« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-09-20 13:48:14
Temat: garnier 100% color (?)hej,
jeszcze pytanko o farbę,
któraś może wypróbowała coś z tej serii?
mnie kusi "szatyn opalizujący".. no ale słyszałam nie najlepsze
opinie o tej serii, tyle, że o blondach
no i nie wiem czy ryzykować.
garnier twierdzi ze to "kolor nie do zdarcia" i to mnie właśnie
interesuje, bo inne farby po tygodniu juz mi się spłukują :/ no nie
całkiem oczywiście ;)
dzięki za pomoc,
ps.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-09-20 13:52:11
Temat: Re: garnier 100% color (?)Dnia 2006-09-20 15:48:14 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *p...@o...pl* skreślił te oto słowa:
> hej,
> jeszcze pytanko o farbę,
> któraś może wypróbowała coś z tej serii?
Ja, od ponad roku ciągle.
> garnier twierdzi ze to "kolor nie do zdarcia" i to mnie właśnie
> interesuje, bo inne farby po tygodniu juz mi się spłukują :/ no nie
> całkiem oczywiście ;)
Używam jakiegos szatyna, nr 401 w kazdym razie. I to jedyna farba przy
której mam odrosty, bo cała reszta w tej kolorystyce po prostu sie
wypłukiwała i bladła i odrostów nie miałam.
Ja ją uwielbiam, bo kolor jest idealny, trwały, i nie niszczy włosów, bez
wiekszego cudowania z odżywkami włosy sa miękkie, nie tracą skrętu itd.
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
It's life's illusions I recall. I really don't know life at all.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-09-21 13:44:59
Temat: Re: garnier 100% color (?)p...@o...pl napisał(a):
> któraś może wypróbowała coś z tej serii?
> garnier twierdzi ze to "kolor nie do zdarcia" i to mnie właśnie
> interesuje, bo inne farby po tygodniu juz mi się spłukują :/ no nie
> całkiem oczywiście ;)
Ja używałam jakiegoś szatyna (ale nie opalizującego, bo to miało być
zbliżone do moich naturalnych) i jakiś rudości. Jedna i druga nie
wypłukiwała się (pod szatynem miałam "kilka wartstw" rudości i
praktycznie przez pół roku nic nie wyszło (potem ścięłam). Rudości są
też "twarde" i nie wypłukują się za bardzo (ale też na bieżąco
uzupełniam odrosty - bo widać).
Do tego jedna z niewielu farb, która nie śmierdzi i rzeczywiście, w
określonym czasie, "łapie" nawet oporne włosy (w przypadku Palette muszę
trzymać 15 minut dłużej, podobnie przy Welli - inaczej jest tylko
połysk, zamiast koloru).
--
Pozdrówki,
Aneczka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |