobą chodzic do kina").
>> Mówimy tylko, że "nie możemy", a tak naprawdę nikt nas do tego nie
>> zmusza.
> bardzo dobrze, lekcja odrobiona! jak mówisz tak myślisz innymi słowy.
> choć jest to pewne uproszczenie, ale ogólnie się z tym bardzo zgadzam.
Zaskoczyłeś mnie! :)
>>> nie nie, żadna przesada nie służy dobremu - bo w definicji przesady
>>> jest już to, że jest ona zła sama z siebie.
>>> zatem - lepiej mieć jabłonkę niż jej nie mieć.
>>> ale mieć za dużo jabłonek, to palma może odbić :)
>> Pewnie, że przesada nie jest najlepsza ale stawiam wyżej przesadę w
>> wiarę w swoje mozliwośi, niż przesadną niewiarę. :)
> hitler przesadnie wierzył w swoje możliwości czy przesadnie nie wierzył?
> dalej to obstawiasz? :)
Tu masz rację. Konieczne jest zastrzeżenie, że podejmowanie decyzji mieści
się w złotej zasadzie. Ale dla mnie to oczywiste. To jakby cały obszar
rozważań, w którym się mieści cała reszta podejmowanych działań.
>>> ale tu nie chodzi nawet o to, że się o kimś źle myśli.
>>> jest pewien układ w którym się tkwi. mając emeryturę, można pieprzyć
>>> pewne układy (zawsze można je pieprzyć), nie ponosząc przy tym żadnego
>>> ryzyka tego pieprzenia. ergo - można pieprzyć bez zabezpieczenia i nie
>>> ponosić za to żadnych konsekwencji.
>> Ale to, że się tkwi w czymś, nie oznacza, że jest to sytuacja najlepsza
>> z możliwych. Samo "tkwić" jest pojęciem negatywnym.
> a tkwić w mądrości? :D
Zestawienie przekorne dość, może podkreślać niezłomność na podobieństwo
mocnych korzeni, rutyny. :)
>>>> Czym tu się wkurzać? Zawsze robimy to, co w danym momencie uważmy za
>>>> słuszne. Jeżeli zobaczysz groźnego bandytę, który z lufą przy Twojej
>>>> skroni poprosi Cię o portfel, to słuszną decyzją może być oddenie go
>>>> lub zastanie bohaterskim trupem pokazanym nazajutrz we wszystkich
>>>> mediach. Zależy to od punktu widzenia decydenta. Ale ostateczna
>>>> decyzja jest zawsze Twoja. :)
>>> nie, nie moją decyzją byłoby oddanie portfela w zamian za obietnicę
>>> nie otrzymania kuleczki. to trochę tak, jak wypełnianie testów
>>> psychologicznych. zawsze masz tylko kilka odpowiedzi do wyboru - twoja
>>> decyzja co wybierzesz. pełna wolność?
>> Twoją byłoby oczywiście. Twój umysł wciąż kalkuluje. Każdą sutuację. W
>> okolicznościach ekstremalnych... trochę szybciej jedynie. :)
>> Wierząc w relacje naocznych świadków, Maksymilian Kolbe podjął decyzję,
>> której większość w podobnych okolicznościach nie podjęłaby. Ale to on
>> ją podjął.
> no tylko w sensie wyboru z pośród ograniczonych możliwości.
> ale tak, wybrał. wyróżnia go raczej co wybrał, a nie możliwość podjęcia
> decyzji jako taka. w tej sytuacji każdy by coś wybrał - bo musiałby coś
> wybrać.
Tak. Ale zawsze tak jest. Coś wybieramy. Łącznie z brakiem wyboru, co też
jest wyborem.
> michał - wybieraj, jesteś kretynem czy debilem?
> wyluzuj, masz pełną wolność, tylko się dobrze zastanów przed tym
> wyborem... :D
No to skorzystam z myśli z poprzedniego zdania: Odmawiam odpowiedzi na to
pytanie do czasu skontaktowania się z moim adwokatem. ;D
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2008-12-18 14:08:30
Temat: Re: filozofia życia, prawda o społeczeństwie
Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>> Użytkownik "Duch" napisał w wiadomości
>>>> Od naszej postawy zależy nasza zdolność dokonywania wyborów. Jeśli
>>>> dominującym przkonaniem w moim światopogladzie będzie odczucie, że
>>>> ktoś, coś, sytuacja, zmusza mnie do podejmowania określonych działań,
>>>> to niewiele inicjatywy będę mógł z siebie wykrzesać.
>>> uhu, tak to działa.
>>> Oczywiscie sama postawa to nie wszystko, ale dużo daje.
>>> Ale ... to dlaczego nie wszyscy sa optymistami, skoro taka strategia
>>> "wygrywa"?
>> "Program" w głowie (czyli uwarunkowania) u większości tego nie
>> uwzględnia. Dominuje postawa roszczeniowa i przekonanie, że w naszym
>> rozwoju, szczęściu wciąż coś lub ktoś nam definitywnie przeszkadza. W
>> rzeczywistości tak myśleć jest łatwiej. Usprawiedliwia to w naszym
>> mniemaniu naszą niemoc. Czujemy sie na dana chwilę lepiej, ale już nie
>> w następnych latach. W kolejnych latach potrzebne są kolejne
>> "usprawiedliwienia". Taki nawyk. Myślowe koleiny, z których coraz
>> trudniej się wygrzebać. Nawet wtedy, gdy już wiemy, że siedzimy we
>> własnych ograniczeniach.
> widzę, że mi się przydasz :)
Do usług, jeśli trzeba. ;)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2008-12-18 23:40:54
Temat: Re: filozofia życia, prawda o społeczeństwie
Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości :
>>>>>>>>>>>>>> Wszystko co robimy jest wynikiem filozofii. Im bardziej
>>>>>>>>>>>>>> ludzi
>>>>>>>>>>>>>> obserwuje tym bardziej widzę że ludzie wyznają filozofię
>>>>>>>>>>>>>> grupy, w
>>>>>>>>>>>>>> której największy głos ma samiec/samica alfa.
>>>>>>>>>>>>> chciałbyś być samcem alfa?
>>>>>>>>>>>> Sądzę, że chciałby ale z pominięciem procedury. :)
>>>>>>>>>>> tak zwykle powstają samce alfa :)
>>>>>>>>>> Masz na względzie proces wytwarzania samic z żebra?
>>>>>>>>> chyba z ziobra :)
>>>>>>>> Tak właśnie chciałem napisać, ale nie chciałem Cię dołować.
>>>>>>>> ...Ponieważ nie elektorat jest do dupy, tylko jego... itd ;D
>>>>>>> a co mnie niby miałoby zdołować? twoja panika i obsesja
>>>>>>> antyziobrowa? :)
>>>>>> ...której nie posiadam? Ziobro chyba ma obsesję na swoim własnym
>>>>>> punkcie. Pocieszny dupek nadrabiający miną, lawirant przekręcający
>>>>>> oczywistą oczywistość o 180 stopni, mający większość ludzi za
>>>>>> łatwowiernych głupków... i dlatego bardzo niebezpieczny przy
>>>>>> władzy.
>>>>> .. której nie posiadasz, a ją tu wyrażasz?
>>>>> oddzielając oczywiście pogląd od osoby, jak to masz w zwyczaju :D
>>>> Przecież pokochałbym go, gdyby się zmienił. Lubię, jak ludzie
>>>> przezierają na oczy. :)
>>> las politicas mobile, więc niewykluczone że będziesz paradował z jego
>>> znaczkiem w klapie :)
>> Wg stanu mojego umysłu na dziś, nie przewiduję tego. Nie chcę się też
>> skazywać na niebyt. ;P
> zawsze jest możliwość, że to on cię niedługo skaże :)
Ale nie będzie to przynajmniej wynik własnych wyborów wbrew.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |