| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2004-06-20 05:50:31
Temat: Re: fizjologia zapisu pamięciowego - długggggieNatek; <x...@n...onet.pl> :
> Czyta i powie, że ładnie sobie kombinujesz,
O, wielkie dzięki. ;)
> chociaż nie mam pojęcia, czy w dobrą stronę.
> Sławek wyjechał, vB też jakoś wybył - obrabiasz
> temat nie w porę, nie masz z kim pogadać :)
Oni w innych sferach bawią - naukowości, wiedzy wyuczonej, a może Wiedzy
Prawdziwej - diabli wiedzą - w każdym razie nie mają ze mną wspólnej
platformy do rozmowy. ;)
A co do "w dobrą stronę" - swoim ostatnim postem jak zwykle zbytnio
zbliżyłem się do rzeczywistości i wtedy mam [sam] wrażenie, że zbytnio
uprościłem, że opisuję coś, co już jest bez takich fikołków, jakie ja
robię - może faktycznie lepiej rzucić to i zacząć czytać jakiś mądry
podręcznik - może jest tak jak w podręczniku i inaczej się nie da.
Z drugiej strony - próbowałaś kiedyś zajrzeć, siedząc za kierownicą, pod
rurę wydechową jadącego samochodu? - to tak jest - mając język i pewien
system pojęciowy [nadany podręcznikami] nie jestem w stanie wyrwać się z
pewnego zakresu pojęciowego - jak bym nie próbował zawsze muszę
skorzystać z pojęć "umocowanych" w naszej rzeczywistości, w naszej
nauce. ;)
Flyer - a dziś zaspałem, ale i tak zaraz jadę.
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2004-06-21 16:23:54
Temat: Re: fizjologia zapisu pamięciowego - długggggie* kachna *; <8o4Bc.99444$vP.57064@news.chello.at> :
> To jeszcze tylko wytlumacz, dlaczego kobiety tak czesto usiluja
> werbalizowac problemy (co czesto jest jednoznacznie z emocjami ;)
> - moga gadac o nich godzinami, a potem... problem znika
> (przynajmniej na jakis czas)...
Żeby nie było - właśnie, po drodze, odrzuciłem treść poprzedniego postu
w kontekście podejścia [zresztą też mojego], które mówi, że "zapomina"
się o rzeczach, które nie posiadają/straciły warunkowania
odzwierciedlające stany mózgu, lub można "zapomnieć" [cudzysłów
podkreśla różnicę trwałości zapominania ;)] o rzeczach, które nie
posiadają jednoznacznego warunkowania.
Bo są masochistkami? ;) Zgodnie z treścią wątku, który dzisiaj wyślę,
problemem kobiet może być np. zbytnie [tak] uwarunkowanie, czy też
zbytnia łatwość warunkowania [mężczyźni mają lepiej, bo pewnie "hormony"
robią im z mózgu chwilowe gruzowisko i jest spokój ;)] - przy takiej
konstrukcji WIĘKSZOŚĆ bodźców jest warunkująca/posiada relacje [jest
ZAPAMIĘTANA], z drugiej strony żaden z bodźców warunkujących nie jest na
tyle jednoznaczny, lub jest sprzężony z innymi [warunkowanie
warunkowaniem], że nie istnieje tutaj możliwość warunkowania
"pierwotnego" przez partnera - mz. jedynym sposobem jest wywołanie u
kobiety negatywnego stanu [w oparciu o bodziec] i jego zamiana na stan
pozytywny [w oparciu o ten sam bodziec] - przy szybkim następstwie tych
stanów bodziec warunkowania negatywnego traci relację na poziomie
sensorycznym [powiązań w "mózgu"] i znika w niebycie/jest "zapominany",
chociaż jego zapis już w postaci bezrelacyjnej/nieuwarunkowanej gdzieś
tam nadal istnieje [mz. z ewolucyjnego punktu widzenia brak jest
przesłanek uzasadniających jakiś z góry narzucony mechanizm usuwania
elementów pamięci] - nie mylić z mechanizmem działania bodźcem
pozytywnym w odpowiedzi na INNY BODZIEC NEGATYWNY [kolacja za kłótnię].
Problem z kobietami polega na zbyt powikłanych uwarunkowaniach i zbyt
łatwym ich warunkowaniu, czyli "leczenie" powinno się zacząć od
zmniejszenia czułości ośrodka mózgu odpowiadającego za warunkowanie, bo
nie posiadają "męskich" mechanizmów biologicznych i bez "leczenia" stan
będzie nawracał - konsekwencją będzie niestety zapewne pogorszenie
pamięci, ale coś za coś. ;)
> A faceci zwykle probuja uporac sie z nim po cichu i w samotnosci?
Jest tak samo uwarunkowany, jak każdy człowiek - mimo teoretycznie
mniejszej podatności na warunkowanie [związanej z budową biologiczną
mózgu - substancjami - hormonami?] nadal może być warunkowany poprzez
powtarzanie czynności warunkującej przez kobietę [tyle, że do
uwarunkowania potrzeba większej liczby powtórzeń, niż mz. u kobiety - u
kobiety wystarczy czasami jedna sytuacja bez powtórzeń]. ;)
> Moze tez nazywaja to, co maja nazwac, ale robia to w sposob znacznie
> mniej 'widowiskowy' ;-)
> A moze mi sie wydaje?
To co napisałem, to mi też się "wydaje" - ale ma ręce i nogi - trzeba
znaleźć tylko ośrodek odpowiedzialny za warunkowanie [stawiam na
hipokamp], środek na jego odczulanie [substancje wywołujące przeczulenie
są już znane - czy są leki - nie wiem] i kawałek po kawałku
odwarunkowywać kobietę - wtedy JEJ problemy znikną - ew. podawać jej
substancje, które w jakiś sposób [niszczenie, blokowanie] odpowiadają u
mężczyzn za posiadanie odpowiedniego progu uwarunkowania.
Jak widzisz całe wytłumaczenie "płci mózgu" można zamknąć w kilku
zdaniach, zamiast w kilku sążnistych księgach - niestety problem z
kobietami polega na tym, że przez własną łatwość uwarunkowania próbują
[często nieświadomie] uwarunkować partnera, co jeżeli im się uda w
większości kończy się dla ich związków źle [skojarzenie partnerki z
"jazgotem" nie jest zbyt pozytywnie odbierane ;)]
A i jeszcze jedno - w badaniach statystycznych dot. preferencji
mężczyźni powinni lokować się w strefie średniej, a kobiety bardziej po
bokach - wynika to nie z ROBIENIA PRÓBY STATYSTYCZNEJ, ale z mechanizmu
pamięci opartym na warunkowaniu, czyli mężczyźni jako osoby przeciętnie
gorzej warunkowalne [potrzebujące większej ilości powtórzeń]
automatycznie są warunkowani przez najczęściej występujący element
[najczęściej występującą cechę], a kobiety albo warunkuje ostatni
warunkujący je element/ostatnia cecha [przed badaniem] albo nie "mają
zdania" i strzelają na chybił trafił lub wybierają wartość średnią.
> plytkiej rzeki
Dzięki
Flyer - laik do kwadratu ;)
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2004-06-22 11:53:25
Temat: Re: fizjologia zapisu pamięciowego - długggggie* kachna *; <8o4Bc.99444$vP.57064@news.chello.at> :
> To jeszcze tylko wytlumacz, dlaczego kobiety tak czesto usiluja
> werbalizowac problemy (co czesto jest jednoznacznie z emocjami ;)
> - moga gadac o nich godzinami, a potem... problem znika
> (przynajmniej na jakis czas)...
To znów ja - wiem męczący się robię [o znów odczytałem uwarunkowanie
;)]. Na twoim miejscu bym odrzucił wszystko co napisałem. Allle -
kobiety nie usiłują werbalizować - one mają problem z jednoznaczym
odtworzeniem stanu leżącego u podstaw zapisu pamięci [warunkowania]
A druga rzecz - mój model świetnie tłumaczy [znów] dwie sprawy:
- męską przyjaźń i jej trwałość - pochodną trudności warunkowania jest
też to, że trudno uwarunkować negatywne stany związane z "przyjaciółmi",
więc "przyjaciel" musi naprawdę kilka [więcej?] razy powtórzyć bodziec
wywołujący negatywny stan, żeby go utrwalić [zwerbalizować - zapamiętać]
- u kobiet, z racji łatwiejszego warunkowania, przyjaciółką można zostać
"od ręki" i "od ręki" ją znienawidzić - wtedy powstaje problem z
niejejdnoznacznym uwarunkowaniem "przyjaciółki"
- podobnie zresztą klientki Freuda, które "lubiły go" od ręki, po to,
żeby nagle znienawidzić. ;)
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2004-06-22 18:13:04
Temat: Re: fizjologia zapisu pamięciowegoNie czytalem wszystkich odpowiedzi, wiec wybacz jesl sie powtarzam.
> Jak jest zapisywana informacja w podswiadomości ?
Zdefiniujmy najpierw pojecie podswiadomosci. Wiele roznych znaczen, wiele
roznych dopwoeidzi na Twoje pytanie. nie wiem, co mial na mysli prof. mowiac
o podswiadomosci (pewnie arczej nieswiadomosc, ale i to moze miec
kilakroznych znaczen).
>
> Czy sposób informacja organizacująca sposób dostępu do informacji właściwej
> (struktura skojarzeniowa) jest zapisywana w mózgu w inny sposób (fizycznie)
niż
>
> informacja właściwa (np. kształt,dźwięk itd...)?
Konia z rzedem za odpowiedz na to pytanie. zapytaje mnie wiec za kilka lat,
jak juz poradze sobie ztym problemem i dostane konia z rzedem.
> Jak jest fizycznnie zapisana informacja ultrakrótka (sensoryczna) ?
Jesli przez "fizycznie" rozumiesz trwale zmiany neurologiczne, to w ogole nie
jest. Jest to krotkotrwale wzbudzenie neuronow.
> Jak jest fizycznie zapisana informacja krótkotrwała ?
Tu juz to nie jest tak oczywiste, ale najpopularniejsza chyba hipoteza
powiada, ze w postaci petli rewerberacyjnej, a zatem troche bardziej
długotrwalego niz poprzednio wzbudzenia - impulsy nerwowekroza po zamknietym
obwodzie neuronow.
> Jak jest fizycznie zapisana inforamcja długotrwała ?
Nobla temu, kto odpowie na to pytanie i udowodni slusznosc swojej odpowiedzi.
Zatem znowu - zapytaj mnie za kilka lat jak juz bede mial Nobla.
Swoja droga Ty chyba w ogole nie otworzyles tego podrecznika. Poza tym, jesli
chcesz sie czegos sensownego dowiedziec akurat o pamieci, to albo czytaj
raczej podreczniki psychologiczne, albo neurologiczne, ale poswiecone temu
tylko tematowi. W podrecznikach neurologii dla studentow widzialem wiele...
nie wiem jak to nazwac. Neurologiczne monografie pamieci to co inengo.
> Czy istnieje w organiźmie pamięć masowa do wykonywania zrzutów z pamięci
> operacyjnej
> (przez analogię do komputerowych twardych dysków i streamerów) ?
Zupelnie nie wiem, o co chodzi
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |